II Eliminacje MP Easca 2013 - Sosnowiec, 15-16.06.2013

[Tmaxi]

Zarejestrowany. Do zobaczyska

 

Maxi ?

[gazownik]

 

 

Maxi ?

Tak

[Tmaxi]

Tak

 to dobrze ;)

[Przemcio]

Zarejestrowany

 

Do zobaczenia

[Ziutsane]

Ja chyba podjade tak zobaczyc jak tam sie pozmienialo w paru systemach o ktorej konczy sie sql ?

[Przemcio]

Jak fajnie. 5 uczestników gwarantowanych w mini to już nie będzie tak głucho. Nawet nie przypał być na końcu Jeszcze jak kilka osób z buta wpadnie to będzie fajnie

 

Przynajmniej nie ma gwarancji na pudło za sam start

[yasica]

Skąd wiesz że 5 ?? Ty, ja, i kto jeszcze ?? 

[Przemcio]

Na stronie EASCA w pozycji rezerwacji jest ilośc dostępnych. Domyślnie jest 10 więc jeśli teraz jest 5 dostępnych to znaczy ze 5 gwarantowanych już poszło a kto będzie to zielonego pojęcia nie mam może ktoś z poza forum. Albo się boi przyznać

 

Ale już 5 i wiecej to znaczy ze fajnie będzie

[Sinsemillaa]

Jak mi felgę pospawają to przyjadę na trochę poznać nowe twarze (Przemcio, Yasica i Tmaxi), bo jeszcze nie miałem możliwości. Tak czy siak - trzymam za wszystkich kciuki!

[Przemcio]

A zapasu nie masz

[matrix&kemit]

podajcie listę startujących

w sosnowcu w dbl i db Race

[Tmaxi]

Sosnowiec - SQL - rejestracja

REJESTRACJA INTERNETOWA ZAKOŃCZONA

 

no to bedzie sie działo

[jd]

Na stronie EASCA w pozycji rezerwacji jest ilośc dostępnych. Domyślnie jest 10 więc jeśli teraz jest 5 dostępnych to znaczy ze 5 gwarantowanych już poszło a kto będzie to zielonego pojęcia nie mam może ktoś z poza forum. Albo się boi przyznać

 

Ale już 5 i wiecej to znaczy ze fajnie będzie

 

I tak i nie. Tyle to było przesłanych zgłoszeń (spadło ze stanu), ale staną się one pewniakami dopiero wówczas, gdy wpłynie przelew. Do tego czasu rejestracje niopłacone z góry są traktowane jak niezobowiązujące wstępne zgłoszenia, które mogą się pojawić lub nie.

Powiem tylko tyle - jak na obecną biedę, to w SQL zgłoszeń jest nawet sporo (ponad 20), ale na razie niewiele z tego konkretów. Jest tylko 9 opłaconych, czyli poważnych rejestracji w całym SQL. 

Za to w dBL/dB Race jest już ponad 30 zawodników + 7 w OPEN, z czego tylko od 4 jeszcze nie wpłynęła opłata. A w tym regionie na pewno jeszcze kilku SPL-owców zjawi się z partyzanta w dniu zawodów.

Wniosek jest prosty - gdy w SQL za wiele się nie zmieni w dniu zawodów, to być może będą to ostatnie zawody SQL, bo tylko dla takiej frekwencji szkoda czasu, kasy i prądu. Wychodzi na to, że najlepsza frekwencja w SQL jest jedynie na forum i chyba większości najbardziej odpowiadałyby odsłuchy przez internet lub przez komórkę. 

[Hellsin]

nie ma to jak kolejne marudzenie organizatora ... rozumiem że ciężko jest w dzisiejszych czasach o $$$ i itp. ale poniekąd chyba to była też reklama dla was ( większość imprez odbywała się równolegle z innymi eventami typu wyścigi, targi i itp. ) jako dystrybutorów/sklepów z CA ... no ale nic, skoro już wszystko przesądzone, to trzeba będzie jeździć do kolegów zza miedzy na zawody, gdzie mają one raczej formę pikników i nikt z nikim nie walczy o ilość i pieniądze.

[Przemcio]

E tam ostatnie

A jak mi sie spodoba to co bedzie ??

 

Pierwsze i ostatnie ---

[yasica]

Mała frekwencja bo  niektóre lokalizacje są dziwne, nie ekonomiczne czasowo i kosztowo z dojazdem. Sosnowiec, jeszcze w miarę ok, ale taki Olsztyn czy Izbicko , to po prostu daleko. Uważam że Kielce wypalą bo to prawie środek Polski i większość będzie miało w miarę. W ogóle dlaczego nie robić eliminacji w miastach Blisko Centrum ( Warszawa, Kielce, Łódź, Płock, Włocławek, Kalisz etc ) ?? No chyba że Easca z założenia musi być podpieta pod jakieś Targi ....

[suzuki.gsx]

Masz Jurek rację.

w klawisze klepać można bez opamiętania,

ale przybyć samemu, to już za dużo.

Rozumiem względy finansowe dymania całą Polskę,

ale przecież zawody nie są co dzień, tylko 4 razy w roku.

Myślę, że jako pasjonaci, bo uważam, iż tacy tu są,

można się zebrać.

Aby nabywać doświadczenia, nie ma lepszego sposobu niżeli, słuchanie innych aut, 

wysłuchanie opini o swoim graniu, zawody, etc.

No chyba, że ktoś obawia się owej opini.

[yasica]

Suzi, moje słowa to rozmowy ze znajomymi. Wiele osób ma w poważaniu turkotać się na drugi koniec Polski za kilka stów ( paliwo, wpisowe, jedzenie, etc ) jak zarabiają miesięcznie  1,5 - 2,5 netto i mają na utrzymaniu często gęsto rodzinę. To taki mój punkt widzenia tej całej frekwencji. Nie mniej, ja z byle czym ale będę

[suzuki.gsx]

Doskonale to rozumiem, każdy ma "swój bagaż"

Co nie zmiena faktu, o którym pisałem wyżej.

[gazownik]

 

 

Warszawa, Kielce, Łódź, Płock, Włocławek, Kalisz etc ) ??

Właśnie ze względu na zbliżone odległości dobrze by było aby w centralnej Polsce były też imprezy i wcale nie należy upatrywać tu mojej wygody, bo jeśli chodzi o mnie, to bez zbędnego biadolenia jestem na każdych. Tylko że jak się domyślam, nie zależy to od JD, tylko od partnerów EASCA, a o ile kojarzę to z Łodzi nie ma żadnego partnera   Ale Warszawa już jest , w postaci teamu MEDIA CENTRUM , BARBUS i EMKA AUDIO (Piaseczno)

[disaster3]

tak wtrące na szybko 3 grosze... kiedys juz o tym bylo. Miasta takie jak Warszawa, Krakow czy Poznań są z punktu widzenia zrobienia takich imprez malo oplacalne, z tego wzgledu ze koszt (ktory czesto jest na Partnerze EASCA) jest nieporownywalnie wiekszy niz zrobienie tego samego (przepraszam za wyrazenie) w Pcimiu Dolnym.

Jak jeszcze Herdi działał na tym polu (on jest z W-wy) to np. byl jednym z organizatorow zawodów EASCA'i w Borkach, poprostu koszty zrobienia tego w W-wie zabijały.

 

to taki szybki powrot do przeszlosci, ale moze jeszcze sa inne powody.....

[jd]

nie ma to jak kolejne marudzenie organizatora ... rozumiem że ciężko jest w dzisiejszych czasach o $$$ i itp. ale poniekąd chyba to była też reklama dla was ( większość imprez odbywała się równolegle z innymi eventami typu wyścigi, targi i itp. ) jako dystrybutorów/sklepów z CA ... no ale nic, skoro już wszystko przesądzone, to trzeba będzie jeździć do kolegów zza miedzy na zawody, gdzie mają one raczej formę pikników i nikt z nikim nie walczy o ilość i pieniądze.

Jakie marudzenie, jakiego organizatora i co jest niby przesądzone? Przedstawiam jedynie stan na dany dzień. Nie mam tu żadnej misji do spełnienia i sam nic nie organizuję. A reklama i ewentualne przełożenie na sprzedaż? Owszem coś tam z tego jest, ale przede wszystkim z kategorii dB. Bo to widać, słychać i czuć. Pomijając 30-tu zainteresowanych w skali prawie 40-milonowego kraju, to co zawody SQ wnoszą do reklamy kierowanej do przeciętnego oglądacza chodzącego po placu imprezy? Zamknięty samochód to oni sobie mogą oglądnąć na przyblokowym parkingu. Zawody SQ ciągniemy głównie dla pasjonatów, również jako wspólne miesjce do wymiany doświadczeń, weryfikacji sprzętu według jednakowych zasad i dyskusji o swoim hobby. Gdy tych pasjonatów brak, to po co i dla kogo je robić? Dla samego popitolenia sobie, wystarczy zrobić jeden w roku spęd nad rzeczką i efekt marketingowy dla firm car audio będzie podobny. Czyli prawie żaden.

W sprawie zawodów zza miedzy w formie pikników pod lokalną firmą car audio lub na kawałku wolnego miejskiego placu. Również i u nas pierwotnie było takie założenie. Tylko realia, nasze prawo oraz "uprzejmi" nieco nas ostudziły. Zrób sobie w Polsce zawody na ok. 30 aut pod firmą car audio. Najpierw pokaż mi taką, która oprócz chęci ma na to odpowiednie miejsce. Nawet gdy nie wyjdziesz poza prywatną posesję i wpuścisz obcych ludzi, to dodaj do tego dodatkowe przeszkody jak upierdliwi sąsiedzi działający na zasadzie "nie, bo nie" , "bo im bas buczy" lub "bo im spaliny śmierdzą", "bo ktoś głośniej zadarł mordę lub zaklął", wtykanie nosa przez straż miejską, policję, straż pożarną i inne instytucje. Na wszystko trzeba załatwiać papiery, zezwolenia, atastowane przyłącza prądu, sracze i inne zaplecze jak na dużą imprezę. Kto porwie się na załatwianie tego i zbieranie papierów przez 2 miesiące dla 20-30 osób, z których połowa może sobie po prostu nie przyjechać. Ja już kiedyś próbowałem z takim piknikiem i potem tylko łaziłem przez 2 tygodnie z wyjaśniającymi pismami po urzędach i posterunkach. Więcej nie mam ochoty na walki z "uprzejmymi", którzy nawet mieli nagrania, że jakiś samochód miał uruchomiony silnik na postoju dłużej niż przez 1 minutę, co jest już złamaniem prawa. Dlatego zawody podczepiamy pod inne większe imprezy, gdzie to wszystko jest już załatwione przez innych. Tylko dlatego.

[kminio]

jd, Po takim pikniku, tych ewentualnych 20 co przyjedzie oczywiście tak się wkręci na zakupy u dealera, że będzie mógł odpoczywać przez pół roku.

gazownik, Barbus coś planuje, tylko wiem że nie będzie sql'a bo szkoda nerwów na wielbicieli ebay'a/allegro.

hellsin, Avatar masz omylnie wybrany.

[Hellsin]

 

 

Pomijając 30-tu zainteresowanych w skali prawie 40-milonowego kraju, to co zawody SQ wnoszą do reklamy kierowanej do przeciętnego oglądacza chodzącego po placu imprezy?

 

to samo można powiedzieć o dB, więcej gapiów niż pożytku ;)

 

 

 

Zamknięty samochód to oni sobie mogą oglądnąć na przyblokowym parkingu.

 

czasem się zdarza, bo raczej dziwne jest co by siedzieć w aucie w skwar ( pamiętny Sosnowiec ) cały dzień

 

 

 

Najpierw pokaż mi taką, która oprócz chęci ma na to odpowiednie miejsce.

 

Gliwicka Wiosna jakoś daje radę ...

 

Z resztą to nie miał być post zaczepny, tylko danie do zrozumienia, że może jednak warto jak sam napisałeś:

 

 

 

Zawody SQ ciągniemy głównie dla pasjonatów, również jako wspólne miesjce do wymiany doświadczeń, weryfikacji sprzętu według jednakowych zasad i dyskusji o swoim hobby.

 

czasem ich brak, ale to raczej zależne jest od miejsca.

 

 

 

hellsin, Avatar masz omylnie wybrany.

 

lepszy niż brak jakiegokolwiek, a jak szukasz zaczepki to zły adres wybrałeś, więc odbij na bazę ...

[jd]

to samo można powiedzieć o dB, więcej gapiów niż pożytku ;)

Tak powiedzieć zwsze można, a w realu jest raczej na odwrót. Często lepsze jest 2% pożytku z dwustu gapiów, niż z 2% z dwudziestu.

 

 

Gliwicka Wiosna jakoś daje radę ...

I bardzo dobrze. Tylko, że te spotkania z założenia mają nieco inny cel i formę. Podobnie jak inny cel ma forumowy piknik. Wzajemnie odsłuchać kilkanaście własnych aut moża też od biedy na parkingu pod każdym marketem bez żadnych specjalnych zabiegów organizacyjnych. Zjeżdżamy się na parking, słuchamy, przechodzimy z auta do auta, wieczorem jedziemy do chaty lub do rynku na browara. I po imprezie. Tylko czy wszystkim musi zaraz o taką formę chodzić? Aby to trochę mocniej reklamowo zaistniało dla lokalnej firmy car audio, to pasuje jeszcze spędzić nieco więcej ludzi-oglądaczy, zrobić jakąś zorganizowaną formę, np. dla pomiarów dB, może też dodać jakiś ogólnodostępny katering, nagłośnienie, itp. Wówczas zaczynają się już schody i z tym "jakoś daje radę" może być różnie.