W wielu autach przerobiłem pare olejaków i prawdą jest że niektóre marki lepiej reagują na konkretne oleje. Ludzie którzy jeżdżą japońcami twierdzą, że Motul jest oh ah ale nie zauważyłem różnicy w pracy silnika między Mobilem, a Motulem. Ujeżdżałem civica i prelude. Grupa VW. Też nie zauważyłem różnicy między Mobilem, Motulem, a Valvolinem. Ople, Daewoo - tu też nie wielka różnica w pracy na korzyść Motula. BMW. Zużycie oleju zmniejszyło się, a kultura pracy poprawiła się po zastosowaniu Valvoline. Cinquacento 700 wciągał tyle oleju, że lałem najtańszy. Aktualnie mam Saaba 9-3 2.0 turbo i leje Valvoline bo poprzedni właściciel taki lał. Troche podpija ale to silnik doładowany i nie młody więc ma prawo. Ogólnie temat olejów to, temat rzeka. Większość nie jest full syntetyki jak twierdzą producenci tylko HC Synthese. Kluczem do zadowolenia jest częsta wymiana oleju, filtra oleju i korka w misce. Ja osobiście zmieniam max co 8 tysięcy kilometrów. Bo jaki jest koszt oleju, filtra i korka w zamian za zdrowy motor - a jego ewentualny remont ;) Podsumowując. Polecam Mobil, Motul z tych pewniaków jakościowych HC. Z prawdziwych Ful syntetyków Amsoil, Penrite. Ps. Nie prawdą też jest, że w raz z przebiegiem należy zmienić olej na gorszy jakościowo (syntetyk > semi > minerał). Jeśli się coś poci, cieknie, pobiera to należy naprawić, a nie łatać.