ja tam sobie auto na kobyłki stawiam i zmieniam jedno po drugim w weekend, kupiłem auto z zapasowym kompletem w bagażniku to nie marudze ;) a i tak cały rok na 18tkach latam czy lato czy zima, z kolei jak sie w jakieś pierdzikółko wpakowałem (na jedno popołudnie) na małych balonikach to bujało jak okrętem