Skocz do zawartości

WAV vs FLAC vs MP3


mayer
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Naszło mnie na małe eksperymenty... wiem temat objawiony, nie ma co porównywać jakości formatów stratnych z bestratnymi, udowadniając co jest

lepsze. Jednak dziś zabrałem się na taka małą wycieczkę.

 

Na warsztacie z wyboru... Ewelina Lisowska, Sylwia Grzeszczak, Hyży & Tabb, Trzynasta, Mela Koteluk.

 

Zacząłem od zainstalowania ponownie wybranych enkoderów. Później skonfigurowałem EAC wg

tematu z mp3store. Zripowałem wybrane utwory do WAV. Za pomocą Wavepad zapisywałem te ripy jako flac czy też mp3, w różnych wersjach. Z różnym

ustawieniem poziomu kompresji we flac, czy też ze zmienną/stałą prędkością próbkowania w przypadku mp3. Wszystko w nazwach plików.

Wyraźnej różnicy między wav a flac nie usłyszałem na domowym sprzęcie, jednak zaskoczyło mnie brzmienie tak zripowanych mp3. Musiałbym zrobić

ślepy test żeby je rozróżnić :( Coś chyba nie tak poripowałem, przecież mp3 nie może grać porównywalnie do bezstratnego ;/

W większości utworów nie słyszę wyraźnej różnicy między wav/flac/mp3... może poza Trzynastą... gdzie w mp3 jest wyraźny spadek jakości.


Albo jestem naprawdę głuchy... albo mam za słaby sprzęt by to usłyszeć, albo jest to kwestia porządnego ripu z oryginału do najlepszej jakości

mp3... albo kwestia jakości wydawanych obecnie płyt...

 

Ale ze słuchem/odsłuchem chyba aż tak źle nie jest, skoro >>> http://www.hifitest.pl/ przeszedłem na 4/5 =D

 

Nic zostaje jedynie porównać te wytwory jeszcze w aucie...

 

 

 

Linkos do plików wav i konwertowanych >> https://drive.google.com/file/d/0BzmQseTEeIQ3N2prRHN2VnlHazg/view?usp=sharing

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 


Ale ze słuchem/odsłuchem chyba aż tak źle nie jest, skoro >>> http://www.hifitest.pl/ przeszedłem na 4/5 =D

 

Właśnie wszedłem tam z ciekawości - 5/5  :rotfl:

I to na zintegrowanej dźwiękówce w starym lenovo r61i i słuchawkach za 80 zł ;) Choć nie ukrywam, że różnice duże nie były i gdybym nie mógł porównywać bezpośrednio, tylko miał cały utwór to bym nie powiedział który z tych utworów był skompresowany a który nie. A przynajmniej nie na tym sprzęcie.

 

Swoją drogą zrobiłem kiedyś test w aucie. Z oryginalnej płytki toola zrzuciłem utwór do formatu aac i wrzuciłem go na pendrive. Potem z tą płytką i pendrive poszedłem do auta i przerzucałem to z cd na usb, to z usb na cd i różnicy na ówczesnym dxz778 nie usłyszałem. Widocznie nie mam na tyle dobrego systemu aby to odczuć, może to i lepiej ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Każdy dobry system reaguje na źródło.

A im wyższych lotów tym bardziej wrażliwy i jest to zupełnie dobrze slyszalne i bez "złotych" audiofilskich uszu.

 

Ps. Choć z drugiej strony , szczęśliwi Ci , którzy różnicy nie słyszą, prościej i taniej. ;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 


Naszło mnie na małe eksperymenty...

Spróbuj powtórzyć wycieczkę ciut inaczej.

Chyba najbardziej istotne jest to z jakiego wydania płytki korzystasz bo całkiem sporo płytek już na wejściu jest kiepsko wydana. Mnóstwo powtórnych edycji po remasterze cierpi na podobną przypadłość i ja te Twoje obserwacje przede wszystkim mało starannym wydaniom płyt bym przypisał.

EAC jest według mnie najlepszym programem do robienia plików wav a konwersję do flac możesz zrobić właściwie z marszu w programie eac przy użyciu zewnętrznego kodeka z dostępnym różnym stopniem kompresji.

Od dość długiego czasu EAC posiada wtyczkę http://www.accuraterip.com/ pozwalającą na weryfikację Twojej pracy z CD - No i po weryfikacji okazuje się czy Twój ripp jest ok czy jednak nie.

Jak już ripp pozytywnie przejdzie weryfikację, to przeflancuj pliki na emecza i wówczas dokonaj porównań.

O sposobach nagrywania płyt też już tematy na forum się zdarzyły :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W domu słucham najczęściej muzyki ''z komputera'' program do odtwarzania to JRiver Media Centrer 20 + Dac.Program oprócz FLACów ''zaimportował'' mi do bazy trochę MP3 i czasami w trybie losowym odtwarzania pojawi się taki empecz i wtedy często jest lekka konsternacja bo to brzmi jak dla mnie całkiem poprawnie i da się tego słuchać.Myślę że bardzo dużo zależy od jakości źródła (płyta CD), poprawnego zgrania (accurateRip) i zastosowania najwyższego bitrate (320 kbps) tylko nie joint stereo.W końcu nie samym HDtracks 24Bit192khz człowiek żyje :hyhy: 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 


Chyba najbardziej istotne jest to z jakiego wydania płytki korzystasz bo całkiem sporo płytek już na wejściu jest kiepsko wydana. Mnóstwo powtórnych edycji po remasterze cierpi na podobną przypadłość i ja te Twoje obserwacje przede wszystkim mało starannym wydaniom płyt bym przypisał.

 

Płytki, które wzięły udział w próbie pochodzą raczej z pierwszego wypustu, żadnych reedycji. Chociaż jak słucham cd Patrycji Markowskiej "Patrycja Markowska" w reedycji to nie brzmi ta płyta najlepiej, jak i na jakim sprzęcie bym do niej nie podchodził, grając już z samego cd a nie wav.

 

Zewnętrzne kodeki wiem gdzie ustawić w eac, jedynie nie męczyłem się z Acurraterip, co trzeba będzie nadrobić przez odpowiednia konfigurację.

 

W sumie nie zrobiłem jeszcze odsłuchów w aucie, jedynie na domowym sprzęcie.

 

 

 


O sposobach nagrywania płyt też już tematy na forum się zdarzyły :)

 

Z tym akurat nie będzie problemu, troszkę wypalaczy już do tej pory przetestowałem :) Niektóre potrafią ładnie namieszać przez włączoną chociażby normalizację głośności utworów ;/

 

 

 


bitrate (320 kbps)

 

Raczej z mniejszym od maksimum nie zgrywam empeczy :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No każdy musi mieć jakieś zmartwienia ale ja już chyba wolę  ∏2  ∏2  :)

 


 

 


Płytki, które wzięły udział w próbie pochodzą raczej z pierwszego wypustu, żadnych reedycji.

I mimo tego nie muszą być ok. Z reguły, obok całej kupy zmiennych, to budżet będzie stanowił o końcowej formie płytki.


 

 


Z tym akurat nie będzie problemu, troszkę wypalaczy już do tej pory przetestowałem :) Niektóre potrafią ładnie namieszać przez włączoną chociażby normalizację głośności utworów ;/

Oczywiście, że tak ale przecież EAC też może posłużyć jako program nagrywający, mi nie sprawiał problemu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W domu słucham najczęściej muzyki ''z komputera'' program do odtwarzania to JRiver Media Centrer 20 + Dac.Program oprócz FLACów ''zaimportował'' mi do bazy trochę MP3 i czasami w trybie losowym odtwarzania pojawi się taki empecz i wtedy często jest lekka konsternacja bo to brzmi jak dla mnie całkiem poprawnie i da się tego słuchać.Myślę że bardzo dużo zależy od jakości źródła (płyta CD), poprawnego zgrania (accurateRip) i zastosowania najwyższego bitrate (320 kbps) tylko nie joint stereo.W końcu nie samym HDtracks 24Bit192khz człowiek żyje :hyhy: 

 

 

aczej z mniejszym od maksimum nie zgrywam empeczy :)

 

 

Powiedzcie mi , do czego dzisiaj, są jeszcze potrzebne takie formaty i dylematy ?

Zgranie płyty na dysk w pełnej  zawartości bitowej 1411kB /s to koszt rzędu 20 groszy , czemu to wszystko służy ?

A teraz zagadka dla szybko liczących , ile płyt trzeba przerobić z WAV na MP 3 aby zaoszczędzić na dysku obszar równy wartością 1 ( słownie jednej ) puszki piwa :wink2:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 


A teraz zagadka dla szybko liczących , ile płyt trzeba przerobić z WAV na MP 3 aby zaoszczędzić na dysku obszar równy wartością 1 ( słownie jednej ) puszki piwa :wink2:

 

Tylko akurat widzisz nie chodzi tutaj o miejsce na dysku... bo tego akurat mi nie brakuje...

 

 

 


Zgranie płyty na dysk w pełnej zawartości bitowej 1411kB /s to koszt rzędu 20 groszy , czemu to wszystko służy ?

 

I taki rip zakupionej świeżo płytki zawsze u mnie leci na dyskacza. Co by nie było, że za ileś tam lat będzie lament, że 3/4 dyskografii jest nie do odczytu. Jakość tłoczonych cd to już temat na nieco inny wątek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylko akurat widzisz nie chodzi tutaj o miejsce na dysku... bo tego akurat mi nie brakuje...

 

 

 

 

I taki rip zakupionej świeżo płytki zawsze u mnie leci na dyskacza. Co by nie było, że za ileś tam lat będzie lament, że 3/4 dyskografii jest nie do odczytu. Jakość tłoczonych cd to już temat na nieco inny wątek.

 

To jest forma pytania ogólnego, jaka jest dziś potrzeba zmniejszania objętości pliku Audio ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja sensu nie widzę żadnego, z resztą nie o to chyba chodzi, zwłaszcza w dobie dysków terabajtowych :)

 

To o co chodzi ?

Te formaty MP 3 i Flac to formy kompresji stratnej i bezstratnej  ( ale wymagającej kodeka ).

Jedynym / czy może głównym / celem ich powstania było zmniejszenie wymaganego obszaru pamięci jakie miały zająć .

Może jeszcze przenośne urządzenia audio , to mogę zrozumieć , ale po co innego stosować to dzisiaj ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 


To o co chodzi ?

 

Chodziło jedynie o to, żeby porównać pliki różnych formatów, zrobione z jednego źródła w tym wypadku danego ori cd, dla porównania między tymi formatami. Dla samego siebie, dla eksperymentu. Tak zripowane pliki można później przerobić w drugą stronę. Z mp3 zrobić flac, wav, porównać jakość wczesniejszym flac/wav, oryginalnym cd. Mało to jest plików, które ściąga się jako teoretycznie bezstratne, a najczęściej okazują się taką właśnie kopią z mp3 niestety, o powiększonym jedynie rozmiarze =/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

naka, zgodzę się w 100% co do mp3, ale już nie do flaców. Nie chcę dyskutować o tym, czy ten bezstratny format jest stratny czy nie, ale w wav wkurzający jest brak tagów. Mimo to, większość płyt zrzucam w wav za pomocą Eac z obawy o jakieś moje złe ustawienia przy zrzucie do flac.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wreszcie ktoś napisał o sensie istnienia stratnych formatów. Tylko niestety FLAC/ALAC przyjął się i zakorzenił, a daleko od WAV rozmiarem często wcale nie odstaje na niekorzyść tego drugiego...

Płyta CD może jeszcze długo nie zniknąć, co by nie mówić jest najbardziej uniwersalnym standardem. Największym problemem jest dziś chyba jakiś nieoficjalny konkurs na kompresję. Co jedna to do równego skompresowana, fajnie to gra na szerokopasmówkach... I tyle. W kręgach mocno audiofilskich srebrne lusterko już kilka lat temu przestało być jedyną słuszną normą na nośnik, wiele osób już przewaliło swoje zbiory na dyski i z grubsza co mogą to kupują lub ciągną z sieci. Tak jak nakamichi napisał, jaki jest dzisiaj sens ograniczania się do minimum przy względnie taniej pojemności dysków?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 


jak sądzicie, czy przez ten trend płyta CD straci na wartości i za kilka lat nie będzie już dostępna?

 

Mimo, że mamy erę urządzeń przenośnych, streamu, rozwiązań chmurowych i innych cyfrowych platform dystrybucji, mnie osobiście wydaje się, że cd tak prędko nie zniknie =) Vinyle jakoś jeszcze żyją =). Już pomijając ich audiofilskość względem cd i formatów cyfrowych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak dla mnie EAC jest ok i wystarczający aż nadto, w celu porównania zgrałem sobie płytkę Toola jakieś starsze brytyjskie wydanie i Disturbed coś na 10 rocznicę raz jako FLAC i raz jako WAV, no i teraz ripuje płytki w WAV bo wydaje mi się, że występuje subtelna różnica w dźwięku (przynajmniej na połączeniu ipod i zwykłe słuchawki). Test był ślepy, wrzucone foldery i odtwarzanie na ślepo, potem zapis czy mi się podobało bardziej 1 czy 2 i co to był za plik. Koniec końców WAV wygrało i moim zdaniem nie ma co "oszczędzać" na ilości pamięci w dzisiejszych czasach. A streaming jest ok tak długo jak coś się nie zacznie sypać, a wtedy wydaje mi się, że tradycyjne rozwiązania są tańsze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 


A streaming jest ok tak długo jak coś się nie zacznie sypać,

Cenna uwaga bo ze streamingiem i z wogole dzialaniem wimpa jest roznie na roznym sprzecie. 

 

I teraz najciekawsze. Na czterordzeniowym procku  i 1 Gb ramu <sgs3> wimp HIFI chodzi jak dla mnie tragicznie,,,, Tragicznie porownujac do Ipada 1 <jeden rdzen i 256 mb ramu!!!>. Na Ipadzie wszystko miod malina bez zaciec i zwisow. Problem stanowi rewizja programu. Im nowsza tym gorzej...Ipad ma iOS 5.1 i tez starsza wersje Wimpa.W nowej nawciskali jeszcze wiecej spolecznosciowego shitu (kto z tego korzysta ??) i nawet mocny sprzet kleka... - moze to  tez posrednio wina Andka choc mam wimpa na iphonie 4 i iOS 7.1 i tam dopiero jest kicha w trybie online.  Moze ktos ma Wimpa na nowszych jablkach i jak to chodzi - pochwalcie sie.

 

Jako ciekawostka tak jak pisalem wczoraj na czacie w trybie airplay navi i muzyka dzialaja PRAWDOPODOBNIE tak jak w trybie bluetooth czyli synchronicznie tak mi wychodzi z obserwacji swiatelka w kablu podcza stestow domowych :))) Od wlaczenia airporta do pojawienia sie swiatelka w kablu mijalo u mnie nie mniej niz 54 sek - to takie informacje dla tych co sie nad tym rozwiazaniem zastanawiaja - ja takich nie posiadalem :)

Dzis w garazu przetestuje co idzie pokombinowac na lini jednostka glowna ipad airport h700  w trybie bluetooth/ipod/ i zmuszeniu do grania z swiatlowodu airporta  a sterowania utworami z radia. 

 

I ostatnia luzna uwaga co do serwisow streamingowych... Dalbym nawet 50 zl  za miesiac jesliby Spotify uruchomilo wersje HIFI..... bo interfejs Spotify a interfejs Wimpa to jak ... szkoda porownywac wogole :) Ktos z zespolu Wimpa powinien za popelnienie tego interfejsu wyleciec...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...