Skocz do zawartości

Sinoff - mydło i powidło


Sinoff
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

I co mam powiedzieć? Macie rację, proporcje popierdzielone są, przekombinowałem z kołnierzem jest zbyt szeroki i w połączeniu ze średnicą HT25 i ich wypukłą siatką wygląda słabo. Ale nic to, są drugie słupki i zmiany będą. Bardziej smukło i lekko powinno to wyglądać, użyta tulejka powinna mieć najlepiej ściankę 3mm, przez grubość użytej skóry. Piotrsaint wrzucił fotkę na której dobrze widać w jakim kierunku trzeba z kształtem i proporcjami iść. Poza skopanymi proporcjami miałem sporo problemu ze zgubieniem zmarszczek, przy takiej luśni dość ciężko to idzie. Przy oklejaniu jednym kawałkiem zmarszczek można całkiem uniknąć ale kosztem faktury na skórze, cóż... taka cena za brak przeszyć. Przy okazji czarne zaślepki lusterek też skórkę dostały. Kupiłem skórę tapicerską, taką jak na siedzenia, dość sztywna i gruba ale kolor i faktura prawie idealne.

I jeszcze sprawa zleceń na słupki :) Ja robię to dla frajdy, nie zarobkowo, też myślałem aby komuś zlecić jakieś prace przy CA, ale to już nie jest to... Przez jesienną robotę przy własnych drzwiach jeby od swoich klientów dostałem za niedotrzymanie terminu wykonania zamówień :D Mówi się: trudno... i dalej grzebie przy aucie:) Pomocą i radą jak najbardziej służę. Fubu i Michał, Wy akurat daleko do mnie nie macie, auta najwyżej trochę rozgrzejecie :)

 

 

Nie da rady, tuż pod plastikiem blacha idzie, podchody do tego robiłem.

 

Sinof mnie się zajebi....szczo podoba obicie tych słupexów, też jak w niedługim czasie będe robic nowe słupexy także obiję je skórą,wygląda to cudnie, a u Ciebie bardzo mi się podoba pełna profeskA, i naprawdę niema się do czego przyczepic. :super:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 826
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowane grafiki

Sinof mnie się...

Miło mi, że słupki w moim wykonaniu podobają Ci się, ja jedynie z ich kształtu nie jestem zadowolony. Czytając Twój temat zauważyłem, że z żywicą i szpachlą zdążyłeś się już zaprzyjaźnić i obie się już zaczęły Ciebie słuchać, problemów z wyprowadzeniem słupków miał nie będziesz bo cierpliwości i uporu Ci nie brakuje. Z bałwankami klejonymi jednym kawałkiem bardzo ciężko możesz mieć, wszystko zależy od finalnego kształtu "wydmuszek".

Poniżej kilka słów o klejeniu, może będą w czymś pomocne :)

Przy klejeniu skóry na słupek najgorszy jest do wyprowadzenia "kaptur", który powstaje po stronie gdzie krawędź tulejki jest w największej odległości od płaszczyzny plastiku słupka. Pierwsze wrażenie jest takie, że właściwie nie ma się prawa ten nadmiar skóry ułożyć. Ja wybrnąłem z tego zmiękczając w tym miejscu skórę większą ilością kleju, nawet cztery do pięciu razy więcej niż wystarcza przy normalnym klejeniu na płaskim. Po takim rozmiękczeniu i późniejszym ugniataniu/wyciąganiu nadmiar skóry "niknie" ale razem z nadmiarem skóry znika też część jej pierwotnej faktury, na koniec, jak skóra jest przyklejona, a klej jest jeszcze nie do końca wyschnięty dobrze jest ostatecznie wygładzić resztę nierówności, albo paluchami albo kawałkiem "czegoś" o obłych i gładkich krawędziach np. wałka mosiężnego/stalowego.

To co wyżej opisałem jest skuteczne lecz w przypadku jeśli pierścionek/tulejka nie są uniesione więcej jak 25-30mm nad płaszczyznę słupka. Powyżej tej wartości zaczynają się spore kłopoty z ułożeniem nadmiaru skóry i samo wygniatanie nie pomaga. Tu można wykorzystać fakt iż skóra kurczy się pod wpływem gorąca. Opalarka staje się w tym momencie bardzo przydatna. Temperatura ok. 300-350 stopni i czas kilku sekund powinien wystarczyć, przed całym zabiegiem lepiej poćwiczyć na jakimś ścinku i sprawdzić ile jest w stanie znieść użyta skóra, a całe "obkurczanie" najlepiej wykonać po całkowitym wyschnięciu kleju, następnego dnia.

Mi pozostaje powodzenia życzyć w skórzanych klejonkach, bo skórka warta jest wyprawki :D

 

 

Jeszce coś w temacie szlifowania. Bywa że ciężko jest w niektórych momentach ocenić czy wyprowadzona krzywa w szpachli jest pozbawiona nierówności i czy jest zbliżona na obu słupkach. Zmierzyć nie bardzo to można ale porównać jak najbardziej tak. Całkiem dobrze mogą w tym pomóc krzywiki. Dziś już mało popularne i mocno zapomniane, oczywiście nie dla tych, którzy sporo rysują :)

http://img405.imageshack.us/img405/5866/krzywiki.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Całkiem dobrze mogą w tym pomóc krzywiki. Dziś już mało popularne i mocno zapomniane, oczywiście nie dla tych, którzy sporo rysują :)

 

specjalnie je wkleiłeś, co by mnie zdenerwować :P jeszcze do tego kształtki i pół mojego wyposażenia by było :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poniżej kilka słów o klejeniu, może będą w czymś pomocne

 

Dzięki Sinoff za cenne rady,gdyż doświadczenia kolegów są bardzo istotne i pomocne dla każdego z nas przy tworzeniu indywidualnych instalacji car audio.Napewno wiadomości Twoje przydadzą mi sie przy obijaniu słupexów,gdyż jeszcze nie obijałem skórą. Dzięki :ok:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj przy okazji wymiany paska klinowego dołożyłem przewód altek-aku. Różnica zapewne jest ale pomiarów nie robiłem, robota na dworze w styczniu nastraja do jak najszybszego jej zakończenia :) Kabel jak kabel, za to konektorki oczkowe... :) takie lubię najbardziej, nie wymagają lutowania i są miedziane.

http://img840.imageshack.us/img840/2489/zdjcie0778.th.jpghttp://img253.imageshack.us/img253/4371/zdjcie0776s.th.jpghttp://img709.imageshack.us/img709/887/zdjcie0783.th.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak jutro nie zamarzne to zrobie fote, ja jak mam konektor do 50mm2, najpierw nagrzewam go i daje dosc duzo cyny do srodka ale z umiarem by potem nam polowa nie wyleciala, potem w to wsadzam przewod 50mm2, skrecam troche jeszcze podgrzewam i cynuje i tyle. Troche dla wielu bezsensowne bawienie ale mam swoje fizie i moge sie nazwac kablofilem z przesadnym podejsciem do tego zagadnienia.

Aaa ja nie bawie sie w imadlo po prostu stawiam palnik, (uzywam innego niz wyzej na zdjeciu) konektor trzymam kombinerkami i wsio.

Edytowane przez Piotrsaint
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja robie inaczej. sciagam izolacje długosci kołnierza konektora i smaruje jak gruby kabel pastą lutowniczą (zeby w trakcie podgrzewania cały syf sie stopil i byla tylko czysta miedz, która dobrze zwiąże cyne i bedzie ją wchłaniac), poźniej nasuwam na to konektor. Albo ktos mi pomaga trzymac kabel w pionie do góry konektorem albo sam wrzucam delikatnie w imadlo i w jednym ręku cyna, w drugim palnik. Cyne trzymam od góry na wierzchu kabla w konektorze a palnik grzeje kołnierze, podczas temp. cyna sie topi i kabel ja w siebie wchlania, patrze czy przypadkiem juz mi on nie wycieka od dolu i wtedy odpuszczam i naturalnie studze. nie trzeba zaciskac cyna wypelnia wolne miejsce miedzy cieniutkimi kablami i jednocześnie łączy sie z konektorem. Jest bezpiecznie i ładnie wygląda :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A gdzie kupiłeś te konektorki?? bo juz dawno takich nigdzie nie moge spotkac :kwasny:

Nie za wiele sklepów/hurtowni ma je w ofercie. Ja kupiłem w Łodzi, ulica Sienkiewicza, numeru nie pamiętam ale sklep jest na wysokości dworca Łódź Fabryczna.

Może są i dobre ale trzeba mieć dobrą zaciskarkę a to trochę kosztuje, chyba że w imadle zaciskasz.

Tak, ale w takim trochę większym zdolnym do zaciśnięcia jednocalowej rurki stalowej, a po imadle 2kg młotek i pobijak z wałka stalowego jeszcze.

 

Każdy kto montuje instalkę we własnym/czyimś aucie ma własne sposoby na łączenie przewodu/konektorków i bomba sprawa, że takie patenty są wrzucane na forum :)

Sposoby łączenia jak najbardziej ok, ale ja pójdę krok wstecz. Miedziane oczko z fotki to nic innego jak kawałek rurki zagniecionej maszynowo plus otwór. Pomyślałem sobie: a gdyby tak samemu... :) No i poszło, Pierwsze widełki zrobiłem na próbę z resztek rurki na przewody hamulcowe :D trochę paskudne i kostropate wyszły, później już lepiej było ale to kwestia użytych narzędzi i wprawy. Swego czasu miałem wzmacniacz kappa 54a lecz bez wtyczek. Głośnikowe nożna było dokupić, zasilania niestety już nie. Wtyki zasilające dorobiłem z rurki miedzianej lekko rozwierconej i naciętej z czterech stron, do tego przewód, termokurcz i wtyk gotowy. Był jakiś czas temu topik na forum o wtyczkach do wzmaka PP, analogiczna sytuacja jak w przypadku Kappy, szkoda wzmak na półce trzymać przez brak wtyczki.

Do roboty przy konektorkach jakiś wymyślnych narzędzi nie potrzeba, miedź łatwo się obrabia - małe imadełko, szlifierka kątowa, dremelek, statyw z wiertarką i trochę małych pilników do metalu.

Wiem, trochę druciarstwem i manufakturą to trąca lecz można w ten sposób wykonać konektorek dokładnie jaki chcemy, a co najważniejsze - własnymi rękoma :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj przy okazji wymiany paska klinowego dołożyłem przewód altek-aku. Różnica zapewne jest ale pomiarów nie robiłem, robota na dworze w styczniu nastraja do jak najszybszego jej zakończenia :) Kabel jak kabel, za to konektorki oczkowe... :) takie lubię najbardziej, nie wymagają lutowania i są miedziane.

 

Czy przypadkiem na tym kablu nie powinno być bezpiecznika?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij


×
×
  • Dodaj nową pozycję...