Przypomina mi się jedna rozmowa prowadzona tu na forum o tym, że w tym kraju nie da się normalnie zarobić na utrzymanie swoje i rodziny. Jak to wtedy na mnie co poniektórzy naskoczyli, że trzeba pomyśleć, być pracowitym, a można dostatnio żyć. Co ciekawe teraz te same osoby opowiadają jak im ciężko. Czyżby głowa przestała pracować czy się odechciało wysilać? Trochę mi to przypomina wyborcę PO, który opamiętał się po pierwszej kadencji i już na nich nie zagłosował. Dobrze, że to nie lemingi, które nadal ślepo wierzą w Tuskowe cuda. Żeby uciąć jakąś gadkę o Pisiorach czy innych to otwarcie mówię, że nawet kiedy jestem w Polsce w czasach wyborów to nie głosuję, bo nie ma na kogo. Politykami się brzydzę niezależnie czy lewymi, środkowymi czy prawymi. Są niestety też tacy których nienawidzę. Oni właśnie rządzą NASZYM krajem, a do nich dorzucił SLD i Palikotoidiotów. PiS pewnie znienawidzę jak już obejmie władzę.