Skocz do zawartości

lord_wiader

Użytkownik
  • Postów

    237
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez lord_wiader

  1. Aż mnie krew zalewa jakie tutaj niektórzy bzdury wypisują! Pomijając kwestie, że w aucie mamy instalacje napięcia zmiennego... (w stanie ustalonym napięcie jest stałe, przy zmianie obciążeń napięcie będzie się zmieniało bo akumulator i alternator mają swoje rezystancje wewnętrzne na których zawsze będzie występował spadek napięcia. Idealnego napięcia stałego nie będzie nigdy, ale nazywanie nazywanie instalacji w aucie instalacją napięcia zmiennego jest poprawne aczkolwiek niepotrzebnie przesadzone. Słuszna uwaga! Kierunek prądu w jednym przewodzie będzie skierowany do odbiornika, w drugim do źródła zasilania, po przejściu sinusoidy przez zero sytuacja się zmieni i tak w kółko. Co innego "kierunek przepływu energii", jeśli obciążenie jest rezystancyjne to będzie od źródła do odbiornika, jeśli cos fi jest różne od 1 to energia czynna "płynie" do odbiornika a moc bierna "wraca" do źródła. I tak i nie, bo jeśli obciążenie jest rezystancyjne (cos fi = 1) to zmiana wartości prądu płynącego przez odbiornik będzie proporcjonalna do napięcia w danej chwili, faza będzie równa 0 w dowolnym momencie! Przy obciążeniu o charakterze indukcyjnym (cos fi <1 indukcyjny) lub pojemnościowym (cos fi <1 pojemnościowy) również zmiana wartości prądu płynącego przez odbiornik będzie proporcjonalna do napięcia w danej chwili, faza również jest ciągle stała i określona przez cos fi. Zmiana prądu w funkcji napięcia zależeć będzie też od tego, jaka jest charakterystyka rezystancji odbiornika. Żarówka nie jest odbiornikiem liniowym! Gdyby była takim odbiornikiem to musiałbyć wymieniać żarówkę co sekundę! Jaki silnik? Prądu stałego, synchroniczny, asynchroniczny? Przy tak małej częstotliwości silnik asynchroniczny będzie się obracał, żarówka będzie świeciła ale istnieje ryzyko przepalenia. Bezsensowne pytanie, to prąd elektryczny płynący przez przewodnik powoduje powstanie wokół tego przewodu pola e.m., to jak to pole się zmienia zależy od zmiany natężenia prądu płynącego w przewodzie i kierunku prądu (reguła prawej dłoni jakby ktoś nie pamiętał z gimnazjum/liceum). Jest taka zasada, to przyczyna wywołuje skutek a nie skutek przyczynę. A problem z pomiarem prądu bierze się najprawdopodobniej z tąd, że muzyka ma charakter impulsowy i takie samo jest chwilowe zapotrzebowanie wzmacniacza w prąd. Druga sprawa to częstotliwość próbkowania miernika, wynosząca 2-3 próbki na sekundę. Do pomiaru prądu najlepszy byłby oscyloskop mierzący spadek napięcia na rezystorze o bardzo małej wartości wpiętym szeregowo w zasilanie (w tym przypadku na rezystorze 0,1ohm (chyba mniejszych wartości nie ma w handlu) przy 20A spadek napięcia wyniesie 2V co jest niedopuszczalne, należałoby połączyć równolegle 10 takich rezystorów i spadek napięcia spadnie do 0,2V/20A). Aby przeliczyć napięcie na prąd należy skorzystać z prawa Oma I=U/R czyli np. spadek napięcia wynosi 0,12V a rezystor ma wartość 0,01ohm to prąd wynosi 0,12/0,01 = 12A
  2. O ile się nie mylę, to 2V to maksymalne napięcie jakie może pojawić się na wyjściu, można to odnieść do wzmacniacza operacyjnego zasilanego np. +-9V, gdzie przy dowolnie dużym wzmocnieniu i napięciu sygnału amplituda sygnału wyjściowego nie jest większa niż ~7V. Przy "znormalizowanym" poziomie nagrania ( amplituda sygnału sięga do 0db), napięcie na wyjściu powinno wynosić +-2V. Problem się zaczyna, gdy utwór został źle nagrany tzn piki wychodzą poza skalę 0db, dodatkowo podbicia częstotliwości czy loudnesy i inne korektory dodatkowo zwiększają tą amplitudę, co może doprowadzić do przesterowania sygnału i pojawienia się ścięć wierzchołków sygnału. Do końca nie wiem jak jest z tym napięciem...
  3. Lepiej usawiać jak najniżej, bo filtr subsoniczny paskudnie psuje odpowiedź impulsową sygnału (opóźnienia mogą sięgać 20ms a nawet więcej). Sytuacja wraca do normy kilkanaście Hz powyżej częstotliwości filtra subsonicznego.
  4. Jeśli gąbka do auta, to tylko zamkniętokomórkowa. Jeśli zamkniętokomórkowa to nie zmniejszy prędkości przepływu powietrza tylko zmniejszy objętość.
  5. Przykładowo: -wykres impedancji http://img5.imageshack.us/img5/9169/beztytuu1wy.th.jpg Widzimy, że piki impedancji poniżej i powyżej strojenia portu mają niemal identyczną wartość. Niepokojące jest silne rozsunięcie wierzchołków i ich duża stromość - tunel pracuje efektywnie w niewielkim zakresie częstotliwości i zaraz będzie to dokładniej pokazane. Obudowa była strojona wg. symulatora na 35Hz i tak też wyszło(strojenie tunelu wypada +- pomiędzy wierzchołkami pików impedancji), teoretycznie głośnik ma w takiej obudowie najbardziej liniowe pasmo przenoszenia. Podczas symulacji punkt F3 wypadał przy ok 42Hz... -pomiar bliskiego pola: http://img684.imageshack.us/img684/6799/beztytuu4y.th.jpg Widać, że funkt F3 wypada ok 10Hz wyżej. Głośnik ma 15", budę 120L, niskie strojenie... wynik pomiaru jest gorszy od oczekiwanego. Możliwe, że głośnik źle pracuje w tym typie obudowy, EBP~67, więc to taka dolna granica dla obudowy BR, wg. mnie lepiej by wypadł w obudowie zamkniętej ale... -pomiar portu BassReflex http://img168.imageshack.us/img168/8374/beztytuu3s.th.jpg Widać dokładnie, że tunel jest strojony w okolicach 35Hz i pracuje tylko w niewielkim zakresie częstotliwości. Podczas zabawy generatorem wyraźnie czuć kiedy port pracuje. W pomieszczeniu w którym głośnik gra, przy wspomnianych 35Hz i ~51Hz (fala stojąca pomiędzy ścianami) czuć wyraźny wzrost natężenia dźwięku. Charakterystyka wypadkowa to zlepek obu tych charakterystyk. Mówiąc krótko... obudowa jest zestrojona optymalnie, ale lepszym rozwiązaniem byłaby aplikacja w obudowie zamkniętej (uzyskałoby się dużo lepszą liniowość). Osobiście nie narzekam na tego suba, bo w pokoju ~18m^2 sprawdza się znakomicie mimo dołka w okolicach 40Hz.
  6. Tak robią producenci głośników i wzmacniaczy z wyższej półki: we wzmacniaczach mierzą moc, zniekształcenia nieliniowe, w głośnikach parametry TS i charakterystyki częstotliwościowe (na osi i pod kątami), impedancyjne i fazowe. Prawda, wartość mierzona powinna być porównana ze wzorcem i miernik powinien zostać skalibrowany. O ile pomiar wielkości elekrycznych, czy nieelektrycznych (temperatura, długość, masa itp) są dość proste do przeprowadzenia, o tyle pomiar dźwięku (drgań powietrza) należy do jednych z trudniejszych pomiarów, bo ciężko tutaj o powtarzalne wzorce i jednakowe warunki pomiaru. Do hobbystycznych czy amatorskich pomiarów wkładka WM-61A w zupełności wystarczy. Do pomiaru niskich częstotliwości wystarczy pomiar bliskiego pola - mikrofon pomiarowy znajduje się ok 1cm od kopółki przeciwpyłowej głośnika i pozwala to z zadowalającą dokładnością na zdjęcie charakterystyki przetwarzania subwoofera. Podobnie można zrobić z tunelem BR, przez co można dokładnie sprawdzić jak w funkcji częstotliwości pracuje tunel. Jutro dam przykład takiego pomiaru bo zaraz idę spać. Zdejmowanie charakterystyk głośnika nie jest zadaniem łatwym, za to pomiar parametrów TS jest banalnie prosty.
  7. +--> (ruSki ) Jak sie ma czym to sie robi : ) Skompletowanie takiego sprzętu to koszt max 200zł' date=' w 100zł da się wyrobić. Do pomiaru parametrów wystarczy odpowiednia karta dźwiękowa i kilka rezystorów.
  8. A czy ktoś w Was robi pod koniec pomiar takiej skrzynki? Producent zazwyczaj podaje rodzaj, objętość, strojenie obudowy, ale nie zawsze jest to rozwiązanie optymalne, w innej aplikacji głośnik może grać dużo lepiej. Profesjonalny "stolarz" skrzynek: -wygrzeje głośnik -zmierzy jego parametry -zasymuluje obudowę -zbuduje skrzynię -pomierzy głośnik (pomiar bliskiego pola, impedancja suba, ew. pomiar tunelu BR) Coś takiego można nazwać profesjonalnym podejściem do tematu, a robienie samej skrzynki to żadna filozofia, trzeba mieć sprzęt i umiejętności. Jak ktoś pracuje za grosze to jego strata, ja 2 razy napitoliłem się za "grosze" i do dzisiaj żałuję, że nie sypnąłem wyższej kwoty. Nie widziałem na tym forum nikogo, kto chociaż raz zweryfikowałby efekty swojej pracy, szkoda (chodzi mi o pomiary skrzyni, które powinien dostać klient aby był w pełni zadowolony i potwierdziłoby jakość naszej roboty).
  9. Albo o ostrym brzmieniu wysokotonówki. Nie raz tweetery o SPL 91db mają część pasma sięgającą 95-96db lub więcej.
  10. Śmiem wątpić w poprawę dźwięku, przecież w środku siedzi dzielnik napięcia na kilku rezystorach! Jak już ktoś wspominał wadą tego rozwiązania jest to, że wzmacniacz mocy niepotrzebnie wzmacnia zniekształcenia wprowadzone w sygnał przez końcówkę mocy: szumy, zniekształcenia liniowe i nieliniowe.
  11. Jedyne co w tej chwili może pomóc to wzrost impedancji głośnika (co prawda nieduży) choć dużo zależy od charakteru zestrojenia tunelu, jeśli piki impedancji są dość blisko to impedancja w częstotliwości strojenia może być 2x większa czyli moc wydzielona na głośniku będzie również o połowę mniejsza.
  12. Sygnał "wynikowy" nie przypomina sinusoidy, jest to sygnał odkształcony, jedynie jej składowe składają się z wyższych harmonicznych a to nie jest to samo.
  13. Naładowany kondensator zostawiamy na noc i rano sprawdzamy napięcie na zaciskach, w dobrym kondensatorze napięcie nie powinno spaść o więcej niż 10% od napięcia ładowania. Im lepszy dielektryk (mniejszy kąt stratności tg delta) tym mniejszy prąd upływu i mniejsze ESR (ESR jest zależne między innymi od kąta stratności dielektryka).
  14. Zmierzenie mocy nie jest trudne bo wystarczy właśnie sam oscyloskop i obciążenie, ale problemem jest określenie warunków w jakich pomiar został przeprowadzony - czy to faktycznie moc znamionowa, jaki poziom THD ma wtedy sygnał, przy jakim napięciu ta moc jest uzyskiwana to właśnie komplikuje jednoznaczne stwierdzenie jaką mocą w tej chwili dysponuje wzmacniacz. Moc muzyczna to śliski temat ale właśnie po to jest to moc muzyczna, bo określa moce jakie chwilowo może wzmacniacz oddać a głośnik przyjąć ze względu na impulsowy charakter sygnału. Jak pisałem, muzyka to nie sinusoida no chyba, że ktoś słucha bass testów. Nie mniej jednak prawdziwym wyznacznikiem mocy wzmacniacza czy głośnika jest moc znamionowa czyli moc ciągła którą może oddać/przyjąć bez uszkodzenia termicznego.
  15. Zadałeś wbrew pozorom trudne pytanie, gdyż pomiar mocy wzmacniacza wcale nie należy do prostych pomiarów. Na głośnik (a właściwie na sztuczne obciążenie) należy podać sygnał o częstotliwości 1kHz i patrząc na oscyloskop zwiększać czułość wejściową wzmacniacza tak, aż zauważymy lekkie spłaszczenie szczytów sinusoidy. Wtedy bierzemy wartość skuteczną połówki sygnału (dla sinusoidy wartość skuteczna to ~0,7 wartości szczytowej) i kożystając ze wzoru P=U^2/R obliczamy moc. Patrząc na wzór na moc chwilową to moce dla 1kHz, czy 100Hz, 50Hz wyglądają identycznie. Pomiary są utrudnione o tyle, że obciążenie jakim jest głośnik nie jest liniowe, zasilanie nie jest stabilne i ciężko sprawdzić kiedy wierzchołki szczytów się ścinają, jaka jest zawartość harmonicznych, dochodzi też kwestia wytrzymałości termicznej elementów podczas długiej pracy. Tak więc na codzień nie interesuje nas moc znamionowa, a moc muzyczna oddawana w krótkich chwilach czasu.
  16. Jeżeli napięcie ładowania wynosi 15V to świadczy to o uszkodzonym regulatorze napięcia. Jazda z takim napięciem ładowania skróci żywotność akumulatora i min. żarówek, nie mówiąc o możliwości uszkodzenia reszty instalacji elektrycznej, w tym komputera. Najprędzej siądzie akumulator, bo elektrolit ulega już przy tym napięciu gazowaniu. Nie zawsze więcej znaczy lepiej. Najpierw sprawdź napięcie miernikiem np. w złączu molex od komputera (żółty i czarny), jeżeli pokaże 12 +-0.2V to miernik raczej wskazuje poporawną wartość mierzonego napięcia, czyli wina leży po stronie instalacji i jak najszybciej trzeba to naprawić. Muzyka ma charakter impulsowy i nie warto się tak sztywno trzymać mocy znamionowej, bo wzmacniacz potrafi dawać chwilowo dużo większą moc niż wynikałoby to z napięcia pod obciążeniem. W zawodach owszem, bo tam się wzmacniacz katuje sinusem.
  17. zomer1980, wybacz ale czepiam się szczegółów, takie "zboczenie zawodowe". Generalnie jest tak jak piszesz.
  18. Projektanci starają się nie przekraczać wartości gęstości prądu 3A/mm^2 dla pracy ciągłej, dla pracy dorywczej, przerywanej te wartości mogą być 2-3x większe, jak ma się to w przypadku rozrusznika. Moce wydzielone na przewodach nie są duże, przy prądzie CIĄGŁYM 100A i przewodzie miedzianym 20mm^2 na każdy metr przewodu wydzieli się ok 8,5W czyli mniej niż 1W na każde 10cm. Jest to wartość jak najbardziej bezpieczna. Osobiście widziałem przewód 10mm^2 miedziany długości ponad 4m katowany prądem 95A w cyklu 5s/5s, przewód był lekko ciepły.
  19. To w niczym nie przeszkadza. O pętle się nie martw, w aucie są dziesiątki podobnie poprowadzonych przewodów tzn. zdublowanych.
  20. Bo rezystancja wewnętrzna kondensatora jest mniejsza od akumulatora i występują na nim mniejsze spadki napięcia - prawo ohma. Bzdura, szybkość ładowania i rozładowania kondensatora jest identyczna, zależy od stałej czasowej (t=C*R), przy czym stan ustalony można przyjąć po 3-5t (t to tau, stała czasowa). No chyba, że w car audio stosowane są jakieś kondensatory których zasady fizyki nie obowiązują... Jak kondensator odda część swojego ładunku to przestaje być źródłem napięcia i musi naładować go spowrotem akumulator, układ kondensator-wzmacniacz pobiera więcej prądu i następuje większy spadek napięcia między aku i wzmacniaczem, wszystko jest ze sobą powiązane, na szczęście kondensator podczas częściowego rozładowania bierze silny prąd przez kilka ms (wykres prądu ładowania maleje wykładniczo).
  21. Na górze schemat ideowy poprawionej zwrotki a na dole to co wynika z ułożenia elementów na Twojej płytce i planowanych lutów http://img38.imageshack.us/img38/8679/beztytuugy.png
  22. Tak, najpierw drobny papier ścierny by oczyścić styki śrub i konektorów, skręcasz, na koniec wazeliną techniczną smarujesz konektory, nie warto żałować wazeliny.
  23. Nie czepiam się, po prostu kupowanie drogich rezystorów nie ma żadnego sensu. Rezystory bezindukcyjne stosuje się w układach w.cz., gdzie liczą się nawet pojemności i indukcyjności ścieżek poprowadzonych na płytce drukowanej. Szumy rezystora oczywiście występują, ale chyba nie wiesz jakiego rzędu są to wartości. Zamiast kupować nie wiadomo jakie rezystory lepiej wydać te pieniądze na lepszy kondensator, lub cewkę z grubszego drutu. Dobrze zaprojektowana zwrotnica nie wymaga korektora impedancji chyba, że głośnik ma naprawdę dużą indukcyjność cewki i filtr dolnoprzepustowy jest wysoko cięty. Układ RC jak najbardziej ma prawo się grzać. Zazwyczaj stosuje się w nim rezystor o mocy 10W i jeśli taki rezystor jest gorący to znaczy to raczej o źle dobranych elementach, ale to da się sprawdzić jedynie na podstawie wykresu impedancji. Źle dobrany korektor impedancji może powodować niebezpieczny spadek impedancji w pewnym zakresie częstotliwości co będzie powodować grzanie korektora i dodatkowo obciąży wzmacniacz. Wybacz, ale na tym "schemacie" są dwa rezystory które bynajmniej nie stanowią tłumika L-pad. Należałoby zrobić coś takiego http://img694.imageshack.us/img694/4646/beztytuuxbm.th.png
  24. Te rezystory to najzwyklejsze rezystory drutowe nawinięte pewnie drutem kanthalowym. Ciężko żeby był bezindukcyjny, bo widać jak pod warstwą ceramiki nawinięte są zwoje z drutu. Taki rezystor ma indukcyjność na poziomie kilkudziesięciu-kilkuset mikro henrów. Rezystory bezindukcyjne w zakresie częstotliwości akustycznych są kompletnie niepotrzebne, dla typowych wartości indukcyjności rezystorów ich reaktancja jest na poziomie kulkuset mohm. Co robi ten rezystor 15ohm (gdzie jest podpięty jego druga nóżka), po co rezystor 0,82ohm w szeregu z cewką? Takie coś zwiększy impedancję gałęzi z cewką co zmniejszy stromość filtru, a przy kondensatorze 6,8uF dolna częstotliwość graniczna wychodzi dość nisko i tweeter może być niedostatecznie zabezpieczony. Rezystory w białych kostkach to rezystory ceramiczne, w zupełności wystarczą do zwrotnic głośnikowych. Zazwyczaj wystarczą rezystory 5W, po pierwsze muzyka ma charakter impulsowy i moc średnia jest dużo niższa od maksymalnej, po drugie moc za filtrem górnoprzepustowym (moc "wyższych częstotliwości") jest również bardzo mała, typowy głośnik wysokotonowy ma moc elektryczną 2-3W, czasami ponad 5W ale przy cewkach 1.25, 1,5". Te rezystory KNP z polinka to chyba są 10W, tolerancja 1% i indukcyjność <1uH.
  25. Wystarczy, że masę dasz od aku do silnika, bo jak pisałe alternator i rozrusznik biorą masę z bloku silnika, grugi przewód masowy od aku do budy. Od aku do alternatora gruby przewód plusowy, do rozrusznika wg. uznania, grubszy przewód to mniejsze spadki napięcia podczas rozruchu (zahamowany rozrusznik bierze kilkaset A) czyli większa siła elektromotoryczna rozrusznika czyli większy moment rozruchowy.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...