Skocz do zawartości

TDI mity i fakty - OT


Ache
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

O tym mowie.. Czipowane kopca jak wulkany

 

no i tutaj się nie zgodzę ....

jak jest zrobiony dobrze wirus to nie ma mowy o jakieś chmurce ... oczywiście jak wyciskasz wszystko ile można z programu to takie puszczają ...

 

Ja osobiście mam od 12.2010 wirusa delikatnie na 170km 365Nm i nie ma mowy żeby puścił jakąś :zasłonę: dymną ..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 108
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Ja osobiście mam od 12.2010 wirusa delikatnie na 170km 365Nm i nie ma mowy żeby puścił jakąś :zasłonę: dymną ..

Zasłona dymna to jest jedno, a puszczenie dyma to drugie.

Kumpel ma seryjną astrę 1.9 CDTI 150KM, z rzeczywistym przebiegiem 210tys(z czego 60tys. zrobił jego ojciec w ciągu ostatnich 1.5 roku) i jak mu się depnie to dymka puści, tym bardziej na trybie sport. Nie jest to zasłona dymna o której mówisz, na klapie czy zderzaku też nie zostaje nic, ale jak się za nim jedzie to widać dymek zanim turbo się rozkręci

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przeniesione

 

eee tam pasek fajne auto, ale tak nawalili tych TDI że już sie rzeczywiscie podnosi.

 

Nie tyle passat co TDI staje sie "wiesniactwem" tak jak calibra, golf 2/3 czy BMW...

Celowo postawiłęm apostrof bo czasy sie zmieniaja nie ma juz tak duzo cali/glofów i ludzie zaczynaja tesknic i doceniac, coraz mniej na nich wiesza sie plastiku.Coraz wiecej widac zadbanych golfów 2 które staja sie naprawde ładne...

 

Czy warto placic za znaczek VW? Ja uwazam ze absolutnie, to tylko odcinanie kuponow od niezawodnosci wypracowanej przez stare modele...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Haa :) Tu mozemy prowadzic "wojne" :P Tez nie chodzi mi o Paska konkretnie, ale duzo ludzi kupuje wlasnie TDI jako cudowne auto, malo palace i w ogole zajebiste.. To co Niemcy rozjezdza, Polacy chetnie biora.. Tylko ze TDI (w znaczeniu wszystkie turbognoje) to juz raczej stare silniki i ogolnie swiat od nich odchodzi.. Teraz znowu benzyna jest na topie.. Wiekszosc producentow wprowadza na rynek male turbobenzynki.. Chodzi mi glownie o to, ze to co na szeorko rozumianym "zachodzie" bylo dobre 10-15 lat temu teraz przychodzi masowo do PL :/ TDI 10 lat temu byly fajnymi dobrymi silnikami, teraz to kopcace traktory :) Nie twierdze, ze wszystkie ale spora wiekszosc wali zaslone dymna, a na pewno kazdy przy redukcji/mocnym depnieciu puszcza widoczna czarna chmurke.. A czip to juz w ogole.. Jesli ktos sie nie zgadza, mozemy zrobic test :D Zamiana aut: ja jade TDI wlasciciela, On za mna.. I wtedy zobaczy, ze KAZDY gnoj smrodzi, stad jego potoczna nazwa :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Smrodzić smrodzi, "drze" jape zgodzę się, puszcza dymek jak mu się depnie, też się zgadza, nawet czteroletnia Astra H 1.7CDTi moich rodziców, ale jedyne co mi nie przeszkadza to fakt, że taka Astra przy spokojnej jeździe w mieście potrafi zejść ze spalaniem do 5-5,5l/100km, a u Ciebie w LPG zamykasz się w 12l, nie mówiąc o benzynie :P
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Damian Ty czytasz co piszesz? Bo w kasie na stacji paliw zostawiacie tyle samo, ale MY jedziemy a Wy "smrodzicie" i oszczedzacie... Jaka tu logika kupowac diesla? No chyba ze walisz kupe kilo to diesel sie zwroci ale czy bedzie bezawaryjny jak stare wolnossace albo TD? N abank nie to juz nie tre czasy gdzie auta produkowane byly aby jezdzic 20lat...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bo w kasie na stacji paliw zostawiacie tyle samo, ale MY jedziemy a Wy "smrodzicie" i oszczedzacie...

Z zostawianiem kasy na stacji to się zgodzę, a że smrodzę to mnie tam to wcale nie przeszkadza, benzyniaki też potrafią puścić dymek z wydechu, zależne od stanu auta.

Co do tego, że fury nie są już tak budowane jak kiedyś ( długa żywotność diesla ) też masz rację.

 

Jaka tu logika kupowac diesla?

A jaka jest logika kupić benzynę 3.0 lub więcej pojemności i zakładać gaz, dla oszczędności przecież nie ?

Dlatego mnie śmieszy fakt, jak widzę BMW X5 na stacji z mocnym motorem, full wypas, a koleś tankuję gaz za 50 zł., jaka w tym jest logika ?

 

To wolę kupić diesla, skoro i tak samochód służy mi jak dupowóz i zaoszczędzić w eksploatacji i na małym spalaniu, niż kupić sobie 3.0 z bi turbo i wlewać mu gaz za 50 zł.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To może tak z innej beczki, ile trzeba robić kilometrów rocznie żeby zakup diesla miał jakiś sens

Ja rocznie robię ok. 15 tys. km, a cena mojego Forda 1.8TDi w porównaniu z 1.8 w benzynie, wahała się w granicach 2-3 tys. zł., także myślę, że przez ponad 4 lata posiadania auta, chyba mi się już zwróciło ?

Mogę się mylić ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po roku bezawaryjnego używania diesla ,jeżeli miał bym teraz wybrać diesel czy benzyna to bym wybrał benzyne. Może to jest tylko moje zdanie ale diesel do miasta i na krótkie odcinki to jest porażka. I jeszcze jak sie w nowszej generacji silnika diesla typu comon rali sypnie coś to już trzeba dużą sume wykłądac. Mówie tu o samym układzie paliwowym a gdzie jeszcze turbina, dwumas itp. Ogólnie eksploatacja diesla jest droga w porównaniu do dobrej benzynki.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiadomo że TDIki zmęczone życiem z przebiegami 200-300tys będą kopcić, brat ma skodę octavię od nowości 4 lata koło 100tys na blacie i dymku z niej nie ma. Mój golf ma 200tys jak przycisnę to lekko zakopci ale nie jest to jakaś tam czarna chmura.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do kosztów jazdy, to z benzyną nie pokombinuje, jedynie gaz. Z dieslem można zawsze taniej coś nabyć.

Osobiście silniki benzynowe uważam w dwóch wariantach: 1,0-1,2 w małym miejskim samochodzie, albo powyżej 3.0 lub 2.0T w samochodach o zacięciu sportowym. Ale raczej nie jest samochód do jazdy na co dzień, chyba że kogoś stać. 2.0 TDI w wykonaniu VAG to porażka. Całe szczęście, że można jeszcze kupić 1.9 TDI z tych starszych w 4-5 letnim dużym, rodzinnym samochodzie (Audi A4, Skoda Octavia II) typów 100-110 HP bez filtra cząstek stałych, które palą 5-5,5 litra.

A gadanie o sprzęgłach i turbinach, to dla osób, które nie umieją jeździć i kupiły taki samochód. Turbiny VTG trzeba przewietrzyć, co jakiś czas przycisnąć zmieniając biegi przy 4-4,5 tyś, żeby ruchome łopatki się nie zapiekały. A również wspomaga to zjawisko odma, którą dobrze wywalić pod silnik, bo to nic innego jak rura idąca z dekla głowicy stabilizująca ciśnienie. Gdy podłączona jest w tradycyjny sposób, drobinki oleju dostają się na łopatki turbiny, co bardzo źle wpływa na jej żywotność.

 

Może niektórym moje podejście wydawać się dziwne, ale u mnie w domu samochody robią min 25-30 tyś km rocznie i silniki benzynowe nie są nawet w stanie zbliżyć się kosztami eksploatacji.

 

Ache wspomiał o małych silnikach benzynowych doładowanych. Radzę o nich poczytać. Wszystko ładnie, pięknie dopóki nie zastanowisz się, jaką żywotność może mieć taki silnik (250 tyś?) i skończysz czytać tabele z parametrami technicznymi, a przerzucisz się na cenniki. Radzę nie zapomnieć, że te silniki, żeby były takie fajne, potrzebują skrzyni DSG (7-10tyś). Więc porównaj sobie cenę np Octavii II z niewyżyłowanym 105HP 1.9 TDI, a ile 1.4 benzynka z DSG. Porównaj potem spalanie i momenty obrotowe, które mają wpływ na spalanie przy włączonej klimie w lato.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

TomoMadej pisząc o turbinie, sprzęgle itp nie napisałem tego z powodu tak jak ty to nazwałeś nieumiejętnego jeżdzenia a z powodu takiego ,że te częsci się kiedyś po prostu zużywają i to jest normalne. Dla użytkownika diesla który przeważnie jeździ po mieście i rocznie robi niewiele kilometrów jest to po prostu nie opłacalne. Skonczyły się czasy gdzie silniki diesla były nie do zajechania.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

u mnie w domu samochody robią min 25-30 tyś

 

No widzisz, a u mnie 15tys rocznie to jest wyczyn, czy ja, czy rodzice, matka to chyba nawet dychy rocnzie nie robi. I jaki wtedy sens miec diesla? Ojciec Ma Mazde 6 w dieslu 2004 rocznik i turbina juz niestety jest do roboty (co prawda z jego winy bo tlumaczylem mu zeby studzil turbine itp na co on odparl ze mu w serwisie mazdy powiedzieli ze tych nowych samochodow z turbinami juz nie trzeba chlodzic wiec on nie bedzie tego robil, teraz pluje sobie w brode) i koszta takie turbiny sa niemale, i mysle ze przez te 3 lata co mamy to auto to jeszcze nie zaoszczedzil na laniu diesla tyle zeby bylo stac na nowa turbine.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie ma już aut, które są nie do zajechania. Niestety...

 

Ja robię swoim TDi ponad 30kkm rocznie i przy tych cenach paliw benzyna by mnie zjadła. Moja A3 ma na liczniku 220kkm z czego ja zrobiłem ponad 70 i przy silniku nie było robione dosłownie nic. Spalanie - średnio 5,5 litra. Czego chcieć więcej?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij


×
×
  • Dodaj nową pozycję...