Skocz do zawartości

Walka z policją i władzami :) Uszkodzone koło


Ache
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Siema

 

Rozwaliłem koło w Sosnowcu (ale jaja! :D). Standardowa procedura telefon na psiarnie, przyjechali, spisali notatkę.. Teraz kwestia najważniejsza:

 

Czy powinienem dostać notatkę od policjanta na miejscu? Powiedział mi, że do odbioru na komendzie. Pojechałem a tam jakieś opłaty pt. 17 pln za wydanie notatki.. Legalne to jest? Nie dam się ruchać śmieciom z góry..

 

Chciałbym uzyskać jakieś konkrety, bo wiem że ludzi na forum dużo i doświadczeni :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Od uszkodzeń w wyniku wjechania w ubytek nawierzchni jest straż miejska. Oni spisują notatkę i przekazują zgłoszenie firmie ubezpieczeniowej, której klientem jest właściciel danego odcinka drogi. Ty tylko czekasz na kontakt.

W przypadku zgłoszenia szkody na policji to Ty musisz sobie sam znaleźć ubezpieczyciela i u niego zgłosić uszkodzenie pojazdu. Podajesz swoje dane, dane pojazdu, czas i miejsce zdarzenia. Oni już sami muszą sobie wyciągać od policji notatkę.

Dodam tylko, że papierków jest w chuchu, aż sie odechciewa. Ale nie zniechęcaj się, bo po to właśnie to jest - żebyś odpuścił. Dodatkowym ułatwieniem poszukiwań jest możliwość ubezpieczenia różnych odcinków jednej drogi u kilku ubezpieczycieli.

PS. Jak już rozwaliłeś koło to kwestią czasu jest wylanie sie amora. Może nawet coś pogiąłeś. Zainteresuj się tym odrazu. Jak będą sapali to powiedz, że policjant na miejscu zdarzenia spisał tylko widoczne uszkodzenia i nie ma możliwości ani obowiązku na środku drogi dokładnego sprawdzenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Od uszkodzeń w wyniku wjechania w ubytek nawierzchni jest straż miejska

 

nie zgodzę się z tobą sam to przerabiałem jakieś 2 lata temu, razem z moim samochodem stał tez jeszcze jeden samochód. Straż miejska niestety odmówiła przyjazdu twierdzili żeby zadzwonić Policję.

Ci przyjechali notatkę spisali zrobili zdjęcia uszkodzeń + zdjęcia dziury oraz ją zwymiarowali.

Podobnie jak Ache kazali mi przyjechać po notatkę na posterunek Policji gdzie za opłatą zrobili mi ksero swoich notatek (nawet miałem gdzieś KW wpłaty lecz w moim wypadku było to kilka zł). Następnie z notatką zgłaszasz się do zarządcy drogi w moim wypadku była to droga wojewódzka więc do Wojewódzkiego Zarządu Dróg w Katowicach (nawet mają specjalny wzór do wypełnienia na swojej stronie - nie musisz osobiście wystarczy wysłany do nich fax ze zgłoszeniem resztę dawałem jak przyjechał likwidator na oględziny) i sprawa trafia do ich ubezpieczyciela.

Całość trwała ok 2 tygodni ale jako że oryginalna felga pękła + rozcięta opona to się z nimi trochę pobujałem ale końcowo opłacało się.

Radzę się uzbroić w cierpliwość i działać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja miałem to samo rok temu około.

 

policja spisała coś tam , zaznaczyła 2 koła uszkodzone.

 

na drugi dzień odebrałem protokół z komendy (nie mogą ci go wydać od razu, musi dostać pieczątki i muszą zrobić kopie)

 

a później urząd komunikacyjny. i tu się pewno twoja sprawa zakończy, po opiniach rzeczoznawcy dostaniesz $$

 

chyba że droga jest w remoncie, to będą cie odsyłali to wykonawcy, podwykonawców i tak w koło Macieju. 

 

jest generalnie jedna zasada: Nie odpuszczaj, dzwoń ciągle i dopominaj się, tylko wtedy coś wskórasz ,

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 


No stary. Dwa lata temu? Policz ile razy zmieniły sie przepisy.
[/quote

 

to podaj jakie?

 


U mnie dyżurny sam sugeruje, żeby zgłaszać do straży

 

bo im się nie chce jeździć do takich wezwań dlatego tak sugerują

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Siema

 

Rozwaliłem koło w Sosnowcu (ale jaja! :D). :wink:

Drogi w Sosnowcu to jakas parodia, (podobnie jest w Myslandzie/Myslowicach), tamta wladza ma w de.upie kierowcow i tyle. Na mostku (lezacym w Sosnowcu) miedzy Jaworznem a Sosnowcem (kolo Fashion House'a) sa takie dziury ze sie rano i popoludniu korki tworza bo kazdy tak zwalnia, ale obiecujacy cuda bajkopisarz p. Gorski ma to "we dupie", jego tylko inetresuje stolek na nastepna kadencje, juz nie wspomne, ze przed wyborami naobiecywal ze reaktywuje kopalnie Niwka-Modrzejow, ktora miala wydobywac 80% wegla pod Jaworznem metoda "na zawał" pod osiedlami mieszkalnymi, baaaa nawet umozliwil niemieckiej firmie uzyskac koncesje na wydobycie, ale na szcżescie sąd zablokowal ta gospodarke metoda "spalonej ziemi". Generalnie Sosnowiec komunikacyjnie i samorzadowo to jedna wielka porażka.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uzbroję się w cierpliwość i nie popuszczę :) Też 2 lata temu rozpieprzyłem koło w Chorzowie i się bujałem 3 tydnie między UM a Tramwajami Śląskimi..

Z tego co pamiętam nie płaciłem nic i się zastanawiam czy to jest w ogóle legalne, że w Sosnowsi pobierają takie siano?

Nie jest to jakaś mega suma, ale za wydanie ksero papierka,który spisywał koleżka na kolanie ołówkiem to trochę śmiechu warte :szok:  50 groszy bym im dał.. Tak jak piszecie chodzi o to, żeby zniechęcić zwykłego obywatela, który przeważnie nie ma czasu żeby dobrze się zesrać :/ Będę kombinował, zaś będą jaja bo najlepiej bym widział 2 nowe opony do tego i zwrot za paliwo :D

 

Najlepsze, że tamten sezon pojeździłem na 225/40/18 i bez lipy a teraz mom 225/45/18 i takie jaja :/

 

 


Powinien spisać na "dzień dobry", jedną dla ciebie, a drugą na komendę do raportu.

 

I jak się ustosunkować do tego:

 

Takie cuś mają na stronie:

 

http://www.sosnowiec.slaska.policja.gov.pl/zaswiadczenie-o-wypadkukolizji-/

 

Jak dobrze widzę, to przepisy z 1960 r. :lol:

 

O!
216292_546768625365935_2088610268_n.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Od siebie polecam przy następnym razie kupienie u ubezpieczyciela pakietu "droga" coś jak auto szyby tylko na zawias i felgi w razie takich akcji. Wiem że to kolejny wydatek i znów nas dymają bo musisz płacić za coś co powinno być zapłacone przez zarządce drogi ale wtedy masz naprawę w aso od ręki

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W UK na przykład normą jest występowanie o odszkodowanie z tytułu uszkodzenia pojazdu w takiej sytuacji. W Polsce nie za bardzo... Z powodu naprawdę grubej kapuchy, która idzie na te cele w UK, każda dziura jest tam błyskawicznie łatana. U nas jest jak jest - mam nadzieję że się coś w końcu pozmienia...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ACHE jeżeli już chcą dalej ciągnąć tą farsę z opłatą za wydanie notatki to popros ich o paragon lub fakturę! wierzyć się nie chcę...

 

mnie dali dowód wpłaty tzw. KP (czyt. kasa przyjmie)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pieknie to kolo uwaliles, z czego te fele? Z plasteliny? Alu troche przerobilem, 18ek tez, ale tak rozpyrtolic kolo.... :/

 

Widziołbyś ta dziura.. do tego w miarę duża prędkość ~80km/h i jest jak jest..

 

Ogólnie chodzi mi o to, czy ino w Sosnowcu są takie jaja z psami/urzędami ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Cześć,

 

Podepne się...

 

Kilka dni temu mialem podobną sytuacje, jadąc ul. St. Batorego w Chorzowie w kier. A4 ( Ache chyba wie, gdzie to jest :-) ) pod mostem pod A4 wpadłem autem do otwartej studzienki kanalizacyjnej. Tzn klapa była otwarta i leżała obok... Pod mostem bylo ciemno i nim zauważyłem to już było po fakcie !!!

 

Pęknieta miska olejowa, przebita opona, skrzywiona felga... Narazie wiem tylko tyle. Auto zholowane...

 

Czekam na rzeczoznawce bo mam autocasco.

 

Ogólnie chce wystapić z tym do Chorzowskich wodociągów.

 

Mam foty otwartej studzienki, bede mial za kilka dni notatke z policji i opinie rzeczoznawcy.

 

Ktoś k....a musi za to odpowiadać bo studzienki są niby zamykane na śruby a była otwarta i leżała obok...

 

 

Co sądzicie bo każdy mówi, że bede miał cięzko i lepiej zrobić to z autocasco.

 

Oczywiście bede walczył z wodociągami !

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli ci zależy na czasie to napraw auto z autocasco. A potem staraj sie zdziałać coś z urzędami. Jeśli uda ci się wywalczyć odpowiedzialność to ubezpieczyciel Ac wystąpi z roszczeniem regresowym. I wtedy wróci ci tez zniżki i sumę ubezpieczenia Ac. A przynajmniej nie będziesz w tym czasie bez auta.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zbieraj wszystkie kwity. Za wydanie notatki z policji 17zł. Kilka poleconych będziesz wysyłał po 4,75zł. Opisz te wydatki w piśmie do ubezpieczyciela. Części,  ich transporti, wymiana. Na wszystko faktury. I solidne rzeczowe pismo zawierające wszystkie dane, Twoje, samochodu, ksera faktur itp. I powodzenia. Przyda się ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

widzę że wszyscy po dziurach jeżdżą tylko, ale spytam

 

puknął ktoś kiedyś sarenkę i uzyskał jakieś odszkodowanie (oczywiście nie z AC)

Kolega nie tak dawno puknął i po telefonie na policje dowiedział się, że żadnego odszkodowania za to nie dostanie. AC nie miał, więc naprawa na własny koszt.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja z uszkodzeniem koła słyszałem o dwóch przypadkach gdzie oba były zgłoszone na policje i z tego co pamiętam: jak macie znak że droga dziurawa to nawet nie ma co liczyć na odszkodowanie - co więcej za wezwanie policji jeszcze mandat dostaniecie. Jak znaku nie ma i coś się rozdupcy - no to wtedy można ładne parę PLN wyciągnąć... Tyle wiem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...