Skocz do zawartości

A jak z Waszym odpalaniem na mrozie?


Cobra20
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 219
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowane grafiki

Jeśli silnik jest w dobrej kondycji i ropa jest odpowiednia z dodatkami to żadne samostarty i plaki nie będą potrzebne. I Ci co piszą o stosowaniu tych preparatów jako alternatywę lub cokolwiek innego niech lepiej się nie kompromitują. Śmiać mi się chce jak czytam jak ładują to filtry i cieszą się że odpalił. Mam nadzieje że w przyszłości los uchroni mnie przed kupnem auta od takiego kretyna.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli silnik jest w dobrej kondycji i ropa jest odpowiednia z dodatkami to żadne samostarty i plaki nie będą potrzebne.

 

Tylko że kilkunastoletni autokar ma przelatane 7oo tysięcy do 1,5 miliona km i ciężko o silnik który pracuje jak nowy.

 

klika dni temu robiliśmy z chłopakami z formy porównanie ropy z naszej bazy z tą którą kupiliśmy na innych stacjach. 8 słoiczków w każdym 0,5 l zostawione na noc i w każdym wydzieliła się parafina która raczej zablokowałaby filtr więc pytam się gdzie ta dobra ropa?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Plak tez daje rade, ale nie z Dieslem przy -25.

 

Nie wiem co tu jest kompromitujace.

 

Oczywiscie samostart nie jest do codziennego uzytku, ale transit 2/3 razy kazdej zimy dostal samostartu i jezdzil i jezdzil i jezdzil... i zadnych objawow nie bylo widac.

Kolejny wlasciciel transita po dzis dzien smiga nim po fury do Niemiec.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

gdzie ta dobra ropa?

 

Nie ma ...zimowa ropa to według normy PL -20* ale i tak robią -25 , a tylko nieliczne firmy sprzedają arktyczną ...znów nikt sie nie przygotował do zimy :)

 

Ja dziś odpaliłem webasto na 30 min , potem silnik (bez problemu , ba nawet świece żarowe nie grzeje , bo woda w układzie ze 50*) , przejechałem normalnie 4km , wjechałem na A4 i po 5km ... zaczął zwalniać i kopcić na niebiesko , od razu pomyślałem o filtrze paliwa (w T4 wystaje on z nadkola i zimne powietrze szalejące w nadkolu ma bezpośredni dostęp do niego) . Wróciłem (do 2500obrotów silnik chodził normalnie) do domu , opalarką dmuchnąłem na filtr od góry i jazda do Katowic z powrotem . Dodam że mieliśmy 20* mrozu , ale w baku mixtura na -40* :mur1: ... z filtru zlałem potem pół szklanki jakiegoś "mazidła" . Kurcze byłem pewien że go wymieniłem przed zimą , jednak sprawdzając w Fakturach takiego wydatku nie odnotowałem , więc filtr mam 2 letni ;) Jutro wymienię , ba od razu przerobię układ wydechowy webasto , tak żeby gorące spaliny leciały w lewe nadkole (na wystający w nie filtr ON) a nie prawe .

 

 

 

PS: panowie jak miło to będzie poczytać w lecie jak dokuczać będą upały :)

 

Osobiście liczę że w tym tygodniu - 15 to max maxów będzie i to jeszcze w Białymstoku :hyhy:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skoro ropa jest do -20C, -25C to gdzie tu ma pomoc plak i inne wynalazki jak w baku mamy kasze. A jak mamy -10c -15c i auta nie odpala to raczej nie z winy ropy tylko coś nie tak w autku jest. A przeważnie jest to zawalony syfem filtr paliwa itp.

damianko- jest u nas dwa składy jeden 940tyś drugi 1,1miliona kilometrów i w żadnym żadne plaki, ba "kopcie" nie są potrzebne. I wiesz mi ale auta ciągają od początku swojego żywotu po 40 ton lekko mają. Tylko że na jesień szef sam karze wręcz jechać do serwisu Mana, Scanii na wymianę filtrów i ogólny przegląd całej instalacji paliwowo, powietrznej, prądowej. Jakoś przewodów, cybantów na nich itp. Fakt ostatnio Mana tłuklismy z kabli ale każdy wiedział że aku już pada i tyle.

 

Sam jak tankowałem nie które stacje w dzień gdzie było -14C,-17C widziałem jak ludzie traktują te wynalazki (samostarty) jako całkowicie normalne zjawisko. Rozumiem stanąłeś w szczerym polu auto stoi sytuacja na maksa awaryjna to jeszcze idzie od biedy użyć tego, ale nie co drugi dzień używać tego jak kluczyk w samochodzie a nie dochodzić co w autka jest odpowiedzialne za taką sytuację i to naprawić..

 

 

Kupisz bene, nie trafisz na takie cudo :P

Hania jest na bene i kolejne auta to tylko etylinka dość w przeciągu dnia najeżdżę się klekotami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jutro 5 15 do pracy.Będzie chwila prawdy rano.

Odpal auto na 1 h lub 1,5 h bez nawiewów świateł itp a jutro będzie miał trochę lżej. Kiepsko sprawa wygląda pod blokiem bo trzeba siedzieć w aucie i pilnować plus nawiew na min

 

Nie ma ...zimowa ropa to według normy PL -20* ale i tak robią -25 , a tylko nieliczne firmy sprzedają arktyczną ...znów nikt sie nie przygotował do zimy :)

A z LPG jakie przeboje są........połowa stacji w tamtym tyg miała letni gaz do tankowania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mi klekot zjadł aku w poniedziałek, koło czwartku przy -25 i mniej zaczął dziwnie klekotać przy odpalaniu. W piątek też, ale to raczej ropka z Orlenu, choć niby z werwą. Na łykend nowy aku pod kołdrę do domku i jutro się zobaczy. Filtry na jesieni i olejek też. Ciekawostką jest to, że po 18 minutach pracy środek chłodzący zagrzał się dopiero do 30 st C. Jak jest poniżej -20 to chyba lepiej brać taxę jak jest blisko. Szkoda bebechów auta haratać.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odpal auto na 1 h lub 1,5 h bez nawiewów świateł itp a jutro będzie miał trochę lżej.

 

Praca "na wolnych" czy "gazowanie na postoju" wcale nie sa zbyt zdrowe dla silnika. W moim to nawet instrukcja mowi o unikaniu przedluzanej pracy na jalowym.

 

 

Twingo dziś mi umarło z braku prądu ;)

 

Wziąłem megankę co ma gaz (12000km na sekwencji). Przy 4500rpm zadusza się biedula na gazie. Czyli w gazie woda. Na benie jest ok.

 

Nie ma opcji na dolanie do gazu wody. Z reszta zamarzla by podczas tankowania. W gazie mozna tylko "szwabic" na proporcjach propanu do butanu.

 

W parowniku/reduktorze gaz przechodzi z postaci cieklej w lotna - to reakcja egzotermiczna jak przy psikaniu dezodorantem. Obniza ona znacznie temperature.

Mysle, ze poprostu parownik Ci przymarzal i dlatego sie dlawil.

Jesli to sekwencja - ma na pewno ustawianie temperatury zalaczania na gaz - trzeba ja ustawic wyzej (z reguly fabryka daje okolo 40st.C, ale wielu instalarorow/wlascicieli ja obniza aby oszczedzic benze), albo trzeba zadbac o lepszy doplyw cieplego plynu chlodniczego.

 

U mnie jest taki problem (temp. przelaczania fabryczna - 39st.), ze parownik jest po jednej stronie silnika, a trojnik na wezu ukladu chlodniczego po drugiej. Plyn wiec leci dosc cienkimi dlugimi wezykami nim trafi do reduktora. Ponizej -20 gaz w ogole sie nie zalacza.

Najgorsze, ze nawet glupiej tektury nie moge wsadzic w grill bo z jednej strony chlodnicy jest wiatrak na wisko a z drugiej elektryczny od klimy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja jezdze na gazie i nawet przy -20 jakos problemu nie ma :) Fakt aktem to sekwencja i pierwsze co przerobilem po kupnie samochodu to wymuszony obieg przez reduktor i wpiecie go szeregowo w powrót nagrzewnicy... Tej zimy przerobilem juz tak 4 samochody (ale na II gen) bo wlasciciel grzal z 15 min na postoju nagle przelaczyl na lpg, zalał i koniec jazdy :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wpiecie go szeregowo w powrót nagrzewnicy...

Napisz dlaczego ten sposób jest lepszy od wpięcia równoległego z nagrzewnicą. Twoim sposobem trzeba jeździć z ogrzewaniem na max i gorący płyn najpierw przechodzi przez nagrzewnice, później trafia do parownika, a jak w kabinie masz za gorąco to otwierasz okna bo przykręcając ogrzewanie jednocześnie zamykasz obieg parownika. :kwasny:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja myślę, że problem leży raczej w Twoim aucie, Słyszałem już nie raz od znajomych, (machaników lub właścicieli), że Mazda + diesel = kłopoty. A szkoda bo następną właśnie chciałbym Madzię.

 

Mi moja zdechła kilka dni temu

Ale niestety tyko i wylacznei przez moje niedpotrzenie - nie wymieniłem firlta paliwa (przez 3 lata) wiec miała prawo zdechnac.

Po wymianie kreci bez najmniejszego problemu - tylko 2 razy podgrzewam swiece i tylko dotkne rozrusznika i juz pali....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie jest taki problem (temp. przelaczania fabryczna - 39st.), ze parownik jest po jednej stronie silnika, a trojnik na wezu ukladu chlodniczego po drugiej. Plyn wiec leci dosc cienkimi dlugimi wezykami nim trafi do reduktora. Ponizej -20 gaz w ogole sie nie zalacza.

 

Bo tak robi większość instalatorów jak nie wszyscy, dają trójniki na doprowadazeniu wody do nagrzewnicy, ale woda wybiera najpierw łatwiejszy przepływ, dopiero później zaczyna "iść" na bok trójnika, stąd też takie problemy zimą. Sam miałem kiedyś podobnie, potem trafiłem do kolesia co lubi pokombinować w autach, i on mi zrobił inaczej, woda zanim trafi do nagrzewnicy, przechodzi przez parownik a z niego do nagrzewnicy, minusem jest to, że wolniej się nagrzewa wnętrze, ale gaz nawet teraz przełącza się po 2-3 minutach na postoju, lub 500-600m drogi. Można było też obniżyć próg załączania na 30st. I nie mam żadnych plastikowych trójnikó które lubią zimą pękać, jak i dodatkowych 6 opasek.

 

Napisz dlaczego ten sposób jest lepszy od wpięcia równoległego z nagrzewnicą. Twoim sposobem trzeba jeździć z ogrzewaniem na max i gorący płyn najpierw przechodzi przez nagrzewnice, później trafia do parownika, a jak w kabinie masz za gorąco to otwierasz okna bo przykręcając ogrzewanie jednocześnie zamykasz obieg parownika. :kwasny:

 

A pomyślałeś że można też odwortnie? czyli płyn najpierw idzie do parownika a z niego dopiero na nagrzewnice? i wtedy nie trzeba nic robić, jak i przy -20st zimą możesz jeździć z wyłączonym ogrzewaniem :) choć jakoś sobie tego nie wyobrażam ;)

 

Ja tak mam we wszystkich autach w rodzinie, i wierz mi, nikt okien zimą nie otwiera, jak i nie martwi się o załlącznie LPG. Proponuje żebyś najpierw coś potestował zanim zacząc się kwasić emotkami :) A tak samo jak ja widzę że robi mastah22 - tak więc w krótkim czasie jest już nas dwóch z taka wersją w praktyce a nie w teorii.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

w oplach mozna wpinac szeregowo bo nie masz zaworu na weżu od nagrzewnicy i przez nagrzewnice przelatuje cieple powietrze bez wzglegu na to czy nawiew masz ciepły czy zimny ( tym steruje jedynie klapka)

o losie.... zanim palniesz głupotę prosze upewnij się czy tak jest... Już w ostatnich kadetach były zawory trójdrożne (zawory nagrzewnicy) sterowane podciśnieniem ;)

 

moja padaka stała od Czwartku dzisiaj wieczorem zobaczę czy odpali ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij


×
×
  • Dodaj nową pozycję...