Grzegorz.D Opublikowano 3 Stycznia 2014 Udostępnij Opublikowano 3 Stycznia 2014 Panowie rady mi trza. Sprawa wygląda tak: jakiś czas temu typ wyjeżdżając z parkingu uderzył w lewy przedni błotnik (błotnik wgnieciony i porysowany, kierunkowskaz porysowany, błotnik zahaczył jeszcze o próg i jest lekko podgięty i porysowany), dziś przyszła opinia/kalkulacja od rzeczoznawcy i chcą mi dać 641.16zł. Na pewno się na to nie zgodzę, tylko teraz mam dylemat czy wstawić do aso czy też może warto się odwoływać? Pewna osoba powiedziała że ten ubezpieczyciel to złodziej i nie ma co tracić czasu i nerwów na nich, tylko od razu wstawiać auto na serwis, zastanawiam się jeszcze czy by nie podjechać do aso w celu zrobienia włąśnie przez nich kalkulacji/opini kosztów i na podstawie tej kalkulacji się odwoływać. Dodam że sam błotnik w aso do malowania kosztuje 950zł. Jeszcze jedno pytanie mam czy mogę się domagać auta zastępczego na okres naprawy mojego tak aby to AXA płaciła za wypożyczenie tego samochodu? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pawelszu Opublikowano 3 Stycznia 2014 Udostępnij Opublikowano 3 Stycznia 2014 ja miałem kiedyś tak z PZUTylko to było z AutoCasco.PZU wyceniło naprawę na 2 tyś zł Więc wstawiłem do Toyoty... i oni wycenili od nowa na 11 tyś Zrobiłem bezgotówkowo i nie przejmowałem sieOstatnio kumpel miał tez podobna sytuację... tylko z OC klienta ubezpieczonego w Liberty,Wycenili mu jakieś grosze.Wiec wstawił do jakiegos serwisu który robił bezgotówkowo.dodatkowo dogadał się że zrobią mu dzwi które nie uległy w szkodze (wcześniejsze sprawa) całą renowację lakieru i samochód zastępczyPowiedzieli że oni sobie to sciągną od ubezpieczyciela. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Vincent Opublikowano 3 Stycznia 2014 Udostępnij Opublikowano 3 Stycznia 2014 Odwołuj się do oporu. W aso za kalkulacje zapłacisz ze 100zł a przy naprawie u nich ewentualnej ci to oddadzą. Co do auta zastępczego to teoretycznie należy Ci się one od momentu stłuczki gdy pojazd jest nie zdatny do poruszania się do momentu wypłacenia kwoty bezspornej. Możesz pojechać do warsztatu gdzie chcesz robić oni Ci zrobia wycenę dajesz to do AXA oni to np. akceptują po czym naprawiasz auto i są oględziny po naprawcze. Jeśli stwierdzą, że jest okej to dopłacają różnicę. Ja tak zrobiłem a i tak chcieli mnie na 7tyś wywalić bo stwierdzili, że źle naprawiono auto. Odwołaj się ze 2 razy jak to nic nie da to napisz do nich pismo, że prosisz o przekazanie wszystkich akt szkodowych oraz wzywasz ich do zapłaty tyle i tyle za części po czym podaj, że są to ceny według aso i malina. Ja tak na końcu zrobiłem i w końcu wypłacili. No i pilnuj terminów bo jak prześlą Ci coś 1 dzień za późno to już są w noo głęboko Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Hellsin Opublikowano 3 Stycznia 2014 Udostępnij Opublikowano 3 Stycznia 2014 Tak jak Pawelszu pisze.Też miałem w rodzinie stłuczkę - pierwsza wycena 2 tysie z czymś, szkoda robiona akurat z AC w ASO, bo auto było prawie nowe.Wycena z ASO - prawie 9 tysi jak dobrze pamiętam ... ot taki mały rozjazd Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
janek Opublikowano 3 Stycznia 2014 Udostępnij Opublikowano 3 Stycznia 2014 Ja jak nie chce mi się szarpać z ubezpieczyciele to idę do blacharza-lakiernikabiorę bezgotówkowa podpisuje papiery i nic mnie nie interesujeblacharz załatwia ekspertyzy rzeczoznawców jak trzeba to ma prawnika znajomegoja ma auto zrobione a on swoja kasei gitara Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
powalla Opublikowano 3 Stycznia 2014 Udostępnij Opublikowano 3 Stycznia 2014 to idę do blacharza-lakiernika blacharz załatwia ekspertyzy rzeczoznawców jak trzeba to ma prawnika znajomegoja ma auto zrobione a on swoja kase Trzeba poszukać ZAPRZYJAŹNIONEGO blacharza , to i trochę kasy wpadnie do Twojej sakiewki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
CASKP Opublikowano 3 Stycznia 2014 Udostępnij Opublikowano 3 Stycznia 2014 Mi PZU na początku roku zaproponowało za naprawę HHR (uszkodzenie zawieszenia) 2100 zł . Po wycenie serwisowej prawie 15.000 zł. Za cholerkę jasną nie zgadzaj się na wypłatę - podstawiaj i niech naprawiają bezgotówkowo. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
feuerblitz Opublikowano 3 Stycznia 2014 Udostępnij Opublikowano 3 Stycznia 2014 Ostatnio mój teść szarpał się z Proamą i na koniec auto oddał do ASO. Chcieli wypłacić mu niecałe 3 tyś., a koszt naprawy wyniósł prawie 9 tyś. Moim zdaniem lepiej oddać do serwisu, bo będziesz miał pewność, że do naprawy niczego nie dołożysz i mniej nerwów będzie Cię to kosztowało. Jeśli już chcesz iść z nimi na wojnę, to warto skorzystać z usług prawników zajmujących odszkodowaniami, którzy biorą niewielki procent od wywalczonych pieniędzy. Tylko to też trochę trwa. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kris1981 Opublikowano 3 Stycznia 2014 Udostępnij Opublikowano 3 Stycznia 2014 biorę bezgotówkowa podpisuje papiery i nic mnie nie interesuje Tak jak kolega pisze, robisz bezgotówkowo i nic Cię nie interesuje. Ja w tym roku w lipcu tak miałem koleś pod marketem cofal i wjechał w mój zaparkowany pod marketem samochód. Na szczęscie ochrona wyleciała do niego i wezwali mnie w pracy na parking, że auto mam rozbite. Koles mi rozwalił wtedy tylny zderzak, prawy zderzak(fiat marea weekend). Wycenili mi to wtedy na 662zł, smiech na sali. Wziełem bezgotówkową naprawę u goscia, dogadałem się z blacharzem i jeszcze pare groszy wpadło. Nic mnie nie interesowało wtedy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
juby Opublikowano 3 Stycznia 2014 Udostępnij Opublikowano 3 Stycznia 2014 A taka bezgotówkową naprawę w jakim zakładzie można załatwić? W każdym? W sumie pierwszy raz się z tym spotykam, stąd moje pytanie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kris1981 Opublikowano 3 Stycznia 2014 Udostępnij Opublikowano 3 Stycznia 2014 Takze miałem pierwszy raz w zyciu taką sytuację. W każdym zakładzie, wszystko tylko zależy od goscia który bedzie Ci to robic. On przecież bedzie brac za to kasę i oni wiedzą jak to ugryśc, i jak wziąśc od ubezpieczyciela pieniądze, oczywiscie w ramach rozsądku.Dogadaj się z zakładzie i tyle Mniej nerwów bedziesz miec. Moje autko blacharz naprawiał raptem 3 dni z lakierowaniem dwóch zderzaków na trzeci dzien wieczorkiem autko miałem gotowe, a gosc który mi to robił pieniądze od czasu dostarczenia mu papierów dostał po niecałych miesiącu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
janek Opublikowano 3 Stycznia 2014 Udostępnij Opublikowano 3 Stycznia 2014 musisz się dogadaćzabierz pierwszy kosztorys do blacharza i mu pokarzu mnie pierwszy był zaniżonywezwał jeszcze raz rzeczoznawcerobociznę wymnożył przez godziny plus materiałyi według rachunków dostał kasę a ja tylko informacje do skrzynki co i jak kosztowało Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.