Skocz do zawartości

Renault Laguna lll - auto M A X A M'a


Mehow
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Maxam, wiem że to była bardziej szybka wrzuta, nie mniej z ciekawości, jak z szybkością, wymienionej wyżej 30dziestki?

Póki co to rzeczywiście szybka wrzuta. Wstępne rozeznanie jednak pokazuje, że wstydu rodzinie nie przynosi.

w jaki litraż skrzynki wrzuciłeś aliego jeśli można wiedzieć? :wink:

Skrzynka jest mocno poglądowa, niemniej na pusto liczy sobie około 30L.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 1,4 tys.
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowane grafiki

Hello

 

Była dziś okazja posłuchać autka, szczególnie pod kątem 12 ltd :)

 

Jeszcze sporo do poprawienia ale kilka wniosków można wyciągnąć. Szczególnie trzeba ustawić korekcję i zastanowić się czy dobra jest skrzynka, ale już słychać, że jest tylko lepiej od 10si. Jest zejście, jak trzeba ciśnienie, nie jest wolniej ani muliście. Nawet ten monobloczek PA301 od Naka daję radę. Choć pewnie ten, kto by chciał bardzo głośno i mocno rozkręcić by marudził. Ale do słuchania muzyki, nawet głośnego, zadziwiająco dobrze daje sobie radę. Nie mniej jednak będzie okazja podłączyć pod niego coś mocniejszego, pewnie będzie lepiej. Mimo wszystko teraz też jest dobrze i nie można narzekać na kontrolę.

 

Czekam na dalsze modyfikacje i poprawki :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

Uczeni w piśmie powiadają, jakoby TT1 lubiły prąd.

By go nieco więcej zapewnić, zapiąłem testowo takie oto urządzenie do przetwarzania energii (w każdym razie póki Aliante nie powróci wraz z nowym pojemnikiem od "Lokalnego Przetwórcy MDF'u"):

 

post-5982-0-31309600-1393880996_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prawie.

Dołu jest odpowiednia ilość, wrażenie robi raczej jego konsystencja i łatwość oddawania energii, nawet gdy gałka już się "kończy".

Piec kopie miast rzucać kotletami.

 

Po jedynie godzinnym odsłuchu ciężko powiedzieć więcej, najlepszym sprawdzianem będzie powrót do poprzedniego "zasilacza" i porównanie wrażeń.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę ,że wiem co masz na myśli, mam dość zbliżone wrażenia z mocniejszymi końcówkami old made in USA.

A nie odniosłeś wrażenia lekkości grania w sensie, totalnej swobody z prundem? Ma kopnąć to robi to z taką lekkością i polotem , jak by od niechcenia pacnął muchę łapką... A mimo wszystko cały czas w ryzach z pełną kontrolą tego co się dzieje... I co ciekawe... Średnica żyje co mnie jeszcze bardziej zaskoczyło, bo o ile w 3 drogach to inna bajka to w 2, zazwyczaj prawidłowość jest jednokierunkowa, coś kosztem czegoś, albo kopiemy albo słuchamy wokali  :wink:  A tu nie i to mnie zauroczyło w pewnym sensie.

 

ps. I granie nie jest przebasowione, nie kluchowane a zwarte, grające dość twardo z dechy kickiem...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Baw się, choć zdaję sobie sprawę ,że jednak na średnicy to chyba jednak nie ta liga co M1, szkoda ,że Sony nie zrobiło Mki z Hamerykańskim dołem, bo dół w Sońkach to takie pomemłanie z sosikiem beszamelowym, ot taki japoński audison... :P

Cieplutko, okrąglutko, najlepiej usiąść w fotel i jeszcze nakryć się kocykiem...  :wink2: Choć zdaję sobie sprawę ,że w Naszej zabawie to zawsze tylko i wyłącznie kwestia preferencji... Dlatego dobrze ,że tyle tego sprzętu na rynku... Jest czym się bawić , próbować, dogonić trochę królika, aby znowu zobaczyć jak kita ucieka... Heh :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W zasadzie masz rację.

Niemniej całościowy odbiór tego Rockford'a jest bardzo interesujący.

 

Ja odniosłem wrażenie (ale nie chciałbym być absolutnie posądzony o genaralizowanie) ,że średnica jak i wysoki ton są zazwyczaj jaśniejsze, nie męczące, ale ze sporą ilością pazura, jedyna rzecz na jakiej muszą jednak uznać wyższość np M od Sony to kreowanie bazy stereo... Ideałów nie ma, zawsze coś się podzieje kosztem czegoś i cały pic w kompomisie.... Mka fajnie jednak to wszystko maluje przed słuchaczem... No cóż sroce spod ogona nie wypadła.  :wink2:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 


Mam jeszcze jednego w zanadrzu (co prawda nie tak mocnego) - dotychczas pędził suba - być może warto dać mu szansę i na wooferach.

 

Ja jak na razie , zapędziłem się w kozi róg i nie bardzo umiem wysterować odpowiednio wzmacniacze względem siebie... Wstają mi nierównomiernie do grania (zabrzmiało co najmniej dwuznacznie , jak na gey party...ups upadło mi mydełko...  :rotfl: ), ale wiosna idzie to się może coś pogrzebie... :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 


Zdecydowanie jest to najmocniejszy wzmacniacz, jaki posiadałem.

Nie miałem, nie słyszałem... Nawet nie dotykałem... W Łodzi chłopaki mieli "jedynie marne" 800-ki więc jakieś pojęcie mam o tym czego doświadczyłeś i przypuszczam, że w sporej części by mi się to podobało.

 

 


Wstają mi nierównomiernie do grania

No to problem masz... i to spory... powodzenia z mojej strony.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 


Ja jak na razie , zapędziłem się w kozi róg i nie bardzo umiem wysterować odpowiednio wzmacniacze względem siebie... Wstają mi nierównomiernie do grania (zabrzmiało co najmniej dwuznacznie , jak na gey party...ups upadło mi mydełko...  ), ale wiosna idzie to się może coś pogrzebie...

 

Na to jest prosta recepta... jednorodność(że tak to nazwę)  piecy :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ktoś, kto projektował te wzmacniacze miał chyba jasny cel, który udało mu się osiągnąć - ta seria ma kopać  :rotfl: Kiedyś, kiedyś u Raadka wpięliśmy do mnie 800.2 tylko żeby sprawdzić, czy chodzi. Byliśmy w ciężkim szoku, bo udało się pierwszy raz skłonić Temperówki do takiego kopania  :hyhy:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
 Udostępnij


×
×
  • Dodaj nową pozycję...