Skocz do zawartości

W drodze do doskonałość.........


Gilotyn@
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Z racji że ostatnio na forum pojawiło się parę osób co lubi poprzerzucać złom założyłem ten temat by pogadać na ten temat.

Kto jak ćwiczy co ćwiczy na co kładzie nacisk podczas treningu, jak wygląda sprawa odżywiania itd

 

Taka luźna rozmowa :?:

 

Na wstępie kto ćwiczy i co ćwiczy :P

 

potem plany na tapetę i będzie modyfikować hrhrhr :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 65
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowane grafiki

Z racji że ostatnio na forum pojawiło się parę osób co lubi poprzerzucać złom założyłem ten temat by pogadać na ten temat.

Kto jak ćwiczy co ćwiczy na co kładzie nacisk podczas treningu, jak wygląda sprawa odżywiania itd

 

Taka luźna rozmowa :?:

 

Na wstępie kto ćwiczy i co ćwiczy :P

 

potem plany na tapetę i będzie modyfikować hrhrhr :P

 

Więc tak treningi nie sa mi obce trenuje już ponad 9lat sporty walki i wszystko to, co z tym sportem związane, czyli siłownia biegi basen rower itp. Mój trening w tej chwili wygląda troszkę inaczej niż za czasów gdy sie trenowało w klubie bo teraz to dla potrzymanie pasji. Mój trening wygląda następująco;

 

3 razy siłownia pon, srod, piątek na godzine 9 rano według starego systemu Joe Wejdera opracowany dla zawodników uprawiających sporty walki np boks. Jest to trening, który wzmacnia te mięśnie, które w tym sporcie są najważniejsze.

 

 

We wtorek czwartek i sobotę sala trening na 9 godzinę typowo bokserski z biegami. Trening bokserski jest podzielony na 3 etapy pierwszy szybkosciówki, drugi siłowy, trzeci znowu szybkościowy.

 

W dni, które wypada siłownia o godzinie 18 biegi. W dni kiedy wypada salka po południu wypady w góry na rowerze :P basen w soboty chodź ostatnio rzadziej.

 

Jak będzie czas to chcenie to rozpisze.

 

A to filmik z pracy na worku;

 

http://pl.youtube.com/watch?v=RWicdMRRaz0&...re=channel_page

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja trenuje z 6lat.

 

Jest to lajtowy trening żadna wyczynówka. Obecnie z racji bardzo napiętego grafiku dziennego na siłownię chodzę w poniedziałki czwartki i piątki.

Poniedziałek to klatka. Nacisk kładę na górne partie. Płaskiej nie robię już ze trzy lata. Nie lubię i już :P

Czwartek to czas na plecy i tylko plecy. Szybki trening z trzema typowo siłowymi ćwiczeniami i jednym rozciągającym. Podstawa to podciąganie do klatki z dowieszonym ciężarek oraz podciąganie sztangi (wiosłowanie) a później jeszcze raz ćwiczenie na prawie te same partie co pierwsze ćwiczenie czyli zciąganie drążka wyciągu do klatki. Jest to typowe katowanie pleców bo wszystkie ćwiczenia w ostatnich seriach robię na max.

Piątek barki. Tutaj głównymi ćwiczeniami są wyciskanie sztangi od klatki oraz wyciskanie hantelek.

 

System jakim ćwiczę jest piramidalny a bardziej wchodzę powoli na większe ciężary ale już z nich nie schodzę. Np. klatka na skosie 20kg 50kg 70kg 90kg 50kg, podciąganie sztangi 50 70 90kg itp. Treningi typowo siłowe. Po 6 powtórzeń w serii dla ćwiczeń siłowych i 10-12 dla rozciągań.

 

Tak wygląda mój dotychczasowy plan. Większość zada pewnie pytanie gdzie biceps, triceps, nogi, brzuch... Niestety obecnie jestem tak zaganiany że szkoda gadać. Nie ma czasu na dobre odżywianie ani na dobry trening. Jednak próbuję dorzucać łapy do treningu tylko nie zawsze daję radę zrobić trening (albo czasowo albo fizycznie).

Po licznych kontuzjach lewego barku (najpierw staw przerwa 3 miesięczna później po niecałym roku ponadrywane zaczepy głowy przedniej mięśnia naramiennego). Po tych dwóch przygodach jest kilka ćwiczeń których ból nie daje mi zrobić :?:

Teraz znowu coś się odzywa ten nieszczęsny bark. Nie mogę zrobić wyciskania na triceps w wąskim uchwycie a reszta ćwiczeń jak wszelkiego rodzaju wyciskania i ściągania bolą. Myślę że to kwestia kilku tygodni spokojnych treningów. Obecnie jednak takich nie ma :P Z treningu na trening mniejsze ciężary.

Przed pierwszą kontuzją było bardzo fajnie skosik leciał do 110kg, wyciskanie hantelek na barki do 2 sztuki 36kg aż podczas przedostatniej serii na hantlach 2x33kg lewa ręka uciekła do tyłu i...

Przez pół roku nie robiłem barków hantelkami. Później powoli zaczynając od 2x20kg doszedłem do 2x39kg na koniec marca 2008 i wtedy zdejmując bramę z przyczepki oparłem ją na lewym barku i poszło...

Teraz udało się wrócić do formy i doszedłem do 2x36kg w październiku lecz znowu jak już wspomniałem odzywa się bark jak i nieregularne odżywianie i treningi powodują spadek formy.

 

Tak w wielkim skrócie wygląda moje zamiłowanie do żelaza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a trening mięśnia piwnego tez bierzemy pod uwagę??
Hmm podejrzewam że wielu z nas byłoby wtedy mistrzami :P

 

A co do treningów mam w domu atlas i ławeczkę, staram sie ćwiczyć codziennie rano i wieczorkiem taka ogólno rozwojówka mięśni :?: Oprócz tego poniedziałek, środa, piątek po godzinie tenisa ziemnego :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mike21 z filmiku widać że nie taki szczur z Ciebie, masz trochę mięsa na sobie. Na worku i technice się nie znam ale jako amator mogę powiedzieć że SZYBKI jesteś :P fajnie to się prezentuje na filmiku :?: czekamy na kontynuacje :P

Mam pytanie:

To co robisz na filmie to wyćwiczyłeś w domu czy chodziłeś do jakiegoś klubu ( coś pisałeś o klubie, ale nie wiem czy box czy siłka)?

 

Daker-d1- jak by nie patrzył to też mięsień a metody treningowe są różne :P

 

greg-si- widać ciężary ładne targasz :P staż spory jakieś fotki obecnej formy mógł byś zarzucić :D

 

Od siebie skrobnę coś wieczorem. Na tle niektóry z was jeszcze leszczyk jestem :P staż hmm 2 lata łącznie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja sobie na rowerze trochę śmigam od 3lat, zaczęło się jakoś sierpień-wrzesień coś mnie natchnęło i zacząłem sobie więcej jeździć. Trochę szosy trochę lasu ogólnie zrobiłem do końca sezonu ok. 1000km. Następny rok czekałem niecierpliwie na cieplejsze dni czyli z 15*C no i się trochę jeździło ale tak jeszcze bez celu sezon. Od marca do listopada poszło ok. 3500km. Ale tak mnie zaciekawiło, że zima nie była mi straszna rok temu w drugi dzień świat Bożego Narodzenia -1*C słoneczko, a ja sobie miło sunąłem przez las, ludzie się troszkę dziwnie patrzą zawsze :P. Tak się potoczyło i w tym sezonie który można by zacząć liczyć od stycznia zrobiłem prawie 4500km z czego najdłuższy dystans walnąłem jednego dnia 130km, próbowałem robić treningi ale po 2tyg mi się odechciało bo był naprawdę zbyt czasochłonny. Trening wyglądał tak

Poniedziałek: luźna jazda, wolne tempo

Wtorek: sprinty

Środa: jazda pod górę

Czwartek: jazda na czas

Piątek: luźna jazda, wolne tempo

Sobota i niedziela: wyścig albo jazda grupowa

 

A dziś już tą zimę spokojnie czekam może jakaś siłownia, raz w tyg basen. Rower sobie zostawiam na cieplejsze dni i nie mówię mu nie bo pewnie z 1000-2000km tak od niechcenia i tak wyjdzie przez sezon :?:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mike21 z filmiku widać że nie taki szczur z Ciebie, masz trochę mięsa na sobie. Na worku i technice się nie znam ale jako amator mogę powiedzieć że SZYBKI jesteś :P fajnie to się prezentuje na filmiku :?: czekamy na kontynuacje :P

Mam pytanie:

To co robisz na filmie to wyćwiczyłeś w domu czy chodziłeś do jakiegoś klubu ( coś pisałeś o klubie, ale nie wiem czy box czy siłka)?

 

Daker-d1- jak by nie patrzył to też mięsień a metody treningowe są różne :P

 

greg-si- widać ciężary ładne targasz :P staż spory jakieś fotki obecnej formy mógł byś zarzucić :D

 

Od siebie skrobnę coś wieczorem. Na tle niektóry z was jeszcze leszczyk jestem :P staż hmm 2 lata łącznie

 

Tak trenowałem kiedyś boksy 5lat w klubie ale tam była inna waga 95kg i inny trening teraz to tylko 110kg :D . Teraz to wszystko dla podtrzymania formy, ale wiadomo, że trenując sam bez trenera sa braki techniczne a samemu ciężko je wychwycić, dlatego powstały różne filmiki mojego wykonania by porostu zobaczyć gdzie leża błędy w technice i staram się je poprawiac.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

fireman, no ja też na rowerze ganiałem kiedyś sporo a teraz to tylko jak mam ochotę albo nie chce mi się samochodu targać. W tym roku malutko zrobiłem bo z 1000km a tamtym ze 2000km a w 2006 poszło ponad 5000km. Do pracy w wakacje codziennie ćwiczyłem po 6km w jedną stronę i jeszcze tego samego dnia na siłkę 4km w jedną stronę.

Najdłuższa trasa to lekko ponad 100km. (102-112 nie pamiętam dokładnie) w wakacje 2005. Nie miałem co robić w domu więc wsiadłem w upalny dzień o 13 i pojechałem. Zakręciłem kółko po regionie i 17 byłem w domu. Raz zsiadłem z roweru żeby kupić sobie dwa batony :P

 

Tutaj chyba zaraz nas mike21 przebije :?:

 

Gilotyn@ fotek nie będzie bo nie robię takowych. No chyba że ktoś chce striptiz zobaczyć to zapraszam. Adres na priv :P Teraz jest na prawdę mizernie w porównaniu do tego co było kiedyś. Nie zależy mi już żeby łapać masę niewiadomo jaką. Co do ciężarów to nie jeden bydlak który mnie nie zna jest zdziwiony jak kładę się pod sztangę albo zaczynam znosić krążki :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja sobie gram w piłke nożna już 15 lat :D co do diety wszystko co jest w lodówce :P, odżywki na regeneracje stawow, witaminy, nitrobolon. wzrostu mam 191cm i 86kg :P teraz pewnie więcej bo świeta były :P

 

Jeśli chodzi o treningi to 5x w tygodniu po 1,5h + mecz w sobotę bądź niedziele.

Trening w poniedziałek to z reguły odpoczynek i stabilizacja mięśni po meczu, czyli rozbieganie, sauna

We wtorek, bieganie, siłownia, strzelecki

W środę koordynacja, zwinność, technika, gierka rozluźniająca

W czwartek, powtórka ze wtorku :P

W piątek to samo co w środę

Podczas treningu trener nam mówi co i jak, wiec tu nie pomogę na co on kładzie nacisk, ale według mnie na wszystkie aspekty związane z gra w piłkę :P jeśli chodzi o mój nacisk to głównie mięśnie brzucha, nóg, klatki, barków, koordynacja ruchowa, zwinność i co najważniejsze w każdej dyscyplinie: stabilizacja (u mnie jest to PRIORYTET)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja cwiczylem judo dawno temu ok 1,5rok potem kickboxing ok 2lata potem dlugo nic i zaczalem cwiczyc na silowni dosyc dlugo,ostatni przestalem bo niemam zabardzo czasu na regularne treningi ale mysle ze niedlugo znowu zaczne bo lubie,mysle jeszcze o kravmadze

 

oprocz tego kiedys regularnie na basen chodzilem,na rowerze tez bardzo duzo ale raczej hmm nie jazda w jakies dalsze trasy tylko bardziej hardcorowa jazda po hopkach,lawkach,wysoki i takie tam inne duperele

 

jesli chodzi o osiagniecia to hmm ja jestem waga piorkowa jak cwiczylem to ok 65-67kg/176cm - 95kg na klatke na prostej,50-55kg na bicka na stojaco na dwie lapy,70kg na barki,130kg na kaptura z opaskami na lapy

 

ogolnie na klatke zawsze mi gorzej szlo niz reszta i zawsze najwiecej spadal mi maksik i wytrzymalosc na klatke po dluzszej przerwie skolei na bicek i barki najlepiej

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Więc mój trening siłowy wygląda tak pomijając rozgrzewkę 3 razy w tygodniu;

 

-plecy na wyciągu tyłem 4 serie po 15 powtórzeń 80kg

-plecy na wyciągu przodem 4x15 80kg

- łańcuchy na wyciągu siedzą pod skosem przyciąganie do klatki piersiowej 4x15 80kg

 

-wyciskanie sztangi leżąc

-szeroko 3x 8 110kg

-klasycznie 3x 10 110kg

 

-wznosy sztangi do brody 4x 10 70kg

-wznosy sztangielek bokiem 4x 15 15kg sztuka

 

-unoszenie sztangi nachwytem 2x 15 60kg

 

-martwy ciąg 2x 15 100kg

 

-krążenie barkami ze sztangą przodem i tyłem 4x15 80kg

 

-brzuszki klasyczne, brzuszki na skośnej ławce, wznosy nóg leżąc itp.

 

-przedramię; rece zaparte o kolana wznosy nadgarstków obciążeniem nachwytem 4x 60 20kg oraz podchwytem 4x60 40kg.

 

Na koniec rozciąganie.

 

 

 

Trening bokserski jest podzielony na 3 etapy, czyli 3 dni w tygodniu jak trenuje sam;

 

Etap 1 Siła i dynamika;

 

Rozaciaganie i delikatna rozgrzewka, Bieg 5km.

 

4x walka z cieniem z obciążeniem 1,5kg po 3min runda 1min przerwy miedzy rundami

 

Szybkosciówki na worku 4 rundy; zadawajac jak najwięcej różnorodnych ciosów

To jest jedna runda kolejna zaczyna się od najniższej, czyli 15x15sek(1min boksowania 1min pałzy 45sek 45sek płazy 30x30,15x15)

 

Skakanka 3x 3min,min pałzy miedzy rundami z przyspieszeniami, 10sek co 30sek

 

Bicie gruchy pod daszkiem hehe wiem, że to dziwnie brzmi, ale nic na to nie poradzę heh 3x 2min

 

Rozciąganie itp.

 

 

 

Etap 2 siła

 

Rozaciaganie i delikatna rozgrzewka, Bieg 5km.

 

4x walka z cieniem z obciążeniem 1,5kg po 3min runda 1min przerwy miedzy rundami

 

Worek 3x 3min min pałzy miedzy rundami

 

Skakanka 3x 3min min pałzy miedzy rundami

 

Bicie gruchy pod daszkiem 3x 2min

 

Rozciąganie itp.

 

 

 

Etap 3 dynamika

 

Rozaciaganie i delikatna rozgrzewka, Bieg 5km.

 

4x walka z cieniem z obciążeniem 1,5kg po 3min runda 1min przerwy miedzy rundami

 

 

Worek szybkosciówki 4 rundy (rudna 30sek boksowania 30 pałzy x4)

 

Skakanka 3x 3min,min pałzy miedzy rundami z przyspieszeniami, 10sek co 30sek

 

Bicie gruchy pod daszkiem 3x 2min

 

Rozciąganie itp.

 

 

 

W dni, kiedy wypada trening na siłce po południu nieraz robimy tarcze i sparingi ale to juz zalezy od kumpla.

 

Co do biegów nie wiem jaki to dystans ale schodzi mi około 50-60min biegu jest to trasa po górach.

 

Co do rowerka teraz troszkę odpuściłem, ale robiliśmy średnio 40-60 km co drugi dzień po górach.

 

W sobote jak sie uda to na basen ale też ostatnio zadko

 

 

Co do odżywiania teraz nie trzymam jakieś specjlanej diety żrem jak leci bo i tak to spalam a na turnieje nie jeżdze :P Co do suplementów rzecz jasna przy tak bogatym programie trzeba sie wspomagać ostatnio był to Universal animal PAK, stak, MStak ,cuts na spalanie schaba hehe

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

NO to i ja się pochwalę! Trenuję łucznictwo od 8 lat... z początku to była dziecięca zabawa, a z czasem przekształciło się w zarobkowy sport zawodowy!

 

No i z tym łucznictwem to nic wielkiego poza tym, bo to że kadra polski, mistrzostwa we wszystkich kategoriach i fura pucharów i medali, a tak poza tym to średnio mi to wychodzi :(

 

A to ze odwiedziłem troszkę świata z łukiem na mistrzostwach europy i świata to przecież nic nie znaczy, prawda?? :(

 

To tak w telegraficznym skrócie o moim strzelaniu z ucha, ups... miało być z łuku :( ;P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

widze ze kazdy cos tam treuje :( heahe nom ja tez wczesniej przepadalem za silka ale potem zaczalem prace w delegacji i teraz sporadyczne jakis basen itp...

na sylwetke bardzo nie narzekam bo i tak pracuje fizycznie.

 

Dla tych co przmierzaja sie silowni moge smialo powiedziec ze to fantastyczny sport ktory szybko i mocno wciaga (chyba ze sie ktos w pierwszym miechu zniecheci, wtedy klapa)

 

Gilotyn@, zlomujesz w domu czy cisniesz na silke? wrzuc trening ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to trochę mojej historii z sportem wszelakiej maści....

 

Wszystko zaczęło się wtedy kiedy postawiłem pierwsze kroki na tej planecie :D

 

W podstawówce/gimnazjum jeździłem na zawody w biegach długo, krótko dystansowe, sztafety, oszczepy, dyski, skoki w dal, wzwyż, tenisa stołowego, piłka nożna ( jedynie nie jeździłem na zawody w siatkówkę (nie cierpię jej miałem przez nią bardzo poważną kontuzję kostki) ). Wyniki zawsze miałem dobre w sportach siłowych: kula, oszczep, dysk. Biegi nie były może moją piętą achillesową, ale stały dalej w szeregu.

 

 

W gimnazjum zapisałem się do klubu piłkarskiego u mnie w miasteczku i graliśmy. Najpierw w B klasie potem awans do A klasy. Tak grałem ponad dwa lata (najpierw juniorzy potem seniorzy) Piłka wtedy była dla mnie wszystkim :( czysta zabawa.

 

W liceum musiałem dojeżdżać do szkoły, więcej obowiązków i musiałem zrezygnować. Weekendowe wyjazdy na mecze trening w tygodniu nie dawałem rady tego pogodzić.

 

Ale że nie potrafiłem usiedzieć w domu to postanowiłem że pomacham żelastwem. Na początku drążek, pompeczki wszelakiej maści i w sumie tyle ćwiczyłem sobie tak trochę dla zabawy w sumie( i zobaczyć czy mnie to rajcuje czy warto dalej wkładać w to kasę). W lato poszedłem (wakacje między 2-3 LO) na budowę i dawałem całe dnie ognia. Za część zarobionej klasy kupiłem trochę złomu (150kg), gryfy i materiał na ławkę. Z racji że kupne ławki są dla %^$%^ i wyginaj się pod samym gryfem to postanowiłem coś sam sklecić

 

o to efekt

 

 

 

http://img329.imageshack.us/img329/2889/50667972km7.jpg

 

http://img47.imageshack.us/img47/2779/64755283pu5.jpg

 

http://img231.imageshack.us/img231/8088/88216594ny9.jpg

 

http://img515.imageshack.us/img515/5386/11om4.jpg

 

http://img515.imageshack.us/img515/144/12iv5.jpg

 

Potem konkretny plan treningowy i dawałem ognia. Miałem nadwagę i spory brzuszek. Jestem budowy endomorficznej, więc łatwo łapię tłuszcz, więc moja dieta musiała być pilnowana (ograniczona podaż węglowodanów), ale niestety tak nie było. Uczyłem się w LO kasy nie było na dietę z prawdziwego zdarzenia tylko to co mamusia dała i tyle. Treningi ogień, ale bez michy to wszystko szło w %$^%^ Tak ćwiczyłem rok. Sylwetka nabierała kształtu i sensu. Brzuszek zginął.

 

Następnie poszedłem do pracy (czerwiec 2008) i nastawiłem się bardzo poważnie nad ćwiczeniem(strasznie mnie to wciągnęło) Przestałem pić alko, jeść syf. Biegałem rano o 5-6 nad wodą. Kasa była własna więc mogłem zadbać o dietę masową. I wyglądała ona tak

 

1.( rano przed pracą)

150g owsianych + 6białek z jaj+ oliwa z oliwek 20ml( w postaci omleta)

 

2.W pracy

100g piersi z kurczaka+około 75g ryzu+warzywa owoce+ oliwa z oliwek 20ml

 

3.W pracy

100g piersi z kurczaka+około 75g ryzu+warzywa owoce+ oliwa z oliwek 20ml

 

4.W pracy ( przed treningowy)

100g piersi z kurczaka+około 75g ryzu

 

5. W domu (po treningowy)

100g piersi z kurczaka+100gryzu+warzywa owoce

 

6.W domu ( ostatni)

100g piersi z kurczaka+6 białek z jaj +Warzywa owoce

 

warzyw i owoców było około 1kg dziennie różnej maści i pomiędzy posiłkami czasami trafiła jakaś rybka na ruszt dodatkowo lub wołowinka itd.

 

 

Trening wyglądał tak

 

Poniedziałek

Klata+bic

 

Klata

1.Wyciskanie ( wąskie) w skosie w dół ( hantle)

20p 15p ( rozgrzewka) 12p10p 8p ( serie właściwe)

 

2. Wyciskanie skos góra ( gryf długi)

20p 15p ( rozgrzewka) 12p10p 8p ( serie właściwe)

 

3.Przenoszenie hantli nad głowa ( leżąc w poprzek ławki)

3s 12p 12p 10p

 

Biceps

1.Uginanie hantli na przemian stojąc

2.20p 15p ( rozgrzewka) 15p15p 10p ( serie właściwe)

 

2.Uginanie hantli o kolano ( siedząc)

3s 15p 15p 15p

 

 

Wtorek- wolne

 

Środa- Plecy+triceps

 

Plecy

1. Wiosłowanie gryfem nachwytem

20p 15p ( rozgrzewka) 15p15p 10p ( serie właściwe)

 

2. Wiosłowanie końcem gryfu

4s 12p 12p 10p 10p

 

3. Martwy ciąg

3s 12p 10p 8p

 

Czwartek-wolny

 

Piątek nogi+Barki

 

Nogi

1. wykroki chodzone z sztangielkami w dłoniach

3s do uzyskania dobrej pompy

 

2. Przysiad przedni

20p 15p (rogrzewka) 12p 10p 8p ( seria właściwa)

 

3. Wspięcia z hantlą w dłoni na jednej nodze)

4s 15p 15p 10p 10p

 

Barki

 

1. Wyciskanie hantli w siadzie

20p 15p ( rozgrzewka) 15p15p 10p ( serie właściwe)

 

2. Unoszenie gryfu wzdłuż tuł owania

3s 12p 10p 10p

 

3. Unoszenie w opadzie tułowia sztangielek

3s do pompy

 

 

Nigdy nie ćwczyłem pod kątem siły. Ciężar na gryfie nigdy nie był priorytetem, tylko był drogą zdobycia masy mięśniowej.

 

Płaska maxa nie znam miałem inną filozofię ćwiczenia tej partii która przynosiła mi naprawdę porządne efekty.

Wiosłowanie gryfem 130kg :( na 8ruchów

Martwy ciąg na raz poszło 210kg

Przysiad 160kg max

Wiosłowa hantlem 70kg :( 8ruchów

Plecy i nogi to najmocniejsza moja partia.

 

Wymiary tez mało mnie interesują lustro to był wyznacznik formy, ale z tego co pamiętam łapa 43cm klata 124cm pas 84cm udo w szczycie 76cm :P łydka 46cm :P

 

Tak jadłem i ćwiczyłem 4 razy w tygodniu nabierałem dobre jakościowo masy mięśniowej. Fat leciał mięch szło. Z racji że do tej pory nie jadłem żadnych odżywek, więc postanowiłem zrobić swój pierwszy cykl na kretynie zwykłym mono Kaizena.

 

Podczas cyklu jadłem jeszcze więcej i jeszcze więcej z siebie dawałem. Waga po cyklu było 100kg-102kg. I tak to wygląda

 

Teraz były święta sesja, więc brak czasu na treningi, ale po sesji znowu ruszam.

 

:(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hehe również chodziłem na siłownię przez 3 lata.Od ponad dwóch już lat nie ćwiczę. Swego czasu coś tam na witce było :( Teraz to tylko wspomnienia. Od czasu kiedy nie ćwiczę schudłem jakieś 10kg (praca,stres,używki).

Przeważnie ćwiczyłem trybem na mase 3dniowy pon,środa,piątek

Pon. klata+tric

Sr. Plecy+Bic

Pt. Barki+Nogi

Czasami w Niedziele brzuch

W szczytach formy biceps 42cm,klatka 122cm,pas 80cm 88kg wagi 191cm wzrost

Teraz Biceps z 37cm,klatka nie wiem, pas 78cm waga 78kg :( jedynie wzrost ten sam :(

Mam możliwość chodzenia na siłownię tam gdzie kiedyś (odremontowana kotłownia w bloku :P ) i chyba zacznę niedługo. :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no mnie rowniez zdarzylo sie machac zelazem okolo poltora roku niestety zapieprz w LO mnie przerosl i nie mialem jak to zgrac. generalnie moj tydzien treningowy wygladal nastepujaco:

 

Pon - niekoniecznie silownia ale trening siatkowki w szkole

 

Wt: Klatka + plecy

-Wyciskanie sztangi lezac, normalny uchwyt

-Wyciskanie sztangi skosne

-Wyciskanie na maszynie lezac, uchwyt waski

-Rozpietki

-Przenoszenie hantli za glowe w lezeniu

 

-Podciaganie

-Przyciaganie linki wyciagu w siadzie prostym, uchwyt waski

-Przyciaganie linki wyciagu w siadzie z tulowiem odchylonym do tylu lekko, uchwyt bardzo szeroki

 

Czw: Bic+Tric

-Naprzemienne uginanie ramion z hatelkami stojac

-Prostowanie rak zza glowy hantelkami stojac

-Modlitewnik

-Sciaganie linki wyciagu stojac w waskim nachwycie

-Uginanie ramion w siadzie z oparciem o kolano

-Przyciaganie hantelki do tulowia opierajac sie reka i kolanem o laweczke (chyba wiadomo ocb? :( )

 

Sob: Bareczki+ Nogi ale nogi skromnie na rzezbe tylko ze wzgledu na budowe ciala

-Wyciskanie sztangi siedzac

-Podciaganie sztangi do brody w chwycie waskim stojac

-Unoszenie ramion w lekkim opadzie tulowia stojac

 

-Prostowanie nog na maszynie

-Uginanie nog na maszynie

 

Do tego czasami w piatki wieczorem dochodzil basenik :(

 

Niestety natlok dodatkowych zajec sprawil ze musialem zaprzestac treningu.

 

W szczytowej formie w wieku 15-16 lat wazylem 80-85kg (zmienne to dosyc bylo ale glownie 80 :() przy 178cm wzrostu, lapa 40cm, klata 108cm, pas 86cm, rekord w wyciskaniu niezbyt wielki ale mysle ze 95KG dla 15sto latka to calkiem calkiem wynik :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to i ja sie dopisze do tej czesci forum... Cwicze od jakichs 4-5 lat, ostatnio na silowni AZS poltora roku (3 semestry) cwicze w pon sr i pt po 2-3 godz :( narazie pracuje nad masa bo z nia kiepsciutko :] treningu nie mam scislego ale robie w kazy dzien 2-3 partie miesni,

 

jesli chodzi o "Bicie gruchy pod daszkiem 3x 2min" to dobre chyba na przedramie :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij


×
×
  • Dodaj nową pozycję...