Skocz do zawartości

05.05.12 zawody AYA w Spandau k/Berlina


Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 291
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowane grafiki

To robi gość jest w zaistniałej sytuacji w pełni uzasadnione :) i ma głębokie podstawy , niestety podyktowane doświadczeniem.

Natomiast jedno g to wleźć w czyjeś ustawienia , a drugie pisać o tym co tam było ustawione , jak o własnym systemie.

 

Bzdura... Nie uważam ukrywania takich informacji za jakieś mega istotne?

Widział pan kiedyś dwa identyczne auta(ten sam model) z tymi samymi klockami(kropka w kropkę?), więc czy bury miał chęć spojrzeć głebiej w system czy nie, to jego prywatna sprawa i ewentualnie zawodnika niemieckiego.

Ja wychodzę z zalożenia chcesz to patrz o ile nic nie nakręcisz... Ale od tego są memorki w procesorze, aby jak ktoś ma chęć do radosnej twórczoścci powrócić do pierwotnej wersji.

Oczywiście według pana, ustawienia pionka w Niemieckim aucie, i wiedza o nich mają zrewolucjonizować auto Tbreka lub Burego?

Czasami jest męcząca ta pana ciągła demagogia, i "zmęczenie" tematem... Ciągła kakofonia utyskiwań.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dlatego nie ma jak podział pasywny. Wszystko polutowane, schowane i zajrzeć podczas odsłuchu się nie da.

 

Tylko wsadzić CD i wyjąć, przód tył, głośniej ciszej :) to chyba wystarczy żeby oddać się przyjemności słuchania, bez konieczności wnikania kto co jak poustawiał.

 

Gratuluję wysokich miejsc na niemieckiej ziemi :) pzdr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

truck

 

Ja również mam takie samo zdanie. Nie ma dwóch jednakowych samochodów, dwóch jednakowych systemów. Jeśli ktoś pozna ustawienia jednego i tak mu to nic nie da w drugim.

 

Ale jak widac co nie którzy, lubią dywagacje, o tym co było...

Było i kropka... Przeszło do annałów.

Ale historia ma to do siebie, że minęła, ja natomiast wolę się skupić na tym co jest, a nie żyć "wspominkami" emmowymi...

Rzeczywiście pole do wspominek? Rozrywanych na strzępy aut, bo potrzeba sprawdzić wszystkie gwinty czy metryczne...

Emma to dinozaur przeszłości, czy PASCA jak zwał tak zwał...

Było minęło.

Zamiast docenić ,że komuś od Nas się "chciało" pojechać, stracić czas wydać pieniądze na paliwo, aby pokazać Nasze auta a dodatkowo udało się coś przywieść. To lepiej dowalić do pieca, tak dla zasady aby nie było z różowo...

Typowo polskie sianie jadu...

Lepiej oczywiście jak by nikt nie pojechał bo.... Czas mogę poświęcić rodzinie

Bo wyjdzie taniej, nie spalę paliwa...etc.

Pozostawię z tematem do przemyśleń co nie które osoby.;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

życie wspomnieniami niestety wielu przychodzi z wiekiem, podobnie jak spadek formy umysłowej etc. Starcze malkontenctwo to jedna z dyscyplin, w których (jako naród) jesteśmy najlepsi.

 

Podobnie jak w byciu starym psem ogrodnika...

 

Olać, nie przejmować się - cieszyć się wyjazdem, wynikami, życiem i nie zważać na jęczybuły.

Gwiazdy gasną, a na ich miejsce pojawiają się nowe, nie ma co się przejmować i wiecznie kłaniać przed ciężarem doświadczeń, bo jak widać - nie wszystkim wychodzą na dobre, zwłaszcza w sferze życiowej tj. podejściu do świata, a zwłaszcza ludzi młodszych/mniej doświadczonych/mniej wiedzących ;) Niektórzy po prostu już zapomnieli jak to jest i że też nie urodzili się z bagażem doświadczeń, a musieli je nabyć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety - tak już jest. Pamiętam czasy Emmowe - od początku praktycznie - od pierwszej wystawy. Pamietam czasy jak zawodnicy jedni drugim robili straszne rzeczy. W jednym przypadku ktoś wyciągnął kabel z progu przeciął i schował. Kabel do procka P9. Innym razem ktoś dosłownie wbił śrubę regulacyjną we wzmacniaczu genesisa od zwrotnicy. Wzmacniacz uległ uszkodzeniu. Po prostu paranoja. Jeden zawodnik drugiemu bykiem. Byle tylko wygrać, byle tylko konkurencję jakimś sposobem obejść.

 

Dla mnie podejście tragiczne. Zero luzu, zero zabawy, zero przyjemności. Pamietam jak przyjeżdzałem na plac swoim biednym śmiesznym Scorpio i miny ludzi. Spojrzenia zawzięte, ostre, bo Kilian przyjechał. Mi się natomiast śmiać chciało z tej całej zawziętości.

 

Zawody to rywalizacja, zabawa, spotykanie się ze znajomymi. Jednak niektórzy nie potrafili tego zrozumieć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Napisano 3 minut temu

 

Wyświetl postUżytkownik CASKP dnia 06 maj 2012 - 18:18 napisał

truck

 

Ja również mam takie samo zdanie. Nie ma dwóch jednakowych samochodów, dwóch jednakowych systemów. Jeśli ktoś pozna ustawienia jednego i tak mu to nic nie da w drugim.

 

Ale jak widac co nie którzy, lubią dywagacje, o tym co było...

Było i kropka... Przeszło do annałów.

Ale historia ma to do siebie, że minęła, ja natomiast wolę się skupić na tym co jest, a nie żyć "wspominkami" emmowymi...

Rzeczywiście pole do wspominek? Rozrywanych na strzępy aut, bo potrzeba sprawdzić wszystkie gwinty czy metryczne...

Emma to dinozaur przeszłości, czy PASCA jak zwał tak zwał...

Było minęło.

Zamiast docenić ,że komuś od Nas się "chciało" pojechać, stracić czas wydać pieniądze na paliwo, aby pokazać Nasze auta a dodatkowo udało się coś przywieść. To lepiej dowalić do pieca, tak dla zasady aby nie było z różowo...

Typowo polskie sianie jadu...

Lepiej oczywiście jak by nikt nie pojechał bo.... Czas mogę poświęcić rodzinie

Bo wyjdzie taniej, nie spalę paliwa...etc.

Pozostawię z tematem do przemyśleń co nie które osoby.;)

 

Dalej nic nie kumasz na spółkę z CASKP.

Nie interesują mnie wasze opinie na temat przydatności takich danych , ale sposób ich pozyskania .

Co ma do tego EMMA , Pasca czy Aya ?

Ja mając zabudowany zestaw w aucie , gdzie jego skład wraz z określonym rodzajem nastaw stanowi o jego finalnym kształcie i brzmieniu , będę tak samo zdegustowany na tego rodzaju sposób ich pozyskania . Bez względu na to czy będzie to na zawodach organizowanych przez Emmę , Eascę czy AYA . Tu chyba zbyt upraszczacie sobie zagadnienie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Zawody to rywalizacja, zabawa, spotykanie się ze znajomymi. Jednak niektórzy nie potrafili tego zrozumieć.

Piękna myśl :)

 

naka.

 

Ja zdaję sobię sprawę z tego że jeśli ktoś nie chce pokazywać swoich ustawień to jest jego prawo i powinno się to uszanować. Koniec Kropka.

To w takim razie jest nas 2 , pytanie czy tylko tylu ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wpuszczając kogoś do auta pozwalasz (jawnie lub mniej jawnie) zrobić rentgena. Od danej osoby zależy kto jak zrobi i gdzie zajrzy (ludzka ciekawość chęć konfrontacji). Więc w wypadku wypadałoby albo nie dopuszczać do odsłuchiwania bądź dawać tabliczkę nie tykać. Tego w żaden sposób nie da się uniknąć. Tak było jest i będzie bez względu czy to zawody czy spot czy coś innego.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wpuszczając kogoś do auta pozwalasz (jawnie lub mniej jawnie) zrobić rentgena. Od danej osoby zależy kto jak zrobi i gdzie zajrzy (ludzka ciekawość chęć konfrontacji). Więc w wypadku wypadałoby albo nie dopuszczać do odsłuchiwania bądź dawać tabliczkę nie tykać. Tego w żaden sposób nie da się uniknąć. Tak było jest i będzie bez względu czy to zawody czy spot czy coś innego.

A gdzie szczytne hasełka , niestety takie czasy , ze albo masz 100% pewności za uczestnika , albo siedzisz kołkiem we własnym pojeździe , bo wiara trudno kuma co jest czym :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

green - sorry ale czegoś takiego to ja nie rozumiem. Zawsze można porozmawiać z właścicielem auta i dowiedzieć się dużo wiecej niż grzebać potajemnie w samochodzie do którego ktoś nas zaprosił. Przykro mi ale tak nie powinno się robić. To już nie jest zabawa a zupełnie co innego...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A gdzie szczytne hasełka , niestety takie czasy , ze albo masz 100% pewności za uczestnika , albo siedzisz kołkiem we własnym pojeździe , bo wiara trudno kuma co to jest zabawa :wink:

 

to albo zabawa albo zawody :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

green - sorry ale czegoś takiego to ja nie rozumiem. Zawsze można porozmawiać z właścicielem auta i dowiedzieć się dużo wiecej niż grzebać potajemnie w samochodzie do którego ktoś nas zaprosił. Przykro mi ale tak nie powinno się robić. To już nie jest zabawa a zupełnie co innego...

 

Ja rozumiem ale nie tylko w CA taki ferment występuje. Swego czasu w zawodach DJ zdarzały się porysowane płyty bądź połamane już przed eliminacjami. Więc wszędzie to ma miejsce i w każdym środowisku.

 

No to chyba mamy całkowicie inne zdanie na temat zawodów ...

 

Żarcik to akurat był. A tak w ogóle każdy bierze odpowiedzialność za siebie czy zrobi to fair play czy nie to już jego sprawa. Ale wina leży po obu stronach...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale jeśli komuś coś zabronisz to tym bardziej go korci by tam zajrzeć (im lepiej auto gra tym bardziej chcesz wiedzieć dlaczego) więc szuka się skrótu taka ludzka natura. I tu chyba wypadałoby się zastanowić jak zmieniać regulamin/zawody by takich sytuacji nie było...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale jeśli komuś coś zabronisz to tym bardziej go korci by tam zajrzeć (im lepiej auto gra tym bardziej chcesz wiedzieć dlaczego) więc szuka się skrótu taka ludzka natura. I tu chyba wypadałoby się zastanowić jak zmieniać regulamin/zawody by takich sytuacji nie było...

 

Ale jak zmienić ? Mają stać strażnicy z pistoletami bo jakiś kretyn zachowuje się jak kawał ch..a ?? O to ci chodzi ?? Jak dla mnie to bez sensu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale jeśli komuś coś zabronisz to tym bardziej go korci by tam zajrzeć (im lepiej auto gra tym bardziej chcesz wiedzieć dlaczego) więc szuka się skrótu taka ludzka natura. I tu chyba wypadałoby się zastanowić jak zmieniać regulamin/zawody by takich sytuacji nie było..

To ja Ci napisze jeszcze raz , tu nie regulaminy , organizacje, zawody czy inne wyższe stany mają znaczenie .

Niestety w takich wypadkach pozostaje jedynie własna inwencja lub siedzenie kołkiem w aucie .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ale panowie nie ma co rozprawiać o takich sytuacjach , nie ma już czegoś takiego i myślę że nie będzie . Atmosfera mocno się poprawiła . Myślę że na wyjeździe do Berlina bawili się WSZYSCY bardzo dobrze , ja w końcu poznałem osobiście pewne osobistości :) . W lublinie też ni było problemów , wszyscy mili i uprzejmi , w zeszłym roku podobnie , więc skończmy z tymi przyzwyczajeniami z poprzednich lat i dajmy sobie mały kredyt zaufania .
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij


×
×
  • Dodaj nową pozycję...