Skocz do zawartości

Luźna gadka o wykształceniu.


Plazma
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Elo,

pewnie nie jeden z Was pracuje w przemyśle związanym elektroniką, automatyzacją, mechanizacją itp., lub nie dawno skończył studia o podobnej specjalności.

Jeśli ktoś może się wypowiedzieć, bo zna rynek pracy dla osób z takim wykształceniem to proszę o szczerą wypowiedź :) Bo wiadomo,że uczenie wyższe promując swoje kierunku zawsze wiele obiecają i zachwalają, a potem różne to bywa... Chciałbym się dowiedzieć od osób które doświadczyły podobnego dylematu szeroko pojętego "czy warto?"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

w moim mieście jest mało pracy w tych dziedzinach, natomiast jak jest to praktyka potrzebna i to dość spora, kolega po jednym z tych kierunków nie może znaleźć nawet stażu ( tak to nie pomyłka ), chociaż nie ma na to reguł, bo jak trafisz, to możesz mieć niezłą pracę i dobre zarobki jak na początek.

Nie mniej jednak musisz poznać wiele programów, wiedzieć z czym to się je, a na studiach Cię tego nie nauczą.

Jeśli jednak jesteś gotów wyjechać z rodzinnego miasta, znasz trochę programy, to w PL znajdziesz pracę :)

 

Czy warto - 4 lata temu było bardziej to opłacalne, obecnie mniej, za 5 lat - trudno powiedzieć.

Nie mniej jednak wybierz to co lubisz i czym się interesujesz, bo praca nie powinna być obowiązkiem, a przyjemnością.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No teraz kończę edukację w technikum mechatronicznym, no i mógłbym kontynuować naukę w Gliwicach na kierunku mechatronika / automatyka i robotyka / budowa maszyn. Są to na pewno ciekawe rzeczy i b. dobrze płatne zawody o ile znajdzie się pracę... tylko właśnie mam wątpliwości co do ilości miejsc dla takich absolwentów.

Jestem ze śląska i alternatywą jest kopalnia, niby wszystko ok bo i zarobki dobre i przywileje, ale chciałbym zajść się czymś ciekawszym :D także czekam na wypowiedzi innych osób :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skończyłem studia, tytuł jest i co z tego...NIC. Prowadze własną działalność zeby nie siedzieć na bezrobociu-a jak byłem zarejestrowany, kazali mi sie przekwalfikować bo pracy nie ma. Jak masz znajomości albo kogoś kto Cię przyjmie na staż to próbuj bo jak masz doświadczenie to Cie przyjmą- teraz chcą żebyś był młodym i z doświadczeniem kilkuletnim tylko jak to zrobić zaraz po studiach...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak masz znajomości albo kogoś kto Cię przyjmie na staż to próbuj bo jak masz doświadczenie to Cie przyjmą

 

nie jest to takie proste, ten kolega miał mieć właśnie staż ( gdzie notabene pracuje jego ojciec, jest to dość znana firma na rynku światowym ) i lipa ... poszedł do urzędu, tak jak mu kazano w firmie, żeby spytał się o staż, miła Pani powiedziała w zeszłym roku ilość staży została wyczerpana i miał przyjść w styczniu obecnego. Poszedł i nic ... nie było dalej ... może gdzie indziej jest z tym lepiej, ale znajomości obecnie też nie dają gwarancji pracy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aha czy rzeczywistość jest inna, a niżeli to czym chwalą się politechniki...

Pfff mówisz 5 lat stażu chcą :( Po 5 latach pracy na kopalni ma się pewną pracę i pensję pozwalającą spokojnie wyżywić rodzinę...

Chyba jednak będę musiał iść w ślady pradziadków, dziadków i rodziców...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skończyłem studia, tytuł jest i co z tego...NIC.

A jakie?

Dużo osób idzie na kierunki które w danym regionie są oblegane jak diabli i jest kształcona rzesza ludzi o podobnym profilu. Jest to właśnie pierwszy krok do bezrobocia.

 

Kumpel studiuje automatyke i robotyke. Praca jest nawet dla laików. Sporo firm szukając osób na staż/praktyki oczekuje że człowiek będzie pojętny i to czego nauczyli go na studiach będzie umiał przekształcić w wiedzę praktyczną. Jeśli ktoś też oczekuje że od razu jak będzie miał jakiś tytuł znajdzie super lekką pracę za przyzwoite pieniądze to niestety ale jest w błędzie.

 

Dlatego student za pracą powinien rozglądać się już rok przed zdobyciem tytułu. Praktyki, staże nawet bezpłatne ułatwiają później start. Masz jakieś doświadczenie, obycie i znajomości w danej dziedzinie. Mam sporo znajomych którzy właśnie wtedy podczas praktyk studenckich otwierali sobie drzwi do pierwszej pracy w swoim zawodzie. Wiadomo że jeśli na owych praktykach nie pokarzesz się z jak najlepszej strony to o późniejszej współpracy można zapomnieć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dlatego student za pracą powinien rozglądać się już rok przed zdobyciem tytułu. Praktyki, staże nawet bezpłatne ułatwiają później start. Masz jakieś doświadczenie, obycie i znajomości w danej dziedzinie. Mam sporo znajomych którzy właśnie wtedy podczas praktyk studenckich otwierali sobie drzwi do pierwszej pracy w swoim zawodzie. Wiadomo że jeśli na owych praktykach nie pokarzesz się z jak najlepszej strony to o późniejszej współpracy można zapomnieć.

 

Masz rację, tylko trudno to pogodzić, jak jak studia dzienne to nie ma jak zrobić praktyki, a jak zaoczne, to bezpłatna praktyka tez odpada bo trzeba na nie zarobić... No ale wiadomo jak się chce to można :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No ale wiadomo jak się chce to można :)

 

Otóż to. Trzeba sobie motorek w d*** zamontować, kilka red bulli wypic co by umysł ożywić, kupić mocne buty i dreptać . Bez wykształcenia w kierunku technicznym pracuje właśnie w takiej branży już spory czas i nie narzekam. Czasem bywa tak, że w miesiącu dostaje 2 "propozycje" zmiany pracy. Trzeba dobrze trafić i umieć się pokazać . No i COŚ umieć . Papierek papierkiem ale umiejętności wciąż są w cenie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dlatego napisałem, że programów typu Catia, Solid Edge, Edgecam, Solid Works i itp. nie nauczą Cię w jeden dzień, a co Cię nauczą to i tak musisz samemu pogłębić tą wiedzę dodatkowo.

Święta prawda, wspomnianego solid edge uczę się na zajęciach od pół roku a tak naprawdę poznałem dopiero jakiś mały % jego możliwości... A gdzie tam praca z autoCadem przy pomocy wiersza poleceń itd. Żeby coś naprawdę ogarnąć to trzeba samemu to drążyć metodą prób i błędów...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Masz rację, tylko trudno to pogodzić, jak jak studia dzienne to nie ma jak zrobić praktyki, a jak zaoczne, to bezpłatna praktyka tez odpada bo trzeba na nie zarobić...

Są wakacje gdzie można zrobić praktyki. Ostatnie semestry na studiach też nie są zbyt obciążone. Mówię o dziennych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mieszkam we Wrocku. Mam technika elektronika. Szukałem pracy przez ponad pół roku, ale bezskutecznie. Wrocław jest uważany za miasto o niedużym bezrobociu i coś w tym jest, bo pracy tu jest mnóstwo, ale większość mało konkretna. Firmy związane z branżą elektronicznej jeśli już przyjmują ludzi to wymagają dużego doświadczenia..tak jest wszędzie.. Po pół roku poszukiwań i starań udało mi się dostać do fabryki Volvo na stanowisko elektromontera, jednak nawet nie bezpośrednio przez firmę tylko przez agencję pracy. Zatrudnienie mało stabilne, umowy na czas określony, odnawiane co miesiąc.. Jedynie nie można mieć zastrzeżeń do wynagrodzeń, stawki agencyjne na poziomie stawek jakie daje Volvo swoim pracownikom. Ogólnie o konkretną pracę jest ciężko dla kogoś z małym doświadczeniem.. Zatrudnienie bezpośrednio przez firmę na umowę na czas nieokreślony odchodzi powoli w sferę marzeń. Wnioski nasuwają się same..kombinować z własną działalnością..lub, tak jak dla mnie, skończyć konkretne studia i próbować dalej.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja jestem z Katowic, wykształcenie: socjologia, dziennikarstwo-licencjat.

W trakcie studiów przez 3 lata pracowałem w Video World, nie narzekałem, jako student kasa zawsze się przydała plus, zdobyłem doświadczenie, studia zaoczne, dodam.

I obecnie, mogę właściwie zapomnieć o pracy w zawodzie, tutaj akurat, bez znajomości to ciężko, niestety :/

Ew. może jakiś wolontariat, ale to wiadomo, że żadnej gwarancji zatrudnienia na stałe, nie dostanę, także, na dwoje babka wróżyła.

Tak chyba będzie w każdym większym mieście, wykształcenie+doświadczenie w danym kierunku, i to jest w naszym posranym kraju, jeszcze bardziej posrane :zdegustowany:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja powiem tak , nie mam wyksztalcenia a doswiadczenie 9 lat w handlu na rozych stanowiskach nic mi nie dawalo jak sdzukalem pracy a co mi prace dalo znajomosci w firmie ktora zatrudnia dziesiatki jak nie setki ludzi a nigdy nie daje ogloszenia do prasy i nie zatrudnia ludzi z agencji... Chce powiedziec tyle ze moje doswiadczenie moglem sobie.... A bez znajomych nie wiele mozna zdzialac , oczywiscie praca za 1200-1500 zl nie problem ale jak chcesz miec wiecej to juz stanowi wyzwanie , wyksztalcenie wazne ale czy az tak ? Watpie ludzie po studiach u nas sprzataja bo tylko tyle mogla/chciala im firma zaoferowac zarabiaja polowe tego co ludzie z doswiadczeniem , a jak zdobyc doswiadczenie w zawodzie jak ci nigdzie szansy nie daja ? To jest zagadka ;)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jakie?

Elektrotechnika z elektroniką

Dużo osób idzie na kierunki które w danym regionie są oblegane jak diabli i jest kształcona rzesza ludzi o podobnym profilu. Jest to właśnie pierwszy krok do bezrobocia.

Tak z tym się zgodze, tylko najlepsze jest to, że byliśmy pierwszym rocznikiem na uczelni który zaczynał taki profil.Dlatego na niektórych zajęciach wykładowcy sami nie wiedzieli co mają wykładać i czego uczyć, a po studiach okazało się że w teorii jesteśmy obeznani, ale z praktyką to raczej zostaliśmy jeszcze w latach 80-tych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Siema

 

Moim zdaniem studia to se mozna w dupe wsadzic :) Jestem tylko po technikum elektronicznym i mam powiedzmy w miare dobra prace jak na Slask :P Kumple z mojego rocznika, ktorzy poszli na studia "pobieraja kieszonkowe" od rodzicow.. Ja aktualnie daje jeszcze rodzicom kase, mysle nad zmiana auta i w niedalekiej przyszlosci wyprowadzeniu sie.. Nie mam zadnych znajomosci, po prostu trafila mi sie dobra robota za w miare przyzwoite pieniadze i tyle.. Glownie moim zdaniem jest potrzebna charyzma :hyhy: Jak juz przekonasz przyszlego pracodawce i Cie zatrudni, jestes kumaty to potem juz z gorki :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem tylko po technikum elektronicznym i mam powiedzmy w miare dobra prace jak na Slask :P

Mówisz o kopalni?

Bo właśnie tak jak mówiłem, jak nie automatyka, alektronika itd. to zostaje mi kopalnia, tam po 2-3 latach pracy z sobotami ma sie spokojnie zarobki +- 3000zł/mc ale wiadomo ciężka i niebezpieczna praca, a co dla mnie najgorsze raczej nudna...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ale z praktyką to raczej zostaliśmy jeszcze w latach 80-tych.

 

hehehe dlatego ja skończyłem tylko inż. Wolę robić sobie certyfikaty, niż kiblować kolejne dwa lata. Na informatyce nauczyłem się jedynie kombinować i kręcić. Nauczyli mnie po łebkach 5 języków programowania, pisania programów na kartce itp. Nauczyłem się też, że nie warto się starać, ponieważ zawsze są równi i równiejsi. Jako takie zajęcia przed komputerem miałem dopiero pod koniec 3 semestru !!! półtora roku studiowania informatyki na sucho, a jak nas posadzili przed kompami to to były pentium II albo celerony 400 Mhz. Autocada uczyli mnie na kartkach A3 :D

 

Tak więc niech żyje nasze szkolnictwo wyższe.

 

Ja wybrałem inną drogę - pracę od niczego do czegoś i studia w międzyczasie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...