rooski

w hondzie z małym silniczkiem, z trójki dało się ruszyć(równo z innymi na światłach) i kręcić do 110km/h, znacie to w półtraktorach?

no i?! Co w tym dziwnego na forum gdzie niejeden bardziej dba o swoje auto niż o rodzinę?!

Jak czytam takie rzeczy to mi się nóż w kieszeni otwiera.... I co, jak dzieciak zacznie robić problemy albo wyjdzie że jest chory to też go wyrzuci(o przepraszam, "odda w dobre ręce")?! Szczyt łaski, znajdzie mu nowego właściela. To się psisko ucieszy! A co ma państwo do tego?! Psa bierze się na całe jego życie. I to ogłoszenie na tablicy.... K*#wa to jest pies a nie worek cementu. Na tablicy można sobie rower wystawić. Są bardziej odpowiednie do tego strony np dogomania.pl. edit bo ochłonąłem

To nie pierwszy raz jeżeli mi się dobrze wydaje. Była już chyba taka akcja z jego udziałem, ale mogę się oczywiście mylić. Stąd na forum opinia jest jaka jest. Bądź co bądź, sprzedawca marcin92006 miał na tyle klasy że napisał co i jak. Poza tym, nie wiem jak Was ale mnie te błędy ortograficzne bardzo gryzą w oczy no cóż. Taki poziom

a akust!k? Wiem że naprawiał kiedyś głośniki i był jednym z lepszych (wysyłałem mu parę lat temu subwoofer znajomego i po dziś dzień działa jak powienien a lekko niema) ale chyba zmienił profil działalności...

film(Bumer) dobry wg mnie. A kawałek wpadł mi w ucho.

Stąd mój pomysł. Sam jestem kilka stówek w plecy dzięki swojej głupocie i łatwowierności, a jak się okazało po fakcie, kilku użytkowników SCA bywało w bliskiej okolicy patałacha który mnie na hajs wyr#$%ał. A teraz muszę się z cymbałem po sądach ganiać:-/ i to nie tylko jako poszkodowany. A takie rozwiązanie wprowadzałoby jakby QC robionych na odległość zakupów i pozwoliłoby ukrócić cwaniactwo sprzedawców z cyklu "nie podłączałem, niewiem czy działa. Ale kiedyś był sprawny" a nawet forumowych czarnych owiec. Już bym wolał odpalić komuś z forum kilka dyszek za fatygę, wachę i odpowiednią przesyłkę niż otwierać paczkę wielkości pralki ze wzmakiem w srodku, wrzuconym luzem... Poczekam na jakąkolwiek reakcję admina czy modów. Niech się chociaż jeden wypowie. Niechciałbym ingerować w forum bądź tworzyć niepotrzebnego haosu jeżeli ktoś z kadry sobie tego nie życzy. Jak to mówią nie moja piaskownica, nie moje zabawki:-)

Pomysł mi się wziął z forum dogomania.pl które też regularnie przerabiam. Czasem polezę z "rodziną" zrobić wizytę przedadopcyją/poadopcyjną żeby jakaś psia bida nie trafiła w złe ręce. Tam pomysł się sprawdził zwłaszcza że transport dużego psa może przysporzyć wiele problemów bądź kosztów a każdy grosz się liczy więc trzeba się upewnić że wszystko będzie tip-top.

Mam pewien mały pomysł. Co jakiś czas pojawia się pytanie lub prośba jak wyżej... Może stwórzmy osobny temat "Proszę o pomoc/chętnie pomogę", bo czasem przydałby się ktoś z drugiego końca Polski kto obejrzał by furę, odebrał i wysłał jakiś sprzęt, bądź po prostu jak wyżej podjechałby zobaczyć "co w trawie piszczy". Chyba każdy z forum przerobił temat utopionej gotówki a to za sprawą niepewnego srzedawcy bądź mooooocno naciąganego opisu. A tak, może znalazłby się ktoś z forum kto za przysłowiową flaszkę pomoże uniknąć wielu nerwów... Myślicie że takie rozwiązenie miałoby szansę się przyjąć?

Jeżeli w nowszym kompie zainsalujesz Win8 to może być problem. Windows 8 wymaga biosu w wersji UEFI, a 7 i poprzednie Windowsy biosu LEGACY. Karta graficzna też ma swój bios i musi być zgodny z płytą główną. W przypadku podłączenia karty graf ze starym biosem w większośći przypadków komp zrobi automatyczną aktualizację. Niestety w drugą stronę to nie działa i kartę trzeba flesh`ować przy użyciu specjalnie przygotowanego komputera. Albo wylutować kość bios`u i wrzucić na flesh`arkę jak ktoś ma:-) A co do płyty głównej - maksymalnej ilości pamięci nie przeskoczysz. Ale jeżeli jest opcja włączenia i wyłączenia tej funkcji to wiesz co robić. Mogłaby też pomóc instalacja innej wersji bios`u - starszej lub nowszej - poszukaj na necie, może uda się to przeskoczyć. Albo jeśli kości ramu jest kilka to zamienić miejscami. Tzn największą na slot1. Płyty gigabyta często mają bardzo rozbudowany bios ale niestetety tak samo łatwo jak pomóc, można coś spierniczyć.

A wiecie co robi dzik na zamku?! Penetruje lochy!!!

Panowie mam sprawę. Pisałem już we Wrocławskim wątku ale myślę że i tu zapytać nie zaszkodzi. Nie będzie któryś z Was jechał w najbliższym czasie z Krakowa do Wrocławia? Bo mam małą paczkę do odebrania w Krakowie. Miałem w weekend tam być ale plany mi się pozmieniały...

Panowie, sprawa jest. Będzie może któryś z Was na ten weekend w Krakowie? Muszę coś w Krakowie odebrać a pozmieniały mi się plany i nie mogę się tam wybrać...

co to za głośnik? Scan?

sprawdzam czy zgaszone. bo juz czas zimowy.

truck, naprawiłeś?

:zdrowko: Próbuję i staram się jak mogę trzymać taką postawę. Próbuje być miły , staram się być kulturalny przyjąłem zasadę że dobro powraca, bezinteresownie pomagam komu mogę i ciężko pracuję na to co mam. I powolutku jest coraz lepiej. Ale nóż mi się w kieszeni otwiera kiedy widzę w około jak wielu wali w chu...a, całe życie na przekrętach i mają lepiej. Trucku, chciałbym powiedzieć że "jeszcze zatęsknisz". Mam nadzieję że nadejdzie taka chwila.

kliknę na "nie". Zobaczę co się stanie. A co! Niech się trzęsie. Albo nie. Boję się.

tu przydałaby się przejściówka z sata na usb. Może ktoś z SCA z Twojej okolicy ma taki wynalazek. A z tym vaio myślałem że udało Ci się postawić ten dysk na nogi. Teraz dyski nie są drogie. Szkoda tylko danych

System Windows przy pierwszej instalacji na dysku dzieli go na partycję tworząc też kilka partycji ukrytych. Jeżeli założymy że dysk ma 500gb to Win podzieli go na partycje zasadnicze np dwie partycje(C i D) plus trzy partycje ukryte(jedna ok 100mb na bieżące operacje, druga ok 400mb na pliki systemowe i ok 15-20gb na recoverkę). U Ciebie wystąpił błąd podczas recovery bo albo w bios`ie trzeba było włączyć tą funkcję albo coś przy uruchamianiu recovery z poziomu dos`a(alt + F10) zawiodło. Mógł też pojawić się jakiś bad sector w partycji recover`y. Najprawdopodobniej więc któraś z ukrytych partycji nadal "żyje" i nie pozwala na formatkę z zewnętrznego źródła. Zaczął bym od podłączenia dysku z lapka do innego komputera i dokładnego formatu. Szkoda że nie udało się postawić fabrycznej instalki bo przeważnie jest najpewniejsza.

chyba to czyta bo już zmienił cenę.

eMachines należy do koncernu Acer tak samo jak PackardBell i Gateway. Tylko że Acer to tak jakby najwyższa półka. Sam laptop nie jest zły. Fajny sprzęt z dość ciekawym designem. Cienki ale z wydajnym chłodzeniem. I chociaż lubi się zagrzać to nie stwarza mu to jako takiego problemu. Wymiana klawiatury jest droga bo całego lapka trzeba rozłożyć na części pierwsze. Co może irytować to touchpad który przyciski ma tak jakby pod sobą tzw click-pad(naciska się lewą bądź prawą stronę tp - jak w myszce), ale za to jest "multi-gesture". I co dla mnie niezwykle pożyteczne - podświetlana klawiatura. Największy minus jak dla mnie to połyskliwy ekran. Mat byłby tu o wiele lepszy. Propozycje z SSD są jak najbardziej trafione! Ale tylko dobrej firmy. Albo oznacza że jest leżakiem magazynowym lub zwrotem od klienta w ciągu 14 dni od zakupu. Taki sprzęt wraca z powrotem na serwis gdzie jest odnawiany. Tylko nie polega to na podklejaniu plastików czy lutowaniu elektroniki a na wymianie zużytych lub uszkodzonych komponentów. Dodatkowo przechodzi testy obciążające. Co ważne bateria musi mieć zawsze minimalnie 80% żywotności(przeważnie jest to od 90% do nawet 105%). Sprzęt taki wcale nie ustępuje nowemu. A czasem jest nawet lepszy bo nowy jest klepany na sztuki i testowany wyrywkowo(ok 3% do 5%). A szanse na awarie są takie same jak nówkach. A jeżeli komuś odnowa sprzętu tak bardzo przeszkadza to radzę się wyprowadzić z pl bo wielu czołowych producentów elektroniki nie produkuje w ogóle sprzętu na nasz rynek - dla nich jesteśmy trzecim światem - więc większość asortymentu tychże firm trafia tu tylko z tzw refarbishmentu lub sprzedaży pośredniej. A jeżeli już coś produkują to tylko najniższe serie. Stąd np odkurzacza LG w polskich sklepach nie uświadczysz. Bo producent z góry założył że za mało ludzi w Polsce stać na taki sprzęt. Dla gigantycznych koncernów jesteśmy po prostu odbiorcami taniego shit`u...

To zależy co chcesz osiągnąć - jeżeli łagodną jasną górę to te niskoprocentowe podstawczaki, a jeżeli mocne uderzenie i dudniący dół to im mocniejsze tym lepsze. Nie można też zapomnieć tych jak to pięknie nazwałeś to jest bardzo ważna podstawa przed tymi później. Niemożna grać na pusto. Po zastosowaniu takiego zestawu każdy dźwięk brzmi lepiej(poza żoną). Tylko polskie odpowiedniki! Z szacunku dla tych co życie poświęcili na dobór i testy.

Od razu widać że się kolega nie zna. Albo to co piszę o wiatraku to stara szkoła. Przecież termoobieg porozwiewa elektrony. I niektóre będą płynęły pod prąd. A to robi taką degradację dźwięku że różnice słyszy nawet moja głucha sąsiadka! I to przez nisko hajendową ścianę z betonu! Nie rozumiem o co Ci chodzi! To poważna sprawa jest! Dźwięk musi być czysty! W końcu po wielu latach odsłuchów, zdobywania doświadczenia, testów, wymiany komponentów i doboru najlepszych podzespołów, to właśnie dzisiaj skończyłem układać kable. Jak nakazuje tradycja, wrzucam fotkę. http://images65.fotosik.pl/255/5331365618a2a080med.jpg Wszelkie sugestie i uwagi zachowajcie dla siebie! W du....żym palcu mam opinie kolesi co nie słyszą różnicy po zastosowaniu tajemnej pasty i magicznego piasku!

To te wszystkie zabiegi to nie prawda?!?!?! Jak to?!?! Przecież jak posmarowałem tą cudowną maścią elementy zwrotnic w moich altusach, wygrzałem kable i zdemagnetyzowałem odtwarzacz mp3 by voicekraft to dźwięk był jak z zestawu za milion juro! Wy się nie znacie!!! Głucholce! A szkoda czasu Wam tłumaczyć. Idę kable układać na ceramicznych podstawkach...