Matura tuż, tuż...

[Gilotyn@]

skoro greg podpisuje się rękoma i nogami to ja na koniec po wiem AMEN!

 

matura to kartkówka, dopiero na uczelni zaczyna się jazda bez trzymanki gdzie każdy ma studenta daleko w D.. i trzeba walczyć....

[LukeX]

ech latanie za wykładowcami , kombinowanie jak zaliczyc jakiegoś kolosa itp ... podług tego wszystkiego to matura to taki jakby wstęp do tego wszystkiego normalnie pikuś Sesje się zbliżają nie ma sie zaliczinych kolosów lata się zbiera wpisy itp to jest stres a nie matura pff

[mastah22]

gdzie każdy ma studenta daleko w D.. i trzeba walczyć....

łazic, szukac, kombinowac, płaszczyc sie, prosic i znow kobinować Albo kuć, kuć, kuć

[Gilotyn@]

łazic, szukac, kombinowac, płaszczyc sie, prosic i znow kobinować Albo kuć, kuć, kuć

bez albo

[klapausius]

Oj to prawda, ale coby nie mówić na studiach i tak jest zajebiście

[Bzyku123]

może opiszcie tą przyjemniejszą cześć studiowania

[mastah22]

na zaocznych brak

[klapausius]

Akurat u mnie w mieście to np. Juwenalia, Feliniada, Kozienalia i inne takie, czyli Lubelskie Dni Kultury Studenckiej. Prawie cały maj to koncerty i inne ciekawe imprezy- organizowane przez różne uczelnie(a w Lublinie troche ich jest), prowadzący często przymykają oko jak ktoś przysypia na zajęciach i traktują ulgowo. To taki okres intensywnych imprez, po których zostaje odliczanie do sesji.

[konik83]

gdzie każdy ma studenta daleko w D.. i trzeba walczyć....

łazic, szukac, kombinowac, płaszczyc sie, prosic i znow kobinować Albo kuć, kuć, kuć

 

roznica jest tez taka, ze na maturze nie ma 3 terminow.

A na studiach, lazi sie za prowadzacymi, ciagnie za rekaw, prosi, blaga, wyczekuje pod gabinetem no i jakos zawsze dodatkowy termin sie znajdzie, karte sie przedluzy, wezmie warunek, itp. Zawsze jest jakies wyjscie, kolejna szansa - trzeba sie tylko troche upokorzyc .

Na maturze nie ma juz tak lekko. Trzeba zdac i tyle.

A studia sa lajtowe. Nie ma co sie martwic sesja - do wrzesnia daleko.

[mastah22]

A studia sa lajtowe. Nie ma co sie martwic sesja - do wrzesnia daleko.

a tak szczerze to ktora to Twoja sesja?

[konik83]

5, jak dobrze licze. na PŚ

[Rzeźnik]

no ja nie wiem u mnie jest tez w miare lajtowo, ale jak sie zbliza sesja wszyscy maja po 5kg w gaciach...

 

u mnie egzamin ze statystyki napedzil mi wiedcej stresu niz matura doktorej nic sie nie uczylem i podszedlem na luzie...

[Praetorian]

Oj kurczeee :P:D To może ja jednak pójde na łopatologię

 

Jeśli się dostane tam gdzie chcę, to też mnie exam, pewnie nawet nie jeden ze statystyki czeka

[greg-si]

ja tam statystykę miło wspominam

4+ się ma

[Rzeźnik]

wiesz ja zadania na 4 robilem bulka z maslem, ale kurde teorii sie uczyc nie chcialo

 

a jak tam maturzysci coscie tam dzis skrobali ?

[FUBU]

nic ;] dopiero w pt ustny polski, w pon ustny ang a 13 i 14 to bedzie bitwa Matma i Fiza

[ige]

wos byl niby trudny wedlug opini wielu osob dla mnie lajcik

[balcer]

Pl ustny 13/20, z ang rozsz jest chyba 25/32.

[Rusek90]

Dobrze masz, z bańki chociaż już... a ja polski 18-go, niemiecki ustny 26...

[Praetorian]

No 3majcie kciuki panowie Jutro mam magiel. Polski ustny

[mastah22]

"młode " to nasze forum

[Rusek90]

No ja dziś pisałem niemiecki.

Ogólnie to nie był trudny, tylko załamało mnie przygotowanie....

Pisaliśmy na auli (bo grupa liczyła 39 uczniów). "Słuchanie" było przez system nagłaśniający aulę czyli dwie kolumienki estradowe Dibeisi, które zamontowane są pod kolumnami w 1/4 długości auli. Mi tak przypadło że siedziałem w pierwszej ławce czyli z 8 metrów przed głośnikiem, więc można powiedzieć że słuchałem echa od tyłu. Większość była zaznaczana "na rozsądek" bo zrozumieć całego tekstu przez to nie mogłem (jeszcze język niemiecki to taki gruby, basowy dźwięk że w ogóle super było )

No ale ważne że pewnie nadrobię czytaniem i słuchaniem.

[Praetorian]

YEAH!! 18/20 :P:D

[klapausius]

dwie kolumienki estradowe Dibeisi

szkoła powinna się wstydzić

[Rusek90]

Dokładnie, to ludzie którzy mieli w normalnych klasach angielki i tekst z jakiegoś Boomboxa zwykłego nie narzekali. a Tu to masakra jakaś była, jakbym bardzo chciał to mógłbym zgłosić sprawę gdzieś ale po co sobie życie i czas marnować (i innym) żeby jakieś nowe terminy były, nie ma sensu dla tych paru punktów