Skocz do zawartości

Z cylku żalę się - Skuterzyści


Woolly24
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Panowie zapraszam do jazdy po np. takiej Antwerpii gdzie rowerzysci ani motorowerzysci nie musza posiadac jakichkolwiek uprawnien aby poruszac sie swoimi pojazdami po ulicy.Malo tego moga jezdzic w uliczkach jednokierunkowych pod prad bo pewien debil ktory X-lat temu byl ministrem komunikacji zezwolil im na to.Chwilami mam ochote zabic w sytuacji gdy takie "cos",ktore jadac pod prad pcha mi sie na maske i ma jeszcze do mnie pretensje.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

 

gdy przeciskam sie w korku to glownie patrze po lusterkach samochodow z przodu czasami mozna spotkac wrogie spojrzenia i juz wiadomo na kogo uwazac, a za zajechanie drogi dostaje klapsa w lusterko z buta lub slizgu, jeszca nie znalazl sie kozak, ktory za taka reprymende wysiadl by z samochodu i chcial "porozmawiac"

 

 

 

 

Jak pisałem wcześniej nie mam nic przeciwko motocyklistom ale czasem i oni przesadzają z przepychaniem się w korku. Nie raz nie ma miejsca a tu jedzie Ci na siłę. Uwierz mi jak by mi ktoś dał "klapsa" czy butem w drzwi to z pewnością bym wyszedł "porozmawiać". Właśnie tacy mnie denerwują. Co innego kultura jazdy bo jak jest miejsce to z grzeczności daję się możliwość przejazdu dwuśladom. Ale do ku**y nędzy tłumaczenie takie że motocyklistom gorąco ma się jak g***no do tortu. Przecież nikt nie każe nikomu jeździć w upał motorem. Rozumując samochód bez klimy w upał ma mieć pierwszeństwo przed tymi z klimą? nonsens.

Prowadzenie to przede wszystkim kultura i okazywanie szacunku/ zrozumienia innym. To że jeszcze nikt Ci za klapsa nie przylał to tylko kwestia że na nikogo z jajami nie popadłeś. Aby nie było sam jeździłem nie raz motorem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W sumie ta dyskusja do niczego już dalej nie prowadzi. Temat powinien się nazywać Z cyklu żalę się - Idioci na drodze.

Bo to dużo zależy na kogo się popadnie. Niektórzy są kretynami prowadząc samochód, inni skuter a jeszcze inni motor. Więc tu nie ma reguły. Jeszcze kilka postów i zrobi się wojna dwuślady vs czteroślady, a nie o to w tym temacie chodziło...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chodzi o małolatów na skuterach to też uważam że to niebezpieczne dla wszystkich zjawisko. Jednakże tak jak już napisałem nie każdy skuter to 50cm i nie każde 50 cm to "chiński shit". A nawet jeśli to chiński shit to nie zawsze dosiada go małolat nieznający przepisów. Nie wiem jak Wy ale ja odkąd mogłem jeździć na przednim fotelu obok tatusia obserwowałem zachowania na drodze. Do tego stopnia że pomimo że nie uczestniczyłem w ogólne w teoretycznych zajęciach podczas robienia prawa jazdy, test zdałem bezbłędnie. Jedyne czego się uczyłem to pamięciówek typu prędkość z przyczepką. Nie uważam sie broń boże za mistrza przepisów ale uważam że tysiące kilometrów na fotelu pasażera połączonych z obserwacją dały mi spore doświadczenie teoretyczne. W związku z tym że do zdobycia karty motorowerowej potrzebne jest zaliczenia prostego egzaminu w szkole uważam że wcześniej zdobyte doświadczenie pozwoliło mi na płynne i bezpiecznie uczestnictwo w ruchu. Stąd uważam że jakkolwiek nie wygląda skuter i jego kierowca szanujmy ich. Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Woolly24

 

problem w tym, ze opisujemy ekstremalne sytuacje, nie chce wywolyac wojny 2 kola/ 4 kola, nikt nie musi mi specjalnie zjezdzac, tak samo jezeli ktos probuje zmienic pas to nie problem (jakze cudownie byloby gdyby z wlaczonym kierunkowskazem). Lecz gdy widac hamska reakcje na to ze ja jede a on stoi i zajezdza w ostatniej chwili, to wybacz kara sie nalezy, wiadomo ze nie zawsze "klapsa"

 

jako przyklad totalnego hamstwa i braku mozgu kumpel jechal miedzy samochodami w korku na wybrzezu gdynskim osobnik w busie stojac na srodkowym pasie raczyl otworzyc drzwi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moja konkluzja jest prosta ktos wobec mnie wykonuje hamski manewr to ja sie mu odgrywam , a reaguje tylko na lamanie przepisow bo skoro stoje przy samej lini przy przejsciu dla pieszych ktorej sie przekraczac nie powinno to mnie wkur.... jak dwukolkowiec sie pcha i lamie ten smieszny ale jednak przepis szczegolnie ze nie zawsze ruszy szybciej niz ja bym ruszych i musze chamowac zeby w niego nie wleciec , jak jest ciagla to jest ciagla dla wszystkich wiec niech trzyma sie swojego pasa a nie wyjezdza mi na czolowke czesto sa to waskie drogi a ja nie jezdze matizem i nie bede wpadal na kraweznik bo on jest ponad prawem, ja nie zamierzam pochwalac takich zachowan robiac im miejsce i z tad moje hamskie zachowania , i naszczescie jeszce zaden nie byl tak glupi zeby kozaczyc za to...

 

 

Temat do niczego nie zmierza... Zakonczmy twierdzeniem ze dzieciaki na chinczykach to zlo ktore przepisami ruchu drogowego powinno zostac wyeliminowane

 

z mojej strony tyle ;) PEACE ide poprawiac mase :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Woolly24

 

problem w tym, ze opisujemy ekstremalne sytuacje, nie chce wywolyac wojny 2 kola/ 4 kola, nikt nie musi mi specjalnie zjezdzac, tak samo jezeli ktos probuje zmienic pas to nie problem (jakze cudownie byloby gdyby z wlaczonym kierunkowskazem). Lecz gdy widac hamska reakcje na to ze ja jede a on stoi i zajezdza w ostatniej chwili, to wybacz kara sie nalezy, wiadomo ze nie zawsze "klapsa"

 

jako przyklad totalnego hamstwa i braku mozgu kumpel jechal miedzy samochodami w korku na wybrzezu gdynskim osobnik w busie stojac na srodkowym pasie raczyl otworzyc drzwi.

Teraz to się z Tobą zgadzam :) Ja rozpocząłem temat i ja go zakańczam. PEACE i zabierać się za systemy :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat chińskich kosiarek na drodze mocno dobijał mnie w stolicy. Zawsze jakiś pajac władował się przed mnie w najmniej odpowiednim momencie. Na to powinny być kursy i to mocno rozbudowane. Jak może jeździć ktoś kto nie zna przepisów i to widać na drodze gołym okiem.

 

Żeby było śmiesznej u mnie w małym miasteczku również plaga chińskich kosiarek daje się we znaki.

 

Co do większych maszyn zawsze chłopkom ustępuje :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Fajny temat :)

Mnie tez wkurzają skuterzyści, dokładniej szczeniaki na swoich popierdzielakach ale to są dzieci.. im dorośli powinni zakazać a już na pewno nie kupować zabawek na drogę, bo tak to jest traktowane.

Ale bardziej denerwują mnie dorośli.. rowerzyści. Ci to dopiero stwarzają zagrożenie na drodze. Wyjedzie sobie jeden taki palant , bo kupił rower na promocji przed majówką w tesco i jedzie środkiem ulicy chwiejąc się przy tym jak chorągiewka na wietrze a obok piękna i nowa ścieżka rowerowa nożeszwmorde!! A potem płacze i manifesty że już 2ga w m-cu osoba zabita na rowerze w moim mieście.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie wkurzają gówniarze na skuterach, którzy po 22 jeżdżą tymi kosiarkami do trawy po osiedlu bez tłumików, albo z pseudo tuningowym mega wypas, dającym +100 dB (miałobyć koni, ale to tylko głośne jest) tłumikiem sportowym. U mnie na osiedlu doszli do takiego skillu, że na jednym kole jeżdżą. Raz jeden mi runął przed maskę, zatrzymałem się jakieś centymetry od niego, wysiadłem z auta i centralnie mu w morde wypłaciłem. Od tamtej pory się trochę uspokoiło, jednak odkąd są wakacje non stop słysze te kosiarki... Nic mi tak na nerwy nie działa, jak dźwięk tych kosiarek... Pewnie znów będę musiał solidnie potrząsnąć jednym i drugim szczeniakiem, aby znaleźli sobie inne miejsce, niż parking przed blokiem.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rowerzyści owszem i to jak, jedzie ulicą blokując ruch jak spotkają go światła jedzie na chodnik i zaraz znów na ulicę wyjeżdża. Skuterzystom powinni narzucić prawo-jazdy i możliwość ich wyrabiania od 18 lat!! Poza tym nie ma co ukrywać ale ścieżek rowerowych to również za dużo to my nie mamy.... i to trochę po części wina rządu nie tylko rowerzystów.

A wracając do tych historyjek dwa domy obok rodzice kupili swoich synkom skuter, dzieciaki jeżdżą długie godziny po podwórku hałasując przy tym upierdliwie. Jak by to była zima to kij - zamykam okno i nie słyszę tego, teraz to mnie k**wica bierze jak wracam do domu o 17 i 2-3 godziny "pierdzenia" dzień w dzień....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja groo tegorocznych wakacji spędziłem u teścia w amsterdamie,skutery jeżdzą po scieżkach rowerowych(jest ich tyle ile dróg publicznych)a między uczestnikami ruchu drogowego zarówno dwu jak i czterokołowego panuje symbioza której my Polacy jeszcze przez lata nie zrozumiemy.Fantastyczne!!!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Faktycznie większośc skuterów to włoskie stylowe wespy,ale trafiają się też fanatycy wiejskiego tuningu (przeważnie śniadej cery)którzy przygotowują swoje chińskie rydwany ognia wytwarzając przy tym iście piekielne odgłosy,pragne dodać że obowiązek noszenia kasku na skuterze nie istnieje a patrząc na kulture poruszania się wszystkich uczestników ruchu drogowego,wcale się nie dziwie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...