Mercedes W140/W220 & Sony XES

[ROBSONBERCIK]

Hello

 

 

 

ROBSONBERCIK, dnia 05 Wrze 2017 - 21:00, napisał:

"życie było zdecydowanie prostsze słuchając, a nie "oglądając" uszami  "
 
To jedno z ciekawszych i mądrzejszych zwrotów jakie przeczytałem w internecie od miesięcy .
A gdzie tak masz ? Powielasz plotki wyssane z d...  i tyle .

 

 

Masz -?

Powielasz plotki ?

Że przepraszam , skąd ?  

 

Nawiasem mówiąc jedynie obcowanie z "żywym instrumentem "  a nie jego substytutem pozwoli zauważyć  co Paweł miał na myśli  a mój odbiór pokrył się z intencją autora .

 

Jak  wiadomo wszystkie klocki mają jedynie rolę odtwórczą .Z którą  niestety wiążą się wielorakie problemy - od doboru komponentów  poprzez pracę instalatora/stroiciela  a  de facto rozpoczynając  od samej  jego  świadomości  odnośnie   zawartości  nośnika .

Ale co ja tam wiem    

 

 

Paweł finiszuj i wyduś z tego set-upu co sie da  

 

PS  zrobiłeś łeb sruby 14,05 mm   ? 

[mirek_smok]

mirek_smok, dnia 08 Wrze 2017 - 12:34, napisał:

 

 

ROBSONBERCIK, dnia 05 Wrze 2017 - 21:00, napisał:

 

"życie było zdecydowanie prostsze słuchając, a nie "oglądając" uszami "

 

To jedno z ciekawszych i mądrzejszych zwrotów jakie przeczytałem w internecie od miesięcy .

 

 

Nawiasem mówiąc jedynie obcowanie z "żywym instrumentem " a nie jego substytutem pozwoli zauważyć co Paweł miał na myśli a mój odbiór pokrył się z intencją autora .

 

 

 

Jak wiadomo wszystkie klocki mają jedynie rolę odtwórczą .Z którą niestety wiążą się wielorakie problemy - od doboru komponentów poprzez pracę instalatora/stroiciela a de facto rozpoczynając od samej jego świadomości odnośnie zawartości nośnika .

Podpisujesz się pod tym pierwszym rozumiem ?

[BULII]

Robercie wymiar śruby która pasuje idealnie w otwór był mniejszy i musiałem zmniejszać łeb. Dodatkowym problemem była jej wysokość, ale stare śruby m6 z łóżka pozwoliły stabilnie skręcić to do kupy

 

I ostatnia zmiana podyktowana jakością - największy krok w tym systemie ...

 

 

Sterowany nietypowo, starszym wydaniem. Jest to moje ulubione i posiadam je już z 15 lat. Radość z powrotu jest tak wielka że aż otworzyłem winko z zapasów nienaruszalnych

[KACPERO]

Fajnie że dostałeś to zdjęcie bo przypomniało mi się że w starych zapasach mam jeszcze C90

[BULII]

C90 też mam, ale już mi nie leży. To jest jak stare dobre w140. Piękno w prostocie, jakość w najlepszym wydaniu, bez wycierających  się przycisków i zbędnych światełek ...

[KACPERO]

aha, ja osobiście bardziej uważam jednak "miedziaka"

[BULII]

Starsza odsłona to też jest miedziak, sa jeszcze wcześniejsze wersje w miedzianej obudowie, ale tam wyświetlacz jest jeszcze zielony bez kolorów jak w xes i nie ma pokrętła vol. Również były wersje md/cd/tape. Miałem takiego grajka i sprzedałem razem z fiatem 126p, gdzie prawie tyle samo policzyłem co za maluszka Tylko właśnie tego modelu nie mogę upolować do szafy

 

 

Nie minął miesiąc jak robiłem selector sygnałów cyfrowych , dwa wejścia Toslink i dodatkowo USB , z wyznaczoną hierarchią wyboru źródła, w wypadku gdy dostarczanych jest kilka sygnałów jednocześnie . Technicznie nie stanowi problemu uzupełnienie o wejścia coaxialne.

 

Oki, ale jak to się ma do sterowania z poziomu radia po uni-linku ??? Ori selector przechodzi do następnej zmieniarki w podobny sposób jak zmiana płyty. 1 zmieniarka zostaje wyłączona, a druga startuje. Jest to tez ujęte na wyświetlaczu że gra powiedzmy 3 zmieniarka płyta 6 i utwór 1. Zmieniarki cd wyłączają się i dopóki nie wystartuje wybrana jest cisza, natomiast zmieniarki md graja do momentu gdy kolejny utwór z innej zmieniarki jest gotowy do odtwarzania 

 

Potrzebuję trzy wejścia żeby podpiąć to co jest niezbędne. 

[nakamichi]

Starsza odsłona to też jest miedziak, sa jeszcze wcześniejsze wersje w miedzianej obudowie, ale tam wyświetlacz jest jeszcze zielony bez kolorów jak w xes i nie ma pokrętła vol. Również były wersje md/cd/tape. Miałem takiego grajka i sprzedałem razem z fiatem 126p, gdzie prawie tyle samo policzyłem co za maluszka Tylko właśnie tego modelu nie mogę upolować do szafy

 

 

 

Oki, ale jak to się ma do sterowania z poziomu radia po uni-linku ??? Ori selector przechodzi do następnej zmieniarki w podobny sposób jak zmiana płyty. 1 zmieniarka zostaje wyłączona, a druga startuje. Jest to tez ujęte na wyświetlaczu że gra powiedzmy 3 zmieniarka płyta 6 i utwór 1. Zmieniarki cd wyłączają się i dopóki nie wystartuje wybrana jest cisza, natomiast zmieniarki md graja do momentu gdy kolejny utwór z innej zmieniarki jest gotowy do odtwarzania 

 

Potrzebuję trzy wejścia żeby podpiąć to co jest niezbędne. 

 

 

Pisałem o selektorze sygnałów cyfrowych ( a nie zmieniarek ) , czyli bardziej rozbudowana wersja tego co  podlinkował Italiano .

Jakoś trudno mi pojąć po co w dzisiejszych czasach nośników o nieograniczonej wręcz pamięci instalować trzy zmieniarki .

Jeden slot do odtworzenia płyty owszem , ale cala reszta ?

[BULII]

Juz odpowiadam.

Jedna cd potrzebna jest żeby oszukać procek , czyli "ślepa" i jest wejście na wszystkie nośniki i inne bajery owych czasów

Druga niestety/stety pozostaje na zwykłe CD. Nie ja odkryłem że te starsze Sony nie mają już możliwości wymiany lasera

 

Trzecia dziurka to już tak z przyzwyczajenia, jest ale regularnie pewnie nie będzie użytkowana

[nakamichi]

Dwa źródła w Sonym przy std splitterze unilink ( analogowy ) da się dość prosto "oszukać " , z trzema trzeba juz kombinować/ sprawdzać .

[BULII]

Analogowy selektor posiadam, może to przerobic będzie łatwiej, ew pomodzic przy xdp u50d ale on ma tylko dwa unilinki i same wejścia światełka

[BULII]

Na potrzeby wymyśliłem sobie takie coś. Będzie spełniało forme ładowarki usb i zasilania do podświetlenia. Przy zabawie włóknem węglowym, dostanie finalny wygląd

[BULII]

I Machina ruszyła ... Pierwsze miejsce mam pewne - od końca ... Sam jestem ciekaw czy brak kartonu na dole ktoś tam usłyszy ???

[wasylwek]

Słaby tata jesteś  wiek "doskwiera"    (żadnych podtekstów patrzę po sobie).

 

Chciałbym te Twoje "moce" z pieców ... przydałyby mnie się rozbujałbym moje towarzystwo

[tbrek]

Pierwsze miejsce mam pewne - od końca

 

Widzę że aż tak źle nie było, choć za dobrze to też nie.

Kolejny rok widać że jednak trzeba zakasać rękawy aby coś tam ugrać.

 

Przyszły rok pojeździmy, ja możliwe że na 2 auta, będzie Phaeton reaktywacja.

[ufik]

Do bagażnika patrzyli przed czy po?

[BULII]

Wasylwek misiu kolorowy pierwszej części posta nie rozumiem..

 

Na druga napisze Ci tak. Nie liczy się ile mocy ma wzmacniacz tylko realnie ile jej da się użyć ... Chyba że chcesz przesterem tłuc garnuszki na półkach to Twoje zoo ...

 

tberk - raczej to są dobre wyniki. Doszliśmy do jednych wniosków. Oni zupełnie inne sprawy oceniają niz myśleliśmy. Nauka została , ale i tak czy uda nam się dojść do ich punktów ocenianych trzeba będzie sprawdzić. Zmienia się tez płyta w przyszłym roku więc zabawa od nowa Też planuję bordową do tego czasu poskładać i zainfekować żonę 

[tbrek]

Dla mnie dobre wyniki na finałach to pudło, reszta miejsc to raczej tak sobie, nauka jest podczas kolejnych eliminacji, po finale to nie nauka a raczej nauczka. I nie ma co biadolić że oni mają inne ucho, to matematyka, chcesz wygrać - stroisz tak żeby zyskać najwięcej punktów, potem możesz sobie inną memorkę zapodać - na wesoły powrót do domu.

 

Sam tego samego w jednym roku doświadczyłem, 1 start - 1 miejsce, kolejny start spocząłem na laurach i było 4, na finałach już byłem 2gi.

 

Teraz od nowa będę startował gdyż nowe przetworniki wleciały, tyle że nie mam zamiaru robić rewolucji a ew. ewolucję tego co mam, zobaczymy na co wystarczy, niemcy podnieśli poprzeczkę bardzo wysoko, a szczególnie że przeszło dużo aut z emmy, starych wyjadaczy, nawet stara emmowska gwardia jest jako stuff sędziowski.

 

A co do płyty, jak zobaczy światło dzienne postaram się dowiedzieć co i jak.

[BULII]

Wszyscy wylądowaliśmy w środku stawki, i wiemy że stawiamy na sprawy których oni nie biorą pod uwagę przy ocenie, a na easce były  istotne

Zmiany sprzętowe w aucie wykonałem i na przyszły sezon jedynie będę zmieniał dźwięk pod ich ocenę i eliminował krok po kroku bolączki - w końcu dotarłem do tego etapu

 

Na emma mamy w planach tez się wybrać
 

Płytę już zamówiłem i jak się ukarze listowy dostarczy

 

Fakt poprzeczka jest wysoko

[yasica]

 

 

Oni zupełnie inne sprawy oceniają niz myśleliśmy

 

A na co zwracją uwagę, kładą nacisk wg Ciebie ??  ( Tomku jak możesz to też podpowiedz ) 

[BULII]

 

 

A na co zwracją uwagę, kładą nacisk wg Ciebie ??

Mamy pomysły i trzeba je sprawdzić i dopiero będzie można konkretnie odpowiedzieć.

[dejson]

Hmm tak ciężko cie naprawdę zrozumieć co ty chcesz osiągnąć... Smok np po powrocie z berlina i Bawarii powiedział mi dokładnie i szczegółowo jak wygląda ich sędziowanie co i jak ocenia gdzie ma grać w jakim punkcie ...

[mirek_smok]

https://www.ayasound.org/fileadmin/dokumente/ergebnisse/2017/Ergebnisse_2017_10_07_FinAYAle.pdf

Samo brzmienie to połowa sukcesu te drobne co brakują są gdzie indziej , technicznie to musi być po niemiecku .

[nakamichi]

Dla mnie dobre wyniki na finałach to pudło, reszta miejsc to raczej tak sobie, nauka jest podczas kolejnych eliminacji, po finale to nie nauka a raczej nauczka. I nie ma co biadolić że oni mają inne ucho, to matematyka, chcesz wygrać - stroisz tak żeby zyskać najwięcej punktów, potem możesz sobie inną memorkę zapodać - na wesoły powrót do domu.

 

 

 

Wszyscy wylądowaliśmy w środku stawki, i wiemy że stawiamy na sprawy których oni nie biorą pod uwagę przy ocenie, a na easce były istotne

 

Użyte te same słowa , mogą różnie pasować do konkretnie zaistniałej sytuacji .

W wypadku Mirka strata do pierwszego miejsca to mniej niz 3 pkt , a do 2 miejsca 1 pkt , to bycie w środku stawki oznacza  wprawdzie zajęte miejsce , ale zupełnie inaczej przestawia realny poziom dźwiękowy systemu .

 

Natomiast zgadzam się w całości z tym , ze "strategicznie " popełnione zostało wiele błędów,  inna sprawa że los tez potrafi spłatać figla w najmniej oczekiwanych momentach i nie warto wszystkiego zostawiać na ostatnią chwilę .

[BULII]

 

 

Natomiast zgadzam się w całości z tym , ze "strategicznie " popełnione zostało wiele błędów, inna sprawa że los tez potrafi spłatać figla w najmniej oczekiwanych momentach i nie warto wszystkiego zostawiać na ostatnią chwilę .

Naprawdę ten fakt miał kolosalne skutki i niestety czasu nigdy się nie wróci. Przez to zdarzenie dwa dni i dwie noce odpadły, a to bardzo dużo ... Zdecydowanie mogę napisać że szczęści mi nie sprzyja, ale jak wczoraj napisałem lepsza strona wyjazdu się znalazła i jestem mega zadowolony z takiej wypadkowej