Skocz do zawartości

Kondensator CA, a bezpieczeństwo


mukade
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Witam.

 

Od jakiegoś czasu zastanawiam się, czy kondensatory buforujące do car audio (te wielkie, które montuje się koło wzmacniacza) mają w sobie jakieś bezpieczniki.

Czy jeśli zewrę styki kondensatora to na pewno wybuchnie, czy może ma jakieś wewnętrzne zabezpieczenie.

Nie mówię tu o żadnym konkretnym typie kondensatora, z elektroniką czy bez, tani drogi... Chodzi mi o to czy w ogóle spotyka się takie.

 

Jedyne co zauwazyłem w moim Lightning Audio to miejsce w obudowie przewidziane do ujścia elektrolitu w razie wybuchu. Ale to nie do końca mnie zadowala w momencie kiedy obok kondensatora znajduje się pasażer.

 

Tak wiele uwagi poświęca się umieszczeniu bezpiecznika na przewodzie plusowym w odpowiednim miejscu, a jak się ma sprawa z odcinkiem między kondensatorem a wzmacniaczem. Przecież nie zawsze musi się wysunąć przewód spod zacisku. Czasem sam wzmacniacz może spowodować zwarcie na stykach (coś wewnątrz się "odlutuje" i dotknie obudowy)

 

Na stronach producentów nie za bardzo jest mowa na ten temat (albo słabo szukam).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawe pytanie mukade. Chyba jedynym wyjściem byłoby sprawdzenie organoleptyczne. Tylko, że to dość nibezpieczna sprawa... Sam jestem ciekaw gdyż mam też kondensator i nigdy się nie zastanawiałem nad moim bezpieczeństwem w aucie z jego powodu.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wybuchie zapewniam, może nie każdy ale potrafią to zrobić.

Straszne rzeczy się wtedy robią :hyhy: potrafi zwyczajnie ostro napaskudzić w zabudowie i rozprzestrzenić charakterystyczną woń... jakby prażonych orzeszków :D .

Co do stosowania bezpieczników hmmm... nie stosuje ich się pewnie z racji samej roli kondzioła, tam na prawdę potrafią latać spore prądy a to jednak zawsze stanowi jakiś spadek.

Co do zaleceń (akurat moje organoleptyczne wnioski) stosuję przeważnie takie bez elektroniki (koszty i zwykły przerost formy nad treścią...nawet Braxa jak ma elektronikę no chyba , że fischer stosuje ja tylko do załaczenia woltomiary) nie zastosowałbym a już takie co w nich przekaźnik pyka to na 100% tylko ozdóbka.

Co do BHP http://localhost/strefa/ipb/public/style_emoticons/default/smile.gif podładować wstępnie na stoliku i...ostrożnie podłączać.

P.S. nawet jak daję takie coś u siebie staram się ...pamiętać by po rozłaczaniu zasialania głównego potem podłaczac wszystko przez żaróweczkę.

P.S. ten "wybuch" to był jakieś 8 lat temu :D od tego czasu...uczuliłem się po prostu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za odpowiedź

Mi nawet nie chodzi o sam moment podłączania, tylko potem jak już sie z tym jeździ. Wiadomo, połączenia muszą być zrobione jak najsolidniej, ale z czystej ciekawości chciałem wiedzieć.

(Też tak podejrzewałem, że będzie unikanie spadków napięcia.)

 

W takim razie trzeba pamiętać, żeby odpowiednio umieścić kondensator, żeby nikt z niego nie oberwał, w razie czego :hyhy:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jedyne co zauwazyłem w moim Lightning Audio to miejsce w obudowie przewidziane do ujścia elektrolitu w razie wybuchu.

jakim wybuchu :hyhy:

Kondensatory nie wybuchają,to bajka znana od wielu lat i jak widać nadal działa.

jak mu styki zewrzesz, tylko odda zgromadzony ładunek, upalając przy okazji element którym go zwarłeś.

ot i cała filozofia wybuchu.

Co do zaleceń (akurat moje organoleptyczne wnioski) stosuję przeważnie takie bez elektroniki (koszty i zwykły przerost formy nad treścią...nawet Braxa jak ma elektronikę no chyba , że fischer stosuje ja tylko do załaczenia woltomiary) nie zastosowałbym a już takie co w nich przekaźnik pyka to na 100% tylko ozdóbka.

wasylwek, co do fischar'a to akurat się mylisz.W tych kondkach elektronika jest po to aby naładować oraz rozładować kondensator a przy tym włącza i wyłącza woltomierz(brak remotki).Z tego co zaobserwowałem to Fischer robi swoje kondki w fabryce Mundorf'a ponieważ oba produkty wyglądają identycznie.

 

[ Dodano: 2009-11-15, 17:34 ]

W takim razie trzeba pamiętać, żeby odpowiednio umieścić kondensator, żeby nikt z niego nie oberwał, w razie czego :D

Oberwie jeśli przy np.wypadku uchwyty puszczą to wtedy guza nabije

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jakim wybuchu

Kondensatory nie wybuchają,to bajka znana od wielu lat i jak widać nadal działa.

Raadku mam wiele szacunku do Ciebie i Twego obycia ze sprzętem, od siebie dodam tylko, staram się nie wypisywac "banialuków" a rzeczy które praktycznie mi się przydarzyły http://localhost/strefa/ipb/public/style_emoticons/default/biggrin.gif . Jak się nie znam, lub nie słyszałem...dyplomatycznie milczę. Z pełną odpowiedzialnością twierdzę ...kondensator może (nie musi i raczej nigdy tego nie zrobi jeśli właściciel obejdzie sie z nim stosując ...rozum) wybuchnąć, po prostu rozerwać się na strzępy http://localhost/strefa/ipb/public/style_emoticons/default/smile.gif .

P.S. ten "wybuchowiec" to faktycznie był przedstawiciel typowego ... no name :hyhy: .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powiem szczerze że o czymś takim słyszę po raz pierwszy,widać i takie się rzeczy dzieją.Zdarzyło mi się kiedyś przyspawać wkrętak do terminali kondensatora :hyhy: ale nic poza rozładowaniem go nie wynikło.Zaraz go naładowałem i nie było problemu.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kondensatory czasem wybuchaja , niestety oczywiste że od zbyt dużego napięcia.

kiedyś w radiu w samochodzie wybuchł mi kond., oczywiście tylko było lekkie pyknięcie ale smrodzik też się pojawił.

 

zapewne tak nie wybuchnie , ale jest prawdopodobieństwo wybuchu, piszę ponieważ sam kilkakrotnie spotkałem z wybuchem kondensatora

na 6 V,50uF, ALE CZY 1 F EXPLODUJE ?

 

 

http://www.elektroda.pl/rtvforum/topic1431893.html

 

tak to nie wybuchnie na pewno

 

 

ale można tak:

 

 

Tu widać że 1F PRZY 14-16 NIE WYBUCHŁ WIĘC MOŻNA POWIEDZIEĆ ŻE NIE WYBUCHNIE

http://www.youtube.com/watch?v=ftlwto1-QOE...feature=related

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak mówiłem firma typowy "unlegal" z firmy kszak.

Jak wybuchł ... najprawdopodobniej za dużo browarowania :hyhy: ( niech się tylko który z garażowych grzebicieli obruszy ) i podłączyłem odwrotnie http://localhost/strefa/ipb/public/style_emoticons/default/smile.gif . Dokładnie nie powiem, a hmm... wady fabryczne zdarzają się wszystkim.

Tylko powiadam, że potrafi wybuchnąć.

P.S. nawet aku umie to zrobić :D szanowana powszechnie firma Nokia miała nawet "wpadkę" z ogniwami :D .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Heh wszystko jasne jak podlaczyles odwrotnie to nie ma sie co dziwic to nie sa normalne warunki pracy tak samo jak wyzsze napiecie i kondensator ma pelne prawo zrobic bum

 

Pytanie (w pierwszym poscie bylo o zwarcie) i nadal utrzymuje ze nic nie wybuchnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Za malutki jestem (mówię za siebie) by przeanalizować teoretyczne procesy pracy takiego kondzioła (należy wziąć pod uwagę jego nazwę "elektrolityczny" - wybuchający przy odwrotnej polaryzacji. Ale śmiem twierdzić, że przy zwieraniu bezczelnie styków co juz zakrawa na kretynizm po iluś razach zrobi się czemuś (lub komuś) kuku.

Z podstaw elektrotechniki pamietam, że na kondensatorze nie może gwałtownie zmienic się napięcie z tego wnioskuje, że prąd dąży do nieskończoności reszta to czyste tezy i hipotezy.

 

P.S. skoro juz jesteśmy przy temacie kondensatorów dalej obstawiam , że "pucha" z elektrodami będzie dużo lepsiejsza od takiego z automatyką

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

P.S. skoro juz jesteśmy przy temacie kondensatorów dalej obstawiam , że "pucha" z elektrodami będzie dużo lepsiejsza od takiego z automatyką

W większości przypadków to ta elektronika to tylko i wyłącznie woltomierz cyfrowy wpięty równolegle do zacisków kondensatora i na jego pracę nie ma żadnego wpływu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do BHP :] podładować wstępnie na stoliku i...ostrożnie podłączać.

Kondensator powinno się montować w stanie rozładowania a następnie po zamontowaniu naładować przez rezystor umieszczony w miejsce wcześniej wyjętego bezpiecznika (wszyscy wiedzą, że trzeba bezpiecznik wyjąć prawda? http://localhost/strefa/ipb/public/style_emoticons/default/biggrin.gif )

Pozdr

P.S Pamiętam jak kolega z serwisu elektronicznego miał gorszy dzień i oddał robotę swojemu wujkowi - ten odwrotnie wlutował wszystkie kondensatory w TV - huku było jak w sylwestra http://localhost/strefa/ipb/public/style_emoticons/default/smile.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z podstaw elektrotechniki pamietam, że na kondensatorze nie może gwałtownie zmienic się napięcie z tego wnioskuje, że prąd dąży do nieskończoności reszta to czyste tezy i hipotezy.

Źle wnioskujesz.

 

Owszem, napięcie na kondensatorze nie może się zmieniać w sposób skokowy, prąd jest opisany zależnością i=C*duc/dt (pochodna napięcia po czasie * pojemność kondensatora), ale jak widać prąd jest zależny od ładunku zgromadzonego na kondensatorze i stałej czasowej "tau", czyli C*rezystancja szeregowa.

 

Podczas zwarcia kondensatora ze względu na rezystancję wewnętrzną i co za tym idzie bardzo duże prądu (dla przeciętnego kondensatora w chwili t=0 ok 4kA) chwilowa moc wydzielona w kondensatorze jest bardzo duża, rozgrzewają się elektrody i elektrolit. Pojedyńcze zwarcie nic nie powinno zrobić, ale po kilku takich zwarciach elektrody mogą ulec odkształceniu, co może doprowadzić do uszkodzenia warstwy dielektryka, co wiąże się z przebiciem kondensatora, które będzie postępować. Początkowo będzie się on grzał podczas pracy, rozładowywał akumulator a w końcu będzie w stanie zrobić zwarcie w instalacji.

 

O ile kondensator (unipolarny) może pracować chwilowo przy wyższym napięciu (napięcie probiercze i impulsowe) to podłączenie go w odwrotnej polaryzacji nawet przy napięciu znamionowym doprowadza do uszkodzenia warstwy dielektryka, co wiąże się z uszkodzeniem kondesatora.

 

Kondensator jest skonstruowany tak, żeby w razie wzrostu temperatury elektrolit wyciekł na zewnątrz bez znacznego wzrostu ciśnienia wewnątrz kondensatora, ale jeśli zachodzi on szybko to elektrolit nie jest w stanie szykbo ujść z pomiędzy elektrod, ciśnienie wzrasta i rozsadza kondensator.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Źle wnioskujesz.

W zasadzie powiedziałem wszystko co mogłem powiedziec w tym temacie.

Powiedz mi co źle wywnioskowałem ? Poczytam sobie i być może dzięki Tobie stanę się odrobinę bogatszy w wiedzę i doświadczenie.

 

Pytanie brzmiało czy kondensator może wybuchnąć...udzieliłem odpowiedzi, że...może (mimo iż spore grono nie dopuszcza do siebie takiej opcji).

 

Na koniec ponownie zaznaczam, użycie prawidłowego myślenia przy instalacji (nie tylko kondensatora) jest wysoce wskazane bo przy prawidłowej obsłudze mamy 99,9% pewności, że jednak nic nie ...wybuchnie .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mi sie tez pare razy zdarzylo zewrzec styki srubokretem i nic oprocz paru iskier sie nie stalo, ale dobrze zrobiona instalacja ma przeciez bezpiecznik przy aku, kondensator jest wpiety rownolegle, wiec jakby ktos zrobil dluzsze zwarcie, to bezpiecznik sie w momencie upali..
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...