Skocz do zawartości

Uwaga na narzędzia i elektronarzędzia - przestroga!


Dareek
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Tak pomyślałem żeby zrobić temat trochę ostrzegający... Większość z nas używa wyrzynarek, frezarek, pilarek i itp, a czasami nie zdajemy sobie sprawy jak bezmyślnie ich używamy. Nie chodzi mi o to żeby przestać używać tego wszystkiego, tylko być bardziej ostrożnym i stosować się przede wszystkim do zasad Bhp.

Historia z dzisiaj - zaokrąglałem rury br frezarką, chwila nieuwagi i wsadziłem palec pod frez, wydarło kawałek skóry dość głęboko, w h_j bólu, nerwów, na szczęście obeszło się bez szycia, w sumie nawet nie było jak i czego szyć i pamiątka na palcu do końca życia zostanie ;/

Kiedyś szlifowałem skrzynię bez okularów ochronnych, opiłek wpadł do oka i zostałem chudszy o 130 zł.

Jeśli chcecie to opiszcie swoje historie jako przestrogę dla innych. 

Pamiątkowe zdjęcia post-7073-0-85629000-1386803822_thumb.jpgpost-7073-0-74827700-1386803837_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ładnie, nastepnym razem bedziesz ostrozniejszy.

Ja natomiast moge się pochwalić jedna przygoda. Ocieplałem strop oraz poddasze w domu, wełną mineralną. Bez jakichkolwiek kombinezonów, okularów. Jedynie to rękawiczki. No i tak jeden dzien roboty, po skonczeniu gryzlo niemiłosiernie...

Drugi dzien roboty, skonczylismy. Oczywiscie cały czas się czochralem, bo swędziało, tu oko czasem tarłem, zwyczajnie jak w poprzednim dniu. W nocy nie moglem zasnac, bo ciagle uwierało mnie w oku, w jedym miejscu, myslalem, ze za jakis czas sie odczepi.. No jakos zasnalem, rano dalej uwiera i tak przez cały dzien. W koncu stwierdzilem, ze cos musi siedziec tam :D Pojechalem na pogotowie w nocy w sumie, przyjeli mnie do okulisty. No i na "stół". Sprawdzil oko, pooglądał, spytal co moze siedziec, powiedzialem, ze ocieplałem wełną mineralna. Spytał czy bez gogli? Mowie, "No tak!"  Spojrzał jak na debila.. W koncu znalazł włókno, pod powieka, głeboko. No to co, mowi, ze wyjmuje. Wzial mi odwinal powieke i zablokowal patyczkiem do uszu. Swoją droga fajny patent. No i wzial drugi, i tam cos probuje wyciagnac. Nie dało rady... Bo zaczalem słabnac :D i mowie, przepraszam ale musze sie polozyc. Ledwo zdazylem wejsc z krzesła i polozyc sie na glebie, bo juz odplywalem. Ale chwila odpoczynku, wdechow i znowu usiadlem. Wzial tym razem szczypce. No i zaczal skubac mi powieke od spodu, nie bolalo ale w cholere nieprzyjemne, caly sie gorący robilem i tchu brakowalo.

Okulista mowi, ze nie moze tego wyciągnac. Ja znowu słabłem, znow na glebe, tym razem kazal mi sie polozyc na tym całym łóżeczku. Trzecia próba, wzial jakies większe szczypczyki. W koncu zaczal tak szarpac, razem z naskórkiem powieki, ze wyjał. Stwierdził, ze głęboko bylo wbite, bardzo małe włókno i mega mam porysowaną gałke oczną. Przepisał mi jakies drogie (chyba z bańke wydałem) krople oraz jakies sztuczne łzy. Cos takiego co mialo zregenerowac ta wierzchnią porysowaną jak lodowisko warstwe. Jeszcze z pare dni mialem odczucie, ze cos tam siedzi, kazde mrugnięcie bolało... Ale w koncu happy end.

 

Dziękuje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mądry polak po szkodzie..
Polecam rozsądek, rękawiczki nie zawsze pomagają..

Trzymać maszynę dwoma rękoma - ja jeszcze nic nie straciłem.

 

Jeśli chcecie to opiszcie swoje historie jako przestrogę dla innych. 

Wiesz.. Tak ogólnie od masturbacji można i oślepnąć :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 


No własnie też mnie to intryguje :> ??
 
Rekawiczki przy frezarce to złooo

Toż elektronarzędzia rżną z ogromną prędkością...wolę żeby pierw ucierpiała rękawiczka a potem palce :) choć przy pilarce i tak by pewnie na wiele się to nie zdało ;) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Osłona na kątówce musi być ;)

 

Z narzędziami i elektronarzędziami to chyba każdy miał przygody.

 

Ja dodam od siebie przestrogę przed idiotycznymi pomysłami: nie strzelajcie z wiatrówki do drewna i innych odbijających materii. Kiedyś postawiłem w byłej firmie w wolnej chwili na rampie załadunkowej butelkę plastikową i chciałem sobie postrzelać do niej z wiatrówki. Przy którymś strzale usłyszałem w prawym uchu świst przelatującego śrutu. Rant rampy zabezpieczony był grubą belką drewnianą. To był cud, że nie wyłapałem w oko. Do końca życia nie zapomnę tego świstu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Toż elektronarzędzia rżną z ogromną prędkością...wolę żeby pierw ucierpiała rękawiczka a potem palce choć przy pilarce i tak by pewnie na wiele się to nie zdało ;)

 

Szczegolnie jak wkreci rękawiczke a ta wyciągnie potem rękę :)

Masz jeszcze jakieś pomysły?

 

Mam dość grubą rurę kanalizacyjną o grubości 4,5 mm i frezem do zaokrąglana krawędzi zaokrąglałem ją żeby nie było świstów, może niepotrzebne ale nudziło mi się i do piszczałem czekając na głośnik ;)

 

Papier scierny, zdzierak?

Nie za bardzo chciałeś sobie ułatwić?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja dodam od siebie przestrogę przed idiotycznymi pomysłami: nie strzelajcie z wiatrówki do drewna i innych odbijających materii. Kiedyś postawiłem w byłej firmie w wolnej chwili na rampie załadunkowej butelkę plastikową i chciałem sobie postrzelać do niej z wiatrówki. Przy którymś strzale usłyszałem w prawym uchu świst przelatującego śrutu. Rant rampy zabezpieczony był grubą belką drewnianą. To był cud, że nie wyłapałem w oko. Do końca życia nie zapomnę tego świstu.

 

Raz miałem jak ty a raz dostałem w nogę :)

Dobrze, ze jeansy miałem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dareek miałeś Pan szczęście...

Czasem wkradnie się rutyna i tak po prostu małe kuku się trafia. Chwila nieuwagi, szybko szybko i potem woda utleniona w ruch.

Z tymi rękawicami to różnie, mogą się wkręcić w maszynę i wtedy bez mocy w ręce ciężko się oprzeć wciąganiu pod nóż...

Mnie jeszcze uczono jak to trzeba się pilnować z narzędziami, czyścić i odkładać na miejsce i takie tam, że piłą się tnie a piłuje pilnikiem.

A w firmach, gdzie pracujecie nie tylko przy komputerach mieliście szkolenia z BHP? Pomijam pierdoły typu ,,jesteś chory to nie przychodź'' oraz ,,myj się bo inni mogą nie wytrzymać sprawianego im dyskomfortu'' :)

Kiedyś stolarz miał ,,w normie'' 9 palców albo i mniej, dzisiaj sprzęt poszedł do przodu i chyba takich przypadków coraz mniej. Okulary ochronne, dobre oświetlenie, przygotowanie miejsca działania to podstawa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie powinno się pracować z użyciem narzędzi/urządzeń wirujących takich jak pilarki, frezarki, wiertarki, tokarki, taśmociągi itp w rękawicach i luźnych okryciach ciała (zwłaszcza ramiona/przedramiona), w większości przypadków zanim poczujesz że coś się "święci" jest już za późno i nie jest się w stanie wyrwać wciąganej części ubrania/ciała co kończy się nie ciekawie, oczywiście to najgorszy przypadek ale warto to mieć na uwadze...

 

Ogólnie wystarczy myśleć, patrzeć co się robi i starać się przewidzieć jakie mogą być efekty naszych działań :)

 

Dużo pociętego MDFu i palcy w całości :wink:

Niedawno kolega Robert pozbył się 3 palcy... :/ więc uważajmy na siebie i innych

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

TYlko przy szlifierce używam rękawic, tk jest bezpeiczniej... WIertarki, tokarki, frezarfki, lepiej nie... wole stracic pół palca niż pół dłoni bo rękawiczke zacznie wciągać...

 

Kolejna sprawa to to ,że też ostatnio wsadziłem palucha w tokarke... Gdybym miał rekawiczki nie miałbym dłoni a tak tylko opuszka :D Ale juz sie naprawił na szczescie :)

 

Kiedyś za durnia, podczas wiercenia, na dzika wiertarka kątowa wkreciła mi lużny rekaw koszuli flanelowej, na tyle skutecznie ze od łokcia do barku miałem sino-krwawa pamiatke przez 2 tyg...

 

O szlifowaniu bez obudowy czy okularów nie wspominam, kiedy w ciagu jednego tygodnia drugi raz zawitałem z ciałem obcym (po cieciu metalu) w oknie i okulistka powiedziała ze ostatni raz ona dłubie w oku, pozniej odesle mnie na oddział, bo to idiotyzm z mojej strony i niebezpieczna sytuacja.

Nie mówie o tym ze 2x 60zł byłem lzejszy.

 

A swoja droga to frezarka mnie przeraża, nie myśle nawet ilu nie miałbym palców chcac frezować np pierscienie pod tweetery :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 


okularów nie polecam raczej taką maskę

 

robekk nie popadajmy w paranoję, bo za niedługo będzie trzeba OP-1 do ręcznej szczotki drucianej zakładać. Poza tym są takie roboty, że maska od wysiłku Ci zaparuje a okulary nie. Ale co by nie było, ochrona na oczy w pierwszej kolejności gdy bawimy się urządzeniami zwłaszcza wysokoobrotowymi z dużą chęcią do "sypania" różnego rodzaju odłamkami, no i koniecznie fabryczne osłony. Maskę polecam do kosiarki spalinowej żyłkowej, można nieźle ślimakiem albo jakimś żukiem w pysk zebrać ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W paranoje nie popadam, ja takiej używałem bo jak robiłem przy szlifowaniu nie raz opiłek wpadał przez szczelinę między policzkiem a okularami i lądował na oku. Ja tak robiłem inni wolą okulary tak dobrze w jednej i drugiej opcji.

 

Wysłane z mojego ES-3Mini

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie powinno się pracować z użyciem narzędzi/urządzeń wirujących takich jak pilarki, frezarki, wiertarki, tokarki, taśmociągi itp w rękawicach i luźnych okryciach ciała (zwłaszcza ramiona/przedramiona), w większości przypadków zanim poczujesz że coś się "święci" jest już za późno i nie jest się w stanie wyrwać wciąganej części ubrania/ciała co kończy się nie ciekawie, oczywiście to najgorszy przypadek ale warto to mieć na uwadze...

O tym należy pamiętać.Skaleczona skóra się zagoi.Gorzej jak wraz z ubraniem wciągnie mam cała rękę.

Ważne również żeby samemu nie robić na siebie pułapek.

Wujek ciął drzewo na pile.Krajzega miała osobny dołączany na paskach silnik(taki na wózku). Przy nabijaniu koła pasowego użył zbyt długiego klina.Pracował nim kilka lat. Raz się zbliżył zbyt blisko z nogawką.Całe szczęście że miał już stare i znoszone jeansy bo nogi by już nie miał.Portki z dupy mu zerwało że nawet nie zauważył kiedy a jego odrzuciło na ziemię.Zdziwiony że w samych gaciach został.

Klin przed następnym użyciem skrócił.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Radzę także zwrócić uwagę na pracę z mikrosilnikami, dremelami itp. bo mimo tego, że to małe narzędzia to mogą trochę szkody wyrządzić. Kiedyś obrabiałem metal tarczą karborundową i pech chciał, że coś krzywo zacząłem i tarcza pękła, przy 12 000 obrotów wylatując mi prosto w twarz, jakby nie przyłbica, to może bym na jedno oko patrzył. No i kolejna kwestia to patrzeć co się dzieje w koło, na studiach codziennie pracowaliśmy z palnikami, a koleżance nie chciało się związać włosów, jak się zamachnęła to dała zarobić fryzjerowi :wink: także środki ochronne i oczy wokół głowy przy takich pracach. W rękawicach sam nie lubię robić i jeśli tylko nie pracuję ze "szkodliwym" materiałem to wolę mieć pewniejszy chwyt.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jak ktoś ma pecha to i palec w dupie złamie.

 

ale przyznam że trzeba mieć talent żeby palcem w frezarce zaparkować.

 

tyle lat już strugam i jeszcze mi się tak nie udało

 

co do cięcia diax-em bez osłony to nie mam pomysłu jak w ten sposób można coś uciąć chociaż odrobinę precyzyjnie.

 

reasumując Panowie : przy metalu zawsze okularki, przy drewnie zawsze maseczka i rękawice w miarę rozsądku  :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...