Skocz do zawartości

Sinoff - mydło i powidło


Sinoff
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

To już chyba czas żebym i ja coś napisał mimo iż fotek jeszcze nie ma :)

Z moimi drzwiami to dość długa historia jest. Kilka lat temu zakupiłem pierwszego baleniaka i zapragnąłem granie w nim zrobić :hyhy: Jakoś w maju początek roboty miał miejsce kiedy jedną warstwę maty dekarskiej soudala w pocie czoła kleiłem na drzwiach a później całkiem gruby i pokraczny dystans w miejsce fabrycznego przykręcałem na czarne nidy. W otworach rewizyjnych żadnych blach czy wzmocnień nie było i mata dumnie dyndała. Po jakimś czasie, jako pierwszy poddał się dystans, kiepsko impregnowany był. Każdy następny dystans już frezarką wycinałem i po sklejeniu elementów zabezpieczałem matą szklaną i  żywicą, od tamtej pory już z rozwarstwianiem pierścionków problemów nie miałem. Póżniej czas na otwory rewizyjne przyszedł - lektura któregoś z anglojęzycznych for była bardzo pomocna choć i tak  przepis zmodyfikowałem. Najpierw szablony z tektury zrobiłem z lekkim, około centymetrowym naddatkiem z każdej strony. Później kawałki blachy alu grubości 2mm  po oklejeniu matą na drzwi poszły. Wklejałem je na aqua silikon plus nity zrywane ale nie rządkiem za porządkiem w ilościach hurtowych a raptem skromne 6-7 sztuk na największych zaślepkach. Cięgna pusciłem w przelotkach z krótkich odcinków rurek teflonowych. Na boczki poszła pianka od paneli podłogowych. I to właściwie już, z takimi drzwiami jeździłem jakiś czas i szczęsliwie dotrwałem do dzwona tuż przed wyjazdem wakacyjnym. Po wakacjach, całkiem nieprzypadkowo, kupiem następnego baleniaka kilka lat młodszego i powieliłem w nim robotę przy drzwiach - także przy życiu dekarki soudala, własnoręcznie wykonanych dystansów i wyciętych blach. Jedyną modyfikacją, której jakiś czas temu dokonałem było wrzucenie pierścienia stabilizującego/usztywniajacego miejsce montażu dystansu. Sam pierścionek wykonałem z alublachy grubości 5mm.

I tak to drzwi dotrwały do dnia dzisiejszego :)

 

 

Nie zmienia to faktu że poziom grania Sinoffa bił na głowę opis "użytych elementów" do ich wykonania.

 

Tomo całkiem trafnie określił istotę problemu bo w końcowym rozrachunku nieprzypadkowe osiągnięcie celu jest istotne. Ja chyba tylko nie wiedziałem, że za pomocą komponentów ze składu budowlanego nie da zrobić drzwi i po prostu je zrobiłem  :wink:

 

 

Zadbał o sztywność

 

 

pyta i naciska na ich właściwe i mega sztywne/konkretne zrobienie

 

Oczywiście, że tak bo to punkt startu do dobrego grania jest  :)

A ja dodam od siebie, że wpływ ma na to także sama akustyka auta 
 

 

Jasne, że tak ale o ile akustykę auta potraktujemy jako stałą, a tak będzie we wiekszości przypadków, to dzrzwi będą zmienną, właściwie całym stadem zmiennych.

 

 

Fajnie kopiące drzwi i mega dograny sub, który nie gubi się ani przy 10 ani 345 na skali w radiu to tematy, które wiecznie poruszamy podczas rozmowy o Grzesiu. A no i zabijająca góra, ale to już preferencje właściciela
 

 

To dane z czasów jak jeszcze na łódzkie spoty zaglądałeś, powiedziałbym że całość jest teraz bardziej wyrównana bez poważniejszych skutków ubocznych.

 

 

Czyli takie umcyk, umcyk w wersji SQ ??
 

 

Można to i tak nazwać ale nie ma w sumie związku z tym co gustaw pisze. Nie zmienia to faktu, że wredne i zwodnicze jest kiedy zaczynasz słuchać i zachwycać się dźwiękami a przestajesz słuchać muzyki.

 

 

 

 

Nie wiem co tam wykombinował...

 

 

Z tego co pamiętam w aucie nie było suba :wink:
 

 

 Suba nie było. Woofery, których mieliście okazję słuchać były z zestawu Infinity 6520cs czyli nic innego jak marketowa półka i to kilkuletnia już, nie słynąca z niczego szczególnego. Mi zdarzyło się tylko raz czy dwa wspomnieć, że to całkiem zgrabnie grajace woofery są :)

 

 

 

nie powinno prawa zagrać czytaj japońska blacha się kłania

 

Po pewnym czasie zaczyna się jednak  kłaniać :D a że nie powinno zagrać... no może i nie powinno.

 

Bas to nie wszystko :P
 

 

Z całą odpowiedzialnością mogę powiedzieć, że teraz już nie wszystko :hyhy:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 826
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowane grafiki

He chyba wyciągnąłem karpia z wody :wink:

 

Chyba od długiego czasu zgadzam się z każdym wyżej napisanym słowem.

 

Jednak nie dowierzam w pozycję nadaną przez Ciebie dekarce. Zrobiłem ze cztery pary na dekarce i ze wszystkich po kilku ciepłych dniach spłynęła i narobiła sporego ambarasu  :ups: 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Buli ;)

Akurat to czy splynie zależy od tego czy powierznia jest dobrze odtluszczona.

Mnie uczono że najlepiej użyć zmywacza silokonowego(ruszy wszystko), a zarazem by często zmiać szmatke(ja preferuje papierowy ręcznik), bo masz 'smar' usunąć a nie rozmazywać po drzwiach.

Jak widze niektóre fotki z odtluszczania drzwi to się nóż w kieszeni otwiera.

Czytaj, jak jedna szmatka 'zrobił' całe drzwi, szmatka aż nasączona 'smarem', a smar na drzwiach rozmazany a nie usunięty. ;)

 

W mojej 1wszej instalce(dekamat) w golfie mk2 nic latem nie spłyneło, samochód nie był niestety garażowany i stal na parkingu w pełnym słońcu w mega upały.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie ma sensu dla mnie dyskutować o czymś oczywistym. Ja używam zmywaczy do hamulców i również ręczników papierowych. Jednak dekarka w moim przypadku nie spłynęła od brudu tylko została rozpuszczona od temperatury.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zmywacz do hamulców, brzmi ciekawie ;)

Wiec jeśli to nie preparacja, to akurat sama dekara była 'średnia'.

Wiesz, dekamat dekamatowi nie równy.

Te 4x robiłeś na tym samym dekamacie?

:zdrowko:

EOT.

 

Sinoff, mam nadzieje że uda Mi się latem Twoje CA odsłuchać :D Temat śledzę od dawna i jestem pod dużym wrażeniem. :zdrowko:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Grzegorz czasem jak czytam twoje zdania to czuje się jak w gwiezdnych wojnach - mistrz Yoda tak formuje zdania hehe :D fajnie, że odniosłes się do komentarzy forumowych kolegów i opisałeś istotę rzeczy o swoich drzwiach ;)

Sinoff, mam nadzieje że uda Mi się latem Twoje CA odsłuchać :D Temat śledzę od dawna i jestem pod dużym wrażeniem. :zdrowko:

X2

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pozwolę sobie o wypowiedź jako człowiek z branży budowlanej :D BULII zastanów się i poczytaj do czego "w zamierzeniu" służy dekarka, i wytłumacz jak się to ma do tego co opisałeś. W pracach ogólnobudowlanych trwałość takiego materiału uznaje się za wystarczającą pomiędzy remontem/wymianą poszyć dachowych izolacji itd. - czyli mówimy o okresach stanowczo przekraczających 10lat. Użyteczny zakres temperatur sięga 100-120st C (zależnie od producenta) a chyba większych w aucie nie doświadczymy. Więc jeżeli coś spływa czy się rozpuszcza to są tylko 3 możliwości - a) błąd w przygotowaniu powierzchni, b) zła temperatura aplikacji, c) wada produkcyjna materiału, ew. nietrwałość kleju wynikająca ze starości/złego przechowywania w magazynie.

 

Piszę bez ataku, żeby tylko wyprostować niektóre panujące stereotypy :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak będę poprawiał drzwi to zamieszczę foto story. Na dachu w tamtym roku przykleiłem i w ostatnie cieplejsze dni byłem tam bo szykuje mi się remont murków przeciwogniowych i dekara na słońcu zrobiła się miękka. Używałem wszelkiego rodzaju czerwoną, srebrną i wszystkie spłynęły. Mało tego zakleiły szyby i żona próbując otworzyć szybę połamała prowadnice. Sorki, ale na własnej skórze spróbowałem i znam konsekwencje. Na szczęście nie mi jednemu spłynęła, więc pogląd na swoja pracę mam poprawny  .

Z drugiej strony ona została stworzona do izolacji , a nie tłumienia ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja miałem na dachu matę dekarską (w samochodzie też miałem i się trzymała 3 lata), którą "fachowcy" przykleili w normalny słoneczny dzień, prosto z rolki, bez podgrzewania. Bo tak się podobno robi - ona się klei sama z siebie. Prawda że się klei, ale słabo. Mata zaczęła odchodzić zaczęły powstawać pęcherze, a pod nimi zbierać się woda. Odchyliłem więc matę gdzie odchodziła, wyczyściłem blachę i NAŁOŻYŁEM Z POWROTEM PODGRZEWAJĄC OPALARKĄ zarówno blachę jak i samą matę. Dodatkowo po przyklejeniu wałeczek plastikowy w dłoń, dlasze podgrzewanie z wierzchu i wyciśćnięcie wszystkich pęcherzy. To samo zrobiłem w drzwiach auta. Auto co prawda juz sprzedane, ale 3 lata z tym jeździłem i na koniec jak demontowałem audio z drzwi nadal tak samo się to trzymało jak na początku. Na dachu też ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skoro mowa o dekarce, to ja tez sie wypowiem bo zanim zrobiłem z drzwiami to co teraz mam, wczesniej użyłem w tym celu własnie dekarki soudala( srebrna) i po częsci tytana ( srebrny i brazowy). Fakt, w miejscu gdzie nie przyłożyłem się do odtłuszczenia, spłynęła i zatkała wszystko, ale tam od wewnętrznej strony drzwi, gdzie dobrze odtłuściłem nie chciała za ch..   zejść. Jak robiłem drzwi od nowa juzpoprawnie zaslepiajac otwory itp..... Ile ja sie namęczyłem z nią....odchodziła dosłownie centymetr po centymetrze, trzymała sie cholernie mocno więc, dałem tam gdzie w ogole ruszyc jej nie mozna było,, po prostu na nią mate STP ( w ten sposób na wewnętrznej blasze drzwi - ta blacha którą można popukać z zewnatrz auta, mam dwie warstwy tłumiące). Jedyny minus dekarki jest taki, że po prostu śmierdzi, mniej lub bardziej ale jednak ją czuć... te z którymi miałem do czynienia niestety miały ta przypadłość. Osobiscie na drzwi juz bym jej nie użył, chyba, żeod tej strony gdzie sa otwory techologiczne lub do wyłożenia podłogi lub bagaźnika, czyli tam gdzie nie nagrzewa sie mocno blacha  do duzych temperatur, jak najbardziej. W ten sposób zamierzam właśnie zrobic sobie wytłumienie bagażnika i nadkoli.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sinoff, mam nadzieje że uda Mi się latem Twoje CA odsłuchać :D Temat śledzę od dawna i jestem pod dużym wrażeniem. :zdrowko:

 

 

 

X2

A bardzo proszę bo pewnikiem miło się będzie spotkać - jeśli nie w Łodzi, to może gdzieś w Polsce się zdarzy albo na pikniku strefowym.

 

 

 

Cudujecie z tą dekarką, jakby przynajmniej jeszcze dzisiaj jedyną alternatywą był tylko dość drogi Dynamat.

 

Cudowaliśmy, bo to już kilka lat minęło od czasu klejenia. Moje drzwi są dość proste w robocie i brałem pod uwagę możliwość, że przypadkiem zaczęły grać. Z tamych czasów  są jeszcze drzwi gazownika, jesze w fazie projektu były uśmiechy politowania i pełna dezaprobata dla pomysłu poweszenia wooferów w boczku. Zostały wklejone na żywicę przezbrojone matą szklaną i dla wyrównania poszła szpachla wypełniająca. O wewnętrznej strony też żywica z matą szklaną plus dekarka a w okolicach dystansu całkiem spora ilość gumy z pędzla, takiej na spawy, z resztą jakieś foty u gazownika w temacie są. Któregoś razu, po jakiś zawodach zdaje się wrzuciłem uwagę, że granie gazownikowych drzwi nie ma nic wspólnego z materiałami dedykowanymi dla CA i ta uwaga zupełnie bez echa przeszła... zupełnie jakby dekarką zapachniało :) i słusznie :) Wtedy jeszcze nie było tak najgorzej bo w drzwiach siedziały Dego SP. Później dopiero, gdy w drzwiach zawitały Mastery całkiem solidnego kalibru mezalians powstał, coś jakby bąka przy stole biesiadnym puścić i patrzeć jak ucztujący z kamienną twarzą zasysają  :)

Tylko trochę to wszystko dziwne jest jak po negatywnych opiniach o dekarce zaczytanych spojrzy się na gazownikową kolekcję dyplomów i pucharków z zawodów :hyhy:

To, że dekarka dobrze tłumi to już wiem, nie wiem za to dlaczego tak się dzieje. Opcje mogą być dwie: albo specjalnie mocno nie odstaje właściwościami tłumiącymi od innych mat dedykowanych albo udział maty w końcowym rozrachunku roboty/zasilenia/strojenia drzwi nie jest zbyt duży i różnice między poszczególnymi rodzajami mat zacierają się.

Na szczęście nie mi jednemu spłynęła, więc pogląd na swoja pracę mam poprawny .

 

No a jak mi nie spłynęła to mam mieć pogląd niepoprawny? :)

A jaki mają mieć pogląd ci, którzy porwali się na skubanie dobrze przyklejonej dekarki, takich jak lukasz jest zdecydowanie więcej. Nie próbuję wnikać co poszło nie tak jak należy w Twojej przygodzie z dekarką ale mamusa podał możliwe przyczyny, z którymi ja się jak najbardziej zgadzam.

A to wszystko jeszcze "pół biedy", byli i tacy co im maty dedykowane do CA spłynęły, a takie przypadki też się niestety zdarzały.

A jak chcesz różnych ciekawostek fajnych o matach się dowiedzieć, to jest na jednym z polskich for całkiem dobra dyskusja o różnicach między dwoma dość znanymi rodzajami mat i wyższością jednej nad drugą. Na koniec okazuje się, że różnic nie ma, poza jedną - mata z grubszą warstwą alu nada się do skutecznego zaślepienia rewizji :)

BULII... 8 czy nawet 10 stron okrutnego lania wody, aż dziw, że forum przy okazji nie odpłynęło... chociaż w pewnym sensie... :hyhy:  Jak natrafisz to bez problemu poznasz ten wątek :)

 

 

Ja miałem...

I moje obserwacje się tu jak najbardziej pokrywają z tym co napisałeś.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij


×
×
  • Dodaj nową pozycję...