Skocz do zawartości

Tanie granie w Mamusowozie - Xantia II


mamusa
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 210
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowane grafiki

Popełniłeś mamusa kilka niedociągnięć przy drzwiach i masz z mojej strony i przez innych userów je wyliczone z czym próbujesz polemizować. To powiedz czemu akurat kierujesz woofery aby w górę grały a nie w poziomie? Pewnie kicka więcej szukasz :)  Jeśli nie wytniesz nadmiaru blachy za wooferem to stworzysz coś w rodzaju kryzy dławiącej swobodną pracę woofera. Jeśli do tego wnętrze dystansu przewęzisz po czałości wyklejką maty to jeszcze w większym stopniu zdławisz ich pracę. Jak do puli dołożysz jeszcze naklejanie maty i otwory rewizyjne, to w efekcie przy kręceniu gałką vol najpierw granie na spręzystości straci, później bas i kick mamlać się zaczną a na koniec będzie buczenie z drzwi i kierowanie woofera w niczym nie pomoże.

I różnie byś sobie  te objawy pewnie tłumaczył ale drzwi by były poza podejrzeniem... a tak może trochę wątpliwości w Tobie zostanie zasiane... i może czasu trochę oszczędzisz i więcej radochy z grania miał będziesz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przemyślałem chwilę te drzwi, pogadałem z paroma osobami i dla "czystego sumienia" że nic już się poprawić nie da, będe modził dalej.

 

W ten weekend duży otwór zaklejam żywicą + szkło, ten przy zamku zostaje z alu płaskownikami, żeby mieć choć cień szansy na ew. dostanie się do zamka. Zewnętrzną połać chyba można już uznać za betonową, Silent Coat 1 warstwa, do tego wklejki z rurek alu i kawałek wklejonej blachy za głośnikiem, na to jeszcze warstwa dekamatu. Dla świętego spokoju wymyślę jakiś rękodzielniczy Xorb.

 

Okolice dystansu wykleje matą szklaną + 2 warstwy bitumu. Dystans dookoła oczywiście też "sklejony" żywicą i standardowo oklejony bitumem. Myślę jeszcze o czymś takim zrobionym za pomocą płaskowników : 6ee2b102fc5e7bd3e7c8100947cbde6e.jpg

 

W bagażniku czeka rolka GMS'a 07, aby na połać z otworami poszło możliwie najmniej "kawałków". Tam gdzie mata jest położona na ori blachę to pozostanie, będa 2 warstwy.

 

Co do prześwitu za dystansem, możliwie w najmniej inwazyjny sposób "wyrównam" tą minimalną niezgodność otworu, żeby nie było schodka. Jest to tak mała róźnica że wycinanie nie ma sensu, ze względu że w tym miejscu blacha jest wyprofilowana i grubsza niż dookoła. Więc z automatu "kaleczyłbym" tą najsztywniejszą część.

 

Sinoff, akurat kątowy dystans ma tylko i wyłącznie dbać o poprawienie średnicy z woofera, miałem na poczatku bez niego i róznica słyszalna. Więc dlaczego miałbym nie użyć? ;)

 

Jakieś jeszcze sugestie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzę, że jednak dość usilnie bronisz się przed zrzuceniem dystansu a przecież blacha stalowa  pod nim jest i pozostanie wiotka mimo wyprofilowania względem 3 czy 5mm alu, której potencjalnie mógłbyś użyć. Dla mnie to trochę tak jakbyś solidną budowlę na lichym fundamencie stawiał i  jeśli nastąpi poprawa to nieznaczna a Ty uznasz, że cała robota zupełnie niepotrzebna była.

 

 


Sinoff, akurat kątowy dystans ma tylko i wyłącznie dbać o poprawienie średnicy z woofera, miałem na poczatku bez niego i róznica słyszalna. Więc dlaczego miałbym nie użyć? ;)

Ano dlatego, że kierując woofer w górę zyskujesz na kicku a tracisz na basie. Możesz oczywiście próbować nadrabiać tą stratę subem ale to już nie będzie niestety bas ze suba. Jeśli na dodatek zauważasz i akceptujesz poprawę na średnicy a nie widzisz różnicy w tym co woofer na dole gra, to masz wyraźny sygnał, że z drzwiami jest coś nie teges.


 

 


Jakieś jeszcze sugestie?

Właściwie to jedna: mógłbyś przestać się bronić przed naszymi sugestiami :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ano dlatego, że kierując woofer w górę zyskujesz na kicku a tracisz na basie. Możesz oczywiście próbować nadrabiać tą stratę subem ale to już nie będzie niestety bas ze suba. Jeśli na dodatek zauważasz i akceptujesz poprawę na średnicy a nie widzisz różnicy w tym co woofer na dole gra, to masz wyraźny sygnał, że z drzwiami jest coś nie teges.

Te "odginanie" woofera u nas stało się chyba takim voodoo i przypisuje mu się jakieś ciekawe skutki, że tu bass, że tu kick, a tu średnica z woofera.

Czy to nie jest po prostu tak, że woofer posiada swoją charakterystykę przenoszenia w danym kącie i jeśli woofer kierunkujemy bardziej na twarz, to pojawiająca się średnica w większej ilości i przez to mamy wrażenie mniejszej ilości "dołu", bo został on jakby trochę zagłuszony?

Oś woofera bardziej odchylona od słuchacza, to przez mniejszą ilość średnicy wydaje się nam, że jest więcej bassu?

Bo to nie jest chyba wina jakiegoś magicznie zakrzywionego dystansu, mniejszej fali stojącej za wooferem czy odbicia od przeciwległej szyby:p

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niekoniecznie, u mnie kierując w górę tracę kick względem poziomu, kierując w dół faktycznie zyskuję na zejściu.

 

Być może tak... Ja się z taką reakcja na ukierunkowanie nie spotkałem ale i nie mam powodu negować tego co piszesz.

 

 

 

Oś woofera bardziej odchylona od słuchacza, to przez mniejszą ilość średnicy wydaje się nam, że jest więcej bassu?

Bo to nie jest chyba wina jakiegoś magicznie zakrzywionego dystansu, mniejszej fali stojącej za wooferem czy odbicia od przeciwległej szyby:p

 Może tak być... jak choćby na przykładzie historii o całkiem sporej ilości basu na tylnych fotelach a jego braku z przodu.

 

No ale jakie by te różnice nie były, to aby je zaobserwować kick i bas wooferowy jest potrzebny a mamusa albo tych różnic nie wyłapał albo drzwi nie dały mu na to szans.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 


No ale jakie by te różnice nie były, to aby je zaobserwować kick i bas wooferowy jest potrzebny a mamusa albo tych różnic nie wyłapał albo drzwi nie dały mu na to szans.

 

Nie zauważyłem pogorszenia ani kick'a ani dołu, za to różnica na średnicy jest do usłyszenia co mnie satysfakcjonuje. Nie wiem co jest w tym dziwnego że chce kierować głośnik bardziej na słuchacza, przecież ustawiając w domu kolumnę/monitor nie ustawiam jej pod kątem 90st do siebie.

 

 


Widzę, że jednak dość usilnie bronisz się przed zrzuceniem dystansu a przecież blacha stalowa  pod nim jest i pozostanie wiotka mimo wyprofilowania względem 3 czy 5mm alu, której potencjalnie mógłbyś użyć. Dla mnie to trochę tak jakbyś solidną budowlę na lichym fundamencie stawiał i  jeśli nastąpi poprawa to nieznaczna a Ty uznasz, że cała robota zupełnie niepotrzebna była.

 

Gwarantuje że wiotka to ona nie jest ;) Ale usztywnię wzmacniając od spodu, bez potrzeby ściągania dystansu. 4 kątowniki stalowe, skręcane z blachą tworzące coś na kształt kwadratu opisanego na okręgu(dystans).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie bardzo rozumie z tym dystansem i podklejaniem pod niego matę, czy coś... Przecież blacha jest dociągnięta do dystansu, to jest sztywne i na bank nie poprawi się nic jak odkręci, podklei matę i skręci z powrotem... Dla mnie to nie ma sensu najmniejszego :) Dokręcony dystans bezpośrednio do wyprofilowanej blachy to będzie mocny fundament, a kawałek papy miał by to zmienić? Przecież dookoła ma oklejoną powierzchnię. Nie ruszaj tego, skoro jest dobrze, na 100% nic nie zyskasz, to jest właśnie VooDoo :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czegoś chyba nie zrozumiałeś (doczytałeś).

Wyklejanie dystansu "od środka" nie ma sensu.

A mata pod dystansem, w miejscu mocowania, poprawia szczelność,

100 razy bardziej niżeli oklejenie przykręconego dystansu.

 

Co do odbić i ukierunkowania woofra,

Sinoff ma rację razy 2 nawet.  

Choćby w db fala ze krzynki do miernika musi być odbita,

bo inaczej dupa zbita.

Podobna zasada będzie w wf, przy ustawieniu na buźkę, basu niet.

Nie piszę że to złe, zależy co chcemy osiągnąć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie widzę żadnego oklejenia dystansu "wewnątrz", zrozumiałem, że problem wg. niektórych, to brak maty pod dystansem... Mata na zewnątrz uszczelnia bez problemu, a co do ogólnej szczelności, to jest 100x więcej miejsc nieszczelności w drzwiach :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 


Czegoś chyba nie zrozumiałeś (doczytałeś).
Wyklejanie dystansu "od środka" nie ma sensu.
A mata pod dystansem, w miejscu mocowania, poprawia szczelność,
100 razy bardziej niżeli oklejenie przykręconego dystansu.

 

Jest silikon po to, akurat szczelność to ostatnia rzecz o którą się obawiam w tym miejscu. Spinka była o to że podobno takie zwykłe skręcenie nie jest optymalnie sztywne ;)

 

 


Co do odbić i ukierunkowania woofra,
Sinoff ma rację razy 2 nawet.  
Choćby w db fala ze krzynki do miernika musi być odbita,
bo inaczej dupa zbita.
Podobna zasada będzie w wf, przy ustawieniu na buźkę, basu niet.
Nie piszę że to złe, zależy co chcemy osiągnąć.

 

Ostatnia linijka podsumowuje całą dyskusję ;) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 


Nie widzę żadnego oklejenia dystansu "wewnątrz",

Bo nie zostało to jeszcze wykonane, tylko omawiane.

 

 

 


a co do ogólnej szczelności, to jest 100x więcej miejsc nieszczelności w drzwiach

Jest, co nie znaczy, żeby czegoś zaniedbać, bo i tak jest...

 

 

 


Jest silikon

 

Jest. Stosowałem i nie polecam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie zauważyłem pogorszenia ani kick'a ani dołu, za to różnica na średnicy jest do usłyszenia co mnie satysfakcjonuje. Nie wiem co jest w tym dziwnego że chce kierować głośnik bardziej na słuchacza, przecież ustawiając w domu kolumnę/monitor nie ustawiam jej pod kątem 90st do siebie.

No to po mojemu nie za wiele masz tego kicka i basu skoro różnicy nie zauważasz. Ale zostawmy w spokoju to czy kick jest czy go nie ma... Skoro ukierunkowujesz woofer dla zmian na średnicy i zauważasz te zmiany to z jakiego powodu nie dopuszczasz do siebie myśli,że inne zmiany sugerowane tutaj Tobie nie nic ze sobą nie niosą?

 

 

Gwarantuje że wiotka to ona nie jest ;) Ale usztywnię wzmacniając od spodu, bez potrzeby ściągania dystansu. 4 kątowniki stalowe, skręcane z blachą tworzące coś na kształt kwadratu opisanego na okręgu(dystans).

Sztywna to może być blacha na podłużnicy, wewnętrzne poszycie drzwi to zwykle 0.5-0.7mm grubości czyli nadal giętki mimo przetłoczeń kawałek blachy.  Demontaż dystansów urasta jednak do rangi  dużej i pracochłonnej czynności i bronisz się przed tym wszelkim sposobem.

 

 

Spinka była o to że podobno takie zwykłe skręcenie nie jest optymalnie sztywne ;)

Widzę, że nie ma dla Ciebie różnicy między dyskusją a spinką więc na ten czas ja z Tobą rozmowy zaprzestaję.  Jak już robotę przy drzwiach skończysz i trochę ochłoniesz, to myślę że do rozmowy będzie można na spokojnie wrócić :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Demontaż dystansów urasta jednak do rangi  dużej i pracochłonnej czynności i bronisz się przed tym wszelkim sposobem.

 

Są założone tak, że bez zrywania kleju nie da się ich zdemontować, a po takiej czynności nadadzą się co najwyżej do rozpałki. Nie śpię na kasie żeby kolejne 50-60zł wydawać na to samo.

 

 

 

Widzę, że nie ma dla Ciebie różnicy między dyskusją a spinką więc na ten czas ja z Tobą rozmowy zaprzestaję.  Jak już robotę przy drzwiach skończysz i trochę ochłoniesz, to myślę że do rozmowy będzie można na spokojnie wrócić

 

 

Słowo spinka użyte całkiem przypakowo, w ogóle się nie ciśnieniuje bo czy to zrobię czy nie i tak drzwi zrobione lepiej niż w "standardowej" obróbce ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 


A mata pod dystansem, w miejscu mocowania, poprawia szczelność,

Ja myślałem, że dystans do blachy ma być przykręcony na sztywno bez żadnych "miękkich pośredników" typu mata. Nie wiem jak to w końcu jest, osobiście mam zakupiony klej/silikon do akwariów aby dać pomiędzy dystans i blachę właśnie oprócz wkrętów, ale nie zastosowałem tego z obawy przed tym "miękkim pośrednictwem", co wedle mojej opini mogłoby wprowadzić niepotrzebne amortyzacje na lini dystans-blacha podczas głośniejszego słuchania.....A.. ma być na sztywno. Niech ktos mnie wyprowadzi z błędu:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak dokręcisz mocno dystans to raczej sztywno będzie - bitum się ulozy do dystansu pod siłą docisku a chodzi o to,że wytlumi ewentualne drgania :) ja między dystans a blachę (nie znając.jeszcze tego forum i wiedzy tajemnej dotyczącej poprawnej aplikacji dystansu:hyhy:) dałem uszczelkę montażowa :) zwłaszcza, że w większości aut jest tam nierówna powierzchnia dlatego zaleca danie się blachy z tego co ja zdążyłem się nauczyć ;P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 


Ja myślałem, że dystans do blachy ma być przykręcony na sztywno bez żadnych "miękkich pośredników" typu mata.

 


Niech ktos mnie wyprowadzi z błędu:)

podobna rozmowa była u mnie w temacie...

i 99% głosów było by nic nie dawać pomiędzy..., że połączenie ma być sztywne bez podkładów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hello.

 

Przecie jak dokręcasz dystans  a pod niego dasz pasek  maty  bez sreberka

to dociśnie  i ułoży  ten bitumiczny szajs i pięknie się z  reszta pod wpływem temperatury

zwulkanizuje i  uszczelni  że cacy będzie.

Taki to zamysł tego zabiegu.

Zostanie tego tam tak mało  (nadmiar wypłynie)  że żadnych miękkich pośredników nie będzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

też tak mówiłem, dostałem odpowiedzi , że problem może pojawić się po czasie, gdy mata pod wpływem zmian temperatury (lato - zima) zacznie pracować. Sam nie testowałem. Przekazuję tylko uwagi jakie trafiłem w trakcie prac :wink:

sam nie mam problemu bo ja nawet dystansu nie mam :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak czytam i troszkę głupieje jakie jeszcze pomysły mogą wpaść "konstruktorom wygłuszania drzwi"  Nie ma sensu cytować połowy wypowiedzi, ale zadam kilka pytań

Po co pchać osobę w wycinanie fabrycznego przetłoczenia i zastępowania go płatem blachy ?    

 

   Wedle prawideł  projektowania wzmocnień mają właśnie one minimalizować falowanie  blachy. Dokładając blachę tworzymy tylko grubszą powierzchnię która i tak będzie podatna na falowanie. Każdy otwór technologiczny w drzwiach czy innych elementach zawsze jest przetłaczany, lub zaginany i właśnie w tych miejscach są najtwardsze i praktycznie nie przenoszą żadnych rezonansów  , czy drgań. Można w bardzo prosty sposób zrobić porównanie. Zwykła blacha grubsza , a blacha cieńsza z  przetłoczeniami.

 

Dlaczego nie dawać nic pod dystans? Skoro jest on przykręcony i dopasowany do powierzchni. Zastosowanie maty uszczelni połączenie i zapewni pewne połączenie. Tak samo jak pod głośnikiem. Warunki atmosferyczne sprawią że to połączenie nie przetrwa? Przecież po to stosuję się maty odporne na te zmienne warunki. Stworzenie równych powierzchni tworzy idealne połączenie i zapewnia szczelność .

 

 

Mamusia po wałkuj końcówki mat i zrób mocowanie woofera na śrubki m6 i słuchaj efektów swojej roboty   

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij


×
×
  • Dodaj nową pozycję...