Skocz do zawartości

Kondensator,jak montować a jak nie?


Rekomendowane odpowiedzi

Panowie,mam dylemat.Otóż wczoraj zamontowałem kondensator firmy hollywood 1f,problem(chyba?) w tym że jest on na tylnym oparciu i w czasie gdy je zamykam kondensator jest do góry nogami(wyświetlaczem do podłogi).Pech chciał że naprawdę nie starczyło mi kabli, by w inny możliwy sposób go zamonować.Moje pytanie teraz takie,czy może on w tej pozycji pracować, czy kombinować w inny sposób? 

Z góry dziękuję .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

csbiczek w poziomie mi starczy,masz rację,ale wtedy nie zamknę tylnego oparcia,przeszkadzają mi plastiki ,to suzuki baleno,to stan umysłu.A co do góry nogami,jeszcze nie próbowałem grać na nim w takiej pozycji (oparcie otwarte mam),dlatego wolałem się poradzić doświadczonych;)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie jestem ekspertem, ale wydaje mi się, że pozycja kondensatora nie wpływa na jego pracę. W sumie leży on w każdym aucie inaczej. Pomijając już przeciążenia przy hamowaniu, ruszaniu, wyboje i dziury.

Myślę, że można go zamontować jak się chce.

Wyświetlacz jak kto woli - ja osobiście nieczęsto patrzę na wyświetlacz gdy już jestem po zmontowaniu systemu. Praktycznie raz na miesiąć/dwa lub gdy coś się dzieje.

 

Lepiej kabla nie sztukować bo jak będzie źle zrobiony to może dojść do tragedii. Jak nie jesteś pewien uimejętności to kup nowe kable. Dobrze porób końcówki, żeby nie było rozgrzewania.

Przykład - w Astrze żony w fabryce zamontowano wiązkę główną tak, że kable źle stykały. Efekt był taki, że po 6 latach zamiast wiążki był cały spalony wąż gluta i kabli w aucie nie móiąć już o kilkutysiącach błędów na miesiać pod kompem.

 

Czyli reasumując - z elektrtyką ni ma żartów - rób porządnie i poprawiaj. I nie łąm się - będziesz spał przez to spokojnie.

 

Ważne - kondensatro musi być w odpowiedniej odległości od wzmacniacza czyli chyba max 30 cm żeby działał poprawnie. Jesli zrobisz dłuższe kable to nie ma sensu dawać kondka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ale wydaje mi się, że pozycja kondensatora nie wpływa na jego pracę. W sumie leży on w każdym aucie inaczej.

 

....., Ale on nie jest suchy i gdzieś ma tez umieszczony korek zabezpieczający przed wzrostem ciśnienia .................

 

Ważne - kondensatro musi być w odpowiedniej odległości od wzmacniacza czyli chyba max 30 cm żeby działał poprawnie. Jesli zrobisz dłuższe kable to nie ma sensu dawać kondka.

 

 

 Albo w lewo , albo w prawo :wink2: .

Do 29 cm działa , a przy 31 już nie .

Może trzeba wprowadzić czynnik pośredni , czyli zmienna ( proporcjonalna ) skuteczność.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Macie rację Panowie,ale u mnie odległość między kondziem a piecem nie przekracza 25cm,więc co do tego jestem spokojny.Kable mam spawalnicze 35mm,wada ich taka że są sztywne ale mam je tak dobrze ułożone że nic nie ma prawa sie styknąć.Będę próbował jak tylko mogę, by ułożyć Kondensator w pozycji poziomej,trochę pomyślę i myślę że coś z tego będzie,tylko mówię,mam kondek obok wzmaka i przy zamykaniu oparcia kondensator dotykałby blachy,na której opiera się oparcie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kondensator w aucie to elektrolityczny, widzieliście kiedys plytki drukowane z takowymi kondensatorami ?

Leżą one w dowolnej pozycji w różnych urządzeniach z różnymi przeciążeniami wiec nie ma to znaczenia jak go umieści.

 

Jak wzrośnie w nim ciśnienie to kaput bo to oznacza ze dal za duże napięcie albo temperaturę ale wtedy i tak pomoże mu tylko wystawienie go poza auto by nic sie nie stalo, a dwa jak spuchnie to jedynie elektrolit wycieknie juz.

 

Montuj jak ci wygodnie i juz :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 


....., Ale on nie jest suchy i gdzieś ma tez umieszczony korek zabezpieczający przed wzrostem ciśnienia .................

 

Bardzo dobra uwaga. No i nie jest jedyna wśród pytań no bo :

W jakim stopniu jest mokry tzn. ile czynnika jest w kondensatorze, który ewentualnie może się wylać?

Jak bardzo jest on płynny? Jaki ewentualny wpływ na rozlanie będzie miało jego położenie jesli nastąpi wyciek?

Czy ustawienie go w pozycji pionowej zabezpieczy nas przed ewentualnymi wyciekami? A może wycieknie z innej strony?

Może właśnie wycieknie od strony korka, a może od strony połączeń? A może podstawy?

A zabazpieczenie przed wzrostem ciśnienia chyba jest związane z możliwością wybuchu przy złym podłączeniu czyli ma próbować zabzpieczyć nas przed tym, że cały zostanie rozsadzony - korek pownien odskoczyć i zredukować ciśnienie, ale może być i tak, że nie zadziała i rozsadzi obudowę. Może w takim razie warto zrobić dodatkową obudowę i wanienkę w razie ewentualnego wycieku? 

 

Jest wiele możliwości uszkodzeń i możliwości wycieku. Natomiast przed podłączeniem kondensatora do instalcji należy go naładować. I powinno zrobić to się poza samochodem.

Już na tym etapie można zauwazyć czy kondensator jest sprawny. Jeśli jest OK i po prawidłowym podłączeniu w instalacji jest dalej OK to moim zdaniem ważniejsze jest sprawdzanie go podczas

użytkowania raz na jakiś czas na podstawie wskazań oraz ew. pomiarów i pamiętanie o jego  wymianie w zlecanym czasie lub w momencie gdy coś się zaczyna z nim dziać.

 

 

 


Albo w lewo , albo w prawo :wink2: .

Do 29 cm działa , a przy 31 już nie .

Może trzeba wprowadzić czynnik pośredni , czyli zmienna ( proporcjonalna ) skuteczność.

 

Wiesz, że nie chodzi o 1 cm tylko o to aby jak najbliżej montować kondensator.

Niestety moja wiedza jest zbyt mała aby na ten moment rozmawiać o wpływie odległości przy grubości / jakości / kabli na działanie kondensatora.

Dlatego stosuję się do zaleceń producenta.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak ma wylać to wyleje tak czy siak, w komputerze silnika masz kilkadziesiąt takich kondensatorów i to pod katem, a komputer duzo mocniej sie grzeje a mimo to chyba nie zauwazyles by cos z niego cieklo prawda ?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 


Jak ma wylać to wyleje tak czy siak, w komputerze silnika masz kilkadziesiąt takich kondensatorów i to pod katem, a komputer duzo mocniej sie grzeje a mimo to chyba nie zauwazyles by cos z niego cieklo prawda ?

Idąc dalej tym tokiem "rozumowania " nie ma przypadków wyciekania elektrolitu z kondensatorów ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Każdy normalny człowiek wie, że kondensator może się rozlać. Ale naprawdę nie wiadomo w jaki sposób chyba, że ma się doświadczenie i już się obserwowało dany typ kilkukrotnie. Ale to niemożliwe, bo one w sumie nieczęsto wyciekają. Powiedziałbym, że to są przypadki wręcz rarytaśne.

 

Wiemy, że kondensatory wylewają sie zazwyczaj po wielu, wielu latach ze starości. Lub przy naprawdę ogramnym i długoletnim użytkowaniu nonstop. Pomijam wogóle kwestie złego podłączenia no bo wtedy sam człowiek sobie robi krzywdę.

O ile przy pierwszym podłądowaniu jest OK to raczej można śmiało pakować do auta. I się nie przejmować dalej.

 

Oczywiście, że może się wylać, ale jeszcze nie słayszałem, żeby w okresie działania przewidziaym przez producenta, a nawet dłużej, kondensator się komuś wylał. 

Oczywiście pewnie są również chiny, które mogą czaściej się wylać lub lepsze kondki, które raczej tego nie zrobią.

 

Tylko, że pozycja w jakiej działa kondensator, a to było pytaniem, raczej nie wpływa na jego pracę, co najwyżej na to, czy się bardziej czy mniej wyleje, ale tego też nie wiemy bo tak jak pisałem może to nastąpić z różnych stron.

 

Panowie, dalszą dyskusję chyba już nalezy zakończyć na tym etapie.

 

Jeśli mamy o czymś porozmawiać, to dla mnie ciekawszy jest temat długości kabli i jeśli ktoś ma ewentualnie wiedzę i chce się podzielić to chętnie poszerzę swoje horyzonty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Każdy normalny człowiek wie, że kondensator może się rozlać. Ale naprawdę nie wiadomo w jaki sposób chyba, że ma się doświadczenie i już się obserwowało dany typ kilkukrotnie. Ale to niemożliwe, bo one w sumie nieczęsto wyciekają. Powiedziałbym, że to są przypadki wręcz rarytaśne.

 

Wiemy, że kondensatory wylewają sie zazwyczaj po wielu, wielu latach ze starości. Lub przy naprawdę ogramnym i długoletnim użytkowaniu nonstop. Pomijam wogóle kwestie złego podłączenia no bo wtedy sam człowiek sobie robi krzywdę.

O ile przy pierwszym podłądowaniu jest OK to raczej można śmiało pakować do auta. I się nie przejmować dalej.

 

Oczywiście, że może się wylać, ale jeszcze nie słayszałem, żeby w okresie działania przewidziaym przez producenta, a nawet dłużej, kondensator się komuś wylał. 

Oczywiście pewnie są również chiny, które mogą czaściej się wylać lub lepsze kondki, które raczej tego nie zrobią.

 

Tylko, że pozycja w jakiej działa kondensator, a to było pytaniem, raczej nie wpływa na jego pracę, co najwyżej na to, czy się bardziej czy mniej wyleje, ale tego też nie wiemy bo tak jak pisałem może to nastąpić z różnych stron.

 

Panowie, dalszą dyskusję chyba już nalezy zakończyć na tym etapie.

 

Jeśli mamy o czymś porozmawiać, to dla mnie ciekawszy jest temat długości kabli i jeśli ktoś ma ewentualnie wiedzę i chce się podzielić to chętnie poszerzę swoje horyzonty.

Oczywiście to raczej akademicka dyskusja , tylko nie wszystko co jest przykładem w skali micro zachowa sie identycznie w skali maxi.

Weź zwykłą piłkę o wadze 200 gram , jak większość można rzucać lub kopać . Ale ta sama zabawa z piłką o wadze 200 kg może się zakończyć zgoła inaczej . Akumulator w samochodzie tez ma jasno określoną pozycję pracy ,  ale dla żelowych ( przynajmniej niektórych ) dopuszczalny jest tez inny sposób montażu ( np poziomo ) .  Ja tylko zwróciłem uwagę , ze to nie jest suchy kondensator , zatem  w jakiś tam warunkach może dochodzić do parowania i skraplania czynnika , a może nie . Wiemy jedynie , ze przewidziano możliwość wzrostu ciśnienia ( a coś musi je wywołać ) i zastosowano korek aby nie dopuścić do niekontrolowanego rozerwania puszki .

Elektrycznie jest znacznie prościej czegoś dowodzić , przy założeniu , ze szybkość przepływu prądu nie jest czynnikiem ograniczającym przy długości przewodów 30 lub 60 cm  :wink2: . Zatem jak nie szybkość , to co :)

 

 

Edit , moze jednak szybkość :wink:

 

Przyjmijmy częstotliwość pracy symetrycznej przetwornicy wzmacniacza 100 kHz , zatem 200tys razy na sekundę pobieramy prąd ze źródła .  Szybkość prądu porównywalna do prędkości światła zatem 300 tys km/s.

Jaka drogę jest w stanie pokonać prąd w czasie 1/200.000 części sekundy ?

Czy "zdąży " napłynąć z 30 lub 60 cm ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ze przewidziano możliwość wzrostu ciśnienia ( a coś musi je wywołać ) i zastosowano korek aby nie dopuścić do niekontrolowanego rozerwania puszki .

 

Ze wszystkim powyżej cytowanego twierdzenia się zgadzam i dlatego trudno jednoznacznie stwierdzić. Jednakże, skoro producent nie określa nigdzie jak ma leżeć to z dużą dozą prawdopodobieństwa nie powinna mu szkodzić żadna pozycja. Co prawda unikałbym montażu do góry nogami. Myślę, że tyle zapytań już wygrnerowaliśmy, że każdy wyrobi sobie zdanie.

 

Natomiast rozerwanie puszki może nastąpić najcześciej poprzez złe podpięcie tak jak napisane jest w instrukcji.

Ale nie tylko... ciekawostka , trochę na temat, trochę nie :

http://jbzd.pl/obr/253803/zabawy-z-przeladowana-bateria-litowo-jonowa

 

 

Hmm , ciekaw jestem, czy ktoś dalej pociągnie dyskusję na temat szybkości przepływu prądu , a może elektronów... bo wtedy będzie się działo :D.

 

Z tego co czytałem to szybkość prądu zbliża się bardziej do 2/3 prędkości światła , ale dla uproszczenia 300 000 km/s.

 

Odpowiedź na Twoje pytanie :

 

1 s ----- 300 000 km

1/200 000 = 0,000005 s ----- x km

 

x = 300 000 x 0,000005 = 1,5 km

 

Tak więc ... nie wiem czy dobrze podjęliśmy założenia.

 

Co do odległości bo może dyskusja pójdzie dalej :

 

Spadki napięcia względem długości i grubości kabla. Jeśli założymy, że mamy maksymalny pobór prądu w obwodzie 150A lub 1750W to :

Dla 30 cm kabla o grubości 25 mm2 spadek napięcia będzie około pół procenta. 

Dla 30 cm kabla o grubości 50 mm2 spadek napięcia będzie około 0,3 procenta.

Dla 100 cm kabla o grubości 25 mm2 spadek napięcia będzie około 1,7 procenta. 

Dla 100 cm kabla o grubości 50 mm2 spadek napięcia będzie około 0,9 procenta.

 

Jak się bawić to się bawić - poproszę o korektę jeśli coś źle piszę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmm , ciekaw jestem, czy ktoś dalej pociągnie dyskusję na temat szybkości przepływu prądu , a może elektronów... bo wtedy będzie się działo :D.

 

 

 

Z tego co czytałem to szybkość prądu zbliża się bardziej do 2/3 prędkości światła , ale dla uproszczenia 300 000 km/s.

 

 

 

Odpowiedź na Twoje pytanie :

 

 

 

1 s ----- 300 000 km

 

1/200 000 = 0,000005 s ----- x km

 

 

 

x = 300 000 x 0,000005 = 1,5 km

 

 

 

Tak więc ... nie wiem czy dobrze podjęliśmy założenia.

 

Jak pokazałem poprzednio szybkość przepływu prądu nie jest czynnikiem ograniczającym odległość kondensatora od wzmacniacza , zatem z tego punktu widzenia odległość nie jest limitowana .

 

Spadki napięcia względem długości i grubości kabla. Jeśli założymy, że mamy maksymalny pobór prądu w obwodzie 150A lub 1750W to :

 

Dla 30 cm kabla o grubości 25 mm2 spadek napięcia będzie około pół procenta.

 

Dla 30 cm kabla o grubości 50 mm2 spadek napięcia będzie około 0,3 procenta.

 

Dla 100 cm kabla o grubości 25 mm2 spadek napięcia będzie około 1,7 procenta.

 

Dla 100 cm kabla o grubości 50 mm2 spadek napięcia będzie około 0,9 procenta.

 

 

 

Jak się bawić to się bawić - poproszę o korektę jeśli coś źle piszę.

 

 

To moze prościej .

 Odległość 30 cm przy kablu 25 mm/2 jest elektrycznie równoważna odległości 60 cm zrealizowanej na kablu 50 mm/2 dla tych samych przepływających prądów .

Zatem na Twoje wstępne twierdzenie , ze montaż kondensatora w odległości większej niż 30 od wzmacniacza jest pozbawione racjonalnych podstaw , istnieje teoria alternatywna :wink2:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

spowiednik możesz podać wzory jakimi liczysz spadki itp, będzie dla nowicjuszy :wink2:

 

A jest taka fajna rzecz w sumie do zastosowań ogólnych:

http://www.prs.pl/dzialalnosc-badawczo-rozwojowa/programy-obliczeniowe/spadek-napiecia-prad-staly.html

 

Można sprawdzić nawet prostszym wzorem czyli :

Napięcie U = IxR Natężenie razy opór

 

Opór można brać np. z http://ekalk.eu/ro_pl.html

Podstawiamy tam nasz kabel na miedzi. Czyli 25 mm2  oraz 30 cm długości

 

Czyli U = 150A x 0.000202 = 0.0303 V i taki spadek napięcia występuje.

 

Porównując to proste obliczenie do kalkulatora :

12V --- 100%

0.0303 V ----- x

x= 0.25 %

 

Z obliczenia z ręki wychodzą mniejsze spadki, więc raczej używałbym kalkulatora tak dla pewności.

 

Kolejny fajny link jest tutaj. Pod koniec artykułu są kalkulatroy czasu łądowania kondka :

http://www.bcae1.com/capacitr.htm

 

 

Zatem na Twoje wstępne twierdzenie , ze montaż kondensatora w odległości większej niż 30 od wzmacniacza jest pozbawione racjonalnych podstaw , istnieje teoria alternatywna :wink2:

 

Moje twierdzenie z poprzedniego posta jest napisena na podstawie zaleceń producenta oraz tego, że nie zgłębiałem tematu.

To co wklejam i robię w temacie świadczy o tym, że wiedze chcę pogłębić niezależnie od tego czy wcześniej się myliłem stosując się do zaleceń instrukcji.

 

Rozumiem, że opierając się na Twoich założeniach z czasem i na podobnych do moich obliczeniach spadków napięcia uważasz, że jednak długość kabla nie ma znaczenia pod warunkiem zastosowania odpowiedniej grubości?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...