Skocz do zawartości

II Eliminacje MP Easca 2013 - Sosnowiec, 15-16.06.2013


Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 323
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowane grafiki

 

 


Nawet jak będę tego słuchał od poniedziałku do soboty , to procek 900 ( stary ) nie przyjmie po cyfrze nic , co jest szybsze niż 48 kHz .

 

Teoretycznie pełna zgoda i masz rację ,że nie powinno być słychać różnicy skoro i tak dekoduje strumień danych w dół aby być w stanie go zagrać.

Praktycznie, po wrzuceniu tego DVD audio, zwiększa się ilość detali i dynamika nawet względem dobrze zrealizowanych płyt CD ( takich sprawdzonych o których wiem ,że nie są "zbabolone" i z dobrego wydania), dlaczego? Nie mam pojęcia. Idąc za teorią różnica nie powinna występować. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teoretycznie pełna zgoda i masz rację ,że nie powinno być słychać różnicy skoro i tak dekoduje strumień danych w dół aby być w stanie go zagrać.

 

Praktycznie, po wrzuceniu tego DVD audio, zwiększa się ilość detali i dynamika nawet względem dobrze zrealizowanych płyt CD ( takich sprawdzonych o których wiem ,że nie są "zbabolone" i z dobrego wydania), dlaczego? Nie mam pojęcia. Idąc za teorią różnica nie powinna występować. :)

Ja pisałem o częstotliwości , jest jeszcze długość słowa :)

Z cała pewnością  można zapomnieć o 24/192 czy 24/96 dla starej 900 :wink: , co piękna jest i wzorcem wzorców :wink2:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 


dynamika nawet względem dobrze zrealizowanych płyt CD

Powody mogą być dwa. Pierwszy to faktycznie więcej danych. Natomiast drugie to to, że proc może w swych nastawach, interpretując że to DVD, aktywować ulepszacze (MX) typowe dla kin domowych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 


Marcinie nie wyłapujesz różnicy między CD Audio a DVD Audio?

 

Ja nie miałem Krzysiek wcześniej kompletnie do czynienia z używaniem tego formatu, mimo, że 9861 także dawało te możliwości , jakoś nigdy mi nie przyszło do głowy popróbować.

Więc można powiedzieć ,że pojęcia zielonego nie mam , ale postaram się w najbliższym czasie posiedzieć poczytać,poszperać  i pogłębić dla samego siebie tą wiedzę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powody mogą być dwa. Pierwszy to faktycznie więcej danych. Natomiast drugie to to, że proc może w swych nastawach, interpretując że to DVD, aktywować ulepszacze (MX) typowe dla kin domowych.

Powody mogą być takie , ze sposób przygotowania materiału na płytę jest inny.

Inaczej można ustawić kompresję dla zakresu dynamiki 100 a inaczej dla 120 dB, wspólny dla dwóch płyt jest tylko wykonawca , tytuł i skład  kapeli :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powody mogą być takie , ze sposób przygotowania materiału na płyte jest inny.

 

Inaczej można ustawić kompresję dla zakresu dynamiki 100 a inaczej dla 120 dB.

 

Być może więc to wyjaśnia moje subiektywne odczucia, bo materiał jako taki nie gra "głośniej" względem cd przy tym samym ustawieniu głośności systemu jako takiej, tylko właśnie dynamika poszczególnych dżwięków czy instrumentów w nagraniu robi wrażenie...

A także spora ilość informacji trafiająca do słuchacza, tego akurat w tej chwili nie rozumiem, znając ograniczenia procka.

Traktuję to w zasadzie jako ciekawostkę lecz myślę ciekawą alternatywą skoro jest taka możliwość ze strony żródła, jest przygotować taką płytkę demo ze znanymi szerzej sprawdzonymi kawałkami ze Stockfischa w wersji DVD dla demonstracji jak zmiana nośnika wpływa na sposób odegrania tego w aucie względem CD audio.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 


Ja nie miałem Krzysiek wcześniej kompletnie do czynienia z używaniem tego formatu, mimo, że 9861 także dawało te możliwości , jakoś nigdy mi nie przyszło do głowy popróbować.
Więc można powiedzieć ,że pojęcia zielonego nie mam , ale postaram się w najbliższym czasie posiedzieć poczytać,poszperać  i pogłębić dla samego siebie tą wiedzę.

Spokojnie, to nie był żaden atak na Twoją osobę czy też Twoją wiedzę/nie wiedzę :wink:

Poprostu zapytałem czy czaisz :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spokojnie, to nie był żaden atak na Twoją osobę czy też Twoją wiedzę/nie wiedzę :wink:

 

Cywilizuję się trochę Krzysiek, więc wcale nie odebrałem tego jak pstryczka czy zaczepki. Spokojnie.

 

 

 

Poprostu zapytałem czy czaisz :P

 

Nie, nie czaję w zasadzie od piątku nic nie czaję, bo śpię po 3 h na dobę... :) Więc śmiało, jeśli skrobniesz zasadnicze różnice tych formatów(pomijając samą pojemność nośnika jako oczywistą) w paru zdaniach, to chętnie przeczytam ( i pewnie nie tylko ja) lepsza merytoryczna rozmowa na jakieś w miarę ciekawe tematy niż bicie piany wojenkami.

 

ps. Szkoda ,że w zawodniczym temacie toczy się dyskusja zastępcza, zamiast wrażenia po zawodach... Mi mimo ,że od 3 rano byłem na nogach a do 15tej zapylałem ostro w pracy udało się zjawić choć kurtuazyjnie przywitać, porozmawiać i odsłuchać choć parę aut a także dać paru chętnym osobom odsłuchać pierwszych nieśmiałych dżwięków w zielonej.

Tylu było chętnych, tyle dyskusji kto to się nie wybiera i nie przyjedzie. A wyszło ,na to ,że JD ma świętą rację i zawodnicy z DBL mają więcej w sobie pasji do tego co robią, mają te same km do pokonania i te same koszty a wystarczy spojrzeć na tabelę wyników i frekwencję w poszczególnych klasach.

Większego rozczarowania w oczach sędziów nie widziałem od dawna, Oni już się w swoim życiu nasłuchali i najeżdzili, poświęcają czas i prywatne pieniądze aby dojechać a mimo szumnych zapowiedzi okazuje się ,że jest więcej sędziów na zawodach niż samych zawodników?!! Żenada w 40 milionowym kraju!

Więc nie będę szczególnie zaskoczony jeśli Jurek położy szlaban na poświęcanie czasu środków i energii na organizowanie konkurencji SQL dla 2 czy jednego jaśnie panicza...

Bo takie eliminacje, w których zjawia się 1-2-3 auta w danej klasie to parodia i nie ma mowy nawet o jakiejkolwiek satysfakcji z rywalizacji , skoro jedyną nie wiadomą jest jaki będzie garnek.( Spytajcie Tomka Gazownika jakie to uczucie zdobyć pierwsze miejsce, startując sam ze sobą i czy coś takiego sprawia jakąkolwiek satysfakcję?).Bo ja już wolałbym dostać w tyłek od lepszych aut, ale mieć co posłuchać i z kim porywalizować mając z 7-8 aut w kategorii niż "wygrać" bo sędzia nie ma za bardzo co i kogo ocenić.

Ale za to jeśli chodzi o krytykę samej organizacji to zawsze jest z 50 chętych osób do wypowiadania się na temat, który znają wirtualnie.

Równia pochyła a wynik z góry do przewidzenia... Spotkania pod Media na parkingu...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...

 


Spytajcie Tomka Gazownika jakie to uczucie zdobyć pierwsze miejsce, startując sam ze sobą i czy coś takiego sprawia jakąkolwiek satysfakcję?).Bo ja już wolałbym dostać w tyłek od lepszych aut, ale mieć co posłuchać i z kim porywalizować mając z 7-8 aut w kategorii niż "wygrać" bo sędzia nie ma za bardzo co i kogo ocenić.
Ja tam czesto widze dumne podpisy i grawery mimo ze czasami po prostu brak jest konkurencji... 
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 


Ja tam czesto widze dumne podpisy i grawery mimo ze czasami po prostu brak jest konkurencji...

Też możesz mieć dumne grawery i podpisy.... Tylko trzeba ruszyć tyłek z za kompa i pojechać tu i tam. A akurat ten kto ma takie grawerki, to nie jest jego wina że ma mało konkurentów.



 

 


Więc śmiało, jeśli skrobniesz zasadnicze różnice tych formatów(pomijając samą pojemność nośnika jako oczywistą) w paru zdaniach, to chętnie przeczytam ( i pewnie nie tylko ja) lepsza merytoryczna rozmowa na jakieś w miarę ciekawe tematy niż bicie piany wojenkami.

Wystarczy z płyty hybrydowej SACD zrzucić niby samą warstwę CD , która teoretycznie powinna być dokładnie taka sama jak w krążku CD, a nie jest....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 


Też możesz mieć dumne grawery i podpisy.... Tylko trzeba ruszyć tyłek z za kompa i pojechać tu i tam. A akurat ten kto ma takie grawerki, to nie jest jego wina że ma mało konkurentów.

 

Nie sądzę aby Mastah miał Ciebie na myśli ( Mastek a miałeś? :huh: ) choć fakt użycie tej grawerki zabrzmiało nie fortunnie.

Akurat kogo jak kogo Tomek to ja Ciebie szanuję ,że jeżdzisz, grzebiesz, starasz się i dalej Cię bawi ta pasja jaką jest CA a wypadkową jest udział  w paru eliminacjach kiedy są.

Co do uwagi ,że to auto z "grawerką" gra tylko na poletku Polskim i tylko dlatego ma wygrawerowane takie tytuły bo nie posiada konkurencji..hmm... Ciśnie się więc proste pytanie na usta co z Twoimi wynikami na ME ( gdzie już nie ma mowy o "Naszym" podwórku a najlepszych autach z danych krajów) jak i choćby niedawnym 1szym miejscu na AYA, gdzie frekwencja jak i konkurancja nie jest słabowita, bo malkontentom przypomnę ,że wiele aut z AYA uczestniczy również lub ma rodowód w EMMA. Więc nie przejmuj się rób swoje i oby na plexi przybywało kolejnych ładnych wpisów. :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 


Większego rozczarowania w oczach sędziów nie widziałem od dawna, Oni już się w swoim życiu nasłuchali i najeżdzili, poświęcają czas i prywatne pieniądze aby dojechać a mimo szumnych zapowiedzi okazuje się ,że jest więcej sędziów na zawodach niż samych zawodników?!! Żenada w 40 milionowym kraju!

Myślę że problem jest bardziej złożony. Kryzys, brak kasy, brak czasu, rodzina , maluchy itp.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wystarczy z płyty hybrydowej SACD zrzucić niby samą warstwę CD , która teoretycznie powinna być dokładnie taka sama jak w krążku CD, a nie jest....

 

 

A nie wynika to np z użycia w przypadku DVD audio formatu kompresji MPEG-2 a nie WAV?

Mam także ciekawe dwie tabelki pokazujące tym co lubią np Ipoda(Losless), lub mpetrzy ile dostają informacji zwrotnej gdy używają skompesowanych w taki sposób plików... A takżę o jakiej ilości bit/s mówimy w momencie przejścia z 16/44 na np 24/96

 

post-4530-0-51411900-1371558451_thumb.jpg

 

post-4530-0-13195300-1371558464_thumb.jpg

 

 

 

 

Myślę że problem jest bardziej złożony. Kryzys, brak kasy, brak czasu, rodzina , maluchy itp.

 

 

Czyli idąc tym tokiem myślenia to zawodnicy z DBL, tak licznie się stawiając i chętnie aby porywalizować i spotkać się, muszą być krezusami z milionami na koncie, którym się nudzi?

Mają tą samą kasę do wpompowania w auta, te same km, ich auta nie mają żagli z tego co widziałem, więc zatankować także muszą. Ba nawet większe koszty na miejscu wychodzą patrząc na ilość przelanych w gardło płynów... :rotfl:  Ale jednego im się nie odejmie, umiejętności zabawy tym co robią, choć czasami jest to w wersji hardcorowej. :D

 

Ten hardcore nie do końca mi się podoba, bo święty nikt nie jest i każdy lubi zrobić sobie "reset" widząc z kumplami w większym gronie, ale lepiej niech tego nie widzą postronni widzowie, czy zawodnicy z innych krajów jak np w zesżłym roku na ME, bo tylko powielamy stereotyp polaczka... Najeb... wieśniaka, który ma problem z trafieniem z płytą w szczelinę, nie mówiąc o graniu. :wink:

Lepiej po zawodach lub w zaciszu hotelu zgiąć się choćby w pół ale bez gapiów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pytam jako laik - czy zabawa z DBL nie jest o tyle prostsza, że nie wymaga tak szerokiej wiedzy merytorycznej i doświadczenia (nie mówię tu o byciu mistrzem, tylko rywalizacji po prostu) co SQL...? 

 

Może inaczej bym zapytał, żebym nie został źle zrozumiany - ilu jest w Polsce stroicieli, którzy potrafią przygotować auto na zawody SQL, tak żeby mogło o coś powalczyć? Z tego co słyszałem, są to maks palce dwóch rąk (jeśli źle, to niech ktoś wyprowadzi z błędu) - czy taki sam problem jest w przypadku budowy auta do DBL?

 

Kolejna sprawa - czy przypadkiem po ogarnięciu podstaw w DBL, nie jest tak, że rzeźbimy już tylko w bagażniku, walcząc o decybele, a nie jak w SQL, gdzie czasem słupki się robi po x razy, a auto ciągle musi stać "w robocie" ? 

Jeśli z ostatnim pytaniem nie trafiłem - niech ktoś napisze jak chłopu prostemu, przy czym się grzebie w DBL, po osiągnięciu jakiegoś tam średniego wyniku? Co się modyfikuje oprócz suba/skrzynki/piecowni, żeby polepszyć wyniki? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 


Czyli idąc tym tokiem myślenia to zawodnicy z DBL, tak licznie się stawiając i chętnie aby porywalizować i spotkać się, muszą być krezusami z milionami na koncie, którym się nudzi?

Ja też napiszę w sposób : Nie zrozumcie mnie źle , szukam tylko przyczyn takiej frekfencji , ale czy aby zawodnicy z DBL'a nie są czasami trochę młodsi jeśli chodzi o średnią wieku ? Bo jeśli tak, to być może jest kolejny element układanki. Młodsi ludzie zazwyczaj mają więcej wolnej gotówki / czasu / zapału na swoje hobby.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pytam jako laik - czy zabawa z DBL nie jest o tyle prostsza, że nie wymaga tak szerokiej wiedzy merytorycznej i doświadczenia (nie mówię tu o byciu mistrzem, tylko rywalizacji po prostu) co SQL...?

 

Klasy są podzielone tak różnie,więc bardziej to rozbija się o lenistwo, wymówki (zmarła mi babcia, ciocia albo chomik) tych co tak klepią wirtualnie o SQL.

Dlatego jak dla mnie np Przemcio to jest gość czy Yasika, jak napisał tak zrobił, w przypadku Yasiki aby zobaczyć jak jest niżej wymienił część sprzętu i się przygotował na ile zdąrzył, bez spiny pośladów.

Spytaj się ich jako userów, którzy pierwszy raz zastartowali czy nie spotkali się z ciepłym przyjęciem, sympatyczną atmosferą czy cennymi sugestiami od sędziów? Myślę ,że mają pozytywne wrażenia i nie żałują poświęcenia tego dnia na tą zabawę.

A reszta... Jak się ma lenia i potrafi tylko pogadać...

 

 

 

Może inaczej bym zapytał, żebym nie został źle zrozumiany - ilu jest w Polsce stroicieli, którzy potrafią przygotować auto na zawody SQL, tak żeby miało ręce i nogi? Z tego co słyszałem, są to maks palce dwóch rąk - czy taki sam problem jest w przypadku budowy auta do DBL?

 

Yasiki i Przemcia nie stroił żaden "Profi" stroiciel pomogli im pasjonaci jak oni sami, więc aby postartować nie ma potrzeby od razu iść w koszta.

W wyższych klasach jak chyba z każdym hobby wykonywanym na coraz wyższym poziomie trzeba się już tym liczyć, ale panowi umówmy się.... Skoro Cię stać na wywalenie sobie iluś tam tys zł np na piec, to i powinno Cię stać na zapłacenie za poświęcony czas i doświadczenie osobie , która pozwoli profesjonalnie się przygotować.

W każdym woj(no może poza moim nieszczęsnym) znajdziesz osobę, która posiada know how. Nie wiem jak jest w DBL niech się chłopaki wypowiedzą jak to wygląda na ich podwórku.

 

Wszystko się rozbija o chęci i skłonność do poświęceń odnośnie swojej pasji. Wynika na to ,że DBLowcy zwyczajnie mają więcej jaj i tyle.

 

 

 

Kolejna sprawa - czy przypadkiem po ogarnięciu podstaw w DBL, nie jest tak, że rzeźbimy już tylko w bagażniku, walcząc o decybele, a nie jak w SQL, gdzie czasem słupki się robi po x razy, a auto ciągle musi stać "w robocie" ?

 

Ty klepiesz słupki 10 razy (nota bene u mnie chyba trzeba będzie od nowa zrobić rewolucję w tym miejscu) a oni rżną kilometry mdf nie wszystko jesteś w stanie pyknąć teoretycznie w programie i trzeba sklepać paczkę wsadzić ją do auta, zrobić pomiar i okazuje się dupa... Palisz świeżo co zrobioną skrzynką w piecu i klepiesz nową...

 

Zgodzę się z tym ,że w przypadku DBL wpływ ma mniej zmiennych i bardziej się można skupić na kwitesencji tego o co tam chodzi, niemniej czy kasa czy czas poświęcony na to są zbliżone. Jest łatwiej jednak nie na zasadzie plug&play. Chociaż idą chłopaki po bandzie na łatwiznę tnąc koszta i np nigdzie nie spotkałem się z bandpasem użytym do DBL, bo zawsze łatwiej uciąć kawałek pcvki i zmienić strojenie skrzynki niż sklepac 10 paczek Bandpasa, którego nie da się wyliczyć w programie a trzeba fizycznie stworzyć.

Oczywiście nie mówię tutaj o autach mistrzowskich typu Terra , gdzie całe auto to jedna wielka skrzynka... :D A niższych kategoriach, gdzie mimo ograniczeń sprzętowych jest pole na lepsze wyniki, jeśli się ktoś bawi w to na serio.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pytam jako laik - czy zabawa z DBL nie jest o tyle prostsza, że nie wymaga tak szerokiej wiedzy merytorycznej i doświadczenia (nie mówię tu o byciu mistrzem, tylko rywalizacji po prostu) co SQL...?

Wiesz , z jednej strony być może ,ale z drugiej strony każdy temat (praca,hobby) wydaje się być proste, do póki nie zagłębisz się poważnie w dane zagadnienie. Zazwyczaj pada słowo "Nie myślałem że to takie skomplikowane"

 

EDIT: Truck, heheh napisaliśmy prawie to samo w tym samym czasie :zdrowko:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zazwyczaj pada słowo "Nie myślałem że to takie skomplikowane"

 

 

Heh im dalej w las tym ciemniej... No ale przecież mieć co wygrawerować na ozdobnej plexi to bułka z masłem... :wink:

Mnie zaś bawi np kolejny z kolei słuchacz, który "szuka" zakłóceń przy odkręconej max gałce... Zapominając ,że przez długi czas nie mając komfortu postawienia auta na kołki i zrobieniu jak człowiek za jednym podejściem jeżdziłem rozbebeszonym do blachy straszydełem siedząc na wiaderku albo oponie... :D

 

ps. Pan Siwy był lepszy... On jeżdził na pufie. :rotfl:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 


Też możesz mieć dumne grawery i podpisy.... Tylko trzeba ruszyć tyłek z za kompa i pojechać tu i tam. A akurat ten kto ma takie grawerki, to nie jest jego wina że ma mało konkurentów.
wiem,ze moze tak czasami sie zdarzyć, nie mam czasu , nie znam sie i nie potrafie... Bardziej niz Ciebie chciałem zahaczyć Trucka za te "krzyki" na temat frekwencji SQ i oburzenia tym faktem...

 

 

 


Co do uwagi ,że to auto z "grawerką" gra tylko na poletku Polskim i tylko dlatego ma wygrawerowane takie tytuły bo nie posiada konkurencji..hmm...
I na cholere sie nakrecasz? Gdzie tak napisałem?

 

 

 


No ale przecież mieć co wygrawerować na ozdobnej plexi to bułka z masłem...
...no tak... Ciagnij ciagnij, zrobimy kolejna wojenke...

 

 

 


Nie sądzę aby Mastah miał Ciebie na myśli ( Mastek a miałeś? ) choć fakt użycie tej grawerki zabrzmiało nie fortunnie.

Tak miałem, wiem ze czasami wystarczy "być" i nie badzcie hipokrytami bo sami widzieliscie co działo sie na ME ale tutaj akurat (stosunkowo -bo w poprzednich latach bywała znacznie wieksza) niewielka kokurencja była w grupie dragowców, przynajmniej w niektórych kategoriach :P
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trucku - Yasica, nie Yasika ;)

 

A tak wracając do tematu - aż było przykro patrzeć że tak nas mało na placu boju, padła nawet z mojej strony luźna propozycja że mogliśmy wszyscy razem wystartować w jednej kategorii. Tym bardziej należą się słowa uznania dla jd i reszty ekipy sędziowskiej za to co robią. Mocno wierzę że mimo tak słabej frekwencji Kielce jednak wypalą SQL-owo , bo naprawdę dużo więcej ludzi szykuje się na tę lokalizację. Ja mam jeszcze jeden pomysł - odpowiedź co może wpływać na słabą frekwencję SQL względem Ciśnieniowców - dzień tygodnia, a mianowicie Sobota. Dlaczego zawsze SQL jest w Sobotę a SPL w Niedzielę. A może by tak odwrotni ,ewentualnie jednodniowe niedzielne zawody ?? Niedziela to taki bardzie uniwersalny dzień Wolny niż Sobota gdzie może komuś wypaść pracująca, lub np zjazd na uczelni , ( gdzie ćwiczenia, czy laborki z reguły są w Sobotę, a w Niedziel, a wiadomo że ich raczej nie należy opuszczać ) ,  szkolenia, wesele, komunia, roboty w polu, w sadzie, w firmię etc

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I na cholere sie nakrecasz? Gdzie tak napisałem?

 

Nie nakręcam. Merytorycznie podchodzę do kwestii. :)

 

tu:

 

 

 

Tak miałem, wiem ze czasami wystarczy "być" i nie badzcie hipokrytami bo sami widzieliscie co działo sie na ME

Tomek nie był w zeszłym roku na ME a wcześniej.

 

 

 

...no tak... Ciagnij ciagnij, zrobimy kolejna wojenke...

 

 

 

Wcale nie mam na to ochoty, żle odbierasz moje intencje. Stwierdziłem jedynie smutną rzeczywistość po odwiedzinach w Sosnowcu. Zupełnie oderwaną od szumnych zapowiedzi kto to się tam nie wybiera.

A chyba sam przyznasz ,że przyjazd prawie 10ciu sędziów przy frekwencji dwóch aut na krzyż jest bez sensu. W zasadzie tego dnia jeden by obskoczył odsłuchy, ale dobrze przyjęty zwyczaj nie sedziowania tej kategorii w której stoi auto zawodnika, z którym się współpracuje wyklucza taki obrót spraw.

Więc chcąc nie chcąc zawsze kilku z nich musi przyjechać. Gwarantuję zaś ,że jeśli padnie hasło od JD, od przyszłego sezonu zawieszamy kategorie SQL to poleje się cała lawina żalu "ale dlaczego?" właśnie od tych , ktorzy mając możliwość nie jeżdzą obecnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dzięki Trucku, za obszerną odpowiedź. Jedno mnie nadal zastanawia, gdzie tak naprawdę jest ukryta ta różnica... Czy naprawdę chodzi o "jaja", a jeśli tak, to dlaczego akurat osoby lubiące "łupnąć", mają je zbiorowo większe od tych lubiących "zaśpiewać"?

 

Za proste to trochę ;) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij


×
×
  • Dodaj nową pozycję...