Skocz do zawartości

VW Passat B5 :)


K@mil
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Siemka :)

 

Powoli przychodzi czas na odkładanie na nowy samochód...

 

Pieniążki powoli, powoli są odkładane.

 

Budżet około 12-14 tysięcy.

 

Bardzo wpadł mi w oko passat b5.

 

Wiem, że mają lipne zawieszenia, ale da się to przeboleć (rozmawiałem z mechanikiem ponoć koszty nowego to około 1100-1200 zł takiej dobrej firmy lub około 700 jakiś zamienników)

 

Silnik chciałbym diesel (ponoć spalają około 5-6 litrów ON)

 

Ma ktoś taki samochodzik na forum?

Może coś napisać więcej o nim?

 

Co w ogóle myślicie o tym aucie??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 111
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Autko bardzo fajne i przyjemne. Ojciec mój ma B5 FL z końcówki produkcji, tyle że AWX`a.

Tylko że z takim budżetem to kupisz dojechanego trupa z przebiegiem pod 500kkm, zaraz bedziesz miał do zmiany pewnie komplet dwumasu...

Spalanie jest bardzo przyzwoite jak na takie auto, faktycznie trasy można zejść do 5-5,5 litra.

Zawieszenie jest bardzo komfortowe ale jednocześnie daje dużo frajdy z jazdy. Ceny tych zawieszeń poszły mocnoo w dół, jakby nie było, jest to już ponad 13 letni patent. Wadą faktycznie jest niska trwałość na polskich dziurach niestety, bo u zachodnich sąsiadów takie paski robią spore przebiegi a zawieszenie wytrzymuje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam. Sporo doświadczenia mam jeśli chodzi o passaty i muszę przyznać, że generalnie te auta mają dobrą opinię wśród kierowców i mechaników nie bez podstaw. Jedyny warunek zadowolenia z niego wg mnie to wyszukać zadbany i w miarę bezwypadkowy egzemplarz (co przy tej popularności, wieku auta i polskich realiach może się okazać nad wyraz trudnym zadaniem). Tak czy inaczej powodzenia w poszukiwaniach :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość laurenth1981

A więc kwota którą zamierzasz przeznaczyć może nie starczyć na B5 w dieslu :)

Szukaj najlepiej wersji TDI 110km. Zawieszenie drogie w eksploatacji, małe spalanie auta i dość dobre osiągi.

Bardzo duża część aut jest wypadkowa i będziesz szukał długo... Jeżeli już znajdziesz diesla, to radzę spr go w serwisie i po nr VIN jaki miał przebieg (o ile był serwisowany). Nie możesz "napalić się" od razu, bo się zawiedziesz Kupisz auto pewnie w roczniku 1997 lub może 1998 i mają one duże przebiegi (nawet po 300-400tyś km i może więcej). Części ogólnodostępne, bo uwaga: samochód lubiany wśród złodziei.

Nie kupuj wersji benzynowej 1.6, bo pali jak smok i rozpędza się jak maluch :) Co do blachówy to mocna :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję za szybkie odpowiedzi :)

Co do kupna to będzie kupowany w Niemczech, znajomy mechanik będzie mi sprowadzał.

Oczywiście chcę KOMBI :D

 

może nie starczyć na B5 w dieslu :)

Auto będzie kupowane dopiero na wiosnę, może nawet początek wakacji, może ceny spadną.

 

Nie możesz "napalić się" od razu, bo się zawiedziesz

Już kiedyś się na takim czymś przejechałem co prawda na kupnie simsona za czasów łepka, ale nauczyło mnie...

 

i będziesz szukał długo

Dlatego już zaczynam się wypytywać, czytać, przeglądać :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Passat ok ale zerkając na Twój budżet będziesz musiał trafić naprawdę zdrowy egzemplarz. gdyż zawieszenie to pikuś przy cenach częsci silnikowych. Np sprzęgło około 2 tyś koło dwumasowe również około 2 tyś w zależności od firm, do tego dochodzą jeszcze wtryski, pompa która w starszych modelach lubi polecieć. Naprawdę trzeba sporo poszukać żeby nie trafić na minę bo zazwyczaj te passaty i jeszcze w dieslu to strasznie ściuchane. Ale napewno da się coś tam wybrać.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja bym nie kupował żadnego diesla bo to może być utopia.

www.bezwypadkowe.net zajrzyj tam i zobacz jakie przebiegi potrafia robic samochody u niemców. Nikt nie kupuje diesla, zeby potem sprzedac polakowi i robic mu prezent.

 

Auto z takim silnikiem i za takie pieniądze to bedzie maksymalnie zjeżdzony trup.

Biorąc pod uwage, ze TDI robi do remontu jakies 450-550 tys km to własnie +- tyle będą miały najeżdzone. Ogólnie drożyzna w użytkowaniu. Przyjdzie ci wymienic wtryski za grubą kase jak kumplowi w polo 1.4 TDi to szlag trafi te śmieszne oszczędności przy spalaniu 5,5L ( u niego 4,5L ) :)

 

Ja proponowałbym rozejrzeć sie za benzyną + lpg. Dobrze wyregulowana sekwencja będzie smigała jak należy i na pewno jazda takim autem wyjdzie taniej niż dieslem.

 

Nie zebym był przeciwnikiem diesla bo sam takiego mam i bardzo sobie chwale ( cytryna C15 1.8D ) ale stare diesle a nowe to zupełnie inna liga. Kiedys tego silnika nie ruszałeś zanim nie zrobił 1 mln km a teraz nawalone elektroniki i wszystko leci co i rusz. Z resztą temat samochodów to studnia bez dna :D Tak samo jak dobrych mechaników bo 90% tych na rynku to druciarze, którzy nie umieją niczego naprawić porządnie.

 

U mnie w mieście naprawienia diesla 2,5 td z omegi podjął sie tylko jeden gosc ( z 30 ) i też nie dał rady :hyhy: Na razie auto jest na wymianie paska klinowego, rolek, koła pasowego z robotą 950 złotych ( ponoć na lepszych niemieckich zamiennikach :) )

 

Z turbo też są jazdy :P W PL jak nie kupisz nowego, to można byc prawie pewnym, że stare zregenerują ci tak, ze wyczyszczą musze zmienią uszczelniacze a wałek i reszte zostawią stare i kasa pójdzie w błoto. 3x tak naprawiali dmuchawe w 2,5tdi kolegi ( A6 2002 )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W sumie wszystko zostało napisane a jako podsumowanie:

 

to szlag trafi te śmieszne 5,5L

 

I to się tyczy w sumie większości aut starszych niż kilka lat, nie licząc tych prawdziwych od dziadków, ale to wyjątki:)

 

Na ile Ci się spodobał Passat żeby tylko jego szukać?

W tym budżecie to nawet benzyna może mieć sporo nakręcone.

A znalezienie ładnej sztuki to ciężka sprawa.

 

Może warto spaść niżej do Golfa albo Leona/Toledo czy Octavii? Prostsza zawiecha, teoretycznie auto powinno być młodsze a drzwi cały czas proste pod audio jak Passat:P

 

Jak się napaliłeś na Passata to i tak nikt Cię od tego nie odwiedzie:)

 

A jak jesteś otwarty na inne marki to napisz czego potrzebujesz od auta, ile kręcisz, jak jeździsz i w jakich warunkach.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

K@mil, a jeździłeś passatem?Moim zdaniem to auto jest dla dziadka a nie młodego chłopaka.Prowadzi się jak ponton :)

Mam porównanie bo mój ojciec jeździ b5 po lifcie i nie zamieniłbym mojego golfa na jego paska(pasek rok młodszy).Jedyne co ma fajne to motor 130ps...na prawdę daje radę.

 

[ Dodano: 2009-12-29, 12:52 ]

nie licząc tych prawdziwych od dziadków, ale to wyjątki:)

Marcin bez takich mi tu :) ...jeszcze nie jestem dziadkiem a już kolejka się ustawiła za moim dziadkiem(golfem).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

K@mil, jak b5 to tylko po lifcie i jak TDI to AFN lub inny 110km na silniki z pompowtryskami trzeba uważać bo wymiana dość kosztowna jest. Sprzęgło dwupasowe to też nie problem kupujesz jednomas z G60 sprzęgło i docisk z VR6 i za połowę ceny dwumasu masz dużo wytrzymalsze sprzęgło :)

Sam samochód jest bardzo fajny i można z niego zrobić fajne auto a to że ma duży przebieg to nie problem większość aut sprowadzanych ma cofane liczniki i w obecnym czasie mają po 800kkm i jeżdżą jak szalone grunt to wiedzieć jak eksploatować silnik.

wymienic wtryski za grubą kase jak kumplowi w polo 1.4 TDi
bo ten silnik jest na pompowtryskach stąd duże koszty wymiany
Ja proponowałbym rozejrzeć sie za benzyną + lpg
najlepiej 1.8T spali gazu około 10-15litrów a jaka jazda :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niezależnie jaki samochód, to należy pamiętać, że diesla ludzie nie kupują po to, żeby jeździć nim w niedziele do kościoła.

Szczególnie auta przywożone z niemiec, to auta, które były kupowane po to, żeby walić kilometry.

 

Sam mam jakąś awersję do marki VW. Przede wszystkim to kwestia cen tych aut. W cenie gołego passata b5 kupisz viki B czy volvo s40 z dobrym wypasem, a koszta utrzymania tych 3 aut są podobne.

 

Nie skreślałbym też ostatnich roczników bmw e36, mimo, że auto starsze od paska, to jakość wykonania pozostawia w tyle wspomniane 3 modele.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W cenie gołego passata b5 kupisz viki B czy volvo s40 z dobrym wypasem

 

Amen. I oba te auta nie sa tak pospolite jak passat (no dobra Viki moze troche, ale za to bardziej pasuje do młodziaka niz passat ) za 14k to mozna juz kolo 2000 rocznika dorwac (wersja poliftowa zatem i ocynk jest :P ) wiec elegancko :) i auto tez na pewno pojezdzi jeszcze :) i nie bedzie mialo 400k przebiegu nawet w dieslu w przeciwienstwie do passka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie no co Wy... Opel to nie samochód...

Auta rdzewieją jeszcze w salonie, tandetne wykonanie środka i deski (niestety nie można się do niej przytulić - tragedia), spalają więcej oleju niż benzyny :)

 

W sumie żadne z wymienionych aut nie jest porywające za serce, a raczej służą po prostu do przemieszczania się, i każde zrobi to dobrze, więc na ile jest sens z męczeniem się w szukaniu Paska?

 

Za 12-14k da się coś fajnego znaleźć jak najbardziej, ale nie ograniczałbym się do jednego auta tylko szukał najbardziej zadbanego:) Do tego poczytaj o tych autach, które jakie ma wady, w jakich latach były odpowiednie zmiany, który silnik jest udany a który to szajs.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

i nie bedzie mialo 400k przebiegu nawet w dieslu w przeciwienstwie do passka.
to co te ople większość życia w serwisie stoją że przebiegów nie robią?
Przede wszystkim to kwestia cen tych aut.

A jak myślisz skąd się te ceny biorą?Sądzisz że jak opel z vw by miały te same ceny to znalazł by się ktoś chętny na opla?

Zaraz ktos powie że bronie vw'ja bo mam.Nic z tych rzeczy.bardzo chętnie bym zmienił go na Toyke ale mając auto od nowości i po 7-8 latach ma przelot 80tysi to żal komuś go oddać za bezcen.Golfik ma u mnie dożywocie,nie ma lekko :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Auta rdzewieją jeszcze w salonie, tandetne wykonanie środka i deski
niestety to prawda :) wiem bo mam w domu Vectre B i jak na swój wiek i przebieg to samochód szału nie robi. Silniki diesla w oplu to lekka pomyłka, niby nowoczesne a muły nieprzeciętne (2.0 diesel) o 1,7 TD nie wspominam bo to już wogóle nie do jazdy.

Nie mówię że VW jest idealny bo jak wiadomo każda marka ma swoje wady mnei mniej jednak wybierając miedzy passatem a vectra wybrał bym mercedesa :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale wolę wymieniać zawieszenie niż cały czas klepać i łatać blachę :)

 

Ja mam przedlifta i nie mam problemu z blacha wiec moze tak podziekujmy stereotypom? A jak chcesz mniec wiecej pewnoscito kup polifta z ocynkiem i problemu tymbardziej nie ma. Jak sie dba o auto to nie trzeba sie martwic o latanie.

 

spalają więcej oleju niż benzyny

 

jezdziles czy powtarzasz forumowe mity? ja jezdze, oleju nie bierze grama. Wiec?

 

to co te ople większość życia w serwisie stoją że przebiegów nie robią?

 

nie, po prostu ludzie lubia stereotypy i dlatego nie byly kupowane do tluczenia kilosow bo "podobno" nie wytrzymaja a passaty "podobno" wytrzymaja ;]

 

jak na swój wiek i przebieg to samochód szału nie robi

 

porownujac wyglad passka z 98 w srodku do wygladu vectry w srodku to ja bym sie ciezko zastanowil zanim bym powiedzial ze szalu nie robi ;] szczegolnie jak sie nie ma pokretel tlyko klimatronic, wtedy no niestety passek wyglada blado (mialem porownanie na zywo nie tylko po zdjeciach)

 

i mowie to tylko dlatego ze wkurwia mnie powtzarzanie mitow, tak samo jak wy krytykujecie "hity" pokroju helixa db62.1, tak ja potepiam powtarzanie opinii ze oplowe blachy tylko gnija ;]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kumpel ma vectre B po lifcie 2.5 czy 2.6 benzyne V6 cos takiego i nie ma grama rdzy na karoseri tego auta. Za to drugi ma omege z 96r w kombi i rdza jest juz widoczna w paru miejscach ale też nie ma jakiejś tragedi zeby niewiadomo co sie miało zaraz dziać... Opel ogólnie szału nie robi jako taki. Samochody te sa za to tanie w zakupie.

 

W pewnym momencie kumpel chciał sprzedać mv6 3.0 z 2000 roku w sedanie. 85 tys km przebiegu stan jak nowy ( pachniał nowością ). Auto dostał od swojego dziadka, ktory kupił je w PL salonie u Rygalika w Łodzi a tera śmiga nowym Q7. Najlepsze, że jeszcze auto stało na oryginalnych salonowych oponach :) ( lekko zmurszałych juz )

 

Wszystko pięknie fajnie blacha super, cena wporządku ( 19k chciał ) auto bardzo dynamiczne i bokiem wychodziło z krzyżówki z dwójki :) ale tak:

 

1. Juz w zawieszeniu coś stukało z przodu ( co świadczy o jakości oryginalnych częsci bo np w Audi takie cos jest nie do pomyslenia nawet przy 140 tys km )

2. Ciężko wrzucało sie trzeci bieg ( lewarek opornie wchodził na miejsce trójki )

3 Przeklęte oryginalne zabezpieczenia oplowskie, wciskanie co 5 minut jakiegos ukrytego guzika zeby nie zgasł, jakies inne bajery :) jakiś obłęd - więcej myslisz nad tym czy auto ci nie zgasnie niż nad jazdą.

 

Spalanie umiarkowane ok 13,5-14,5L tempo miastowe mieszane ( PB 95 ).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam w domu Vectre B z silnikiem 1,8 z 99 roku ostatni model przed liftem. Blacha była już spawana bo poleciały nadkola jak prawie w każdym ale wszystko było zrobione za pieniądze z stłuczek nie z mojej winy wiec wychodzę na plus :). Auto mamy od nowości przejechało 250 tyś z czego 150tyś na LPG i co prawda parę koni uciekło w pole ale po regeneracji głowicy przeżywa swoją drugą młodość :) Jak za te pieniądze jeżeli kupi się 2,5 V6 w miarę zdrowę można się wyszaleć, a wcaleto auto z takim silnikiem nie pali dużo. Ktoś wypowiadał się ze bierze olej. U mnie z głowicą na upadzie nie wzieła ani grama oleju.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobrego auta nie kupi się z dnia na dzień.

 

Ta zasada jest 100% prawdą a zwłaszcza w Polsce - kraju, gdzie niedługo obok ogłoszenia sprzedaży samochodzu będzie pisało - Przebieg do uzgodnienia :)

 

To, że auto bierze dużo oleju nie oznacza, ze silnik jest dojechany czy coś.

 

Poprzednie audi jakie miałem 80 B3 1.8 gaźnik miało przejechane >300 tyś km z czego 250 na LPG. W silniku ubywało troche oleju ale nie był on spalany a wszelkimi możliwymi uszczelniaczami wydostawał się poza silnik :) ( non stop był ulany oliwą ). Po tym przyszła kolej na A6 2002r 2.0 benz. gdzie normą jest spalanie oleju w granicach 0.4-0.8-1L oleju na 1000 km.

Tak zbudowane są nowsze silniki, że biorą olej i tyle.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij


×
×
  • Dodaj nową pozycję...