Emigracja...

[perfectblossom]

Jeśli macie problem w szpitalach w PL to przy innych pacjentach delikatnie na głos zjebać ordynatora oddziału. W sposób kulturalny, zdaniami zamkniętymi. Inni pacjenci również odwagi dostają w takim momencie i są szanse, że zamiast focha burżuazji medycznej otrzymacie pszczółki-lekarki.

Natomiast system zdrowotny USA w praktyce dla portfela obywatela nie różni się zbytnio od tej daniny jaką co miesiąc płacimy na NFZ. Z jedną różnicą, że są różne pakiety ubezpieczeń w różnych cenach zawierające w sobie inny zakres usług medycznych. Bez płacenia na molocha. Chcesz to płacisz, nie chcesz to jak coś pójdzie nie tak masz przejeb*&@ żeby zapłacić za leczenie.

Tutaj nikt nikomu nie broni wykupić prywatnie pakiet ubezp. w jakiejś klinice, niestety nadal trzeba płacić na NFZ.

 

Przyzwyczająjcie dalej publicznych do kopert to dalej tak będziecie mieli, że bez łapówki ani rusz.

Miałem przypadek klienta, który wrócił z ,,reklamajcją'' towaru i w żywe oczy oczekiwał łapówki za to, że musiał stracić czas bo zarabia nie wiadomo ile na godzinę. Co się okazało? Okazało się, że jest chirurgiem. Jaki był finał? Towar został błyskawicznie doprowadzony do stanu zgodnego z umową, a owy chirurg wyśmiany za swoje bezczelne zachowanie. To taki delikatny przykład rozwydrzenia doktorków na ciepłej posadce.

Nigdy nie wiadomo, kiedy taki zza biurka przyjdzie za czymś do kogoś za swoim biurkiem i zostanie poniżony w taki sam sposób jaki praktykuje.

 

Bardzo duża liczba lekarzy naprawdę czuje powołanie i chce pomagać, niestety potwór ciasteczkowy, brat ZUSu, NFZ im na to zwyczajnie nie pozwala. Jakiś lokalny tutaj onkolog być może już nie pracuje bo przyjmował ,,za dużo'' pacjentów, a miał ich nie leczyć...

[rutkam]

Aż żal, że Brunonowi się nie udało...

[powalla]

darken mylisz Niemców z Nazistami ... jaką więc masz teorię na bogactwo Szwajcarii, Holandii, Szwecji, Norwegii ... itd itd. ?  

 

Kiedyś (jak w sklepach był tylko ocet) cały czas trąbiono że Polska jest 30lat za zachodem ...my idziemy ciągle do przodu (niepamiętający PRLu niech spytają rodziców) ale oni też nie stoją w miejscu! Ludzie zobaczyli że na zachodzie żyje się inaczej (lepiej) i od razu też u nas tak chcą ...niestety tego się nie da zrobić / nadrobić w 5-10lat . To musi potrwać , a to że rządy(politycy) kradną, oszukują i napychają sobie kieszenie,  to chyba nie jest w żadnym kraju czymś niezwykłym ;)  

 

 

PS: na zdjęcie RTG trzeba czekać 4 miesiące ... kurcze to trwa max 2 min, czyli przede mną jest ze pół Polski , kurcze tylko dlaczego oni wszyscy chcą zrobić w Mikołowie? 

[perfectblossom]

Niestety przewrócić do góry nogami tego się nie da, bo władza to zasiedziani od 20-30stu lat nieudacznicy. Prawda jest taka, że mając ambicje do zmian i plan na lepsze życie dla wszystkich żaden przy korycie nie przetrwa bo działałby na szkodę tej reszcie zasiedziałych ,,doktorów ukraińskich uczelni'' i innych ministrów darmozjadów. Jeśli już tacy odważni są, znajdujemy o nich w gazetach wzruszającą historię jak to byli na skraju załamania i strzelili sobie w głowę.

Numer ze spadającym samolotem drugi raz też nie przejdzie.

Powalla jutro najprawdopodobniej pójdę do chirurga za swoje, zrobić zdjęcie i wziąć zwolnienie. Zdjęcie pewnie w godzinkę ogarnę z kolejką innych ,,klientów'' za swoje. Updałem niestety znowu na głowę i nie mam zamiaru czekać do grudnia na lekarza ze skierowania...

[zomer1980]

PS: na zdjęcie RTG trzeba czekać 4 miesiące ... kurcze to trwa max 2 min,

 

Fakt 2 minuty fotosik. Ale 4miechy? Może kwestia regionu - czas oczekiwania to wg mnie kwestia góra 1tydzień..

Rozumiem Rezonans Głowy - 3-4tyg - ale znam realia polskie. Może kwestia gdzie, w jakim mieście. W samej wawie raz możesz gdzieś zadzwonić zapytać się to walną ci taki termin, ale jak człowiek Wie gdzie zadzwonić - to realia można zmienić. 

Przychodnia. Sąsiadka mówi - O Boże, ja tu czekam 1miesiąc do przychodni aby sie dostać do zwykłego lekarza.

A ja dzwonie - i mam tego samego dnia. Może następnego bo ktoś np wypadł dzisiaj. Może mam farta? Kwestia też czy nie trafisz na babcie która przyjdzie na "pogaduchy" a niestety znam takie opcje. anacha. Babka taka zaaferowana że jej nikt nie pomaga, że daje w łapę lekarzom aby sie zajęli jej matką (90lat), i ona ma pretensje że jej matka kiepsko się czuje..

Babka w stanie agonalnym, w pampersie, żyje pod aparaturą, i czego oczekuje? Że wstawią nowe serce? Płuco? Wątroba się zmieni, dadzą jej 

Nie daje nikomu w łapę. Polak sam głupi daje. W zeszłym roku pamiętam jak leżałem na Bkielicha i 90latka pobiegnie w maratonie warszawskim?

Polak z jednej strony narzeka - długie terminy do lekarza. A gdzie są ci lekarze? Wyjechali..

Za granicę.. To kto u nas ma teraz leczyć? Emerytowany profesor któremu się już łapy trzęsą, i mam mu dać skalpel na stole operacyjnym?

Tu będzie problem z lekarzami za rok, dwa, dziesięć lat.. Wtedy polska to niestety poczuje..

[italiano1980]

Zapraszam wszystkich do darmowego lekarza w U.K  Wszyscy bedziecie od niego spierda...c    Jak sie dostaniecie oczywiscie 

[perfectblossom]

Zomer to nie jest kwestia tego, że jest mało lekarzy. Limity mają Lymyty

[Kepke_23]

 

 

Zapraszam wszystkich do darmowego lekarza w U.K Wszyscy bedziecie od niego spierda...c Jak sie dostaniecie oczywiscie

 

italiano no to fakt spierdala.i by ile sił w nogach mój znajomy kiedyś był w "GP" to coś jak u nas NFZ i lekarz w google sprawdzał co mu dolega (nie kituję cała prawda i tylko prawda) bo za chu.a nie wiedział co mu jest a on 39.8 gorączki nie mówiąc ze ponad 2 godziny czekał na lekarza który to jakimś cudem wyszedł do domu i go nie widział. Ja tylko raz byłem tutaj w szpitalu z 10 lat temu nie mogłem chodzic kolano jak bania a oni nawet "X-Ray" nie zrobili i kazali lodem przykładać i nurofen jeść bo tu jest on na wszystko.

[Elgardiel]

italiano...ja wiem...na wszystko paracetamol lekarze nizszych szczebli tragedia. Jesli chodzi o dostępność w przychodniach. to raczej od regionu zależy ;)

[perfectblossom]

Najwyraźniej ci bardziej rozgarnięci brytole dawno uciekli do USA i innych krajów, zostawiając na wyspach rzesze analfabetów i rodzinę królewską

[Elgardiel]

X2

[Kepke_23]

 

 

Najwyraźniej ci bardziej rozgarnięci brytole dawno uciekli do USA i innych krajów, zostawiając na wyspach rzesze analfabetów i rodzinę królewską

 

angole mają wykupione prywatne ubezpieczenie i raczej za nie się leczą wiem bo znam angoli co tak robią a zazwyczaj obcokrajowcy mają problem ze służbą zdrowia. Angole bardzo często uciekają bo ciepłych krajów takich jak Hiszpania bo mają dosyć tej pogody depresyjnej tak kupują domy z zarobionej kasy i sobie żyją jakoś.

[zomer1980]

a co z angolami co nie wykupią tego prywatnego ubezpieczenia? Mają tylko powiedzmy "podstawę"?

[karuzel506]

Widać ze wszędzie są plusy i minusy, mimo 23l bywałem za granica wiec praca na obczyźnie mi nie straszna ale pisząc ze wsio za darmo za granica to nie takt bo państwo musi z czegoż żyć! w pl niestety zus i us to jakaś paranoja, ale mimo to, Kepke_23 cały czas piszesz jak to ładnie pięknie w angli a jak italiano dodał o lekarzach to zmiana o 180 stopni w pl jest kupa i to straszna ale coś za coś....

[Kepke_23]

Kepke_23 cały czas piszesz jak to ładnie pięknie w angli a jak italiano dodał o lekarzach to zmiana o 180 stopni

 

żaden zwrot poprostu potwierdziłem to co on mówi a wcześniej była rozmowa o zarobkach a nie o lekarzach i słuzbie zdrowia.

[karuzel506]

skoro tak mówisz to ok

[hi_sound]

Jeszcze Wam się nie znudziło?

[karuzel506]

Jeszcze Wam się nie znudziło?

Dziwisz się? to temat rzeka, ile osób tyle opinii

[Kepke_23]

Dziwisz się? to temat rzeka, ile osób tyle opinii

 

widzisz np ja o pogodzie nie wspomniałem ale ona to może do deprechy doprowadzić naprawdę tak jak ktoś napisał wszędzie są + i - ale jak dla mnie to zdecydowanie więcej jest + niż w polsce. Np że po miesiącu mogę sobię auto kupić na ktore w polsce musiałbym zapierdzielać pewnie z rok albo więcej.

[karuzel506]

zgadzam się z tobą w 100% ale nie mów ze nie tęskno za ojczyzna taka jaka jest... jest sie za granica ale do kraju jednak się tęskni, mimo tego ze nasz kraj jest jaki jest...

[Kepke_23]

 

 

zgadzam się z tobą w 100% ale nie mów ze nie tęskno za ojczyzna taka jaka jest... jest sie za granica ale do kraju jednak się tęskni, mimo tego ze nasz kraj jest jaki jest...

 

oczywiscie ze tęskno za ojczyzną rodziną nadal jestem polakiem i zawsze będę jeśli nagle coś by się zmieniło i była by opcja normalnej pracy do jeszcze dzisiaj zamawiam bilet i lecę do PL ale puki co na to się nie zanosi niestety. Czasem każdy ma gorsze chwile i mysli nad powrotem ale za bardzo nie ma do czego.

[Vincent]

Sorki ale jeśli ktoś sądzi, że opieka medyczna USA jest za darmo to się myli to po 1. Po drugie Elgardiel współczuję bardzo bo też posiadam Kamicę nerkową i wiem co to za ciężki temat. Zarejestrowanie we wrześniu a termin na czerwiec......Nie będę tego komentował bo poprosiłem sam o nie zapisywanie nie bo nie wiem czy do tego czasu ja w ogóle będę żył....  Oczywiście poradnia urologiczna.... Co do NFZ nie chce się wypowiadać bo jak dla mnie lekarza to ludzie którzy myślą, że jak za hajs staruszków postudiowali parę lat z wtykami i znajomościami rodziców dostali się tu i tam to mogą wszystko. Nie jestem zwolennikiem przemocy ani rozwiązań siłowych ale jak widzę sytuacje w których lekarz jawnie kładzie lachę na zrowie drugiego człowieka to nic tylko "lekarza w wór a wór o mur". Kasa publiczna placą z góry to co się będzie chłop wysilał...  Dawno jestem zdania, że wujek google bardziej mnie wyleczy niż lekarz, który chce białą kopertę. Z reszta co tu dużo rozmawiać. Dla porównania podam fajny przykład. Pracując w USA mój brat przeciął sobie palec nożem żyletkowym w ponad połowie jego powierzchni w przekroju poprzecznym Szybka akcja, samochód do szpitala 250$ zapłacone palec pozszywany z lekami, maściami zszyciem nerwów, opatrunkami i kolejną kontrolą po tygodniu czasu. Biorąc pod uwagę to, że Ojczulek nie płaci za jakąkolwiek opiekę zdrowotną i tak wychodzi po 1  na plus po drugie podejście jest totalnie inne niż w PL. Tam jest zasada prosta, dobra praca to i dobra płaca. Ładnie zszyte śladu prawie nie ma palec w pełni trybi itp to taki lekarz wie, że w razie co znowu będzie miał kase i pracę. Zupełnie jak handel towarami...

w

[Przemcio]

Praca na Saksach szkodzi na Maxa

 

http://m.youtube.com/watch?v=RjNi6HC3FFA

[Elgardiel]

Dobry kawałek Przemo

 

Dzięki Vincent  Mam nadzieje że Tobie też to się wszystko wyklaryfikuje jak najszybciej  Sam wiem ile czasu spędziłem w poradniach urologicznych, różnych urologów. Robiąc małe OT, z rozmowy z urologiem który mnie wyleczył. Wynikło że podczas 'bombardowania' ultra dźwiękiem, zwyczajnie w polsce nie trafiali w kamienie  W polsce korektę robili raz na 8 minut, czasmi zostawiali tak na 15naście, za granicą co 3-2 minuty? Za każdym razem jak czułem ból podczas zabiegu, to tylko z 2 powodów.

1. Jak nie trafił impuls w kamień w nerce.

2. Jak kamień się rozpadał...ale to oznaczało sukces i koniec sesji.

 

Tak że moje ostanie zabiegi w sumie były bezbolesne, gdzie w pl było jak było. Tak że szybkiego powrotu do zdrowia Vincent

 

Odnośnie postów powyżej, oczywiście że będąc na obczyżnie człowiek tęskni. Tylko wyjeżdża się by przygotować sobie grunt pod ew. powrót, bądź na klocki trzeba dozbierać

[truck]

 

 

Odnośnie postów powyżej, oczywiście że będąc na obczyżnie człowiek tęskni. Tylko wyjeżdża się by przygotować sobie grunt pod ew. powrót, bądź na klocki trzeba dozbierać

 

Ja wrócę, jeśli tylko będzie do czego...

 

ps. A potem ZUS i US mnie wygoli i pewnie znowu po paru latach powrót... Co do kraju, to mimo wszystko szukam po Naszej stronie Bałtyku, a nie na wyspach, bo tam jak wspominacie pogoda by mnie chyba wywaliła z kapci na dłuższą metę a i do domu z takich Niemiec, czy Austrii to wsiadam w samochód i jestem bez kombinowania z lotami.

A tymczasem, miłego dzionka panowie, jadę robić ten kurs ADR... może się na coś przyda w rozmowie z pracodawcą... I pytanie przykładowe z kursu:

96. Podklasa 1.5 obejmuje:

a) towary i przedmioty stwarzające zagrożenie pożarem i rozrzutem, ale nie wybuchem masowym

b) towary bardzo niewrażliwe stwarzające zagrożenie wybuchem masowym, ale wykazujące bardzo małe prawdopodobieństwo przejścia palenia w detonację podczas przewozu

c) towary i przedmioty stwarzające zagrożenie rozrzutem, ale nie wybuchem masowym

 

    Mały pirotechnik...