Skocz do zawartości

samochód z bardzo dobrą akustyką


sensati0n
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Lepiej 6- 7 ON, niż 10 BP (a pewnie więcej wypije 1.8T).

Wolałbym dłużej poszukać dobrego modelu, ewentualnie włożyć trochę grosza, i mieć diesla, niż benzin.

 

 

Nie ma opcji na dokładanie, robię średnio 600km w miesiącu więc:

 

Benzyna spalająca 12L kosztuje mnie 345zł przy paliwie po 4,8zł

Diesel spalający 7L kosztuje mnie 193zł

 

Czyli miesięcznie oszczędzam 152zł co daje rocznie 1800zł (na pewno będzie trochę więcej bo czasem sie trafi jakaś trasa)

 

Czyli diesel zwróci mi się gdzieś po 2 latach, a jak wiadomo każde dodatkowe plny na kredyt procentują... rzecz jasna na moją niekorzyść, dlatego w kwestii doboru silnika jestem elastyczny, i wiem jedno - nie chce więcej wozić zapasu w bagażniku, strasznie to komplikuje życie maniaka CA :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 224
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowane grafiki

Wystarczy jedna, JEDNA naprawa "typowa dla diesla" i nici z oszczędności. Niech nawet koszt wyjdzie na zero - a my ciągle jeździmy zajechanym dieslem:)

Po pierwsze, to jak już zamierzasz porównywać w tych aspektach, to zwróć uwagę na technologiczną przepaść między benzynami i dieslami.

Common Rail jest technicznie bardziej zaawansowany niż niejedno V8 w BMW czy Mercedesie.

Chcesz porównywać koszty, to porównuj podobne technologie, a tu już tak różowo nie ma. Od tego roku weszła dyrektywa unijna, która zmusza producentów w nowo homologowanych autach do używania bezpośredniego wtrysku paliwa, w innym przypadku nie ma szans spełnić norm emisji spalin. Dopiero tego typu silniki można porównywać z turbo dieslami po 98 roku(na CR), a to już tak kolorowo nie wygląda.

Przykład z brzegu BMW E65/E66 760i. 6.0 V12 na bezpośrednim wtrysku. Totalny niewypał. Notoryczne problemy z układem paliwowym.

Newralgiczny element kosztuje bagatela 40tys. złotych. Więc gdzie tu drożyzna w takim dieslu? Poczekajmy aż zaczną się jaja z silnikami FSI u volkwagena, o problemach z silnikami GDI wiadomo od dawna.

 

Dla mnie mercedes się skończył na modelu W124 nad czym mocno ubolewam

W140 ;)

 

aletą diesla jest spalanie i dynamika (piszę tutaj o powiedzmy porównaniu najpopularniejszych silników w golfie 1.6pb i 1.9TDI)

Z tą dynamiką to trochę mylne pojęcie. Po pierwsze to nie można porównywać atmosferycznej benzyny z turbo dieslem. Chcesz porównać dynamikę to porównaj najsłabsze 1.8T z 1.9TDI(nawet najmocniejszym). Wtedy wygląda to już trochę inaczej.

Co do spalania to niewątpliwie diesle pod tym względem biją benzyniaki. Diesel sam z siebie ma już wyższą sprawność(dlatego np. nagrzewa się dłużej niż benzyna), a turbo to dodatkowy wzrost sprawności.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie ma opcji na dokładanie, robię średnio 600km w miesiącu więc:

 

Benzyna spalająca 12L kosztuje mnie 345zł przy paliwie po 4,8zł

Diesel spalający 7L kosztuje mnie 193zł

 

 

4.8 BP? Diesel na orlenie kosztuje już tyle, a BP 5 z hakiem :P

 

To by tak wyszło ok 2k zł rocznie :)

 

 

No ale to będzie Twój wybór :) Ważne, żeby fura się nie sypała i żebyś był zadowolony :super:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie chce więcej wozić zapasu w bagażniku,

To jest argument o którym zapomina wielu zwolenników LPG.

 

Benzyna spalająca 12L kosztuje mnie 345zł przy paliwie po 4,8zł

Diesel spalający 7L kosztuje mnie 193zł

 

Czyli miesięcznie oszczędzam 152zł co daje rocznie 1800zł (na pewno będzie trochę więcej bo czasem sie trafi jakaś trasa)

A jaka jest średnia różnica w cenie benzyniaka i diesla, na to też należy zwrócić uwagę.

Nowe auta z silnikiem diesla są droższe w zakupie, z używanymi jest podobnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dodatkowym argumentem który przemawia na niekorzyść diesla jest to że biorę auto na kredyt.

Zaciągając powiedzmy 4tys więcej pożyczki aby dołożyć do diesla, przy okresie kredytowania 24mce da mi kolejne 1000zł więcej odsetek, tak więc... jak mówiłem na początku nie będę dokładał do diesla :) Albo autko mieści się w 13-14k albo odpada :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cursor czy Ty kiedyś napiszesz coś z sensem w temacie zamiast popisywać się nic niewnoszącymi do dyskusji teoriami?

 

Co z tego, że diesel jest bardziej zaawansowany od benzyny? Mam taką kasę na auto, rozważam np 1,9tdi 90km i benzynę 1.6 100km. I to porównuję. Co z tego, że diesel jest super nowoczesny a benzyna prosta.

 

Czy ktoś tutaj pisze o kupnie V12? Albo o kupnie BMKi 7? Chyba, że te 14koła (kasa MB na auto) starczy na takie auta?

 

Ale oczywiście.... tylko cursor ma rację. I nikt więcej!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co z tego, że diesel jest bardziej zaawansowany od benzyny? Mam taką kasę na auto, rozważam np 1,9tdi 90km i benzynę 1.6 100km. I to porównuję. Co z tego, że diesel jest super nowoczesny a benzyna prosta.

Ano tyle, że śmieszy mnie porównywanie jaki to diesel jest awaryjny a benzyna idealna i tania w eksploatacji.

Prawda jest taka, że na zachodzie diesla kupują ludzie, którzy mają do tyrania kilometry i to najczęściej od 35tys. w górę. Wtedy ten diesel tak na prawdę jest opłacalny. To w Polsce nadal ludzie wierzą w mity o passatach TDI z przebiegiem poniżej 200tys. i 10laty na karku, a później jest biadolenie, bo diesel to skarbonka.

Prawda jest taka, że problemem w przypadku diesla jest w większości przypadków sam użytkownik. Bo wtryski nie padają same z siebie, a z powodu lania ujowego paliwa, bądź cięcia po kosztach i lania oranżady. Turbo też jakoś nie jest w turbo benzynach strasznie awaryjne, a w turbo dieslach owszem, dlatego, że wielu z użytkowników nie wie jak tego używać(przykładem nie będą zapiekające się łopatki w PD z powodu jazdy "na emeryta").

 

Ujmę to inaczej. Omega 2.5TD. Nie jest to może demon prędkości, ale jak na swoje gabaryty, właściwości bagażowe i pociągowe to pali stosunkowo niewiele. Regeneracja wtrysków zamyka się w ok. 1000zł, gdzie 600zł kosztuje komplet końcówek wtrysków. Regeneracja pompy to góra 1,5tys. km. Z osprzętu, który jeszcze może się zepsuć pozostaje turbo. Tyle, że taki TDS w omedze, bmw, Range roverze zrobi 300tys. i jak będzie dbany to bez problemu zrobi i drugie tyle, a benzyna zacznie sprawiać problemy.

 

Problem w tym, że ludzie nadal nie nauczyli się, że diesel oszczędny będzie tylko przy robieniu przebiegów. Jak ktoś robi 15tys. rocznie to nawet LPG zaczyna się nieopłacać(chyba, że ktoś kupi auto z gazem).

 

 

 

 

Czy ktoś tutaj pisze o kupnie V12? Albo o kupnie BMKi 7? Chyba, że te 14koła (kasa MB na auto) starczy na takie auta?

E38 da radę kupić z pierwszych roczników. Ładne E32 za tę kasę na pewno się znajdzie. A takie E38 TDS czy E32 z 6cyl pod machą nie będzie wcale bardzo drogie w eksploatacji.

 

 

Ale oczywiście.... tylko cursor ma rację. I nikt więcej!

Zabolało, że ktoś podważył twoje teorie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie sądzę żeby udało mi się kupić E32 z 2000 roku... poza tym te auta są stare, wyglądają staro z zewnątrz i od środka. Nie widzę ani jednego argumentu za E32, jeśli coś mi polecasz to przeczytaj proszę wcześniej jakie mam wymagania...

 

Porównujemy tu diesel VS benzyna do kwoty 14 kafli i przy małych przebiegach 10-15tys rocznie, i wniosek taki że albo kupuje benzyne w dobrym stanie, albo szrota z tdi bo cudów czy jak kto woli okazji nie ma.

 

Ewentualnie zostaje rosyjska ruletka czyli AR 156 1.9JTD :D

Edytowane przez MB
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

MB, Ty auto na kredyt chcesz kupować i każdą zł liczyć?

Nie zrozum mnie źle ale chyba od d... strony zaczynasz : jak się nie ma miedzi to się w domu siedzi a jeździ się autobusem.

Przy twoich przebiegach to bym kupił auto na LPG za 3tys zł i zakończył temat a nie się zadłużał w czasach tak słabej koniunktury.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie, nie zabolało. Zdaję sobie sprawę, że tak benzyna jak i diesel nie są idealne. Tylko, że moja teoria była w temacie i do tego prawdziwa (chyba, że powiesz, że diesle nie miewają kosztownych napraw osprzętu). A Twoja teoria ni ch... nie pasuje się do tematu.

 

Co z tego, że masz rację, że diesle się psują bo są zajechane? Co z tego, że kupuje się diesle z 3krotnie obniżonym przebiegiem? NIC. Powtarzam - mamy 15tys, albo 20tys i wybieramy/porównujemy samochód i tyle. Co kogo interesuje reszta? W tym przypadku diesel wygra a w innym przypadku (inny budżet, wymagania) diesel wygra. Ale oczywiście zamiast pomóc w temacie to sobie opowiastkę na temat jakiegoś V12 puściłeś i dyrektywach.

 

A tak w ogóle. Jak się ma E38 do E66 o którym wspomniałeś? NIJAK. Ale trzeba było swoje popitolić.

 

ps. to tak samo jak z szukaniem wzmacniacz do 1000zł. Mamy powiedzmy nowego Juniora, Helixa HXA i XESa. Jedni się będą oburzać, jak to można porównać, przecież to całkiem co innego. Ale budżet ten sam a to zazwyczaj jest najważniejsze. Trzeba tylko pomóc dobrać wzmak do potrzeb a nie tylko się oburzać, że porównanie jest teoretycznie bez sensu.

 

Cursor - masz wiedzę, to widać. Wykorzystaj ją i doradź. Tak po prostu. Tak jak w przypadku Omegi - w końcu jakieś konkrety w temacie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

MB, Ty auto na kredyt chcesz kupować i każdą zł liczyć?

Nie zrozum mnie źle ale chyba od d... strony zaczynasz : jak się nie ma miedzi to się w domu siedzi a jeździ się autobusem.

Przy twoich przebiegach to bym kupił auto na LPG za 3tys zł i zakończył temat a nie się zadłużał w czasach tak słabej koniunktury.

 

 

Mam auto za 3tys na LPG, chcesz kupić? Bo ja akurat chcę się pozbyć.

 

Po prostu nie lubię robić głupich oszczędności które w suma sumarum wychodzą drożej niż inne, prostsze wyjście. Wszystko muszę przeliczyć, takie zboczenie zawodowe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam auto za 3tys na LPG, chcesz kupić? Bo ja akurat chcę się pozbyć.

 

Po prostu nie lubię robić głupich oszczędności które w suma sumarum wychodzą drożej niż inne, prostsze wyjście. Wszystko muszę przeliczyć, takie zboczenie zawodowe.

Też mam takie swoje a na drugie mnie nie stać :P

Ja juz liczę 3ci raz i jak nie patrze to 10k zostaje w kieszeni :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No widzisz a mnie stać, zarabiam na tyle dużo że mogę zaciągnąć kredyt i kupić wymarzone auto w którym zrobię swoją wymarzoną instalację CA - a to akurat jest warte więcej niż głupie 10k :)

Życie jest od tego żeby żyć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wtrącę się do tematu, żeby nie zakładać nowego (choć budżet zbliżony do tego o którym pisze MB, więc też można rozważyć): miał ktoś do czynienia z galantem VI generacji z ostatnich lat produkcji (2001-2002) ? Najmilej widziana opinia dot. wersji z silnikiem 2.5 V6 :zawstydzony:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

poganiam Galanta z 2001r 2.0 benzyna i szczerze polecam to auto

o fajnie, że tak szybko :) Twoja odpowiedź tylko utwierdza mnie we 'wstępnym wyborze' (nie pierwszy to głos 'za'), jak dojdę do szczegółów, pewnie się PW-nę :wink:

MB, jak Kamyk pisze, na forum mm jest sporo o tych autach, włącznie z osobnym tematem omawiającym bieżące ogłoszenia - nieco łatwiej więc ominąć miny pt. 12-latek z przebiegiem 150kkm, etc :)

Edytowane przez bor
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Te raporty są fajne do dyskusji przy piwie, kto ma lepsze auto:)

Daje to pogląd jakiś, ale też nie do końca, szczególnie na nasze realia.

 

Widać, że Porsche i Toyota rządzą.

 

Ale ogólnie sama zasada lekko wadliwa.

 

Wiadomo, że takie młode Audi A8, serwisowane jest w ASO. Do tego auto takie zazwyczaj jest trzymane w dobrym stanie, więc mała jest szansa na to, że pojedzie ono uszkodzone na przegląd.

 

Z drugiej strony auta mniejsze typu Fiaty 4,5 letnie po gwarancji. Rzadko pewnie serwisowane w ASO, rzadko pilnowane w stanie idealnym. Jedzie takie auto na przegląd i są większe szanse, że jakaś usterka się znajdzie.

 

A przecież i Audi A8 i Fiat Punto mogą się psuć, tylko TUV tego tak nie wykaże:)

 

Jeszcze dochodzi do tego stan naszych dróg, który wpływa na awaryjność zawieszenia. Tam auta tak w kość nie dostają, więc nie do końca wiemy, która zawiecha lepiej lub gorzej wytrzyma te katorgi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale chyba nie oznacza to też że będzie zły? :P Ma rozrząd na łańcuchu to odpada po zakupie powiedzmy 500zł ktore moge dołożyć do auta. Liczę się z tym że części będą na pewno droższe, z tym silnikiem łatwo znaleźć Seata/VW na allegro z tym silnikiem w niewygórowanej cenie, mniej więcej jak 1.6

 

http://moto.allegro.pl/seat-toledo-2-3-v5-i1399871094.html

http://otomoto.pl/volkswagen-passat-2-3-v5-4motion-full-opcja-C16807226.html

Edytowane przez MB
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powiem Wam wszystkim bo tak sobie przeczytałem Wasz ciekawy naprawde temat autko dobre które się nie psuje to trzeba szukać w salonie aczkolwiek zdarzał się przypadek gdzie klient dostal awaryjne autko,ale to niewtym sęk. Wiec tak liczmy ze przeciętny Polak rocznie robi srednio 12-15 tys kilometrów. Gdy autko ma juz 10lat przebiegu ma okolo 120-150tys km. Niestety juz przy takim przebiegu zaczynają sie naprawy. Załóżmy ze nasz kochany Polak autko serwisował przez 5lat,no to jest miodzio powiedzmy znając nasze kochane serwisy.A poźniej gdy już mija 5lat no to wiadomo jak jest jeśli "ktos" sie niezna na aucie. Jeździ autem niepatrząc na nic, odezłego amen wymieni ten olej silnikowy no i gdy na przegląd pojedzie i mu niepodbiją pieczątki bo powiedzą ze amorki z przodu do wymiany. No to wiadomo trzeba wymienic bo nie bede miec przeglądu. Nieoszukujmy się auto powyżej 5lat oraz przebiegiem po 100tyś. to sie zaczynmają juz wymiany, ma ten dobrze co jest mechanikiem i sam sobie naprawi autko.Jeśli chodzi o to czy dizel czy benzyna uważam osobiście i jestem za dizlem,dlaczego??, dlatego że naprawde jak się trafi dobrego dizelka i oczywiscie jak takowego trafimy i bedziemy dbac,na czas olej zmienic,wszelkiego typu naprawy okresowe podstawa, te silniki są naprawde niezawodne, bez dotykania tym silnikiem mozna trzasnąć 300-400tyś. I zasada jest taka niema czegos takiego jak autko niewymaga wkładu finansowego, albo gosc jest handlarzeam i chce zarobic,albo w autku zaczyna sie cos psuc i gosc chce uniknąc wszelkich napraw i niechce ponosic przede wszystkim kosztów z tym związanych,chyba ze sprzedaje naprawde jakis uczciwy "gosc".
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij


×
×
  • Dodaj nową pozycję...