truck Opublikowano 10 Maja 2012 Udostępnij Opublikowano 10 Maja 2012 Raz mi nawet dziewczyna z ulicy ze smietnika karton po paczce wyjela i przyniosla do domu z pytaniem gdzie jest zawartosc???? "życie to ciągłe zmiany, ciesz się, że nie mam takich planów względem Ciebie " Od tej pory jakby zrozumiała Chetnie sie ozenie z twoja zona Hardcore'owa ballada o CA z nutką matrymionialną... Ps. Aby ograniczyć koszty, po wykonaniu instalki w Bmce, jeśli przez najbliższe 2 lata zgłosi się do Was użytkownik "Truck" z chęcią zakupu jakiegoś klocka, proszę go odprawić z kwitkiem słowami klasyka "Spiepszaj dziadu" .. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Piotrsaint Opublikowano 10 Maja 2012 Udostępnij Opublikowano 10 Maja 2012 No to i ja coś napiszę... Żona to looz nie powiem, że jest jakoś mega happy ale ceni sobie moją pasje, uważa, że każdy powinien jakaś mieć.Kiedyś prosto powiedziała "do czasu, aż nie poczujemy finansowo Twojej pasji to twoja sprawa". Troszkę mam fory bo jak zagrało i już tak na poziomie było to i Żona była pod wrażeniem. Co innego rodzina tj. rodzicie, brat i siostry to już w ogóle nie mówie o posienionych kosztach. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
truck Opublikowano 10 Maja 2012 Udostępnij Opublikowano 10 Maja 2012 Dla mnie zaś , "grzebanina" przy weekendzie, czy też potem wieczorny odsłuch, po jakimś ciężkim dniu w robocie, to swego rodzaju odskocznia od codzienności( spraw, problemów itp).W takich chwilach, mózg mi odpoczywa gdy koncentruję myśli na czymś przyjemniejszym zwłaszcza przy jakimś ulubionym kawałku słuchanym spokojnie... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dareek Opublikowano 10 Maja 2012 Autor Udostępnij Opublikowano 10 Maja 2012 truck to jest tzw. relaks Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Morfi Opublikowano 10 Maja 2012 Udostępnij Opublikowano 10 Maja 2012 ja tam kiedyś, po jakiejś awanturze zapytałem się wprost, czy wolą, żebym pił wódke albo miał pasję. Potem przez 3 tygodnie był melanż, aż w końcu stwierdzili, że lepiej, jak będę miał swoją pasję. I temat się skończył. Zarabiam, to i wydaje. Nie moja wina, że klocki swoje kosztują Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ancymon Opublikowano 10 Maja 2012 Udostępnij Opublikowano 10 Maja 2012 po jakiejś awanturze zapytałem się wprost, czy wolą, żebym pił wódke albo miał pasję. Potem przez 3 tygodnie był melanż Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wasylwek Opublikowano 11 Maja 2012 Udostępnij Opublikowano 11 Maja 2012 Pamiętam, że największe spięcie było jak mnie nakryła (wiadomo kto) i znalazła paragon od wysokotonowców .Potem były chwile, że sama wyganiała mnie do mamy do garażu kiedy czuła, że "duszę" się w bloku.Teraz się cieszy bo sprzedaz kilku klocków to spore wpływy na konto.Wydaje mi sie , że podejrzewa, że to nie koniec, choć jeszcze sam nie wiem co będę klecił a czuję, że to nie da sie zrobic za 200 zł. Co zrobisz panie hmmm...mam inny patent powiadam: gdybym miał w samochodzie tyle głośników co Ty butów to byśmy do auta nie wleźli Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Wodzu Opublikowano 11 Maja 2012 Udostępnij Opublikowano 11 Maja 2012 Hehehe..... fajne te wypowiedzi wasze. Co bede sciemnial. U mnie podobna sytulacja - zona jeszcze jakos to znosi "baw sie skarbie baw bo za 2 miesiace bedziesz bawil dzidziusia" - Dlatego tez korzystam Rodzina - "na co ci to, wez to sprzedaj" Znajomi tylko sie smieja - pewnie jakis dziwak, napaleniec. Car Audio to kosztowna pasja, kazdy z nas o tym wie - ale jaka radosc sprawia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mastah22 Opublikowano 11 Maja 2012 Udostępnij Opublikowano 11 Maja 2012 Ja nie mam jakichs problemow, poczatkowo były jakies tam pytania o ceny ale wyklarowałem raz i porzadnie...że klocki które kupuje nie nadwerezaja budzetu domowego... Zreszta zona rozumie ze nie zarabia i nie robi problemow a zawsze jak sie cos sprzeda to przeciez pieniedzy nie przepijam. Ciesze sie ze rozumie ze mozna miec hobby... Co innego ,że klocki zazwyczaj kieruje na adres firmy, a ze siedzibe mam w domu rodziców a bywam tam dopiero po 16 ,to babcia przywykła juz do kurierów. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
czaszunia1 Opublikowano 11 Maja 2012 Udostępnij Opublikowano 11 Maja 2012 Hehehe..... fajne te wypowiedzi wasze. Co bede sciemnial. U mnie podobna sytulacja - zona jeszcze jakos to znosi "baw sie skarbie baw bo za 2 miesiace bedziesz bawil dzidziusia" - Dlatego tez korzystam Rodzina - "na co ci to, wez to sprzedaj" Znajomi tylko sie smieja - pewnie jakis dziwak, napaleniec. Car Audio to kosztowna pasja, kazdy z nas o tym wie - ale jaka radosc sprawia HEHE odpowiedz zony do przewidzenia:) a u mnie bylo na odwrot bo jak sie szkrab pojawil to w bagaju bylo najwiecej klockow i najwieksze budy.Wiec mowilem odrazu ze wozek sie nie zmiesci i trzeba jakos inaczej Nie ma co rezygnowac z pasji bo jest maluch w rodzinie tylko wytlumaczyc ze tez musi miec hobby Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mastah22 Opublikowano 11 Maja 2012 Udostępnij Opublikowano 11 Maja 2012 haha tez szykowalem miejsce na wózek i wtedy wpadly 2 helony Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ache Opublikowano 12 Maja 2012 Udostępnij Opublikowano 12 Maja 2012 haha tez szykowalem miejsce na wózek i wtedy wpadly 2 helony :rotfl: Moja to teraz Skarb Cienko z kasa (wypowiedzenie u mnie w robocie) a wlasnie na dniach przyjda nowe woofery, gwizdki i piec i chyba sub I to nie moja zona tylko dziewczyna, ale pierwsza z ktora jest jakis sens byc Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
rafix1 Opublikowano 21 Maja 2012 Udostępnij Opublikowano 21 Maja 2012 dobry temat, wreszcie poczułem się jak normalny człowiek czytając Wasze postyu mnie te same teksty rodzinki, znajomych, sąsiadów (Ci to już patrzą jak na idiotę, że ciągle coś grzebie przy aucie)... ale żonka już była przyzwyczajana do hobby jeszcze jak nie była moją żoną w latach 90'tych ;) ... więc teraz nawet i kawę do monster garage przyniesie jak się coś grzebie ;) Koledzy oczywiście jak im włączę to za mało basu, to standard chyba u wszystkich co normalnie słuchają muzyki ... dopiero jak suba się podciągnie to im się podoba, czyli bum, bum, cyk, cyk A żona bidulka, niestety i w domu musi znosić muzyczne hobby, bo w pokoju stoją dwa systemy, jeden do stereo a drugi do KD czyli więcej jest kolumn i klocków niż miejsc do siedzenia (na meble już nie starczyło miejsca )... ale czasami powie, że fajnie się ogląda i słucha ... chociaż tyle Ja jeszcze miałem taki sposób na zakupy: jak coś kupiłem, to mówiłem, że muszę teraz kupować, bo jak się dziecko urodzi to już nie będzie nas stać ... a teraz nieraz słyszę: "i co, dzieci są (2) a zakupy jak były tak są " Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dan124 Opublikowano 22 Maja 2012 Udostępnij Opublikowano 22 Maja 2012 Moja pyta czy wrócę na noc ;) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
rafix1 Opublikowano 22 Maja 2012 Udostępnij Opublikowano 22 Maja 2012 mi ostatnio zadała pytanie: a dzisiaj nie idziesz do garażu? hm, czyżby zacząć coś podejrzewać Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Morfi Opublikowano 22 Maja 2012 Udostępnij Opublikowano 22 Maja 2012 czyżby zacząć coś podejrzewaćwrócisz do domu a tam kapcie ciepłe Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dan124 Opublikowano 22 Maja 2012 Udostępnij Opublikowano 22 Maja 2012 He he he Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
rafix1 Opublikowano 22 Maja 2012 Udostępnij Opublikowano 22 Maja 2012 wrócisz do domu a tam kapcie ciepłe dzięki za słowa otuchy albo dzieciaki powiedzą, że wujek był Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
sanders156 Opublikowano 22 Maja 2012 Udostępnij Opublikowano 22 Maja 2012 U mnie nigdy nic negatywnego - "ciesze się ze masz hobby" i ogolne zaqdowolenie z mozliwosci odsluchu i milego spedzenia czasu w samochodzie, nigdy nic na temat kasy , pewnie dlatego ze zawsze zarabiam na kupionym sprzecie wiec przyjemne z pozytecznym nowy klocek i stowka lub kilka w portfelu po odsprzedaniu wiec na co tu narzekac CA akurat nie jest u mnie problemem problemem jest caly samochod , mody wewnatrz i za zewnatrz zabieraja duzo wiecej kasy i nigdy sie ona nie zwraca i przy kolejnych felgach czasami slysze ze po co , tylko jak robie hamulce i zawias to jest dobrze bo bezpieczenstwo , ale jak przybylo 30km i wieksza felga to jest juz bezsensu a opowiesci o montazu IC i robi3nie nowego dolotu plus strojenie na kolejne 30-40km to juz jest marudzenie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
huberto Opublikowano 22 Maja 2012 Udostępnij Opublikowano 22 Maja 2012 U mnie dziewczyna sie cieszy. No w sumei ostatnio dalem jej posluchac na moim siedzeniu i stwierdzila, ze jestem egoista. Co do rodzicow, to bylo dosc szybko. Ile Ty na to wydales ?? odpowiedz - tyle co na auto i dyskusja sie skonczyla. Chyba po prostu wola nie wiedziec [: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kamul Opublikowano 22 Maja 2012 Udostępnij Opublikowano 22 Maja 2012 U mnie ani nikt (oprócz mnie) się nie cieszy, ani też mi nie przeszkadza w moich zakupach/działaniach. Jak jakiś znajomy rodziców wpada i się pyta ojca np. czy nie szkoda mu kasy, żebym jakiś sprzęt tam zmieniał i ładował, to mówi mu że to za moje ze stypendium naukowego i ma rację (a ja mówię, że to też jest forma nauki - całe szczęście, że nie muszę na uczelnie przynosić rachunków na co wydałem ) A dziewczyna co do sprzętu nie ma sentymentu, najwyżej marudzi, że nie mam dla niej czasu, (albo, że nie mam już miejsca na półkach) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
stochus Opublikowano 23 Maja 2012 Udostępnij Opublikowano 23 Maja 2012 wstyd sie przyznać... "wydajesz na głośniki takie sumy, a wcale fajnie ci nie gra... inni jak przejeżdżają słychać fajne bum, bum." Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
juby Opublikowano 23 Maja 2012 Udostępnij Opublikowano 23 Maja 2012 "wydajesz na głośniki takie sumy, a wcale fajnie ci nie gra... inni jak przejeżdżają słychać fajne bum, bum." Chyba bym zabił... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
stochus Opublikowano 23 Maja 2012 Udostępnij Opublikowano 23 Maja 2012 własną mamuśkę? ;p Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ache Opublikowano 23 Maja 2012 Udostępnij Opublikowano 23 Maja 2012 "wydajesz na głośniki takie sumy, a wcale fajnie ci nie gra... inni jak przejeżdżają słychać fajne bum, bum." 90% moich znajomych Kumpel ma powaznie ALPHARDA pedzonego jakims Blau GTA i oczywiscie u Niego gra lepiej Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.