Skocz do zawartości

Taramps HD i SD Soundigital


simon-u
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Potocznie zwane brazylijskimi spawarkami. Nic ciekawego :) SounDigital SD to nie to samo co Taramps HD / MD bo to inna firma (w zasadzie też taka sama spawarka :D) Jeśli zależy Ci na dużej mocy przy tanim zakupie ewentualnie pod zawody na wynik to można brać. Na codzienną grę trochę kiepski :) Było wiele testów na FB nawet tego o ile mniej oddają na niskich Hz poniżej 30 chociażby. Podobno seria MD jest lepsza i nawet konstrukcyjnie patrząc, wygląda lepiej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałoby to grać na codzień, a chciałem oszczędności prądu w aucie. W planie był MD3000.2 pchający 2 suby po 300W RMS spięte w 8R. Liczyłem na okolice 0.8-1kW przy wysokiej sprawności i małym nakładzie finansowym. 

Co w tych spawarkach takiego złego do gry na codzień. Coś z charakterystyką? Bo chyba nie brak kontroli? Czy się mylę? Kurde, a Amerykanie tak zachwalają :)

Czego szukać w takim razie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Łobuch twierdzi, że gra jakościowo. 

Kolego @Łobuch, możesz się ustosunkować do wypowiedzi @Abstynent i tego co pisałeś mi na PW?

Wzmacniacz monofoniczny linia EVOLUTION - wersja 2 Ohm Moc przy 12,6V (0,1% THD+N Max.) 3000 W przy 2 Ohm - wersja 2 Ohm Moc przy 14,4V (0,1% THD+N Max.) 3400 W przy 2 Ohm - wersja 2 Ohm

 

THD (10% mocy znamionowej): 0,025%

 

Tu masz w wartościach liczbowych , o co chcesz jeszcze zapytać ?

 

Jak wygląda pozostała cześć tej instalacji , skoro pytasz o jakościowe granie ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy liczby grają?

 

Dla kogoś kto nie rozumie co czyta , nie .

Poziom zniekształceń to granica ingerencji w sygnał , liczby to tez pasmo , czy one wyznaczają granice tego grania?

Nie opisałeś tez reszty swojego systemu , bo nie wiemy np czy twoje źródło jest w stanie dostarczyc sygnału o kompatybilnych "parametrach " które jak wiadomo nie grają :wink2:

Potem możemy się zająć poziomem zniekształceń jakie mają głośniki stanowiące obciążenie tego wzmacniacza , bo przecież na czymś musisz tą cudownie czystą moc wydzielić  :wink: .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wyżej doszło do nieporozumienia. Chyba :)

 

 

 


Poziom zniekształceń to granica ingerencji w sygnał , liczby to tez pasmo

 

 

 


Moc przy 12,6V (0,1% THD+N Max.) 3000 W przy 2 Ohm - wersja 2 Ohm Moc przy 14,4V (0,1% THD+N Max.) 3400 W przy 2 Ohm - wersja 2 Ohm

 

THD (10% mocy znamionowej): 0,025%

 

 

Pasmo. No właśnie. Dla jakiego pasma? Tego brakło.


czy one wyznaczają granice tego grania?

 

Raczej nasz słuch, czyli kiedy te zniekształcenia słyszymy, lub do jakiego ich poziomu jesteśmy wstanie je zaakceptować


nie wiemy np czy twoje źródło jest w stanie dostarczyc sygnału o kompatybilnych "parametrach "

Alpine CDE-193BT


Potem możemy się zająć poziomem zniekształceń jakie mają głośniki stanowiące obciążenie tego wzmacniacza

2xMatch MW12W-D spięte w 8 om,w skrzyniach zamkniętych 25l/sztuka. Może w przyszłości w BR 45l @35Hz/sztuka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I tu masz niespodziankę , bo nasz słuch w niskich zakresach pasma , obok niskiej czułości dodatkowo ma duży problem z rozpoznaniem zniekształceń . Fachowcy opisujący te zagadnienia nie są spójni w opiniach , ale zazwyczaj padała wartość 3 % , a cala pewnością ich zawartość do 1 % jest dla nas obojętna .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 


I tu masz niespodziankę

Żadna niespodzianka. Dlatego napisałem, że nasz słuch wyznacza granicę kręcenia gałką, a nie papierowy 1% i to nie wyklucza, że usłyszę zniekształcenia dopiero przy 3%, a pewnie i dalej(już nie te lata). Druga sprawa, powyższy 1% jest zapewne dla 1kHz(nie podałeś), a nie dla 50Hz, czy 25Hz(a kto to podaje?), a powinno być dla mono z przeznaczeniem pod głośnik niskotonowy. Oczywiście przetwornik też zniekształci, jego skrzynia, Przestrzeń samochodu i na końcu właśnie nasz aparat odbiorczy. Ach kurde. Zapomniałem o procesorze dźwiękowym, kablach sygnałowych i głośnikowych, bo one też grają ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czym innym jest poziom zniekształceń w użytecznym pasmie ( powiedzmy do 100 Hz ) i normalnym poziomie odsłuchu - tłumacz jakość dźwięku -liczby nie graja , a czym innym regularny przester . Nie mylmy pojęć . Tak jak widać poziom zniekształceń wzmacniacza jest o rząd wielkości ( jak nie dwa ) poniżej zdolności percepcji naszego słuchu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To masz coś na weekend , przy połączeniu szeregowym gdzie jak wiadomo przez wielu ulubiony DF rośnie dwukrotnie w stosunku do 4 R  z powiedzmy 500 do 1000. Jeden powie kontrola super , dwa razy lepsza :ok:. Tylko głupi głośnik ma gdzieś uciechę Jasia , bo mu w szereg włączyli drugi głośnik o  zakładając nawet liniowy przebieg impedancji 4 R . Co z tego ze wzmacniacz ma 0,008 R skoro w szeregu jest 4 R , czyli razem 4,008 R.

DF rośnie razy dwa a kontrola ?  

 

* to zresztą jedynie drobny sygnał , jak błędne pojmowanie DF przekłada się na realną kontrolę .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie jestem konstruktorem, nie znam się na niuansach, ale wydaje mi się, że tego typu wzmacniacz nigdy nie będzie "jakościowym" wzmacniaczem, nie ważne co z nim zrobimy, do czego go podłączymy i jak go podłączymy. Ewentualnie niektóre instalacje, jeszcze bardziej uwypuklą jego słabości. Dlatego napisałem, do tych subwooferów producent przewidział tańsze i lepsze wzmacniacze, bez kombinowania. No ale tak to dywagować sobie można, ale to i tak bez sensu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie jestem konstruktorem, nie znam się na niuansach, ale wydaje mi się, że tego typu wzmacniacz nigdy nie będzie "jakościowym" wzmacniaczem, nie ważne co z nim zrobimy, do czego go podłączymy i jak go podłączymy. Ewentualnie niektóre instalacje, jeszcze bardziej uwypuklą jego słabości. Dlatego napisałem, do tych subwooferów producent przewidział tańsze i lepsze wzmacniacze, bez kombinowania. No ale tak to dywagować sobie można, ale to i tak bez sensu.

Jakość to problem złożony , ale nie wystarczy jedynie posiadanie jakościowych klocków . Aby zbudować jakościowy system trzeba je jeszcze odpowiednio połączyć . Szkoda , bo chyba nie zastanowiłeś się ani sekundy .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie to trochę bez sensu brać głośniki spinać te głośniki w 8 ohm i napędzać je „spawarkami”.

A gdyby to nie była spawarka, to miało by to sens?

 

 

 

 

Nie jestem konstruktorem, nie znam się na niuansach, ale wydaje mi się, że tego typu wzmacniacz nigdy nie będzie "jakościowym" wzmacniaczem

Tego typu, tzn? 

 

 

do tych subwooferów producent przewidział tańsze i lepsze wzmacniacze

Od kiedy producenci głośników przewidują pod jakim wzmacniaczem mają grać  :szok:

 

przy połączeniu szeregowym gdzie jak wiadomo przez wielu ulubiony DF rośnie dwukrotnie w stosunku do 4 R  z powiedzmy 500 do 1000. Jeden powie kontrola super , dwa razy lepsza

No to doleję oliwy. A jak się ma DF i kontrola głośników o takiej samej impedancji, np 4R pod takim samym wzmacniaczem, jeśli jeden głośnik ma 8'' i masę układu drgającego 80g, a drugi 12'' i masę układu drgającego 350g? Do tego różny skok membrany(sprężystość układu drgającego). 

 

 

Tylko głupi głośnik ma gdzieś uciechę Jasia , bo mu w szereg włączyli drugi głośnik

Dla układu z dwoma takimi samymi głośnikami pracującymi w jednej kolumnie w zgodnej fazie sytuacja będzie identyczna, jak w przypadku jednego głośnika z dwoma cewkami połączonymi szeregowo, czyli tak jak w głośniku z jedną cewką o impedancji będącej sumą z pierwszego lub drugiego przypadku. Oczywiście masa, powierchnia membrany itp. będące sumą układu z dwoma głośnikami.

 

 

 

DF rośnie razy dwa a kontrola ? 

A kontrola wychamowywania membrany też razy dwa, moc napędzania maleje dwukrotnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to doleję oliwy. A jak się ma DF i kontrola głośników o takiej samej impedancji, np 4R pod takim samym wzmacniaczem, jeśli jeden głośnik ma 8'' i masę układu drgającego 80g, a drugi 12'' i masę układu drgającego 350g? Do tego różny skok membrany(sprężystość układu drgającego).

 

Dla połączenia szeregowego czy równoległego ? Dla szeregowego każdy z nich będzie indukował własną  SEM i będzie zamykał obwód przez drugi głośnik . Słowem każdy z nich może się tez stać dodatkowym napędem dla drugiego . Połączenie równolegle likwiduje tego rodzaju zależność .

 

 

A kontrola wychamowywania membrany też razy dwa, moc napędzania maleje dwukrotnie.

 

Ale co kontroluje ten ruch ? przecież nie współczynnik , a realnie płynący prąd .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla połączenia szeregowego czy równoległego ?

Dla żadnego. Chodzi o rozpatrzenie dwóch osobnych przypadków. DF i impedancja to nie wszystko.

 

 

Dla szeregowego każdy z nich będzie indukował własną  SEM i będzie zamykał obwód przez drugi głośnik . Słowem każdy z nich może się tez stać dodatkowym napędem dla drugiego .

Lub hamulcem, kiedy SEM się nie pokryją, lub zmienią biegun, a SEM w takim szeregowym układzie będzie średnią SEM każdego z nich.

 

 

Połączenie równolegle likwiduje tego rodzaju zależność .

Nieprawda. Przy różnych SEM jeden będzie wpływał na drugi z SEM o przeciwnym biegunie wprost proporcjonalnie do rezystancji przewodu łączącego oba ze wzmacniaczem a przeciwnie proporcjonalnie do rezystancji wzmacniacza. To jest powód, by nie łączyć dwóch różnych głośników równolegle. 

 

I taki sam wpływ na DF w połączeniu szeregowym ma rezystancja przewodów zsumowana z rezystancją wzmacniacza. Tylko dlaczego grubość przewodów głośnikowych uzależnia się tylko od mocy głośnika, a nie bierze pod uwagę jego impedancji i DF wzmacniacza? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla żadnego. Chodzi o rozpatrzenie dwóch osobnych przypadków. DF i impedancja to nie wszystko.

 

Przecież napisałem wyżej , dla mnie siłą sprawczą jest prąd , bo on wyznacza faktyczny moment hamujący.

 

Lub hamulcem, kiedy SEM się nie pokryją, lub zmienią biegun, a SEM w takim szeregowym układzie będzie średnią SEM każdego z nich.

SEM będzie rozkładać się różnie i z różnym skutkiem, to miałem na myśli pisząc "może się tez stać napędem" a nie że nim jest .

 

Nieprawda. Przy różnych SEM jeden będzie wpływał na drugi z SEM o przeciwnym biegunie wprost proporcjonalnie do rezystancji przewodu łączącego oba ze wzmacniaczem a przeciwnie proporcjonalnie do rezystancji wzmacniacza. To jest powód, by nie łączyć dwóch różnych głośników równolegle.

Tez nie tak , wzmacniacz stanowi zwarcie dla indukowanej SEM , zatem możesz przyjąć , ze całość indukowanej SEM odkłada się na impedancji danego głośnika . Dwóch różnych głośników nie powinno się łączyć w szereg . Połączenie równolegle można tez realizować na dwóch oddzielnych kablach głośnikowych .

 

 

I taki sam wpływ na DF w połączeniu szeregowym ma rezystancja przewodów zsumowana z rezystancją wzmacniacza. Tylko dlaczego grubość przewodów głośnikowych uzależnia się tylko od mocy głośnika, a nie bierze pod uwagę jego impedancji i DF wzmacniacza?

 

DF jest parametrem wzmacniacza , zatem kable sumują się z impedancją przetworników jakie widzi wzmacniacz , lub jak wolisz zwiększają a nie zmniejszają DF.

Dalej drepczemy w miejscu , jak sam piszesz kabel pogarsza kontrolę , ale DF rośnie :wink2:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...