Skocz do zawartości

Poprawne "zestrojenie" sprzętu


wasylwek
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Wydawało mi się ;) , że dysponuje pewnym ...doświadczeniem czy wiedzą a jednak mam nie lada "zagwozdkę".

Na wstępie podam może parametry sprzętu, radio ma wyjścia o tzw. poziomach RCA 4V, wzmacniacze mam

odpowiednio o czułościach250mV-2,5 V ; 250mV- 5V ; 250mV-2,5V .

Dzisiaj pobawiłem się troche gainami i... moja wyrocznia (być może błędna) jakim jest organ słuchu "zbuntowała się"i podpowiedziała, że wzmaki mimo teoretycznego sterowania wartością tych wspomnianych 4V "grały" lepiej na tzw.strojeniu organoleptycznym.Czyli standardowe ustawienie gały3/4 i wychwycenie przesterów po czym minimalne cofnięcie potencjometrów.

Sprawy mają się tak, chciałbym w miarę moich skromnych możliwości spróbować rozwiązać problem w sposób czysto techniczny.

W jaki sposób podejść do sprawy ? Wydaje mi się , że oprzyrzadowanie w postaci wbudowanych generatorów i oscyloskopu na komputerowej karcie dźwiekowej bedzie wystarczające, wszak to ...zwykłe czestoty akustyczne ale jeżeli miałbym się uzbroić w "prawdziwy" oscyloskop to nie bedzie problemu. Miernik również się znajdzie i bynajmniej nie z bazaru za 20 zł, tylko porządny (któremu ufam) solidny sprzęt.

Jak to wszystko opanować w sposób "miernikowaty" ? Nie na "czuja" .

Mogę podać na wejście AUX radia sygnał i ten użyć jako "referencyjny" tu kolejne pytanie czy stosować pospolitą sinusoidę o f=1 kHz czy jednak należy uderzyć w materiał muzyczny i szukać tam tych "najwyższych" (myślę , że o nie chodzi producentom w parametrze Vout=4V) pików? Czy moze jednak szum różowy ?

Wiec jeżeli podam taką na wejście to czy mam tak pokręcić gałą głośności by na chinchu uzyskać te 4 V tu jeszcze pytanie czy ma to być napięcie zero-szczytowe, czy napięcie miedzyszczytowe (minus-plus sinusoidy) takim sygnałem zacząc sterować wejście wzmaków ? Czy może błędnie kombinuję i robi sie to w zupełnie inny sposób ?

I teraz kolejna sprawa co dokładnie powinienem, (głównie wartość i co tak dokładnie tam zmierzyć, jak i czym )otrzymać jako sygnał nazwijmy to "użyteczny" czyli na głośnikowych zaciskach ?

Jak już wspomniałem o ile max. czulość 2,5 Voltowców została ustawiona na maximum otyle wyraźnie mogę stwierdzić, że sprzęcior potrafił zagrać przyjemniej kiedy potencjometry były jakoś skręcone "bliżej" tych minimów (jednak bardziej ku "górze" ku max ) a radio nieznacznie sciszone, natomiast ten 5V to w takim układzie zrobił sie już "głuchy jak pień".

Poczytałem na TF trochę starego wywodu Bartka Nazara ale tam też jest sposób raczej "organoleptyczny" na ten temat . Pamiętam, że coś gdzieś kiedyś było w sieci o tym problemie ale nijak się na to natknąć nie mogę.

Mam nadzieję, że nie zakręciłem za mocno i wiecie o co mi dokładnie chodzi. Prosiłbym o wypowiedzenie się osób które miały do czynienia z problemem i wiedzą dokładnie jak w sposób "zgodny ze sztuką" podejść do sprawy.

Jeżeli temat się ładnie rozwinie proponowałnym go podpiąć uważam , że jest w tym sens.

Pozdrawiam wszystkich zainteresowanych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To czytałem :chytry: nie zadowoliło mnie.

Tak najbardziej to nurtuje mnie "relacja" wyjść radia 4V a czułość wzmacniacza 2,5 V, na mój prosty, chłopski rozum to to jest ...niedobrane :kwasny: a jednak gra i to nieźle.

Pytanie jak pomierzyć napięcie na wyjściach radia (kwestia ustawienia gały głośności ) cały czas mam na rzeczy "przyrządowe" sprawy i do tej osiągnietej wartości dostrajać potencjometry we wzmakach.

Wydaje mi się, że w zagadce dużo do gadania ma sprawa specyfiki słuchu ( sprawa "logarytmiczności") , wiadomo , że słyszymy większe różnice przy volume między 10 a 20 niż między 40 a 50.

Co za ...śruba :kwasny: szkoda , że mój angielski jest nawet nie ...mierny.

Już nawet oprzyrządowanie gromadzę ino nie wiem dokładnie co i jak po prostu ...zmierzyć czy tam na oscyloskopie zobaczyć?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak najbardziej to nurtuje mnie "relacja" wyjść radia 4V a czułość wzmacniacza 2,5 V, na mój prosty, chłopski rozum to to jest ...niedobrane a jednak gra i to nieźle

Grać będzie, ale w momencie gdy radio da 2,5V (czyli pewnie ok połowy skali głośności) sygnał będzie optymalny dla uzyskania max. mocy znamionowej wzmacniacza, powyżej tego tj. 2,5V-4V (co da się łatwo uzyskać włączając np. jakieś podbicie basu) sygnał bedzie już na stopniu wejsciowym wzmaka przesterowany. Swoją droga wzmacniacze mogły by mięć diodę sygnalizujące stopień wysterowania wejścia. Podobnie jak każdy mikser audio.

Faktyczny problem, może okazać się, gdy podłączasz drugi wzmacniacz, który ma czułość do 5V. Wtedy sugerował bym go również "skręcić" na 2,5V i rozsądnie używać volume na radiu.

Znakomite jest tutaj zdanie, które pozwole sobie przytoczyć z "tamtego" forum:

Volume control to regulator głośności z jaka aktualnie chcemy odsłuchiwać system.

Gain control odpowiada na pytanie , dla jakiej wartości napięcia wejściowego wzmacniacz osiągnie moc znamionową , czyli określona amplitudę sygnału wyjściowego przy określonym poziomie zniekształceń.

 

Co do pomiarów to osobiście wydaje mi się to gra niewarta świeczki, sygnał muzyczny jest na tyle dynamiczny i różny od generowanej sinusoidy, że ustawienia te będą i tak o kant p*.

Edytowane przez stroozyk
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na wstępie powiem, że jeszcze w taki sposób nie ustawiałem i mogę sie mylić. Ale napisze jak bym to zrobił.

1. Nagrałbym przebieg trójkątny na płytę CD i odtwarzając z radia zbadałbym oscyloskopem sygnał wyjściowy, czy aby na pewno nie jest zniekształcany przed końcem skali na radiu. Jeżeli nie, to i tak zanotowałbym sobie napięcie międzyszczytowe przy ok 95% głośności radia i taką też głośność stosował do dalszych pomiarów. Z tym, że dla wiarygodności pomiaru trzeba by dokonać pomiaru przy obciążeniu wyjścia RCA rezystancją, np. 10k, lub mierzyć z podpiętym jednocześnie wzmacniaczem, który będzie obciążał wyjście RCA radia.

2. Podając na wejście wzmacniacza sygnał z radia o wcześniej ustawionej amplitudzie kręcę gainem tak, aby wyłapać kiedy zaczyna się "przycinanie" przebiegu na wyjściu głośnikowym, ale również z podpiętymi głośnikami (lub ewentualnie rezystorami mocy), bo obciążenie musi być, aby pomiar był wiarygodny. Oczywiście gdy dojdziesz do przesteru, to skręcasz minimalnie gain, tak aby zachować nieco odstępu. Oczywiście zamiast oscyloskopu, można użyć narzędzi komputerowych... Co do amplitudy napięć wyjściowych na RCA podawanych przez producentów powinna być to wartość skuteczna (rms) czyli napięcie "zero-szczytowe" podzielone przez pierwiastek z 2 (czy tam pomnożone przez 0,707, jak kto woli ;p)

 

Oczywiście wyżej opisana metoda nadaje się, gdy sygnał z radia ma mniejsze napięcie, niż maksymalne wejściowe napięcie wzmacniacza.

W przeciwnym wypadku, na wzmacniaczu trzeba ustawić minimalną czułość czyli załóżmy 2,5V i zwiększając stopniowo głośność radia zanotować według metody w pkt.2 przy jakiej głośności wzmacniacz zaczyna się przesterowywać i zapamiętać, aby nie przekraczać tych cyferek na skali i ewentualnie inne wzmacniacze o większym maksymalnym napięciu wejściowym ustawiać właśnie dla tej głośności na radiu według punktu 2.

Edytowane przez ukashec
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To czytałem :chytry: nie zadowoliło mnie.

Tak najbardziej to nurtuje mnie "relacja" wyjść radia 4V a czułość wzmacniacza 2,5 V, na mój prosty, chłopski rozum to to jest ...niedobrane :kwasny: a jednak gra i to nieźle.

Pytanie jak pomierzyć napięcie na wyjściach radia (kwestia ustawienia gały głośności ) cały czas mam na rzeczy "przyrządowe" sprawy i do tej osiągnietej wartości dostrajać potencjometry we wzmakach.

Wydaje mi się, że w zagadce dużo do gadania ma sprawa specyfiki słuchu ( sprawa "logarytmiczności") , wiadomo , że słyszymy większe różnice przy volume między 10 a 20 niż między 40 a 50.

Jak zatem dobierasz kryteria oceny ?

Co oznacza dopasowany i dlaczego gra dobrze, pomimo iz jest źle :rolleyes:

Chcesz przeciwstawić techniczne kryteria subiektywnej ocenie?

Albo ustawisz to technicznie , albo wg własnego upodobania.

Gdyby patrzeć przez aspekt techniczny , to nie ma żadnego związku pomiędzy szczegółowością dzwieku a napięciem wyjsciowym z jednostki, a jednak piszesz ze słyszysz róznicę. Mało tego można w prosty sposób wykazać , ze przy wyższym napięciu "czytelność" szczegółów rośnie w związku z "odsunięciem" poziomu tła dzwięku. No ale to "technicznie" :niepewny:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

Do wysterowywania wzmacniaczy u siebie korzystam z :

1) Komputer + przystawka oscyloskopowa Velleman-a lub oscyloskop Tektronix-a ;

2) Generator sygnału -> przy wykorzystaniu zarówno komputera z przystawką jak i oscyloskopu oba nie domyśliły się , że generowana przez kartę dźwiękową Compaq Evo sinusoida to ... sinusoida i jej nie pokazywały ;

3) Obciążniki bezindukcyjne ;

4) Można (ale ja nie korzystam) dokonywać dodatkowo miernikiem zniekształceń liniowych pomiaru THD.

Radzę korzystać z częstotliwości 50 - 100 Hz .

Takim sprzętem nie da się ustawić wzmacniacza na kiepskiej instalacji gdzie występują tąpnięcia prądu (to teoretyczne wada ale jak mi źle pokazuje to przynajmniej wiem że trzeba zrobić/sprawdzić instalację.

Jeśli chodzi o wysterowywanie wzmacniaczy o czułości wejścia niższej niż czułość wyjścia odtwarzacza to radzę spróbować zbudować prosty dzielnik napięcia na wejściu wzmacniacza (jak go obliczyć i jakie zastosować rezystory 1% nie będę pisał gdyż wiesz) . Zwrócę tylko uwagę aby przy obliczeniach uwzględniać impedancję wejściową wzmacniacza. Jest to proste i tanie, czy dobre .... sprawdzisz i opiszesz rolleyes.gif .

Edytowane przez Grzegorz1969
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spodziewałem się ..."innego obrotu sprawy" :kwasny:

 

Hi hi, to ...jedyne "pomiary" które jestem w stanie wykonać na obecną chwilę mimo pozornej prostoty i mimo ZADANIA precyzyjnych pytań i teorii ...dalej nie wiem :super: .

 

Chodzi mi o to , że przy (przejaskrawiam) lepiej mi sie słucha jak mam gałę głosu w radio na 20 a levele na maximum niż gałę na 50 a levele na minimum :rotfl: . Mimo relatywnie podobnego "poziomu głośności".

 

Niczego nie chcę przeciwstawiać ...po prostu szukam.

Poza tym trzeba się "zabezpieczać" nigdy nie wiadomo kto mi wsiądzie i będzie tymi gałami wajchował.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spodziewałem się ..."innego obrotu sprawy" :kwasny:

 

Hi hi, to ...jedyne "pomiary" które jestem w stanie wykonać na obecną chwilę mimo pozornej prostoty i mimo ZADANIA precyzyjnych pytań i teorii ...dalej nie wiem :super: .

 

Chodzi mi o to , że przy (przejaskrawiam) lepiej mi sie słucha jak mam gałę głosu w radio na 20 a levele na maximum niż gałę na 50 a levele na minimum :rotfl: . Mimo relatywnie podobnego "poziomu głośności".

 

Niczego nie chcę przeciwstawiać ...po prostu szukam.

Poza tym trzeba się "zabezpieczać" nigdy nie wiadomo kto mi wsiądzie i będzie tymi gałami wajchował.

Uparłeś się na te pomiary jak ................. .

Ale jaka jest potrzeba stosowania procedury pomiarowej skoro widać "gołym okiem " , ze nie jesteś w stanie ustawić poziomu czułości wzmacniacza na takim poziomie , aby w krytycznym momencie radio go nie przesterowało .

Dlatego pytam , co chcesz zrobić ?

 

Nadal nie odpowiedziałeś też , do czego dążysz ? Czy do wysokiej jakości transmisji i wysokiego odstępu od poziomu zakłóceń ( szeroko rozumianych ) , czy indywidualnego brzmienia - najlepszego dla słuchacza X , bez względu na kryteria techniczne.

Edytowane przez nakamichi
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czasami odnoszę wrażenie , ze wypowiedzi nie stoja w żadnym istotnym związku z praktyką .

W przypadku gdy system składa się z kilku wzmacniaczy ,regulacja "krytycznego "poziomu" Gain powinna dotyczyć jedynie wzmacniacza obciążonego przetwornikiem o najniższej efektywności. Czułość pozostałych jest odniesiona do wymaganego poziomu wynikającego z dążenia do uzyskania odpowiedniego przebiegu charakterystyki dzwięku , czyli zapewnić właściwa równowagę tonalną.

 

Technicznie do wyznaczenia poziomu "odniesienia" własciwym zdaje się uzycie PŁYTY z nagranym poziomem odniesienia 0dB ( dla przypomnienia 400Hz / 0,775 V / 600 R czyli odpowiada mocy 1 mW dla 600R .

Nastepnie mierzymy przy zerowym tłumieniu odtwarzacza , jaki jest poziom napięcia wyjściowego .

Może on dalece odbiegać od wspomnianych 4 V , bo bardzo prawdopodobne jest zachowanie marginesu rzędu -10 dB , ze względu na ew podbicia barwy dzwieku lub korektorów graficznych czy parametrycznych.

Spotkałem się jedynie z jednym urządzeniem gdzie finalny poziom ulegał automatycznie ograniczeniu o wartośc podbicia korekcji.

Edytowane przez nakamichi
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tam gdzie łączy się teoria z praktyką kończy się logika :wink2:

Mój średniak ma katalogowe 86dB/1W/m , mimo sporej walki z :

L-padami

Z poprawkami impedancji ( niestety jak to u mnie teoretycznymi :hyhy: jednak popartej odsłuchami)

Ogólną walką jakkolwiek to rozumieć.

Nadal trochę "góruje" (co nawiasem mi sie podoba albo to "mojsza racja" :wink2: ), jednak w 3 way średniaki powinny robić najwiekszą robotę?

Mimo zestawienia z innymi, których efektywność (sporo) przekracza 90 dB. Co gorsze jeden piec "goni" je i wysokie (lub wofery zależy jak podłączę) i zawsze...się "wydziera" no ...zaznacza, darł sie jak został podłaczony na "sucho".

 

Mimo wszystko poszedłem dalej w ...rozmyślaniach :wink2:

Należy "zignorować" te 4V bo to jak PMPO we firstach :wstyd: i zestroić to to na słuch ot co.

Będzie ...dobrze :hurra:

A jak czegoś dokonam to opiszę "przystępnie" by żyło się ...lepiej :wink: .

Dziękuję za dotychczasową dyskusję.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tam gdzie łączy się teoria z praktyką kończy się logika :wink2:

Mój średniak ma katalogowe 86dB/1W/m , mimo sporej walki z :

L-padami

Z poprawkami impedancji ( niestety jak to u mnie teoretycznymi :hyhy: jednak popartej odsłuchami)

Ogólną walką jakkolwiek to rozumieć.

Nadal trochę "góruje" (co nawiasem mi sie podoba albo to "mojsza racja" :wink2: ), jednak w 3 way średniaki powinny robić najwiekszą robotę?

Mimo zestawienia z innymi, których efektywność (sporo) przekracza 90 dB. Co gorsze jeden piec "goni" je i wysokie (lub wofery zależy jak podłączę) i zawsze...się "wydziera" no ...zaznacza, darł sie jak został podłaczony na "sucho".

 

Mimo wszystko poszedłem dalej w ...rozmyślaniach :wink2:

Należy "zignorować" te 4V bo to jak PMPO we firstach :wstyd: i zestroić to to na słuch ot co.

Będzie ...dobrze :hurra:

A jak czegoś dokonam to opiszę "przystępnie" by żyło się ...lepiej :wink: .

Dziękuję za dotychczasową dyskusję.

 

Znowu zbyt prosto to sobie tłumaczysz .

Sredniak posiada własną efektywnosć , ale wypadkowa głośność zalezy od jego umiejscowienia ( zazwyczaj blizej uszu ) jak tez oddziaływania tego otoczenia na jego głosność . Dodatkowo może się na to nakładać sposób filtracji ( przy pasywnych filtrach). Dlatego w praktyce wzmacniacz , który go obsługuje ma ustawioną czułość znacznie niższą niz ten do woofera .

Przy tak zaawansowanej chęci "rozgryzienia" zagadnienia , nie zadowalaj się szczątkowymi danymi :wink2: . Zdobywaj płytę , kombinuj oscyloskop , bo licho nie śpi :orany: i nigdy nie będziesz pewny kiedy wpuści Cie w kolejny dylemat :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli nie chcesz się dołować to albo przed użyciem oscyloskopu się napij (i to dużo) albo weź jakiś środek na uspokojenie.

Po jego podłączeniu (jeśli to dobry oscyloskop) może się okazać że twój Nak nie jest w stanie odtworzyć dobrze z płyty sinusoidy.

Lubię i najczęściej umiem korzystać z przyrządów jednakże nauczyłem się najpierw, że nie ma kształtów idealnych jest tylko mniejszy lub większy stopień tolerancji.

PS

Jedną z najbardziej chropowatych powierzchni jest ..... lustro lol.gif .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli nie chcesz się dołować to albo przed użyciem oscyloskopu się napij (i to dużo) albo weź jakiś środek na uspokojenie.

Po jego podłączeniu (jeśli to dobry oscyloskop) może się okazać że twój Nak nie jest w stanie odtworzyć dobrze z płyty sinusoidy.

Lubię i najczęściej umiem korzystać z przyrządów jednakże nauczyłem się najpierw, że nie ma kształtów idealnych jest tylko mniejszy lub większy stopień tolerancji.

PS

Jedną z najbardziej chropowatych powierzchni jest ..... lustro lol.gif .

Zdoloność do "poprawnego"odczytu określa poziom zniekształeń odtwarzacza, chyba ze coś się zmieniło :rolleyes: .

Dlatego zanim coś napiszesz zastanów się gdzie sobie podłączyć te sondę od oscyloskopu, czy tez jak to się ma do ustawiania poziomów , czy odpowiedzi jaki jest faktyczny poziom wyjściowy odtwarzacza , dla zdefiniowanego poziomu na płycie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nakamichi, każde urządzenie elektroniczne wprowadza zniekształcenia. Poruszyłem tutaj inny problem, otóż sygnał sinusoidy z generatora (w domu wykorzystuję zwykłego MeraTronik-a G432) pomimo wprowadzanych przez niego zniekształceń jest "widziany" przez oscyloskopy jako sinusoida. W przypadku zastosowania jako generatora programu Limp + karta dźwiękowa Compaq-a Evo oscyloskop nie rozpoznaje tego sygnału jako sinusoidę. Dzieje się to zarówno wtedy gdy analizuje sygnał narastający jak i wtedy gdy analizuje sygnał gasnący. Jeśli chcesz porozmawiać na konkretnych przykładach to zapraszam do siebie na kawę i wtedy razem możemy to przeanalizować.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nakamichi, każde urządzenie elektroniczne wprowadza zniekształcenia. Poruszyłem tutaj inny problem, otóż sygnał sinusoidy z generatora (w domu wykorzystuję zwykłego MeraTronik-a G432) pomimo wprowadzanych przez niego zniekształceń jest "widziany" przez oscyloskopy jako sinusoida. W przypadku zastosowania jako generatora programu Limp + karta dźwiękowa Compaq-a Evo oscyloskop nie rozpoznaje tego sygnału jako sinusoidę. Dzieje się to zarówno wtedy gdy analizuje sygnał narastający jak i wtedy gdy analizuje sygnał gasnący. Jeśli chcesz porozmawiać na konkretnych przykładach to zapraszam do siebie na kawę i wtedy razem możemy to przeanalizować.

To skoro opanowałeś emocje , na spokojnie można iść dalej.

Mój oscyloskop , pomimo iż jest już dość wiekowa maszyną potrafi narysować przebieg z odtwarzanej płyty , poziom zniekształceń wnoszonych przez jednostkę pozwala natomiast moim oczom rozpoznać ten przebieg jako sinusoidę :wink2:

Musisz sie też zgodzić , ze "zwykły"generator" analogowy RC posiada zdecydowanie wyższy poziom zniekształceń od generatorów "cyfrowych" . To co je różni to sposób w jaki dany przebieg powstaje, ale nadal zdolność oddania kształtu będzie definiowana poziomem zniekształceń , czyli odstępstwem od kształtu idealnego . W przypadku odczytu z płyty CD jest on na tyle mały ( podobnie jak innych o cyfrowej duszy), ze można go zupełnie pominąć w tej dyskusji, dlatego nie rozumiem jego obecności w kontekście tego tematu.

Napisze inaczej , na ile zmieni się sposób ustawienia gainów jeżeli źródło będzie generowało zniekształcenia na poziomie 0,001 % , 0,01 czy 0,05 % , lub gdy zmierzone napięcie skuteczne sygnału sinusa odczytanego płyty CD , podasz z generatora liniowego ?

 

Napisze jeszcze raz moim zdaniem kluczowe kwestie,jeżeli chcemy ustawieniami Gain zabezpieczyć się przed przesterowaniem wzmacniaczy.

1. Jaki jest poziom napięcia wyjściowego jednostki dla poziomu odniesienia z płyty CD.

2. Czy napięcie np 4V oznacza max wartość napięcia wyjściowego jaki można uzyskać przy założonym poziomie zniekształceń, czy tez jest gwarantowanym napięciem w przypadku odczytu bez korekcji .

3. Czy korekcja odziaływuje aktywnie na poziom wyjściowy ( podbicia ) dla wartości nastaw w okolicy poziomu tych 4V.

Edytowane przez nakamichi
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czekam kiedy mi tu w temacie się ...liczby zespolone pojawią :rotfl: widzę, że jeszcze trochę i dojdziemy.

Już na jednym z for byłem na ...dyskusji co daje THD 0,0001% czy 0,3 % kiedy cały czas usłyszę to samo :rotfl: , spokój sumienia zwany ...placebo :wink: .

Znowu zbyt prosto to sobie tłumaczysz .

Sredniak posiada własną efektywnosć , ale wypadkowa głośność zalezy od jego umiejscowienia ( zazwyczaj blizej uszu ) jak tez oddziaływania tego otoczenia na jego głosność . Dodatkowo może się na to nakładać sposób filtracji ( przy pasywnych filtrach).

A tu się muszę "spiąć" miałem na stole przykładałem do uszu, porównywałem hmmm... praktykowałm wyraźnie "mocniej" się darł :wink: . Być może w co bardzo wątpię bo powinno iść w dokładnie drugą stronę on ma 8 ohm.

Co do jego aplikacji "docelowej" (auto) zgadzam sie w 100% już zamiana fazy daje subiektywne odczucie wzrostu ...głośności, że o przybliżeniu czy oddaleniu lub opuszczeniu czy podniesienu tzw. słynnej sceny (ale głównie wokalu) nie wspomnę.

Macie rację panowie zbyt łatwo chciałem sobie wszystko "poukładać", im dalej w las ...tym szybciej królik ucieka ( to takie moje przysłowie) :wink: .

Co do wzrostu THD w zależności od "dopasowania" gainów to mi na szybkiego przyszło porównanie z subem i wzmacniaczem, czasem lepiej jakiś grajek leci w 4 omach z większym DF a czasem innego lepiej spiąć w 2 ohmy i wymusić z piecyka troche wiecej watów kosztem "trzymania za pysk". Wystarczy znaleźć ...optimum, prawda , że proste ?

Już wymyśliłem :beta: "dobiorę" całą resztę do gry średniaków .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czekam kiedy mi tu w temacie się ...liczby zespolone pojawią :rotfl: widzę, że jeszcze trochę i dojdziemy.

Już na jednym z for byłem na ...dyskusji co daje THD 0,0001% czy 0,3 % kiedy cały czas usłyszę to samo :rotfl: , spokój sumienia zwany ...placebo :wink: .

Myśle , ze nie dojdziemy , ale widać czasami trzeba siegać głęboko , aby dojśc istoty zagadnienia .

Podobnie ma sie sprawa a nieszczesnym sinusem , że rzekomo słabo nadaje się jako sygnał refencyjny. Moim zdaniem bardzo dobrze sie do tego nadaje , bo ten przebieg legitymuje się dośc wysokim współczynnikiem wypełnienia , zdecydowanie bardziej wykorzystuje uzyteczny "obszar mocy" wzmacniacza, niz "normalny" sygnał muzyczny . Moze sie uda tego bardziej nie rozwijać :wink2: , ale powoli przywykam do tego iz jedno wypowiedziane zdanie generuje trzy kolejne wpisy :wink:

 

A tu się muszę "spiąć" miałem na stole przykładałem do uszu, porównywałem hmmm... praktykowałm wyraźnie "mocniej" się darł :wink: . Być może w co bardzo wątpię bo powinno iść w dokładnie drugą stronę on ma 8 ohm.

Co do jego aplikacji "docelowej" (auto) zgadzam sie w 100% już zamiana fazy daje subiektywne odczucie wzrostu ...głośności, że o przybliżeniu czy oddaleniu lub opuszczeniu czy podniesienu tzw. słynnej sceny (ale głównie wokalu) nie wspomnę.

Macie rację panowie zbyt łatwo chciałem sobie wszystko "poukładać", im dalej w las ...tym szybciej królik ucieka ( to takie moje przysłowie) :wink: .

Co do wzrostu THD w zależności od "dopasowania" gainów to mi na szybkiego przyszło porównanie z subem i wzmacniaczem, czasem lepiej jakiś grajek leci w 4 omach z większym DF a czasem innego lepiej spiąć w 2 ohmy i wymusić z piecyka troche wiecej watów kosztem "trzymania za pysk". Wystarczy znaleźć ...optimum, prawda , że proste ?

Już wymyśliłem :beta: "dobiorę" całą resztę do gry średniaków .

 

Możesz się spiąc , bo w czasami nieświadomie robię skrót myślowy , któremu nie ma potrzeby nadawania rangi definicji :wink2: .

W bardziej opisowej formie ; najbardziej krytycznym wzmacniaczem do ustawienia poziomu gain jest ten który obsługuje najmniej efektywny w zestawie głośnik ....... ale ta najnizsza wynikowa efektywnośc jest nastepstwem kilku czynników . Efektywności samego przetwornika, jego rolą w zestawie , czułości naszego sluchu w danym zakresie i zakładanej równowagi tonalnej , która wcale nie musi byc linią prostą i to co napisałem poprzednio. W mojej praktyce najcześciej jest to gain wzmacniacza który obsługuje midbas. Reszta ma raczej obniżony poziom czułości w stosunku do niego.

Edytowane przez nakamichi
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nawet nie wiesz jak ...przebiegły plan sobie wymyśliłem by wszystko właśnie "referencyjnować" :rotfl: do grania średniaka.

Hi hi, jednak ucho :super: . No może tego RTA jakoś odpalę i coś tam hmmm... sam nie wiem co.

Poczekam z tym całym ...mierzeniam po "sezonowych" ...zjebkach :wink2: , co sie tam bedę wyrywał, mam kupę innych do wykończenia.

 

Jedno jest odkrywcze te 4V to w sumie ...lakoniczna wartość :looka: .

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nawet nie wiesz jak ...przebiegły plan sobie wymyśliłem by wszystko właśnie "referencyjnować" :rotfl: do grania średniaka.

Referencyjować można w górę i w dół , zatem metoda może okazać się słuszna :super:

Obserwacje natomiast jak najbardziej poprawne , głośniki o nominalnie równej efektywności możemy postrzegać zupełnie inaczej . Czułość naszego słuchu jest znacznie wyższa dla średnich częstotliwości i maleje na krańcach pasma. Do tego dochodzi zależność od poziomu dźwieku, im słuchamy głośniej , tym subiektywnie w spektrum rośnie udział tonów niskich i wysokich .

Edytowane przez nakamichi
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Albo oni na tym filmie czegoś nie rozumieją albo ja :P

Po pierwsze dla 50Hz głośnik ma na pewno wyższą rezystancję niż znamionowa impedancja, a oni dali rezystory 4ohm.

Po drugie, rezystor i 400 wat???

Po trzecie, nie ma tam mowy o zniekształceniach, więc w zasadzie jak ktoś chce zobaczyć, że jak się pokręci gainem to jest wyższe napięcie na wyjściu wzmacniacza, to filmik fajny :) tylko, że można to równie dobrze zrobić bez obciążenia.

Edytowane przez stroozyk
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...