Skocz do zawartości

Toyota Avensis T25 - moje boje z CA


disaster3
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 580
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowane grafiki

Fajne autka. Z drugiej strony (moim zdaniem) 40k za auto modelowo 2003 (oczywiście po zmianach) ... z trzeciej strony to właśnie ta prostota konstrukcji;)

no niestety są w cenie ale własnie z nimi tak masz, lejesz i jedziesz i nic sie nie dzieje, poza tym jak wspomniałes prostota konstrukcji, mozna wpinać co sie chce, bez stresu o elektronike i przede wszystkim bez konieczności jakiejs rzezby w desce zeby dobrze dopasować. Słupek szeroki nawet moje kobyły Eosotar2 110 (110 mm srednicy maja) wchodzą tam bez mydła bez jakiejś mega rzeźby. No nie ma co kupic, nie ma.... Dystansów jakis mega nie robie (obecnie mamy jedno auto), jeżdzone (70% miasto, 30% trasa) i zrobiłem w tym roku raptem ok. 12500 km (przez cały rok), teraz bedzie drugie auto dla zony (pandzioch) wiec czuje że na miasto bedzię głownie ujeżdzany, a większy raczej na dłuzsze wypady no i tak żeby raz może ze 2 razy w tygodniu gdzies sie nim przegonić i tyle, więc przypuszczam ze nawet w ok. 10000 na rok sie powinienem zamknąc, więc pchanie sie w diesel'a raczej nie ma sensu, a benzyny zeby jeszcze jakies CA friendly były to poza własnie Toską, Octavią to nie znam, Golfiaków a tym bardziej passka B6 nie chce (to juz wole octe II FL), seat tez nic ciekawego w kombii nie ma, Accord to podoba mi sie VIII ale cena to jak za T27 no i deska raczej mało zachęcająco wyglada, Audi/Bmw odpadaja bo stare tylko kupie a z CA to raczej tez są anty, Focus/Mondziak no niby są fajne ale diesel przy tych moich przebiegach???? zostają francuzy ale tam tez tylko HDI (pego i cytryna) a Laguna'y to wogle nie znam.

No i pozostają ogolnie Saab 9-3, Volvo V50 - których wogle nie znam pod katem CA.

 

 

Można takie coś zagazować? Czy silniki słabo to wytrzymują?

podobno 1.6 i 1.8 tak ale 2.0 to podobno inna konstrukcja z wtryskiem bezposrednim i gaz do niego to raczej nie bardzo (ale ja sie akurat na tym nie znam)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak masz wtrysk bezpośredni, to nie do każdego auta są dedykowane instalacje, a jak są to kosztują krocie, zwrot po 20-30k km. Biorąc że jedziesz na krótkich odcinkach i zanim się rozgrzeje i przełączy (zimą) to już go zgasisz.

 

Zwykła dobra instalacja zwraca się po ok 10-15k km, więc półtora roku, tak więc - chyba nie ma sensu.

 

Nowej generacji diesel... na miasto.... krótkie przeloty.... korki.... to szuwienica, lub duży portfel...

 

A mondziaka polecam 2.0 w benzynie, 3 miesiace temu takiego sprowadziłem, 09r, convers z nawi dotyk, 87k z książką, śmigał w NL, więc nie wydygany, i dałem 8500 euro + naprawa 4k zł (autem na kołach jechałem - lekka stłuczka w korku) Warto poszukać z NL,szczególnie benzyny, nie są popularne przez handlarzy (oni tylko diesel) a przebiegi tam robią realne - 20k km rocznie.

 

przykład:

 

http://schadeautos.nl/autos/2/514754.a.jpg

 

http://schadeautos.nl/autos/2/514754.b.jpg

 

http://schadeautos.nl/autos/2/514754.c.jpg

 

http://schadeautos.nl/autos/2/514754.g.jpg

merk: FORD type: MONDEO 2.0 107KW brandstof: Benzine 1e tenaamstelling: 2008 chassiscode: WF0GXXGBBG8K62512 maand: 06 kilometers: 127300 kleur: zilver deuren: 5 transmissie: Handgeschakeld nieuwprijs: € vraagprijs: € 6800 export pr. inclusief/exclusief BTW: inclusief BTW opties:

  • airco
  • climatronic
  • stuurbekr.
  • el.ramen
  • el.spiegels
  • centr.vergr.
  • getint glas
  • lm.velgen
  • 5 deurs
  • radio/cd speler
  • cruise control
  • navigatiesysteem
  • mistlampen
  • parkeersensor a
  • abs
  • carkit

 

Jeszcze z wliczonym BTW, czyli brutto, mógłbym się dowiedzieć ile BPM jest jeszcze do zdjęcia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

convers z nawi dotyk, 87k z książką, śmigał w NL, więc nie wydygany,

 

Raczysz sobie kpić Tomek? Gorszych kibli jak z Belgii Holandii i Luxemburga nigdy nie widywałem w swojej przeszłości kiedy się zajmowałem osobówkami.

Co z przebiegu skoro te nacje mają to do siebie ,że totalnie nie dbają o auta, zagnojone , smierdzące, wiecznie umorusane buciorami, wożą psy koty i tchórzofredki...

Każde auto stamtąd było zmorą dla chłopaków z automyjni by to doprowadzić i tak dalej waliło. Dla mnie skoro komuś się nie chce głupiej wycieraczki wytrzepać albo bagażnika odkurzyć, lub tez wozi w aucie jakieś "świnie" (holandia rolniczy kraj) to tym bardziej w aucie nic nie będzie grzebał.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Raczysz sobie kpić Tomek?

 

Ja mam to zdanie o Niemieckim Ordnungu....

 

nigdy nie widywałem w swojej przeszłości kiedy się zajmowałem osobówkami.

 

Mówisz o przeszłości, a ja o teraźniejszości i konkretnym przypadku.

 

Co innego Belgia, co innego NL, a jak szukasz tanio by zarobić to kupujesz gówno, chcesz dla siebie to dopłacisz i wyjdzie tyle co u nas, ale masz to co widzisz i kupisz, a nie wyimaginowaną wersję allegrową dla potencjalnego jelenia, po myjni, korekcie, i wymianie na szybko paru dupereli.

 

Polecam program UWAGA o handlarzach i importerach aut

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mówisz o przeszłości, a ja o teraźniejszości i konkretnym przypadku.

 

Jeśli od sprawdzonego sprzedawcy, którego znasz to ok, może się zagalopowałem, ale 80% aut stamtąd takowa jest i chyba przyznasz mi rację?

 

Ja mam to zdanie o Niemieckim Ordnungu....

 

Niemiecki Ordnung? Ja właśnie wymieniłem części, które prewencyjnie mogły mi polecieć w Bmce(wisco, pompa wody na tą z metalowym wirnikiem, termostat, rolki, paski , filtry,odma) plus wymiana kompletnego zawieszenia na wersję komfortową(niestety z poduszkami Nivo), większość części jeszcze jak wyjechało z fabryki bo debilny przebieg trafiłem 160 tys, czyli jeszcze się nie zdążyło gebelsowi posypać, koszty : jakieś 9000 zł a nic mi się w aucie nie spaprało(zrobiłem to ABY się nie spaprało w trasie).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ale 80% aut stamtąd takowa jest i chyba przyznasz mi rację?

 

Przyznam rację, ale o tym świadczy już cena, i takie auto eliminujesz, mam kolegę w NL, on mi dzwoni i gada - charchocze po ichnemu, więc zaraz wie wszystko jak na spowiedzi, a jak masz napisane tylko export, to też rezygnujesz. Zwykła weryfikacja zakupu, tak jak na allegro, wszystkie te "od pierwszego właściciela. niski przebieg z książką, idealny stan, itd" to ściema...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Więc z mojej strony na miejscu Bartka wziąłbym Avensisa po FL, pozbawiony chorób wieku dzięcięcego (typu sypiące się 1,4 TSI), wygodny i znany mu.

Kupił z niskim przebiegiem i miał w tyłku ,że może nie wygląda tak "wyjściowo" jak najnowsze modele(tyle ,że one więcej stoją po serwisach niż jeżdzą).

A nt. nowszych aut można pogadać z Nexusem , który w swojej Octavii RS wymienił już 4 silniki?! :szok:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A nt. nowszych aut można pogadać z Nexusem , który w swojej Octavii RS wymienił już 4 silniki?!

 

niestety, takie czasy :/ Nawet BMW/Audi/Mercedes nie są już synonimem jakości i niezawodności.

 

 

btw. szubienica a nie "szuwienica" (cokolwiek to jest ;) )., gdzieś tam powyżej się w oczy rzuciło ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moja octavia może nie RS ale 140 kucy miała i dzielnie zrobiła 180kkm w 2 lata :)

 

A dlaczego? BO MIAŁA STAREGO WYŚMIEWANEGO KOPCIUCHA 1.9 TDI, który sam jeden zajeżdzi 5 sztuk 1.6 TDI CR, czy też 2.0 TDI CR(nie mówiąc o wersji PD bo to już jakaś kpina ze strony VW)

 

niestety, takie czasy :/ Nawet BMW/Audi/Mercedes nie są już synonimem jakości i niezawodności.

 

Kupowałem teraz Sachsa do zawieszenia w Bmce, owszem amorki made in germany a reszta: Slovakia, Romenia, i... China?! Sachs chiny ja pierdykam świat schodzi na psy... :szok:

Poduszki nivo ori BMW: Made in mexico... :rotfl:

To i nie dziwota ,że te nowe auta się sypią jak garbusy rodem z meksyku...

Dlatego może i głupio ale jestem zwolennikiem aut z lat 2000 i doinwestowanych niż nowych plastikowych zabawek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Więc z mojej strony na miejscu Bartka wziąłbym Avensisa po FL, pozbawiony chorób wieku dzięcięcego (typu sypiące się 1,4 TSI), wygodny i znany mu.

Kupił z niskim przebiegiem i miał w tyłku ,że może nie wygląda tak "wyjściowo" jak najnowsze modele(tyle ,że one więcej stoją po serwisach niż jeżdzą).

A nt. nowszych aut można pogadać z Nexusem , który w swojej Octavii RS wymienił już 4 silniki?! :szok:

 

Nie wiem o ktorego avensisa chodzi ale jesli o tego ktory jest obecnym modelem to nie polecam, to auto ma coś skopanego z trakcją, żle sie jedzi przy wyższych prędkościach na zakretach. Wolę mundka, ktory prowadzi sie idealnie :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Adam, chodzi o tego poprzedniego T25FL, T27 jest ładny ale słyszałem że to już coraz mniej ma wspolnego z niezawodnoscią Toyoty wiec faktycznie to co piszesz o obecnym modelu moze być prawdą. Badz co badz o mundku 2.0 benzynie zapomniałem. A mojej małżonce sie też on podoba (mi takze), i drzwi są sensowne (nie trzeba z wooferem z tyłu latac), a no własnie a jak tam z elektroniką bez problemu mozna wypiąc ori i wrzucić swoje "radio"?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem o ktorego avensisa chodzi ale jesli o tego ktory jest obecnym modelem to nie polecam, to auto ma coś skopanego z trakcją, żle sie jedzi przy wyższych prędkościach na zakretach. Wolę mundka, ktory prowadzi sie idealnie

słyszałem to samo od kolegi, który miał takiego z wypożyczalni na kilk dni

a autko miało chyba 8kkm przejechane

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem o ktorego avensisa chodzi ale jesli o tego ktory jest obecnym modelem to nie polecam, to auto ma coś skopanego z trakcją, żle sie jedzi przy wyższych prędkościach na zakretach. Wolę mundka, ktory prowadzi sie idealnie :)

 

O tego przed najnowszym , disaster wrzucił kilka linków z ich ogłoszeniami.

A co do obecnego "nowego" modelu to także słyszałem z pierwszej ręki( mańka, miał tydzień jako auto zastępcze Avensisa w kombi) ,że lata to po drodze jak pijany bosman w sztormie...

Na trasie S3 Szcz-Gw jak dostał boczny podmuch, to mało brakowało a już by Ave nie wróciło do firmy assistance... :rotfl:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak masz chęci to zainteresuj się Laguną III. Tam fajny jest silnik 2.0T

Jak już taki offtop... IMO turbobenzyna miła jest w obsłudze i ten silnik jest dość bezawaryjny (sprawdzona konstrukcja, jej początki to bodajże 2004 rok), ale ekonomiczne rozwiązanie toto raczej nie będzie. Co prawda w L2 a nie L3, ale po mieście w korkach nie jestem w stanie zejść poniżej 12-13l (wersja grandtour, 1365kg wagi). Gaz znosi nieźle, miękko zestrojona więc jest komfortowo (cicho też), ale prowadzi się gorzej niż Focus I gen (do tego Fjorda mam odniesienie). No i w w L3 woofery już wylądowały na swoich miejscach, a nie takie wynalazki jak w L2 :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
 Udostępnij


×
×
  • Dodaj nową pozycję...