Od pierwszego wpisu w tym temacie wskazuje gdzie kryją się błędne założenia, gdzie stosowana praktyka kłóci się ze zdrowym rozsądkiem , lub wyklucza dany "sposób " jako metodę weryfikacyjną. Jak być może zdążyłeś się zorientować , wszelkie argumenty których użyłem są w pełni weryfikowalne , maja ścisłe odzwierciedlenie w teorii i dość dobrze dają się "wpisać " w konkursowa praktykę . Niespełna w dobę , podałem wstępny zarys koncepcji , na jakiej można oprzeć tego rodzaju współzawodnictwo, przy czym założenia te są banalnie proste, a uwzględniają większą ilość weryfikowanych czynników. W tym zakresie idzie dużo dalej niż stosowane do tej pory ( i znane mi ) zapisy. Gdy będziesz miał ochotę na bardziej obszerne omówienie mojej koncepcji, to służę .