Skocz do zawartości

alternatywne źródła dźwięku w aucie


omega7
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

 

 


super opcja do postawienia czegos w domu - niekoniecznie w aucie, co bedzie cichutkie i w miarę sprawnie śmigało.

 

Jesli chodzi o mediacenter to juz teraz ladnie smiga bo wlasnie w takiej roli poki co wykorzystuje malinke - ale fakt, 4-core i 1GB RAM otwiera wiele nowych mozliwosci, jeszcze zeby wcisneli port SATA albo chociaz USB 3.0 to by bylo pieknie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 1,5 tys.
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowane grafiki

Aeron ja właśnie zostawię raspi b+ do domu, zasilanie z usb tv, a media center już po starcie chodzi płynnie, więc tylko podpiąć dwa kable, usb i hdmi plus jakiś pen i śmiga.

Filmy, radio internetowe itp.

Zaś ucieszyła mnie wiadomość że i wymiary i peryferia pasują do nowej, więc zostawię obudowę oraz hifiberry, zaś gdy ogarną dobrze soft zmienię maline w aucie. A ogarnąć muszą bo wspiera parę rzeczy więcej niż

obecna.

Pod lekkim linuxem jak dotychczas, z nowymi bebechami powinna śmigać płynnie i bez zawiasów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawą opcją też jest Banana Pi, dwurdzeniowy proc, 1gb ramu. "podobno" zgodny z raspim i jego nakładkami a na dodatek posiada port sata.

 

Duzo jest tego towaru, Odroid tez ma w swojej ofercie niedrogie i naprawde mocne zabawki. W dodatku swiatelko za 16$ z passthrough :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Doczekałem się i ja zabawki. 

Początki nie były łatwe, szczególnie, że biegły w tych tematach nie jestem. 

Ale pierwsze koty za płoty, i muszę przyznać, 

jestem tą zabawką urzeczony. 

Niestety czas nie pozwala mi na wyskrobanie full opisu z fotami i filmami :)

Ale, napiszę ciekawostkę, wczoraj byłem na odsłuchach domówki, 

dość wysokich lotów, melodika, piecyk onkyo i źródło marantz, 

i zapiąłem hifiberry po optyku.

Gość w salonie zwariował, jak usłyszał ile to kosztuje i jakie możliwości prezentuję. 

To co trafiało do moich uszów było bardzo przekonujące.

Więc teraz bawię się tym wszystkim w domku, i jest banan. 

 

Co do dysków, openelec wyświetla mi możliwość podpięcia max 250 GB dysku zewnętrznego. 

Ok, przeżyję,

Ale wytłumaczcie mi problemy zasilania tych urządzeń po usb. 

Skoro standaryzacja spowodowała iż, każde usb pluje 5v 500mA,

a producenci dysków było, nie był muszą się tego trzymać,

więc gdzie leży problem i konieczność stosowana np. sdd???

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja zamiast ssd, podpiąłem szybki pen usb 3.0, czas dostępu w zasadzie jak w ssd, a dużo lepszy niż hdd, z ssd dałem spokój bo w sumie szkoda kasy podpinając go pod usb 2.0 maliny, zaś pena 3.0 kupiłem bo wrzucenie nowej zawartości w domu to chwila moment, kilkadziesiąt gb po usb 2.0 to już test cierpliwości.

Naturalnie pen chodzi bezpośrednio pod slotem maliny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja zamiast ssd, podpiąłem szybki pen usb 3.0, czas dostępu w zasadzie jak w ssd, a dużo lepszy niż hdd, z ssd dałem spokój bo w sumie szkoda kasy podpinając go pod usb 2.0 maliny, zaś pena 3.0 kupiłem bo wrzucenie nowej zawartości w domu to chwila moment, kilkadziesiąt gb po usb 2.0 to już test cierpliwości.

Naturalnie pen chodzi bezpośrednio pod slotem maliny.

Nie wiem, jak wygląda sprawa różnic w parametrach użytkowych (poza transferem), to też kwestia dość indywidualna, ale to rozwiązanie jest trochę tańsze i prostsze.

Zakładając, że przeciętnie powinno wystarczyć (przynajmniej na początek) te 120-128 GB pojemności dla plików w klasycznej gęstości, to takie USB 3.0 kosztuje ~180 zł, a przyzwoity SSD (np. Kingston V300) wraz z adapterem na USB 3.0 kosztuje ~280 zł. Wygląda wszystko OK dla pendriva, ale patrząc od strony zalet SSD obraz może się trochę zmienić.

Inną sprawą są jeszcze klasyczne talerze. Nie wiem, jak ma się to w przypadku powiązania z maliną, ale u mnie dawno temu wraz z KD-BT22 zanim został odpalony jakiś wav, to minęło ok. minuty na skanowaniu dysku przez dość stare radio. Woziłem taki dysk 128 GB przez ponad rok, a kupiłem go chyba używanego i przed sprzedażą zrobiłem mu parę testów. Inną sprawą jest też to, że był to jednak dysk marki Hitachi.

Nowy obraz (3).jpg
Nowy obraz (2).jpg
Nowy obraz (1).jpg
Nowy obraz.jpg
W takim rozwiązaniu mamy nawet nowy dysk 500 GB w cenie w/w pendriva (bez adaptera).
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem, jak wygląda statystyka, ale pokazuję jak to wyglądało w moim przypadku, gdy woziłem luźno HDD 7200 RPM w jego kieszeni w schowku owinięte tylko gąbką w okresie ~październik 2009 - grudzień 2010. W starym klekocie wibracji nie brakowało, szczególnie w okresie letnim na niskoprofilowych oponach. Samochód także nie nocował w cieplutkim garażu. Może miałeś jakieś marne Seagaty lub inną taniznę? Na szczęście strata danych na takim dysku nie jest kłopotliwa.

Przy normalnym użytkowaniu rzadko padają także dobre dyski w laptopach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam marnego seageta już przez dwa lata w busie(stare vito) bez żadnej obudowy ani gąbki, jedynie opaskami złapany na radiem do jakichś kabli i żyje. Za to drugi taki sam padł w stacjonarnym... więc to raczej kwestia tego na jaki dysk się trafi.

 

Wysłane z mojego LG-D802 za pomocą Tapatalk 2

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałem laptopowego WD drugiego Toshiba. Obydwa padły w niskich temperaturach. W jednym zatarł sie silnik, w drugim padła głowica. SSD nie są teraz aż tak drogie aby męczyć się z HDD. Tym bardziej, że więcej niż 128 GB przeważnie nie jest potrzeba.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam marnego seageta już przez dwa lata w busie(stare vito) bez żadnej obudowy ani gąbki, jedynie opaskami złapany na radiem do jakichś kabli i żyje.

Życzę Ci jak najdłuższej, bezawaryjnej jego pracy, ale proponuję go "przebadać".

 

 

SSD nie są teraz aż tak drogie aby męczyć się z HDD. Tym bardziej, że więcej niż 128 GB przeważnie nie jest potrzeba.

Mam takie samo zdanie. Lecz nie powinno skreślać HDD, gdyż w miarę jedzenia apetyt rośnie i ambitniejsi posiadacze lepszych przetworników będą chcieli stosować gęstsze pliki, gdzie album zajmuje kilka razy wiecej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 


Życzę Ci jak najdłuższej, bezawaryjnej jego pracy, ale proponuję go "przebadać".
Badany był przed świętami i wszystko było w porządku :) Jedynie kilka więcej przealokowanych sektorów więcej niż na początku ale to się i zdarza w normalnych warunkach więc mi to rybka, zresztą ten dysk i tak ma prawie 10lat..
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 


Mam takie samo zdanie. Lecz nie powinno skreślać HDD, gdyż w miarę jedzenia apetyt rośnie i ambitniejsi posiadacze lepszych przetworników będą chcieli stosować gęstsze pliki, gdzie album zajmuje kilka razy wiecej.

 

Wszystko zależy od tego jaki mamy proc który obsługuje sygnał z odtwarzacza plików. Starsze proce tak jak mój nie ciągną gęstszych formatów więc w moim przypadku problem znika.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij


×
×
  • Dodaj nową pozycję...