stroozyk

Fajny temat Mnie tez wkurzają skuterzyści, dokładniej szczeniaki na swoich popierdzielakach ale to są dzieci.. im dorośli powinni zakazać a już na pewno nie kupować zabawek na drogę, bo tak to jest traktowane. Ale bardziej denerwują mnie dorośli.. rowerzyści. Ci to dopiero stwarzają zagrożenie na drodze. Wyjedzie sobie jeden taki palant , bo kupił rower na promocji przed majówką w tesco i jedzie środkiem ulicy chwiejąc się przy tym jak chorągiewka na wietrze a obok piękna i nowa ścieżka rowerowa nożeszwmorde!! A potem płacze i manifesty że już 2ga w m-cu osoba zabita na rowerze w moim mieście.

Sorry, że zejdę trochę z tematu ale ciekawi mnie jak mają się kenwoody w stosunku do innych wzmacniaczy. Wszędzie piszą że alpine ostrza górą, sony xm są ciepłe z rewelacyjną średnicą ale nikt nic nie pisze o starych kenwoodach serii kac choćby. Piszę bo zastanawiam się nad zamianą mojego małego kac'a na jakąś alpine, bo radio mam kenwooda, tweetery należą do ciepłych kluch-szmatek i troche czegoś brakuje.

Trafne stwierdzenie, ale w takim razie co powoduje, że jedne odtwarzacze grają lepiej a inne gorzej..?

Czy ktoś zajmował się może jakimiś modyfikacjami radioodtwarzaczy, deckow itp? Zastanawiam się właśnie, dlaczego tuningowcow sprzętu do domu jest pełno, ale nigdzie w necie nie napotkałem się, żeby ktoś dokonywal jakichś modyfikacji w radiach. O ile zakładam, że budowa stopnia wyjściowego RCA radia jest podobna do wszelkich interfejsów audio, cdków itp, sklada się z analogowego stopnia wzmacniającego na jakimś OPampie, który pewnie można by wymienić na jakiegoś BurrBrowna, kondensatory filtrujące również na lepsze i.. no właśnie niewiem co dalej i niewiem czy warto. Moje radyjko jest póki co na gwarancji więc przynajmniej do czasu jej zakończenia nie będe się zaniego zabierał, ale może ktoś inny próbowal..?

eda elektronik na kwiatowej mają sznurki

Metodą prób i błędów doszedłem do tego, że bardzo dobry efekt uzyskał bym stosując odsunięcie lewego kanału o 1ms. Tak niewiele, takie fajne efekty to daje, a tak trudno to uzyskać w sposób pasywny

??

Wybaczcie, że piszę w tym starym temacie, ale nie widzę sensu zakładać nowego. Też chciałbym spróbować podejść do tematu korekcji czasowych w inny sposób, mianowicie na próbę wyedytowałem sobie ulubiony kawałek opóźniając jeden kanał w ścieżce dźwiękowej. Nie doszedłem jeszcze dla jakiego opóźnienia uzyskał bym najlepszy efekt, ale on na pewno jest zauważalny. Taka metoda wydaje mi się najprostsza kosztem niestety pogorszenia jakości plików skompresowanych. Problem w tym, że edytowanie pojedynczych plików przed nagraniem na CD jest lekko upierdliwe. Czy spotkaliście się może z jakimś gotowym programem lub jeszcze lepiej pluginem do nero, który by taki zabieg mógł wykonać masowo? Dokładnie potrzebne by było masowe przesuwanie jednej ścieżki audio o zadany czas, przed nagraniem na cd.

Albo oni na tym filmie czegoś nie rozumieją albo ja Po pierwsze dla 50Hz głośnik ma na pewno wyższą rezystancję niż znamionowa impedancja, a oni dali rezystory 4ohm. Po drugie, rezystor i 400 wat??? Po trzecie, nie ma tam mowy o zniekształceniach, więc w zasadzie jak ktoś chce zobaczyć, że jak się pokręci gainem to jest wyższe napięcie na wyjściu wzmacniacza, to filmik fajny tylko, że można to równie dobrze zrobić bez obciążenia.

Mam takie auto w rodzinie. Jak sobie o nim myślę pod względem CA, to chyba jeżeli już bym miał wykorzystywać te fabryczne miejsca w desce to dał bym jakieś dobre coaxiale odpowiednio cięte i mały bas na tył. Pytanko z innej beczki.. tweetery z tej serii Helixa są takie same jak w popularnych Dark Blue?

Grać będzie, ale w momencie gdy radio da 2,5V (czyli pewnie ok połowy skali głośności) sygnał będzie optymalny dla uzyskania max. mocy znamionowej wzmacniacza, powyżej tego tj. 2,5V-4V (co da się łatwo uzyskać włączając np. jakieś podbicie basu) sygnał bedzie już na stopniu wejsciowym wzmaka przesterowany. Swoją droga wzmacniacze mogły by mięć diodę sygnalizujące stopień wysterowania wejścia. Podobnie jak każdy mikser audio. Faktyczny problem, może okazać się, gdy podłączasz drugi wzmacniacz, który ma czułość do 5V. Wtedy sugerował bym go również "skręcić" na 2,5V i rozsądnie używać volume na radiu. Znakomite jest tutaj zdanie, które pozwole sobie przytoczyć z "tamtego" forum: Co do pomiarów to osobiście wydaje mi się to gra niewarta świeczki, sygnał muzyczny jest na tyle dynamiczny i różny od generowanej sinusoidy, że ustawienia te będą i tak o kant p*.

Ostatnio ten artykuł pewnie widziałeś: http://www.bcae1.com/gaincon2.htm Chyba najlepiej było by to zrobić podłaczając sinusoide i oglądając dwa przebiegi, wejsciowy i wyjsciowy.

No i co Ci więcej potrzeba? Sheller, Klotz, Cordial, Sommer cable wszystkie dość łatwo dostępne i w sensownej cenie. Bardziej bym się skupił na wtykach bo tu prócz kosmicznie drogiego Neutrika, ewentualnie taniego Nakamichi nie ma wielkiego wyboru.

Właśnie od tych prób i odsłuchów można bzika dostać bo wszystko to wrażenia subiektywne, symulacje nie oddają warunków w aucie ani nie uwzględniają dużej odległości między głośnikami, pomiary rzeczywiste w aucie są zależne od dziesiątek czynników i również mają się nijak do stanu faktycznego ehh.. stwierdzam, że zabawa w diy car audio to ciężka sprawa, bo w żaden sposób nie można sobie pomoc.

Zanim napisałem zrobiłem test.. w bezpośrednim odsłuchu pojedynczego woofera w drzwiach dołączając i odłączając kondensator w zwrotnicy (czyli zmieniając rząd zwrotnicy) nie słychać różnic w stromości czy różnic w głośności tonów średnich. Ale tłumaczę to sobie tak, że to co słyszę jest już na tyle daleko od początku zbocza, że różnice są pomijalne. Większy wpływ ma pewnie na okolice przed nachyleniem zbocza a to niestety na tą chwilę są rejony dodatkowo wzmacniane przez brak boczków drzwi i powiedzmy, że takie sobie wytłumienie. A dodatkowo ciężko mi obiektywnie stwierdzić pogorszenie "jakości sceny" bo wraz z tą zmianą toru niskotonowego dokonałem zmian toru wysokotonowego i razem to poprostu gra bardziej tonalnie ale gorzej "stereofonicznie"