Skocz do zawartości

LukeX

Użytkownik
  • Postów

    113
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

O LukeX

  • Urodziny 10.11.1982

Informacje o profilu

  • Płeć
    Mężczyzna
  • Lokalizacja
    LBI XXX

Osiągnięcia LukeX

  1. Oto kilka nutek które dość często wałkuje w aucie ;) Pierwsza dość "ciekawa" ze względu na tekst ;) Kreayshawn - Go Hard następna z cyklu 'black HH' Rob G feat Chamillionaire http://www.youtube.com/watch?v=92ngGhjZ7Uo oraz chyba znany wszystkim kawałek z Project X Kida Cudi_ Pursuit of Happiness ( w rmx Steve'a Aoki)
  2. LukeX

    Signat H16 + T3 .

    Witam Cóż tu dużo pisać zestaw jest używany pochodzi z salonu samochodowego gdzie grał w szafie demo ok roku.Sprawdzałem każdy głośnik podłączając pod zwrotkę z zestawu aiv rainbow slx jak na moje ucho wszystko z nimi ok .Cena 199 za h16 2 szt + 2 T3 2 szt.Kwestia przesyłki do ustalana indywidualnie wedle propozycji kupującego.. Pozdrawiam.
  3. Temat wszelakich dotacji , dofinansowań itp znam dobrze i dawno bym szedł w tym kierunku ,ale z pewnych powodów nie mogę starać się o żadne dotacje z UE przez najbliższe dwa lata.
  4. Powalla na giełdach idzie pomidor ale zazwyczaj z upraw spod osłon rzadko z upraw gruntowych(ewent.z"palików" ale klienci są wymagający więc i z tym ciężko)U nas w okolicy większość osób tym się zajmuje , parę lat temu przyjeżdżali handlarze i handlowali na giełdach ,rynkach itp ale ostatnie dwa lata zastój,Dzwoniłem w sezonie do jednego co u mnie kupował i mówił że przestał handlować pomidorem przestawił się na jabłka.Przetwórnie płacą grosze wraz z dopłatą do przetwórstwa tym roku wyszło jakieś 0.35zł.za tonę.W tym roku kto ma sad zarobił konkretna kasę bo za sam przemysł płacono średnio 0.50-0.60zł Ale kupić dobre jabłko od producenta i sprzedać dalej to już zyski maleją.U nas jest jedno z największe z zrzeszeń na wschodzie i handlują głównie ze wschodem bo rynek rodzimy to kiepski interes,Po prostu zbyt dobrze znam ten temat żeby teraz zacząć się bawić w bycie pośrednikiem w handlu owocami i warzywami na mała skalę.Z upraw nie zrezygnuję w tym roku nastawiłem się na inne uprawy z tego powodu będę miał dni wolne w których chciałbym coś podziałać a iść do sąsiadów na zarobek i pracować 10ha i dostać 60 zł to średnia motywacja dla mnie. Gastronomia odpada co jakiś czas powstają nowe i tak samo szybko kończą swoja działalność.Ludzie po prostu nie mają pieniędzy a tym bardziej młodsze pokolenia...Nie wiem jak w innych częściach Polski ale i nas taka jest rzeczywistość,I ktoś kto czyta moje wypowiedzi może odnieść wrażenie że nic mi nie pasuje i ciągle narzekam ale po prostu opisuje sytuację.Są u nas i zamożniejsi gospodarze ale to tacy co mają naprawdę duże gospodarstwa .Ja do takich nie należę.Ktoś powie że "dwóch srok z ogon nie złapię" czy jakoś tak ;) że lepiej się skupić na jednym ale to się nie sprawdza muszę mieć dodatkowe źródło dochodu które było by w swoim rodzaju zabezpieczeniem. Tak się zastanawiam ,że raczej jak ktoś ma dobry pomysł na biznes to raczej byłby głupi zdradzając go ale fajnie jest wymienić się takimi hmm życiowymi doświadczeniami zawsze można się dowiedzieć w co się pchać a w co nie
  5. Najlepiej to ja się znam na uprawach warzyw ale z roku na rok jest tak że jak nie jesteś naprawdę dużym producentem i nie jesteś nastawiony na ilość to i bycie w zrzeszeniu producentów nic nie daje.W zeszłym roku np. miałem 2 ha pomidora gruntowego przyszedł czas intensywnych opadów i pole tak zalało że ponad połowę musiałem zlikwidować.A w czasie zbioru okazało się że przetwórnie ograniczyły przerób gdyż okazało się że sprowdzenie koncentratu z innych krajów jest bardziej opłacalne w wyniku czego na polu zostało ponad 10 ton pomidora.Zarobiłem na papryce ale zysk pokrył straty na pomidorze.I powoli nie stać mnie na takie chybił trafił ,bo zakłady nie są np. w dniu dzisiejszym zapewnić mi określonej ceny i zbytu. Dlatego planuje jakieś dodatkowe zajęcie którym mógłbym dodatkowo się zająć.Jakiś czas temu zainteresował mnie biznes zwany ozonowaniem.W dużym skrócie chodzi o likwidację zapachów , dezynfekcje ozonem ,odgrzybianie klimatyzacji.Podzwoniłem po firmach robiące sprzęt do tego i w 20 tys bym się zmieścił.Zaletą tego jest duża mobilność i działanie w dowolnym miejscu .Miał ktoś z tym styczność ?Zna kogos kto się tym zajmuje? Dla strefoficzów zawsze były by zniżki
  6. doświadczenie w montażu mam gdyż przez pewien czas pracowałem przy montażu kuchni , szaf itp.Ciężko było by się wybić ponad konkurencję która jest duża .Na sukces na swoim terenie nie miałbym co liczyć , bardziej musiałbym być nastawiony na większe miasta.Ale to jest jakiś pomysł.
  7. z montażem dałbym radę ale jakbym miał jednego klienta tygodniowo to byłby cud.W pobliskiej większej miejscowości był takowy i ostatnio zlikwidowali.Co sklepu internetowego jakoś nie jestem przekonany do tego.Już prędzej myślałem żeby kupić jakąś formatówkę okleiiarkę , frezarkę i robić wszelakie kolumny , skrzynie itp ale coś wydaje mi się że zanim zwróciłby sie koszt zakupu maszyn to by sporo mi włosów wypadło z głowy ;)
  8. Od kilku miesięcy męczy mnie myśl żeby rozpocząć jakąś działalność , założyć jakąś firmę,Z racji ,że mieszkam na wschodzie to ciężki temat... Od dawna wraz z rodzicami prowadziliśmy małe 10ha gosp. zajmujące się uprawa warzyw(pomidory, papryka itp) ale od trzech latach zamiast zysków są same straty dlatego też oprócz tego chciałbym zająć się czymś jeszcze.W koło pełno jest firm budowlanych więc w tej dziedzinie pomimo jakiegoś tam doświadczenia nawet nie próbuje za duża konkurencja.Pomysłów miałem chyba setki począwszy od zostania monterem anten sat,(plus sprzedawca np dekoderów dvbt itp) po zabawy z malej poligrafii .Jestem świadomy że konkretne zarobki wiążą się zazwyczaj z dużymi inwestycjami.Ja osobiście mógłbym liczyć wyłącznie na dotacje z UE na rozpoczęcie działalności gosp. w wysokości 40 tys. ale jak się dowiedziałem że na nasze województwo jest przydzielonych 50 takowych dotacji to prędzej w totolotka coś wygram niż mi je przyznają,Mam 15tys.hmm powiedzmy że 20tys.wiem że mało ale...poważnie zastanawiałem się nad firmą zajmującą się piaskowaniem ale tu na sprzęt musiałbym wydać z 40 tys żeby firma była średnio profesjonalna ,za mniejsza kasę ciężko o dobra sprężarkę i piaskarkę. I tak siedzę i myślę a co tam napiszę temat zobaczę co kto doradzi,Za pomysły i rady z góry wielkie dzięki.Pozdrawiam
  9. Zgadzam się w 100% z Rutkam Jeżeli ktoś wszystko ma w jednym miejscu , rodzina , dom itp To nie takie proste jest przenieść się w drugi koniec Polski tym bardziej gdzieś dalej. Mieszkam na wschodzie Polski i tu wiele kombinacji kończy się na porażce bo z roku na rok ludzie maja mniej pieniędzy a bogacą się Ci którzy byli bogaci i tylko rozwijają się się ciągnąc kasę z unii. Zaczynam od zera i wiem że o ile coś się nie zmieni w naszym kraju będę robił tak że na życie mi starczy ale bez szaleństw,W zimie staram się wyjeżdżać żeby dorobić wracam na wiosnę i zajmuje się gospodarstwem i tak do późnej jesieni a potem znów.... Już dawno przestałem narzekać i biadolić jak to w naszym kraju źle itp. robię swoje jednego roku wyjdę na plus inny zakończę ( jak ostatni) na minusie gdzie pół warzyw zostało na polu bo zakłady zrobily zapasy z towaru importowanego .tańszego... Co do strajku ... jakby był organizowany gdzieś w moim regionie przyłączyłbym się ale nie oszukujmy się co by to dało ?
  10. hehe... po pierwsze jak widać po liczbie moich postów jak nie wiem o czym piszę to po prostu o tym nie pisze... nie teoretyzuje jak wielu i noe chwale się wiedzą "wyczytaną" tylko jak wiem o czymś z doswiadczenia to staram się tym dzielić.A teraz do rzeczy , na podwórku stał dwa lata passat który stać musiał i który i był myty , woskowany itp i o dziwo najlepiej było usuwać zanieczyszczenia z auta normalnie umytego bez woskowania , i proszę nie zarzucam mi braku staranności w myciu i woskowaniu bo co jak co ale tego mi nikt nie zarzuci ;) .Teraz stoi scorpio podobna sytuacja , od wiosny stoi i ta sama historia .To są moje doświadczenia z autami które stoją oczywiście inaczej jest z tymi które jeżdżą , to są moje odczucia i nikt z nimi się zgodzić nie musi .Polecam powoskować auto pozostawić na pół roku pod drzewem wtedy przekonamy się "kto pisze bzdury" ;)
  11. A nie przesadzacie? Przecież to 3 miesiące a nie rok wyjać aku i tyle dywaniki w miarę wysuszyć i niech stoi. Ja bym go tylko umył bez woskowania bo jak dla mnie auto nawoskowane jak postoi nie ruszane gorzej wygląda i gorzej się myję ale to może zależy od jakości stanu i jakości lakieru.I nie zależy od wosku czy to tego płynnego żołwikowego czy innego w paście jak tempo itp.Tyle że to opel i pamietam jak mialem vectrę to rdza to przekleństwo tego auta.Warto jeszcze w aucie posprawdzać takie rzeczy jak czy w układzie chłodzenia jest płyn a nie woda , czy w spryskiwaczu jest płyn zimowy żeby to czasem pompki nie rozsadziło.I tyle.
  12. To się wkopałem ...kwota na umowie między osoba widniejaca w dowodzie a poprzednim właścicielem jest mniejsza niż 1.tys. zł ale umowa jest czysta bez pieczątki... I już nie wiem co robić iść z tym co mam do wydziału komunikacji czy jeszcze się wstrzymać . Dzwoniłem do tego handlarza od którego to kupiłem i zapiera się że o niczym nie wiedział. I tak się zastanawiam wystawiał auto poprzez otomoto.pl i opisywał auto jako że ma aktualne opłaty więc mnie oszukał tylko czy jest sens udowadniać mu że mnie oszukał.
  13. Oc było zawarte w Avivie i po telefonie do nich dowiedziałem się że w marcu zeszlego roku została awarta polisa aczkolwiek została anulowana z powodu braku składki.I Pani z Avivy zaproponowała żeby normalnie na siebie wykupić OC.Tylko wykupię a za jakiś czas przyjdzię pismo żebym opłacił zaległe OC(średnio dla zakupionego auta ~1.tys na rok)W poniedziałek jadę do Wydziału Komunikacji plus odwiedze kilku ubezpieczycieli i wtedy zobaczymy. A z ciekawości w sytuacji gdzie nie ma takowej opłaty na poprzedniej umowie kupna sprzedaży co wtedy? Za każdym razem jak kupuje auto zawsze dochodzi jakaś rzecz którą trzeba sprawdzić.Od teraz dodatkowo będę dzwonił do firmy której jest dane auto ubezpieczone i pytał o stan ubezpieczenia. A czy to jest zgodne z prawem aby sprzedawać auto zarejestrowane ale na które nie ma zawartej akt. polisy OC?
  14. Witam Tydzien temu kupiłem auto na dojazdy do pracy.A teraz historia zakupu... auto kupione od handlarza który miał te auto dostał jako rozliczenie od klienta kupującego inne auto.Poprzedni własciciel nie rejestrował auta toteż dostałem drugą umowę miedzy nim a włascicielem widniejącym w dowodzie rejestracyjnym.A teraz o co mi chodzi , sprzedający zapewnił mnie że auto ma ważne OC do końca marca... dziś dzwownię do firmy ubezpieczeniowej a tam okazuję się że aut nie ma OC bo zostało jakiś czas temu wypowiedziane.I pytanie czy zostałem oszukany bo tak właśnie się czuje ,szczęscie że jak wracałem tym autem ponad 200 km i nic się nie stało..W sumie temu handlarzowi nic nie zrobię bo z nim umowy nie mam , szkoda że to nie jest bliżej bo bym podjechał do tego cwaniaka i ...To teraz pozostaje wykupić OC od nowa?
  15. Nie rozumiem osób które nie sprawdzą co kupują a po jakimś czasie sprawdzają i okazuje się coś nie halo. Kupiłeś coś a nie znasz sie na tym co kupiłeś to znajdujesz kogoś kto się zna tym i sprawdza. Kupujesz auto jesteś laikiem w sprawach mechanicznych bierzesz mechanika, kupujesz dom nie znasz podstaw budowlanych znajdujesz kogoś kto się zna na tym i to wszystko po to żeby później nie płakać że kupiło się coś czego się nie chciało. Z rzeczami kupowanymi na odległość zawsze istnieje ryzyko że po otrzymaniu coś będzie nie tak i po to się sprawdza od razu żeby wiedzieć jak się mają sprawy.Przecież różnie może być podczas przesyłki może coś sie uszkodzić itp.Jakbym sprzedał coś i po dwóch tygodniach ktoś by się odezwał i miał pretensje że coś jest nie tak to olał bym gościa z miejsca bo tłumaczenia w stylu" nie miałem jak nie miałem gdzie" może sobie wsadzić w d...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...