Skocz do zawartości

DVD Audio jako alternatywa dla zmieniarki (5-6 albumów na krążku)


 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 87
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Menu jest bez problemu dostępne oczywiście jeśli podział na rozdziały zapodamy podczas tworzenia kompilacji no i jeśli mamy dostępny monitor w aucie aby to menu wyświetlić.

A bez monitora... macie rację - jest co najmniej upierdliwe :)

Powiedzmy, że robienie płytek dvd audio z cd audio może być dyskusyjne... no dobra :) jest dyskusyjne. Za to robienie dvd audio z sacd nie mniej mniej dyskusyjne będzie z większą dawką emocji zapewne. Już nie będzie na płytce kilkadziesiąd utworów bo na jednowarstwowym nośniku nie zawsze uda się upchnąć dwa longi a jak trochę lżejsze, to ze cztery wejdą...  przynajmniej na to wygląda jak się wadze albumów we flac-ach przyglądam.

No a jakość? Bo tu o nią zdaje się gra idzie?

To próbował ktoś już zawalczyć? :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja nie jestem w stanie ocenić zmian... Straitsow słuchałem z różnych cdkow i z tej twojej DVD... Tak jak pisałem wcześniej nie dostrzegłem słyszalny wad... Ale też nie usłyszałem zmian na +.

 

nie robiłem porównania 1:1 i w najbliższym czasie nie zrobię :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tytułem wstępu należy się trochę systematyki, gdyż temat mocno ewoluował.

Temat dotyczył wykorzystania płyty DVD (nie DVD AUDIO) jako możliwości nagrania na nią 5-6 płyt CD bez konwersji czyli w jakości bodaj że nazywanej .cda (jak typowego pliku odtwarzanego w zwykłym odtwarzaczu CD).

Nie było mowy o poprawie jakości lecz o osiągnięciu pułapu na poziomie 1do 1.

Już wiemy, iż 1 -1 się nie da. Nastąpić musi zamiana rozszerzenia pliku z .cda na plik DVD - Audio.

Do takiej operacji służą wymieniane wcześniej programy. Programy te konwertują z pliku .wav na plik DVD – Audio (zapisywany w VIDEO_TS).

Co ma wpływ na jakość? – utworzonego pliku w katalogu VIDEO_TS

 

1.Jakość pliku źródłowego.

- mógł zostać zakupiony jako .wav (np. o jakośći CD – 16bit).

-mogliśmy go sobie zrobić sami. (z płyt CD: kupionych w POLO MARKECIE, TELARC, CHESKY, XRCD, tzw. JAPAN PRESS, tłoczonych w Rumunii, Boliwii  lub Ukrainie, itd. )

- mogliśmy go zassać. (z plików przeróżnej maści, które przemielił nasz PC-et)

 

2. Oprogramowanie.

- różnorodność programów oraz wykorzystywanych przez nie algorytmów konwersji.

 

3. Ogarnięcie użytkownika.

- umiejętności użytkownika posługiwania się programem w trybie  „CUSTOM” a nie „NA JANA lub KAPUŚCIARZA” czyt. klikając zawsze „NEXT”- mam na myśli jakiż to sobie .wav wytworzyliśmy z takim będziemy się borykać.

- ilość konwersji poprzednich - nie znana nam z powodu zassania pliku skądś? – nie jesteśmy wykonawcą konwersji z pliku źródłowego.

 

4. Sprzęt.

- walorów elektro-mechanicznych posiadanego napędu w PC.

 

CDN wieczorem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Część II

 

Dziś krótko o formatach plików źródłowych, czyli co z czym się je i na co możemy liczyć.

 

Dobrze jest zapoznać się z: http://www.fizykon.org/poradniki/audio_teksty/audio_porownanie_formatow.htm

 

Należy dodać, że:

- aby skorzystać  z dobrodziejstw DVD-Audio, należy posiadać stosowny odtwarzacz,inaczej nie usłyszymy nic.

- aby skorzystać z dobrodziejstw SACD, należ posiadać urządzenie obsługujące ten format. W przypadku Cd-eka nie obsługującego SACD usłyszymy dzwięk jak z ze zwykłej płyty CD.

 

i to co tygryski lubią najbardziej:

1. http://pl.wikipedia.org/wiki/Digital_eXtreme_Definition - obecnie istnieje kilka plików testowych, jest to coś a'la "Blu ray audio" (rozpatrując w kategorii DVD - Audio)

2. http://pl.wikipedia.org/wiki/Direct_Stream_Digital - tu należy dodać, iż te pliki nie potrzebują przetwornika c/a tylko filtr cyfrowy (dość mocno zaawansowany) są to rozwiązania stosowane w dość drogich klockach HA np.dCS, gdzie ceny są samochodowe :)

 

CDN

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja się wreszczie na nagranie płytki zebrałem  :)

Jak się okazało "gęstą" płytkę można nagrać a odtwarzacz ten w domu jak i ten w aucie bez  problemu zaczytuje i odtwarza. Padło na Pink Floyd a ripp sie nazywa:  "Pink_Floyd-The_Division_Bell_HD_24_96_Studio_Masters" i ma 2.19 giga a ja nie mam powodów aby wątpić w znakomitą jakość żródła.

Samo zgrywanie, konwersja i inne duperele dokładnie w taki sam sposób jak opisywałem wyżej, a pojemność płyty jednowarstwowej pochłonięta w 43%. I jeszcze wrażenia z odsłuchu - porównywałem z oryginalnym krążkiem wydanym przez EMI w 1994 roku i są różnice :) na plus oczywiście :)

Nie bardzo mam pomysł jak i do czego porównać to granie i chyba najbliższe będzie odniesienie do różnic w odsłuchu pliku mp3 i płytki CD.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No tak... Cisza...  I  mam uwierzyć, że nikt nie kombinuje z płytkami DVD Audio?

Za to ja następną płytke w swoim aucie odsłuchałem :) Tym razem także był Pink Floyd ale podwójnie:  "The Dark Side Of The Moon" i  "A Momentary Lapse of Reason" a zaskoczony byłem równie przyjemnie jak poprzednio :) O ile jakiś czas temu zadawałem sobie pytanie: czy wavy z SACD zgrane jako DVD Audio  są warte zachodu, to na chwilę obecną wątpliwości się już pozbyłem - jest lepiej, po prostu :)

Pojawia się za to pytanie: jak by mocno należało zainwestować zarówno czasu jak i kasy w klocki, aplikację i strojenie teraźniejszego setupu aby zyskać podobną poprawę grania jak przy odtworzeniu "gęstej" płytki  DVD Audio?

 No nic...  Ja się teraz biorę za robienie następnej płytki - będzie nadal stary dobry rock  a mianowicie zaspół Yes w dwóch odsłonach: "Big Genarator" i moja ulubiona "90125"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Korzystam zwykle z  flac, czasem z wav sprawdzonej jakości bo nie mam możliwości zrobienia takiego rippa własnoręcznie, powód dość prozaiczny jest - nie posiadam soniaczowej konsoli do gier a niestety ona daje tylko możliwość wykonania takiego rippa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 miesiące temu...

Jak ma się rozmowa przenieść to by trzeba najpierw zacytować :)

 

 


Na panelu alpinki 9861 jest znaczek DVD Audio (na mojej 9965 także) i w przypadku tej firmy to chyba nie pusty lans a taki znaczek sugeruje że sprzęt w pełni odpowiada specyfikacji, którą nakamichi przytoczył.

Mi zdarzyło sie słuchać płytki DVD Audio 24/96 na procku 701, 900 i zdaje się na 800 także. Czy w takim razie sygnał wysyłany z radia na procek jest z automatu redukowany przez radio do 48 kilo czy też fakt, że gęste płytki grają jest zasługą jakiejś innej ( dla mnie magicznej :) ) sztuczki?
 

 Hmmm... Jakoś marnie i pod górkę rozmowy o tym DVD Audio idą a o jakość niby całe stada na forum walczą :) nie tylko we własnych autach :)

 

Temu, ze próbkowanie dla plików obrabianych przez proca jest "niskie" już się nie dziwię. Jak nagrałem płytkę z tymi samymi kawałkami w wersjach z różnym próbkowaniem, to szczerze powiedziawszy żadnej różnicy nie usłyszałem przy tych wyższym próbkowaniem względem tych z niższym. Zdaje się ze samo słuchanie wiele tu nie da bo różnicy i tak nie będzie w odsłuchu.

Co innego plik 24-bitowy vs 16 bit. Duża głębia bitowa - już samo określenie dobrze brzmi :) plik z resztą też. Jakie są różnice? Po prostu trzeba wleźć do auta i posłuchać, najlepiej na bazie kawałków, które się dobrze zna - wtedy różnice są mocno akcentowane, nawet gdy setup wymaga jeszcze włożenia sporej ilości pracy.

 

 

Dziwię się tylko, że miłośnicy maliny milczą (może są zajęci mocno :) ) jak zaklęci - wszak 24bit nie powinno stanowić problemu dla tego małego sprytnego urządzenia :)

A duża baza gęstych plików w aucie... hmmm... :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak ma się rozmowa przenieść to by trzeba najpierw zacytować :)

 

 

 Hmmm... Jakoś marnie i pod górkę rozmowy o tym DVD Audio idą a o jakość niby całe stada na forum walczą :) nie tylko we własnych autach :)

 

Temu, ze próbkowanie dla plików obrabianych przez proca jest "niskie" już się nie dziwię. Jak nagrałem płytkę z tymi samymi kawałkami w wersjach z różnym próbkowaniem, to szczerze powiedziawszy żadnej różnicy nie usłyszałem przy tych wyższym próbkowaniem względem tych z niższym. Zdaje się ze samo słuchanie wiele tu nie da bo różnicy i tak nie będzie w odsłuchu.

Co innego plik 24-bitowy vs 16 bit. Duża głębia bitowa - już samo określenie dobrze brzmi :) plik z resztą też. Jakie są różnice? Po prostu trzeba wleźć do auta i posłuchać, najlepiej na bazie kawałków, które się dobrze zna - wtedy różnice są mocno akcentowane, nawet gdy setup wymaga jeszcze włożenia sporej ilości pracy.

 

 

Dziwię się tylko, że miłośnicy maliny milczą (może są zajęci mocno :) ) jak zaklęci - wszak 24bit nie powinno stanowić problemu dla tego małego sprytnego urządzenia :)

A duża baza gęstych plików w aucie... hmmm... :wink:

 

To może być bardziej złożone .

Std płyty CD to jak ogólnie wiadomo 16bitów i 44,1 kHz .

Ale w wyjściu cyfrowym jednego z moich odtwarzaczy odczyt std płyty CD powoduje wysłanie sygnału o "głębokości " bitowej 24 .

Przynajmniej tak jest identyfikowany przez odbiornik DACa . 

Ta sama płyta odtworzona w innym  CD ( tez dobrym ) nie skutkuje juz generacją identyfikacji 24 bit .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 


Dziwię się tylko, że miłośnicy maliny milczą

 

Bo regulują głośność za pomocą linuxowego miksera ALSA i te 24 bity są tylko wtedy gdyby słuchali na maksa...  :P

 

Ogólnie dla mnie temat z pogranicza audio voodooo.

Dla większości różnica pomiędzy 16/44,1 a 24/48 będzie kompletnie niesłyszalna. Ja nie słyszę, no może przy 24/96 coś tam jest lepiej.

Widocznie mam za słaby sprzęt w domu i w aucie....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Ogólnie dla mnie temat z pogranicza audio voodooo.

Dla większości różnica pomiędzy 16/44,1 a 24/48 będzie kompletnie niesłyszalna. Ja nie słyszę, no może przy 24/96 coś tam jest lepiej.

Widocznie mam za słaby sprzęt w domu i w aucie....

 

Bo co innego mieć 24 bity wypełnione treścią , a co innego uzupełnienie 16  o 8 pustych bitów .

Może byc jeszcze uzupełnienie o szum na bardzo niskim poziomie ( normalnie nie słyszalny ) dla poprawy rozdzielczości  samego przetwornika .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bo regulują głośność za pomocą linuxowego miksera ALSA i te 24 bity są tylko wtedy gdyby słuchali na maksa...

 

W Volumio w momencie włączenia hifiberry po bitperfect, nie ma czegoś takiego jak regulacja głośności programowo, masz od tego gałkę procka(dac'a).

malina wysyła dokładnie to co jest w pliku, nie mniej i nie więcej, bez żadnych ingerencji. Chyba o to moim zdaniem chodziło?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 


Bo co innego mieć 24 bity wypełnione treścią

 

No tyle to ja wiem.
Porównywałem w ślepym teście materiał przekonwertowany ze źródłowego 24/96 na 24/48 i 16/44,1 (Diana Krall z hdtracks)
Sprzęt: żródło laptop + foobar 2000 z driverem kernel streaming, DAC Audioquest Dragonfly, słuchawki Superlux HD-330, czyli średnia półka.
Pomiędzy 24/96 a 16/44,1 różnica była słyszalna zwłaszcza na tonach wysokich - lepsza rozdzielczość, dźwięk ogólnie "gładszy", ale nie powiedziałbym, że różnica jest jakaś mega ogromna i w ogóle "och i ach", ot trochę lepiej
pomiędzy 24/48 a 16/44,1 powiedziałbym, że różnica jest na granicy percepcji, w ślepym teście nie byłem w stanie stwierdzić, który plik gra.

 

Tak więc może na lepszym sprzęcie towarzyszącym można usłyszeć więcej...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pościągałem gęste pliki - słuchałem ich w domu na słuchawkach, na stereo, słuchałem też w aucie ( Ipod jako źródło wpięte w trybie iPod Direct do Alpine CDE178BT , 24/48 vs 16/44,1) 

Nie słyszę różnicy. Za kilka dni będę miał w swoim DAC-u na kości PCM1798 nowy lepszy odbiornik USB ( był Tenor TE7022L, będzie Amanero Asynchronic, oba wpięte po I2S 7cm ) - może wtedy usłyszę coś lepiej..

 

Jak dla mnie gra nie warta świeczki, szkoda miejsca na iPodzie.

 

Większe różnice to dobrze vs źle wydana płyta.


 

 

Tak więc może na lepszym sprzęcie towarzyszącym można usłyszeć więcej...

Wystarczy że będziesz w gorszej formie psychofizycznej i już inaczej usłyszysz ... 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W Volumio w momencie włączenia hifiberry po bitperfect, nie ma czegoś takiego jak regulacja głośności programowo, masz od tego gałkę procka(dac'a).

 

Hmm, faktycznie wygląda na to że tak jest w DAC+ https://www.hifiberry.com/dacplus/

Tu piszą, że regulacja głośności jest hardwarowe, ale za pomocą ALSA

W sumie w DAC-u Dragonfly też tak jest, regulacja głośności jest za DAC-em, na drabince rezystancyjnej, ale regulawana główną głośnością w windowsie. 

 

 

W tym poprzednim DAC (bez+) tak nie było...

 

 

Truck, masz jeszcze jakąś dodatkową gałkę? Napisz o co kaman, bo nie kumam do końca...

 

 

W Volumio w momencie włączenia hifiberry po bitperfect, nie ma czegoś takiego jak regulacja głośności programowo, masz od tego gałkę procka(dac'a).

 

 

Ale czekaj, czekaj...

Przecież w aucie używa się hifberry nie z DAC+ tylko z modułem DIGI+, żeby wysłać S/PDIF do zewnętrznego procka, to jaka jest regulacja głośności?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja nie piszę Paweł o dac + , a samej karcie Digi +.

Ale mniejsza z tym, to nie ten temat.

Sam się zamotałeś. :-)

Wspomniałeś, że w malinie odbywa się regulacja głośności w domenie cyfrowej a to nie prawda. Tzn oczywiście zależy od softu w przypadku połączenia Digi + z Volumio, do momentu wysłania sygnału po spdif nie odbywa się żadna ingerencja w strumień danych a za takową chyba należy uznać cyfrową regulację głośności.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pościągałem gęste pliki - słuchałem ich w domu na słuchawkach, na stereo, słuchałem też w aucie ( Ipod jako źródło wpięte w trybie iPod Direct do Alpine CDE178BT , 24/48 vs 16/44,1)

 

Nie słyszę różnicy. Za kilka dni będę miał w swoim DAC-u na kości PCM1798 nowy lepszy odbiornik USB ( był Tenor TE7022L, będzie Amanero Asynchronic, oba wpięte po I2S 7cm ) - może wtedy usłyszę coś lepiej..

 

 

 

Jak dla mnie gra nie warta świeczki, szkoda miejsca na iPodzie.

 

 

 

Większe różnice to dobrze vs źle wydana płyta.

 

No tyle to ja wiem.

Porównywałem w ślepym teście materiał przekonwertowany ze źródłowego 24/96 na 24/48 i 16/44,1 (Diana Krall z hdtracks)

Sprzęt: żródło laptop + foobar 2000 z driverem kernel streaming, DAC Audioquest Dragonfly, słuchawki Superlux HD-330, czyli średnia półka.

Pomiędzy 24/96 a 16/44,1 różnica była słyszalna zwłaszcza na tonach wysokich - lepsza rozdzielczość, dźwięk ogólnie "gładszy", ale nie powiedziałbym, że różnica jest jakaś mega ogromna i w ogóle "och i ach", ot trochę lepiej

pomiędzy 24/48 a 16/44,1 powiedziałbym, że różnica jest na granicy percepcji, w ślepym teście nie byłem w stanie stwierdzić, który plik gra.

 

 

 

Tak więc może na lepszym sprzęcie towarzyszącym można usłyszeć więcej...

Ale tak raczej nie uświadczysz specjalnej różnicy miedzy formatami. W formatach gęstych materiał może podlegać mniejszej kompresji ( lub inaczej większa skala dynamiczna ) . Tego nie zrobisz w Foobarze  i chyba tez żadnym dostępnym programem .

To jest sprawa Post Masteringu pod dany nośnik /format .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No trochę nie ten temat... 

Ale nadal mam wrażenie, że w przypadku DIGI+ regulacja jest jest jednak softwarowa poprzez zmianę rozdzielczości bitowej,

czyli każde 3 dB poniżej max, to 1 bit mniej....  :hyhy:


 

 


Ale tak raczej nie uświadczysz specjalnej różnicy miedzy formatami. W formatach gęstych materiał może podlegać mniejszej kompresji ( lub inaczej większa skala dynamiczna ) . Tego nie zrobisz w Foobarze  i chyba tez żadnym dostępnym programem .
To jest sprawa Post Masteringu pod dany nośnik /format .

 

Czyli co? Powinienem porównać płytę CD 16/44,1 z tym samym materiałem w rozdzielczości 24/96 z hdtracks?

Na czym będzie polegać różnica miedzy oryginalną płytą CD a materiałem 24/96 przekonwertowanym (za pomocą np. dBpowerampa ) na 16/44,1?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli co? Powinienem porównać płytę CD 16/44,1 z tym samym materiałem w rozdzielczości 24/96 z hdtracks?

 

Na czym będzie polegać różnica miedzy oryginalną płytą CD a materiałem 24/96 przekonwertowanym (za pomocą np. dBpowerampa ) na 16/44,1?

A Ty myślisz , ze wszystko wiem :wink2: .

Pisze jedynie czymś coś jest/ powinno być , a nie tylko arytmetyczną przeliczanką , nawet jak piszemy "cyfra ".

I jeszcze jedno , zjazdom rozdzielczości bitowej może towarzyszyć dither , nie zawsze widoczny jako wybieralny wariant.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I jeszcze jedno , zjazdom rozdzielczości bitowej może towarzyszyć dither , nie zawsze widoczny jako wybieralny wariant.

Tak czytam te zaległości i właśnie nie mogłem znaleźć żadnej odpowiedzi po teście Pawła, że konwersja formatu między 48, a 44,1 kHz może nie wyjść w smak. Mimo to, kolega nie usłyszał tam różnicy. Może problem bardziej uwidoczniłby się w przypadku odwrotnej konwersji?

Moja opinia jest taka, że raczej nie jestem w stanie odróżnić warstw na hybrydowej płycie SACD, może to nie ta klasa sprzętu. Uważam je raczej za wydanie, w którym jest większe prawdopodobieństwo, że ktoś przyłożył się do masteringu itp.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To może być bardziej złożone .

 

Std płyty CD to jak ogólnie wiadomo 16bitów i 44,1 kHz .

 

Ale w wyjściu cyfrowym jednego z moich odtwarzaczy odczyt std płyty CD powoduje wysłanie sygnału o "głębokości " bitowej 24 .

 

Przynajmniej tak jest identyfikowany przez odbiornik DACa .

 

Ta sama płyta odtworzona w innym CD ( tez dobrym ) nie skutkuje juz generacją identyfikacji 24 bit .

 

I zapewne jest złożone - jak sobie kiedyś poczytałem o specyfikacji dla płyty CD Audio, to się mocno zdziwiłem tym wszystkim co ona ma mieć żeby właśnie tą CD Audio była. A te wszystkie parametry maja być czytane i odpowiednio interpretowane przez różnej maści odtwarzacze. Przypuszczam, że z jednej strony część płytek z muzyka nie do końca tą specyfikację spełnia albo tylko udają, że spełniają, a z drugiej urządzenia odtwarzające dysponują softem lepszym albo gorszym. Sam moment gdy płytka dogaduje sie z odtwarzaczem jest dla mnie zupełnie czarną magią, którą w jakiś tam niedoskonały sposób próbuję sobie przyswoić :)

 

 

Porównywałem w ślepym teście materiał przekonwertowany ze źródłowego 24/96 na 24/48 i 16/44,1 (Diana Krall z hdtracks)

Sprzęt: żródło laptop + foobar 2000 z driverem kernel streaming, DAC Audioquest Dragonfly, słuchawki Superlux HD-330, czyli średnia półka.

Pomiędzy 24/96 a 16/44,1 różnica była słyszalna zwłaszcza na tonach wysokich - lepsza rozdzielczość, dźwięk ogólnie "gładszy", ale nie powiedziałbym, że różnica jest jakaś mega ogromna i w ogóle "och i ach", ot trochę lepiej

pomiędzy 24/48 a 16/44,1 powiedziałbym, że różnica jest na granicy percepcji, w ślepym teście nie byłem w stanie stwierdzić, który plik gra.

 

 

Pościągałem gęste pliki - słuchałem ich w domu na słuchawkach, na stereo, słuchałem też w aucie ( Ipod jako źródło wpięte w trybie iPod Direct do Alpine CDE178BT , 24/48 vs 16/44,1)

 

Nie słyszę różnicy. Za kilka dni będę miał w swoim DAC-u na kości PCM1798 nowy lepszy odbiornik USB ( był Tenor TE7022L, będzie Amanero Asynchronic, oba wpięte po I2S 7cm ) - może wtedy usłyszę coś lepiej..

 

 

Poza próbą (udaną z reszta)  nagrania DVD Audio 16bit ze zwykłych flac-ów nie konwertowałem plików na okoliczność rozdzielczości i częstości próbkowania a w domu ich nie słuchałem bo za lichy mam sprzęt. Za to nagrywałem płytki zarówno CD Audio jak i DVD Audio nie unikając odsłuchów z oryginalnych wydań w obu formatach. W aucie nie posiadam klocków z półek jakoś specjalnie wysokich a moje umiejętności strojenia auta  tez nie są wybitne, montażu z resztą także. Wrażenia odnośnie mojego odbioru muzyki w różnym wydaniu są we wcześniejszych postach a nagrane płytki wożę w aucie... :)  Tak, to jest zaproszenie do odsłuchu dla Was, oczywiście przy jakiejś  okazji :)

Jeśli nie słyszycie tych różnic, to coś jest nie tak i nie Wasz słuch mam tu na myśli :)

 

Jeśli chodzi o próbkowanie to 44,1 niby wystarcza ale podobno po użyciu (koniecznego) filtra antyaliasingowego ( :szok: ?) mała część  granego kawałka może się oddalić w bliżej nieokreślonym kierunku :) Jak mamy 48/96/192 kilo  ma być podobno sporo lepiej i bez ryzyka wylania dziecka z kąpielą.

Z kolei dla głębi 16bit vs 24bit chyba najlepsze będzie porównanie przebiegu dwu wykresów tej samej funkcji (jakiejś tam :) ) gdzie na każdych 10 punktów użytych do zbudowania wykresu przy okazji pierwszego przypadku przypadnie ok. 2600 punktów w drugim przypadku :) Czyli 24bit jest znacznie bardziej precyzyjne niż 16bit i moim zdaniem nie są to różnice na granicy percepcji.

A już całkiem prosta analogia to cyfrowy przekaz TV i ten sam cyfrowy przekaz w wersji hd.

Przy okazji następna zagadka się pojawia a mianowicie backup czarnej płyty zwany potocznie vinyl rip :) Zwykle dostępny jako 24/96 lub 192. Ja już nie wnikam czy te 24 bity w tym przypadku są takie pełne czy sztukowane, bardziej zastanawia mnie brzmienie i przekaz takiego ripa zrobionego na DVD Audio bo nie ustępuje podczas odsłuchu takiej cyfrowej-cyfrowej wersji 24bit.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij


×
×
  • Dodaj nową pozycję...