Skocz do zawartości

Emigracja...


perfectblossom
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Panowie/Panie ja mam tylko jedno marzenie że kiedyś dojdzie w Polsce do wielkiej rewolucji że ludzie w końcu powiedzą "k.rwa dość" wyjdą na ulicę i obalą ten jeb.ny rząd, który od tylu lat nic dobrego nie robi. Jeśli do tego dojdzie to od razu "bukuje" bilet na samolot żeby w tym uczestniczyć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 221
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowane grafiki

 

 


Panowie/Panie ja mam tylko jedno marzenie że kiedyś dojdzie w Polsce do wielkiej rewolucji że ludzie w końcu powiedzą "k.rwa dość" wyjdą na ulicę i obalą ten jeb.ny rząd, który od tylu lat nic dobrego nie robi. Jeśli do tego dojdzie to od razu "bukuje" bilet na samolot żeby w tym uczestniczyć.

 

Przecież Kowalskiemu sie "dobrze żyje"  bo obruszeni uciekają co sam uczynilem i żałuję, że dopiero teraz.

Kepke zapomnij.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tu sie tak nie stanie... Z jednego prostego wzgledu, tu narzekac każdy potrafi tylko w swoim gronie... Ile to ja razy nie uczestniczyłem w burzliwych obradach po wypłacie - w szatni nastepnego dnia, a jak na "podziale", postanowiłem zabrać głos odnosnie tego ze jednak w niedziele nie przyjde bo wyplata sie nie zgadza i okazywało sie ze wszystkie dupowłazy ani pisną...Ja sie zupełnie nie dziwie ze ludzie stad uciekaja, tu jedynymi silnymi grupami sa RYLE, lekarze i zwiazkowcy, Ci którzy potrafia buczec, swoje wybucza... Typowa "p"olska rzeczywistość... Nie ma jedności i nigdy nie bedzie, nawet 2 wojny niczego ten naród nie nauczyły... Patriotyzm? Dzis nie da chleba moim dzieciom... Powoli staje mi sie obojetne na która morde bede "robił", tamte za granica wydaja sie chyba jednak  mniej pazerne...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To sie narobilo  :rotfl:  Panowie , prawda lezy jak zawsze po obu stronach ..Szkoda ze w rozmwie nie uczestnicza osoby ktore na stale mieszkaja w za granica ...A jesli juz to jest ich nie wielu..Pieniadze to nie wszystko  :]  Jak ogladam mecz w telewizji to dal bym wszstko zeby byc na stadionie Lechii i kibicowac mojej druzynie a nie moge bo jestem tutaj..Zdrugiej strony tak jak Mastah napisal gybym mial dzieci i mieszkal w PL  zrobil bym  wszystko zeby moje dzieci mogly isc do przedszkola a za 2tys miesiecznie pewnie nie bylo by mnie na to stac....I wez tu badz madry...Jednak wybralem lepsza przyszlosc  :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 


A jesli juz to jest ich nie wielu..Pieniadze to nie wszystko :] Jak ogladam mecz w telewizji to dal bym wszstko zeby byc na stadionie Lechii i kibicowac mojej druzynie

 

 

Italiano doskonale cię rozumię jesteśmy tylko ludźmi i każdy tęskni za rodziną w PL znajomymi itd ale człowiek wybiera lepsze dlatego miedzy innymi Ty, Ja i wielu innych wyjechało ale jeśli ktoś by mi zaoferował godną płacę za pracę którą lubię wykonywać albo mógłbym się utrzymać z własnego interesuj w PL to natychmiast się pakuje i wracam ale realia są inne i dlatego 8 rok leci na wyjeździe. wiem tylko jedno kiedyś wróce do PL puki co musze tu być bo budujemy z zoną dom w PL a w polsce na to nie zarobię i w takim terminie szybkim jak to robimy w zyciu nie zarobiłbym na to w polsce (oczywiscie mwię bez kredytu bo tego nie mamy na szczeście).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 


a za 2tys miesiecznie pewnie nie bylo by mnie na to stac....

 

Mój sąsiad z dużego domu (ok 700m2) zrobił przedszkole, tam czesne na miesiąc to 1500zł, i rano mam problem z wyjazdem, tak ulica zastawiona.

 

A ca do patriotyzmu, już dawno porobiło się tak, że patriotyzm jest tam gdzie płacą i dają na chleb, oraz dbają o obywatela.

 

W latach 90 cała moja rodzina wyjechała do niemiec (dziadkowie byli niemcami) na tzw. papiery przesiedleńcze, pojechaliśmy i my, całą rodziną, przez tydzień spaliśmy w 125p pod ośrodkiem dla uchodźców, moi kuzyni się dostali, my przyjechaliśmy tydzień za późno i nas cofneli, teraz są tam 25lat, spotykamy się czasem na gwiazdkę, oni pracują 8h langsam, i co kilka lat kupują nowe auto, nie martwiąc się co się stanie z tym poprzednim, domy pokupowane, wakacje 2 razy do roku , zero stresów, zero kombinowania, normalna praca. Źle mi się nie dzieje, ale patrząc na to co tu się porobiło, gdybym mógł cofnąć czas , cofnałbym go o tydzień więcej, aby też się załapać na wizę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie/Panie ja mam tylko jedno marzenie że kiedyś dojdzie w Polsce do wielkiej rewolucji że ludzie w końcu powiedzą "k.rwa dość" wyjdą na ulicę i obalą ten jeb.ny rząd, który od tylu lat nic dobrego nie robi. Jeśli do tego dojdzie to od razu "bukuje" bilet na samolot żeby w tym uczestniczyć.

 

I co z tego że obalą jezeli następny będzie taki sam albo gorszy...

niestety kraj wpadł w tak wielką czaną dziure że nikt nie ma pomysłu ajk z niej wyjsc...

 

Mastek piszesz że ludzie sie w firmach nie buntują.

Buntują się. U mnie ostatnio kilka osób się postawiło.

A zarabiali nieźle. No to prezes wezwał ich po kolei i mówi albo prozumienie stron albo coś na ciebie znajdziemy. Na kazdego coś sie znajdzie....

No i komentarz... mam 10 chetnych na miejsce kazdego w firmie. Wiec reszcie odechciało sie narzekac.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 


o to prezes wezwał ich po kolei i mówi albo prozumienie stron albo coś na ciebie znajdziemy. Na kazdego coś sie znajdzie....
Ale prezes kiedys z tej firmy wychodzi... No i znów wychodzi na to że tylko starcie siłowe w tym kraju wchodzi w gre :D
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no niestety siłowe...

Szefostwo ma pracowników głeboko w d...

Ale już po kilku miesiącach rządów nowego prezesa widać ze jego polityka sie mało sprawdza i i firma wpada w kłopoty.

Ale jego to nie interesuje.... kilkaset tys pesnji a reszta mu wisi.

Jak go wywalą to pójdzie do innej firmy na prezesa

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Zomer, z całym szacunkiem, ale byłeś kiedyś za granicą? 

Wyjeżdżam czasami, niestety...

 

Panowie/Panie ja mam tylko jedno marzenie że kiedyś dojdzie w Polsce do wielkiej rewolucji że ludzie w końcu powiedzą "k.rwa dość" wyjdą na ulicę i obalą ten jeb.ny rząd, 

i co rząd zrobi? Obalimy go i co dalej? Zwiedzimy budynki i pojedziemy dalej za granicę? To ludzie co dorwą się do żłoba powinni sie zmienić i pracować normalnie z głową.

Za granicą co sie zmienia? Polak jedzie nagle z przepisami, a w polsce gaz do dechy ile fabryka daje? A za granicą grzecznie, z kulturą jadą..

 

Posmakuj sam miodu to zobaczysz jak sie poczujesz wracając do gówna.

Miód, miodem.. To skąd te powroty polaków?

Nie każdemu sie udaje..

Ilu wróciło? Mentalność ogólna ludzi w życiu musi sie zmienić.

Szacunek wszystkich ludzi. 

Wiem że każdy na mnie patrzy jak na dziwaka, ale problem po części jest niestety w polakach wszystkich. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 


To skąd te powroty polaków?

 

Coś chyba za dużo się onetu naczytałeś. Bo jak na razie emigracja większa jak powroty, tylko propaganda przed wyborami się zmienia.

Wracają Ci co i tu mieli dwie lewe i tam tak chcieli pokombinować, pobrać socjal i przezimować ile się da.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na tę całą sytuację jest proste rozwiązanie. Może długoterminowe, ale na pewno skuteczne. Wystarczyłoby, żeby człowiek miał szacunek do człowieka i traktował drugiego jak samego siebie. A co ja tam za utopie wygłaszam. Znacznie łatwiej jest kogoś oszukać lub ponarzekać :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miód, miodem.. To skąd te powroty polaków?

 

Nie każdemu sie udaje..

 

Ilu wróciło? Mentalność ogólna ludzi w życiu musi sie zmienić.

 

nie czytaj tego co pierdo.ą na necie bo od kilku lat jest wzrost emigracji a nie powrotów. A nawet jesli ktoś wrócił (mam ziomków co tak zrobili) to po roku czy dwóch są z powrotem na wyspie i stwierdzili że nie było sensu wracać do PL bo nie ma po co bo zamiast lepiej jest coraz gorzej. Tylko się firmy zamykają fabryki upadaja same podwyżki (dla mnie Polska to jeden z najdroższych krajow w Europie) tylko szkoda że od dobrych kilku lat pensje stoją w miejscu a wszystko idzie w górę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z moich znajomych , wyjechało wielu , nie chce mi się nawet liczyć, pracują w Niemczech, Holandii,Belgii, Włoszech, Chorwacji, UK &IRL Kanadzie oraz USA, wróciła tylko jedna para, brak znajomosci języka i oferta pracy w firmie ojca, reszta siedzi nadal i sobie chwalą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tbreak ja też mam masę znajomych i powiem Ci że czasem to w szoku jestem ilu znajomych z którymi sie nie widziałem dobrych kilka lat spotykam nagle w Anglii nie wiedząc nawet że tu są. Powiem tak jeśli zna się język to nie ma najmniejszego problemu ze znalezieniem pracy i ogarnąć się można bardzo szybko natomiast jeśli umiesz powiedzieć "hello" "how are you" czy "good morning" to szczerze nie polecam przylotu tutaj bo już nie jest tak jak kiedyś że bez języka mogłeś przebierać w pracy (chociaż znam przypadki ludzi co prawie nic nie mówia po angielsku a pracują i dobrze zarabiaja).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tbreak ja też mam masę znajomych i powiem Ci że czasem to w szoku jestem ilu znajomych z którymi sie nie widziałem dobrych kilka lat spotykam nagle w Anglii nie wiedząc nawet że tu są. Powiem tak jeśli zna się język to nie ma najmniejszego problemu ze znalezieniem pracy i ogarnąć się można bardzo szybko natomiast jeśli umiesz powiedzieć "hello" "how are you" czy "good morning" to szczerze nie polecam przylotu tutaj bo już nie jest tak jak kiedyś że bez języka mogłeś przebierać w pracy (chociaż znam przypadki ludzi co prawie nic nie mówia po angielsku a pracują i dobrze zarabiaja).

x2

 

Zmniejszyła się liczna miejsc pracy, a także pracodawcy(przynajmniej w moim rejonie), mają dość ludzi z niskim poziomem angielskiego. Nie mówię że jest wymagany perfekcyjny ang, ale ang. na poziomie komunikatywnym. Szef wydając polecenie nie musi się martwić czy ty to dobrze zrozumiałeś etc. Choć też są wyjątki od reguły które mieszkają tutaj dłużej niż ja i radzą sobie, ba zarabiają więcej ode mnie.

 

90% ludzi która wróciła do pl z uk(których znam), wracała w przeciągu 2-3 miesięcy, max 8miu. Mieszkajac tutaj człowiek przyzwyczają się do bezstresowej pracy jak i rachunków. Mieszkając tutaj nie martwisz się czy starczy Ci do 1wszego, czy też jak wypełnić formy podatkowe...Podatkami/rozliczeniami zajmuje się Twój pracodawca etc. A Ciebie na koniec roku interesuje jedynie P60, które w razie złego Tax Code upoważnia Cie do Tax Return(zwrotu podatku) etc.

 

Nie jest tutaj różowo, wkurzać może pogoda która potęgować może depresje etc., jeśli nie wynajmujesz większego domu jak ja w tej chwili...brakować może głupi brak garażu i miejsca do działania, głupie sprawy urastają do rangi problemu. I po prostu nie chce się  tłumić np: drzwi bo nie wiesz czy za 5 min znów nie zacznie padać, bo tej pogody nie przewidzisz. Wkurzać może rasizm i związane z tym zachowania. Mimo wszystko ciągle znajduje tutaj więcej plusów, pozwalających zbudować ciekawą przyszłość dla mnie i mojej partnerki, pewnie też dla naszego dziecka w przyszłości. Chciałbym wrócić, ale tutaj prędzej przygotuje sobie grunt pod powrót i życie w pl, niż żyjąc w pl.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 


Na tę całą sytuację jest proste rozwiązanie. Może długoterminowe, ale na pewno skuteczne. Wystarczyłoby, żeby człowiek miał szacunek do człowieka i traktował drugiego jak samego siebie. A co ja tam za utopie wygłaszam. Znacznie łatwiej jest kogoś oszukać lub ponarzekać :)

 

:zdrowko: :zdrowko: :zdrowko:  Próbuję i staram się jak mogę trzymać taką postawę. Próbuje być miły :wink2: , staram się być kulturalny :looka: przyjąłem zasadę że dobro powraca, bezinteresownie pomagam komu mogę i ciężko pracuję na to co mam. I powolutku jest coraz lepiej. Ale nóż mi się w kieszeni otwiera kiedy widzę w około jak wielu wali w chu...a, całe życie na przekrętach i mają lepiej.

 

Trucku, chciałbym powiedzieć że "jeszcze zatęsknisz". Mam nadzieję że nadejdzie taka chwila.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Narzekactwo i biadolenie :) Szkoda tylko, że niektórzy swoje poglądy opierają (jak sądzę) na szumie z mediów, który w rzetelności informacji może być różny od rzeczywistości. Emigracja to przecież nic nowego, nie od dziś można spotkać w każdym zakątku świata naszych rodaków. To się działo już od zaborów, a nawet i przed.

Najwidoczniej mamy w sobie jakiś pociąg do, hmmm ,,kolonizacji''? :D Stąd też pewnie nasz własny do samych siebie wzajemnie antagonizm, skoro jesteśmy takim prawie żydowskim narodem, że wszędzie nas pełno?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

emigracja to nie tylko UK i DE, wkurzać może taka służba zdrowia jaka jest w NL, choć już podejście do chorobowego jest już zabawne -w naszym rozumowaniu, wkurzać też tam może system loteriady przy zwalnianiu, ponieważ jeśli jest redukcja etatu to pracodawca musi podać jakie stanowisko likwiduje i ilu jest pracowników równorzędnych, komputer losuje i podaje kogo ma zwolnić, czasem zwalnia tego co by chciał, czasem traci dobrego pracownika, za to ciekawie jest rozwiązana emerytura :) ale to już na dłuższe dywagacje :) Przedszkole kosztuje krocie, domy tak samo, ale mimo tego znajomi mieszkający już 15 lat w NL, nie mają zamiaru wracać, mimo że rok w rok sobie to obiecują, nawet dom tu kupili - i wynajmują, tyle że zarabiając tam, płacąc tam podatki, jak i użytkując auta na NL tablicach, stać ich było na zakup domu tam, domu w PL i apartamentu w górach, ciekawe ile byśmy tu na to zarabiai.....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Siema.

Dyskusja stara jak swiat, a moze ... emigracja.

Powiem tak: wszyscy maja racje...za duzo jest zmiennych, indywidualnych sytuacji, zeby poprzec kogokolwiek w jego argumentach.

Prywatnie jednak uwazam, ze o emigracji nie ma prawa wypowiadac sie ten, kto chociaz troche nie zaznal zycia na obczyznie.

PS

Moglbym napisac cala ksiazke o perypetiach wspolczesnych emigrantow...ale lepiej bedzie jak cos polece:

 

Jaroslaw Abramow-Newerly 'Pan Zdzich w Kanadzie' 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No bo jak zwykle najwięcej do powiedzenia mają Ci co nawet swojego województwa nigdy nie opuścili. Znam to z autopsji. Moje dwie siostry jedna po UJ druga AGH obie zawsze się szczyciły renomą swoich uczelni. W dniu dzisiejszym obie razem zarabiają około 2/3 tego co ja, a przecież skończyłem jakąś tam marną Politechnikę. Jest jeszcze jedna różnica-mieszkam w UK od 6 lat i w zasadzie jestem tu traktowany jako pracownik nie wykwalifikowany. No ale to one obie wiedzą lepiej jak mi tu jest co mam i na co mnie stać oraz czego mi brakuje.

 

Ktoś napisał że kasa to nie wszystko. No niby racja, ale ja bym tą myśl trochę rozwinął. Aż się prosi o cytat z pewnej komedii. Pieniądze to nie wszystko, ale wszystko bez pieniedzy to.. uj. I to właśnie jest najprawdziwsza prawda ;-)

 

Ja dwa razy do roku jestem w pl i powiem szczerze że z jednej strony widze że ten kraj się rozwija i powinno się żyć lepiej, ale z drugiej strony jak wejdę do spożywczaka czy wyjdę z moją lubą do pubu na kręgle czy do mcDonalda to mój entuzjazm zamienia się w podziw dla ludzi którzy tu żyją.

 

Znajomych to w zasadzie już tu nie mam. Albo są pochlonieci pracą i kumpel z piaskownicy nie może znaleźć jednego wieczoru na przysłowiowego browara albo tak jak ja już dawno wyjechali i łatwiej ich złapać na wyspie czy gdzieś po drodze do pl.

 

Nawet moja rodzicielka żegnając mnie ze łzami w oczach mówi żebym nawet nie próbował wracać. I gdyby nie fakt że tęsknię za rodziną ( a przynajmniej częścią) to nawet bym o powrocie nie pomyślał.

 

Powodzenia. I tym w kraju i tym na emigracji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat rzeka....Różnie to w życiu bywa i czasami los idzie bardzo krętą ścieżką ale ważne aby się w tym wszystkim odnaleźć i też nie popadać w paranoje. Ja może i młody jestem bo mam zaledwie 23 lata i o życiu wiem zapewne niezbyt wiele ale przyglądając się jak świat się zmienia i co się dzieje w naszym kraju to czasami po prostu mi ręce opadają. Nie wiem czym jest to spowodowane... Ciekawe stwierdzenie słyszałem kiedyś od człowieka a w sumie nie jednego w tym jak, że pięknym kraju zwanym Polską "jak ktoś się daje wydymać to go wydymaj". Smutne jest to, że bardzo wiele młodych ludzie ma takie same podejście... Może to kwestia uczciwości albo kwestia charakteru. Dla tego właśnie jest jak jest bo jak się tylko nadarzy minimalna okazja to się kradnie, jak tylko ktoś popełni błąd to sie to wykorzystuje, jak tylko gdzieś pojawi się szansa na "legalne zrobienie czegoś nie legalnego" to przeciętny Kowalski jedzie z tematem...A to, że przy okazji szkodzi wszystkim w okół to już go nie interesuje. Mając 17 lat wyjechałem do USA do Ojca. Siedzie tam już od 20 lat i znam troszeczkę realia tamtego Amerykańskiego snu. Skończyłem tam liceum, popracowałem rok czasu na budowie, doczekałem się obywatelstwa z paszportem USA po czym wróciłem do Polski. Wielu pewnie stwierdzi, że jestem "debilem" czy obojętnie jak by tego nie nazwał ale wróciłem w sumie z paru powodów. Pierwszy to dziewczyna z którą jestem do dnia dzisiejszego, drugi to studia(nie nie kierunek krzak w postaci marketingu i zarządzania albo innych kierunków z wydziałów gier i zabaw), trzeci to (wiem może lekko idealistyczne podejście) świadomość tego, że wrócę, skończę studia i spróbuje zrobić coś dlatego kraju dobrego w jakiejkolwiek postaci, który będąc szczerym kocham :P Jak mi nie wyjdzie albo po ukończeniu studiów(MIBM) dostane w mordę pensją 1200zł a moje dziecko i druga połówka nie będzie miała co jeść, w co się ubrać i ogólnie będę miał dziadować a w sumie to wegetować w tym kraju to pakuje zabawki i jadę za ocean tam napędzać gospodarkę bo niestety wiem, że tam z pewnym wykształceniem bez problemu dostane dobrą pracę nie martwiąc się, że nie mam na minimum podstawowe potrzeby. Wiadomo każdy chciał by żyć jak najlepiej ale ja też zbyt pazerny nie jestem a w zdobywaniu tego co się pragnie trzeba być cierpliwym i pracowitym inaczej kicha z tego będzie :/ Wiem, że pewnie wielu z was stwierdzi, że gadam jak potłuczony ale co mi tam staram się żyć według własnych zasad, które sam sobie postawiłem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij


×
×
  • Dodaj nową pozycję...