Skocz do zawartości

nakamichi

Użytkownik
  • Postów

    5 161
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez nakamichi

  1. Godzinę temu, stecko21 napisał:

    Głośniki zostają w tych samych miejscach Panowie. Chcę zachować oryginalny wygląd. Także głośnik szerokopasmowy i tweeter idzie w deskę rozdzielcza. Jest dosyć ciasno ale myślę że upcham tam tweeter.

     

     

    O to pytam ,czyli ta sama płaszczyzna i plus minus ta sama odległość

     

    Godzinę temu, stecko21 napisał:

    Jest opcja awaryjna gdyby tweeter nie wszedł w deskę to myślałem o slupku ale tylko tweeter, średniak zostaje w desce.

     

    Tego się obawiałem , nie idź tą drogą 😉 , nawet gdy zdaje się być usłana różami a na jej końcu  kraina szczęśliwości .

    Masz wizje , ale nie masz narzędzi do jej realizacji

  2. 14 minut temu, grzeczny_52 napisał:

    Dasz radę zmierzyć jej rezystancję?

    Bo wzmak da radę z 1 ohm, ale czy przypadkiem ta cewka nie dostała zwarć jak się ta uszkodzona upaliła i ma mniej niż 0.5/0.6 ohm.

    Grać gra, jednak przy większej mocy wzmak musi oddać znacznie więcej prądu i zaczyna się grzać.

    Protect prawdopodobnie wywala od temperatury.

    Niestety zwarty zwój to nie jedynie obniżenie impedancji ( nie największy problem ) , Zwarty zwój w polu magnetycznym to wymuszenie większego prądy w obrębie tego / tych zwartych zwoi , podobnie jak w transformatorze . Będzie też wytwarzał moment hamujący a nie napęd dla membrany

  3. Spalona jedna cewka to niestety duża niewiadoma . W przypadku gdy spalone jest uzwojenie i występują zwarcie między zwojowe , to pomimo iz nie podłączamy jej elektrycznie , to taki fakt nie jest bez wpływu na fakt , jak taki głośnik obciążą wzmacniacz . Statyczny pomiar tez tego nie jest w stanie zweryfikować

  4. 32 minuty temu, TGSound2022 napisał:

    Jesli chodzi o instalacje i zasady jakie obowiazuja na zawodach to jest bardzo rozbudowany temat. 

     

    Regulamin EMMA ma pare czesci i bardzo duzo informacji na temat poprawnej instalacji. Jest to w sumie swietne zrodlo wiedzy. Mozna wzorowac swoja instalacje na zasadach z regulaminu. 

     

    Jesli chodzi o start w EMMA to dla poczatkujacych kategorii trzeba spelniac tylko podstawowe kryteria i w wyzszych kategoriach ocena instalacji zaczyna byc bardziej rozbudowana.

     

    Regulamin EMMA jest dostepny w wersji angielskiej, takze jest to dobry poczatek do planowania startu w zawodach i oceny wlasnej instalacji przed takim wyjazdem. Polecam przeczytanie nawet osoba ktore nie zamierzaja nigdzie jechac.

    Recz w tym że FAQ Nazara już 15 lat wcześniej podawał ogólne zasady jakie znajdujesz w tych regulaminach . A tez nie On je określał a jedynie zebrał i zredagował . Regulamin nie jest źródłem wiedzy czy nauki . Jest wskazówka jak to wykonać aby być w zgodzie z ich wymogami . W Regulaminy Emma istnieją od 25 lat jak nie dłużej , żadne odkrycie .

  5. Kazde auto zrobione zgodnie z kanonami nie powinno miec problemów w podstawowej/uproszczonej ocenie instalacji . Zrobione z głową przekroje kabli , ich zabezpieczenia co do wymogów nie sa zdecydowanie rózne , jak tez nie zmieniają sie co sezon .

    Stawiamy do zawodów auto które naszym zdaniem reprezentuje jakis określony poziom odtwarzanego dzwieku . Zawody nie dyskryminują nikogo , ale chcąc zajmować czołowe pozycje powinniśmy zacząć wymagać od samych siebie .

    Być przekonanym , ze  własne wzorce tego co nazwiemy zrównoważonym dźwiekienm jest tym samych jak postrzegają to osoby obcujące z dźwiękiem od bardzo dawna , często uzytkując sprzęty z pogranicza Hi-Endu a przynajmniej klas wyzszych . To tego rodzaju dorobek czy doświadczenie powinny stać za osobami dokonującymi ocen , a nie 3 dniowe szkolenia . Tego nie da się załatwić entuzjazmem i chęciami . Tu trzeba lat praktyki , bo inaczej nawet jak stanie kolos to na glinianych nogach .

    Ale tak , zdecydowanie zawody to  jedna z dróg doskonalenia i systemu i siebie . Tylko start do doskonalenia nie musi oznaczać jedynie startu w zawodach . Rozejrzyj się  w swojej okolicy za doświadczonym instalatorem , pojedz na kilka spotkań , wysłuchaj kilku opinii . Jest jeszcze w kraju jakieś grono osób kompetentnych potrafiących powiedzieć coś rzeczowego o dźwięku , czy budowie systemu bez arkusza ocen . 

    Potem jedź i weryfikuj .

  6. 14 minut temu, Various napisał:

    Okej, ale to mówimy o "daily" czy pod zawody? Dyskusje tego typu to dyskusje o gustach, można mieć trochę więcej albo trochę mniej i wciąż system jest fajny. Wysiadasz i mówisz "kurcze podoba mi sie, dla siebie dałbym więcej basu". Zakładając, że to nie są skrajności i totalnie niezrównoważenie.

    Ale wciąż - żeby być wysoko, trzeba tak jak "oni lubią".

    Ty piszesz o dostosowaniu materialu plyty do indywidualnych upodobań , a nie wiernym odworzeniu tego co jest zapisane . Natomist nie rozumiem po co tworzyc takie sztuczne twory .  Chude nie ma być tłuste

    W zasadzie z tego wynikaja kolejne , to szkoda czasu

  7. 1 godzinę temu, Various napisał:

    Z tym jedynie się nie zgodzę.

     

    EMMA ma wzorzec, który trzeba poznać. To jest jak z modelkami... Większość chuda, ale taki standard. Jeśli chcemy robić po swojemu, to trzeba otworzyć coś innego tak jak zrobiła to AYA. Wie Pan, że u mnie jest chudo, ale Oni tak sobie życzą. Ja wsiądę i zmienię sobie balans tonalny do "daily" jazdy, ale EMMA to jednak wyścig stroicieli w dążeniu do ich wzorca/oczekiwań. Trochę bez sensu, trochę jednak sztuka.

    No to dalej w las .

    Nie ma byc grubo czy chudo , ma byc tak jak jest zapisane na nośniku .

    O od tego są /były szkolenia sędziów przed sezonem , aby omówić materiał zawarty na płycie , co gdzie i jak na niej punktujemy .

    To taka prawda jednego filmu .

    Mało tego płyty Emma czasami celowo były "dziwnie" miksowane , ale po to aby łatwiej wychwycić błędy systemu czy jego słabe strony .  To nie są płyty do słuchania muzyki , to są płyty TESTOWE . Przynajmniej ja takie odniosłem wrażenie ( przed laty).

    Tylko kto bedzie mial takie "widzenie " tematu , gość po 3 dniowym szkoleniu ze słuchania .

    Ale , ale ........    Tu tez jest coś pogrzebane . Bo po kiego tworzyć coś daleko odbiegające od powszechnego wzorca . Moim zdaniem to powinno być na tyle zbliżone aby systemy nie musiały być inaczej ustawione na potrzeby zawodów .

    Współczesność stwarza takie możliwości ( krotność zapamiętanych programów ) , ale jak to sobie wyobrażasz dla takiej kategorii jak Pure Passive / gdyby była .

  8. 17 minut temu, Various napisał:

    No właśnie takie, które pojeździły trochę na zachód, dostały trochę feedbacku, zaczyna im świtać o co może chodzić. Dlatego moim zdaniem to wymaga obecności w eventach u sąsiadów.

    Moim zdaniem integralną częścią oceny w kategoriach amatorskich powinno być omówienie systemu , jego dobrych i tych słabszych cech . Powiedzenie tu masz trzy a tu 4 nic nie daje .  Nie ma tez żadnego związku z tym gdzie ta ocena się odbywa .

    Tu potrzeba doświadczenia , osłuchania . Tego nie załatwi szkolenie , to jedynie interpretacja regulaminów i arkusza ocen .

    Ale faktycznie dodatek  świeżej krwi  jest jak  najbardziej  słusznym kierunkiem .

  9. 19 minut temu, Various napisał:

    Ja jestem za (ale dopiero od nast. sezonu 😉, teraz nie mogę). Jedynie Ci chętni musieliby pojechać do Niemca się nauczyć, posłuchać, zrozumieć.

    Tu nie musisz chodzić na FB , jak dobrze rozumiem chciałbys aby Twoje auto oceniały osoby po 3 dniowym szkoleniu .

    Chyba instalacyjnie .

    19 minut temu, Various napisał:

    Potem trzeba by kruszyć beton, bo większość aut w Polsce z odrazy do EQ odnosiłaby mierne wyniki. Wszystko zależy od woli uczestników.

    Zatem edukacja , wpajanie jakiś wzorców poprawności , zrównoważenia , barwy . Kto ma to zrobić ?

    Ci po 3 dniowym szkoleniu ?

    19 minut temu, Various napisał:

    Ze strony EMMA raczej problemu by nie było. Ja też mogę podpytać jak

    Ja tez nie tu upatruje problemu , chyba każda ma wole powiększania obszaru swojego dzialania

     

    19 minut temu, Various napisał:

    Oni utrzymują to w formie i jak to jest, że pieniądze/kolesiostwo nie ma wpływu na wyniki 😉

     Tylko o wizerunku nie decyduje "centrala " a ludzie realizujący te zadaniu tu i teraz .

    19 minut temu, Various napisał:

    Oni utrzymują to w formie i jak to jest, że pieniądze/kolesiostwo nie ma wpływu na wyniki 😉

     

    Bez sponsorów jakoś słabo to widzę 😀. Mówię o regularnej dzialaności a nie jednorazowych spontanicznym zrywie

  10. 3 minuty temu, Various napisał:

    Ja tylko słyszałem historie jak to bywało...

    Tam sędziami nie są instalatorzy (ew. drobne wyjątki) i wpływy czy sponsorzy nie mają nic do gadania... W wyższych kategoriach praktycznie bliscy znajomi sędziują się nawzajem i nie ma problemu, jak kolega nie wygrywa.

    I w czym problem , zebrać ludzi , wyszkolić , przekonać aby chcieli udzielać się za free .

     

    8 minut temu, Various napisał:

    A żeby popularyzować to trza mieć kim. A ja mam wrażenie, że tu więcej zapału jest u hobbystów niż u tych "profi". Nierzadko ci "pro" to się podkładają nawet w social mediach..

     

    Różnie bywało , ale jednym z głównych powodów rozpadu były ustawiczne pretensje i niezadowolenie .

    Ani przez moment nie bierzesz pod uwagę ,ze każdy kij ma dwa końce .

  11. 1 godzinę temu, Various napisał:

    Wątek "o gainach" można potraktować jak instrukcja dla przygłuchych, którzy za wszelką cenę nie chcą niczego "spalić".

    Ustaw tak, by wykorzystać jak najszerszy zakres głośności z jednostki sterującej, czyt. aby dobrze Ci się słuchało i nie brakowało volume w żadnym wypadku (zakładając racjonalne poziomy głośności).

    Jeśli przykładowo okaże się, że nigdy nie używasz więcej, niż 60% volume - zjedź gainami.

     

    Aby to miało sens, upewnij się tylko, że przy vol. 100% w jednostce na wyjściu masz nieprzesterowany sygnał. Da się to zrobić bez oscyloskopu 😉

    To na początek powinno wystarczyć , przy założeniu ze osoba która słucha sprzętu ma pewien zasób rozsądku w działaniu 😀

    A te 60 bym zmienił na 80 %.

  12. 1 godzinę temu, yaaro napisał:

     

    Co do Twoich wyliczeń, przypuszczam, że napięcia, które podałeś wynikają ze sprawności przetworników, jakie wskazałem w pierwszym poście.... a może się mylę. Rozwiałeś moje obawy, co do różnych sprawności głośników (+ inni w wątku na diyaudio.pl) więc idąc za ciosem kupiłem właśnie woofery, które kusiły mnie od jakiegoś czasu. Twoje wartości napięć chyba się nie sprawdzą z nowymi głośnikami, jeżeli były liczone pod dotychczasowe "sprawności".

    No nie , tylko przykładowe wartości dla potwierdzenia że system zachowuje proporcjonalność . 

  13. Powszechna praktyka w Home Audio czy w Car Audio jest stosowanie tłumików L-padów dla kompensacji różnej efektywności przetworników wysokotonowych .  Będzie trudno znaleźć podstawy do negowania uzycia przetworników o róznej efektywności , raczej jest to powszechna praktyka . Rodzaj podziału , pasywny czy aktywny niczego tu nie zmienia .                

    A teraz aktywka i twój system .

    Pierwszy wzmacniacz do wooferow , ustawiłeś przykładowo Gain tak aby dla napięcia z jednostki 1 V miał 10 V na wyjściu .

    Drugi na ten sam poziom wejściowy oddaje przykładowe 5 V , aby skompensować efektywność tweeterów .

    Teraz zwiększamy głośność tak aby napięcie sterujące wzrosło do 2 V .

    Na wyjściu pierwszego wzmacniacza pojawi się 20 V

    Na wyjściu drugiego 10 V .

    Zatem proporcje tych napięć pozostają w stosunku do siebie niezachwiane

     

  14. Godzinę temu, yaaro napisał:

    Słyszałem teorię, że przy różnych poziomach głośności (volume w odtwarzaczu) te proporcje tonów wysokich do tonów niskich będą się "rozjeżdżały" i o ile na jednym poziomie głośności uda mi się ustawić gain'ami we wzmacniaczu właściwe proporcje głośności obu przetworników, to przy innym poziomie głośności któreś tony zaczną dominować, a inne będą wycofane.

    Te teorie są jakoś opisane , czy ktoś coś sobie wydumał w koszmarach nocnych

     

    Jedyna różnicę może  wprowadzić fizjologia słuchu , ale tu raczej opisujemy techniczne aspekty zagadnień i nie ma to nic wspólnego z aktywnym podziałem

  15. W dniu 22.05.2023 o 22:09, czarnyturek napisał:

    Cześć, 

    czy da się zrobić hi-endowe granie w tych autach? Sprzętu (głośników, wzmacniaczy, dedykowanych wiązek) jest wiele ale czy to jest poziom oczekiwany? Tego nie wiem ale chętnie się dowiem. Pytanie do praktyków. Czy w BMW ery nowożytnej (czyt. od F w górę) da się to do zrobić? I pytanie nr 2, czy da się to zrobić zachowując wygląd fabryczny (bez kulfonów na słupkach - oj oberwie mi się;) )? 

    Pytanie zrodziło mi się po Gliwickiej Wiośnie i autach (całych trzech) "przesłuchanych".

    Nie mam zamiaru nikogo obrazić, pytanie jest proste, czy da się, a jeżeli nie da się to co jest przeszkodą?

     

     

    Chyba orzemy już pole sąsiada .  Stosowne odpowiedzi już padły , propozycje zapoznania się z możliwościami tak zbudowanych systemów też .

  16. Godzinę temu, czarnyturek napisał:

    Czyli wychodzi na to, że można - wykorzystując miejsca fabryczne - stworzyć całkiem dobrze brzmiące audio. 

     

    Przyczynkiem do założenia tego tematu stały się tweetery, które posiadam. Są one umiejscowione w fabrycznych trójkątach przy lusterkach. Niestety miejsca tam niewiele i te, które posiadam ledwo tam zmieściłem. Zacząłem się zastanawiać czy uda się poprawić wysokie tony bez użycia większych przetworników  takowe co do zasady są uważane za "dobre". Chodzi mi m.in. o taki modele jak Ezotar, Piccolo, GL1 etc.

    Stąd zadałem u zarania tego wątku pytanie czy ktoś może miał styczność z takimi przetwornikami co mieszczą się w miejscach fabrycznych a dają znaczącą poprawę brzmienia.

     Przetworniki tej klasy wymagają zarówno od wzmacniaczy , jak tez od od źródla odpowiedniej jakości dla przetwarzanego sygnału . Inaczej zmarnujesz ich potencjał . Tu nie ma drogi na skróty . Ale tez używając pojęcia miejsce fabryczne nie zawsze należy rozumieć klik w fabryczne zaczepy , a raczej samo miejsce ich lokalizacji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...