Baltosz Opublikowano 27 Listopada 2013 Udostępnij Opublikowano 27 Listopada 2013 Panowie, szczerze ode mnie z praktyki nie z teorii. Jeśli chodzi o dziesięć mniej w zabudowanym... na suchej nawierzchni patrząc tu na prędkości w mieście (50 zamiast 60) różnica w drodze hamowania na suchej nawierzchni to średnio koło 1,5-2,5 metra. Na mokrej już 3-4 metry. Rozumiałbym tą kampanię przy prędkościach rzędu 80-100 tam każde dziesięc będzie ok 15m. na mokrej nawierzchni. Jeżdżę dynamicznie... lecz głównym problemem jest brak koncentracji kierowców na wszystkim co istnieje poza pasem ruchu którym się poruszają. Zamiast robić kampanię dla pieszych, staramy się trochę zmniejszyć ich cierpienia podczas uderzenia. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Vincent Opublikowano 27 Listopada 2013 Udostępnij Opublikowano 27 Listopada 2013 Znam osobę która ma 24 lata i nie ma prawka a śmiga rowerem. I jej mentalność jest dziwna jak dla mnie, dla kierowcy a mianowicie, "niech kierowca uważa". Różnica jest taka, że może i kierowca dostanie po dupie ale jego chroni kawałek blachy a rowerzystę czy pieszego już nie.... Sam parę razy się nadziałem na osoby, które w ogóle nie patrzą na drogę a wchodzą prosto pod koła. Kiedyś bym zgarnął z 9 letnią dziewczynkę z przejścia jadąc 40km/h. Gdyby nie to ze mam szerokie kapcie na aucie i była ładna pogoda z suchą drogą to pewnie bym ją potrącił ale droga hamowania była na prawdę nie wielka bo raptem parę metrów. Co do różnicy 10km to jedno się zgodzę taka różnica robi dużą różnicę w przypadku większych prędkości i tak ciężko w to uwierzyć ale fizyka nie kłamie a dystans przebyty może się różnić o dosyć sporo. Problem w tym, że większość nie zdaje sobie z tego sprawy po prostu bo na chłopski rozum jest to nie logiczne a w dodatku duża część ludzi nie wie ile to 9x7 a co dopiero fizyka.... Nie żebym bronił pieszych bo sami bardzo często się ładują pod koła....niestety.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sleper Opublikowano 27 Listopada 2013 Udostępnij Opublikowano 27 Listopada 2013 Ja widzę winę po obu stronach, mimo, że jestem raczej zatwardziałym kierowcą, pieszym rzadko. Niestety nasz kraj to w dużej części naród debili.Ludzie nie patrzą, tępo włażą prosto pod koła, przechodzą na czerwonym (coraz większa plaga u mnie w mieście), przebiegają przed autem w niedozwolonych miejscach, typowe święte, bezmyślne i ślepe krowy. Sam staram się na przejściach dla pieszych zawsze zatrzymywać i przepuszczać ludzi, ale jak ktoś mi wyłazi 100m od przejścia, ciśnie na czerwonym, albo co gorsza przechodzi przez ogrodzenia/słupki (!), bo daleko mu podejść kilka metrów do przejścia, no to sorry, ale spieprzaj z drogi zanim dojadę. Natomiast niektórzy kierowcy to tacy sami idioci jak ci piesi. Nieraz bywa tak, że zatrzymuję się na 2 pasmówce, żeby przepuścić ludzi, patrzę w lusterko, a gościu zbliża się coraz bardziej, w końcu kierunek -> lewy pas, omija mnie i ciśnie kilka centymetrów od przechodzących ludzi. Niemało jest takich, którzy się nie zatrzymają, bo MUSZĄ być pierwsi. Paranoja. Co do kampanii, to moim zdaniem jest bezsensowna, nie wiem dlaczego u nas kładzie się taki pseudo nacisk na ograniczanie prędkości. U nas powinno się uczyć przede wszystkim KULTURY w tym dzikim kraju, zarówno pieszych, jak i kierowców, dopiero takie kampanie miałyby sens. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Baltosz Opublikowano 27 Listopada 2013 Udostępnij Opublikowano 27 Listopada 2013 Natomiast niektórzy kierowcy to tacy sami idioci jak ci piesi. Nieraz bywa tak, że zatrzymuję się na 2 pasmówce, żeby przepuścić ludzi, patrzę w lusterko, a gościu zbliża się coraz bardziej, w końcu kierunek -> lewy pas, omija mnie i ciśnie kilka centymetrów od przechodzących ludzi. Niemało jest takich, którzy się nie zatrzymają, bo MUSZĄ być pierwsi. Paranoja. To jest naprawdę często spotykane, ja jak uznam że powinienem się zatrzymać to uważnie patrze i jak trzeba trąbię na pieszych, bo oni jak już staniesz rzadko kiedy patrzą na drugi pas. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
darflex Opublikowano 27 Listopada 2013 Udostępnij Opublikowano 27 Listopada 2013 Co do kampanii, to moim zdaniem jest bezsensowna, nie wiem dlaczego u nas kładzie się taki pseudo nacisk na ograniczanie prędkości. U nas powinno się uczyć przede wszystkim KULTURY w tym dzikim kraju, zarówno pieszych, jak i kierowców, dopiero takie kampanie miałyby sens.I tutaj sie zgadzam w 100% Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Vincent Opublikowano 27 Listopada 2013 Udostępnij Opublikowano 27 Listopada 2013 Sleper tutaj masz dużo racji i z tego co wiem za to jest konkretny mandat ale po co jak ja student bez dochodów mogę dostać 200zł za brak świateł w słoneczny dzień..... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pawel S. Opublikowano 27 Listopada 2013 Udostępnij Opublikowano 27 Listopada 2013 Znam osobę która ma 24 lata i nie ma prawka a śmiga rowerem. I jej mentalność jest dziwna jak dla mnie, dla kierowcy a mianowicie, "niech kierowca uważa".rowerzysci to osobny temat - bardzo obszernywiduje wielu rowerzystow nie tyle bez wyobrazni, ale bez jakiejkolwiek znajomosci przepisow!najlepszy przyklad to moja dziewczyna bardziej ufam 10-letniemu siostrzencowi Niestety nasz kraj to w dużej części naród debili.trudno sie niezgodzic ale jak ktoś mi wyłazi 100m od przejściama do tego prawo. oczywiscie nie tuz przed samochodem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
karuzel506 Opublikowano 27 Listopada 2013 Udostępnij Opublikowano 27 Listopada 2013 widuje wielu rowerzystow nie tyle bez wyobrazni, ale bez jakiejkolwiek znajomosci przepisow!najlepszy przyklad to moja dziewczyna jak to przeczyta to czeka Cię rok posuchy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pjak Opublikowano 28 Listopada 2013 Udostępnij Opublikowano 28 Listopada 2013 Panowie. Uwierzcie mi: 10 mniej ma znaczenie.Wiem z własnego doświadczenia, ale nie o moich doświadczeniach jest temat.Na drogę zatrzymania ma wpływ nie tylko droga hamowania, ale i czas rekcji, czyli czas który mija od momentu zauważenia przez kierowcę przeszkody do momentu rozpoczęcia hamowania.Czyli jak zauważysz pieszego, zanim dotrze do Ciebie, że trzeba zacząć hamować, zanim przeniesiesz nogę na pedał hamulca, zanim go naciśniesz i zanim układ hamulcowy zacznie działać mija przeciętnie 1 s.W tym czasie (różnica pomiędzy 50km/h a 60km/h) samochód przejedzie ~3m dalej. Ktoś tu napisał, że przeprowadził test dla tych dwu prędkości i nie zauważył znaczącej różnicy.Co innego, gdy wiesz, gdzie masz zahamować i jesteś na to przygotowany, a co innego, gdy masz to zrobić nagle, bez ostrzeżenia.Dobra, kończę, bo się rozpisałem, a do pracy muszę jechać. trzeba pogonić 10km/h szybciej Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mkgustav Opublikowano 28 Listopada 2013 Udostępnij Opublikowano 28 Listopada 2013 Zaraz ktoś mnie pojedzie, ale to napiszę: uczmy się kultury od cywilizowanych narodów. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Morfi Opublikowano 28 Listopada 2013 Udostępnij Opublikowano 28 Listopada 2013 Hmm ja mam inne spostrzeżenia. Kultura pieszych w dużej mierze zależy od poziomu rozwoju komunikacji miejskiej. Dobry przykład Piotrkow tryb. Gdzie na godzinę jedzie 1 autobus. Wiele osób przez to MA prawo jazdy - nie mają wyjścia go nie mieć. Więc wie jak samochód hamuje. Na śląsku jest odwrotnie. Autobusy w centrum co chwilę. Wiele osób nie myśli nawet o prawku no bo przecież jest kzk gop, który ich wszędzie dowiezie. W pracy u mnie wiele osób ma problem dojechać na nocną zmianę bo prawka nie mają, dymają autobusem. Tu dopiero ludzie laza jak święte krowy. Wchodzą prosto pod maskę. ostre hamowanie mam co najmniej raz w tygodniu. Ale NIe na pasach. Tylko kilka metrów przed nimi albo za. Ludziom się nie chce dojść do przejścia dla pieszych. Ja przez to jeżdżę z kamerami i mam już kolekcję filmów z takich akcji. Tu też bardzo modna (w Gliwicach) jest jazda prosto z pasa do skrętu w lewo. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pawel S. Opublikowano 28 Listopada 2013 Udostępnij Opublikowano 28 Listopada 2013 jak to przeczyta to czeka Cię rok posuchyo tym forum nie ma pojecia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dan124 Opublikowano 28 Listopada 2013 Udostępnij Opublikowano 28 Listopada 2013 Podpytajcie Lasera co miał za gościa nafukanego który darł przez trzy pasy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kamul Opublikowano 28 Listopada 2013 Autor Udostępnij Opublikowano 28 Listopada 2013 Rowerzyści i ich jazda to chyba zakrawa na kolejny temat. Krajem gdzie włazi się pod koła i łazi po ulicy to zdecydowanie jest USA, ale tam większość osób jeździ bardzo powoli, na światła jeśli nie ma dużego ruchu nie zwraca się raczej uwagi, ba potrafią nawet zatrąbić czego na czerwonym stoisz jak nic nie jedzie. Ja z rowerem od kilku sezonów się "pokłóciłem" ale trzeba będzie się już chyba przeprosić ale denerwuje mnie zakaz jazdy po chodniku, teraz już mniej bo w Lublinie powstało sporo ścieżek rowerowych, ale wcześniej jako dzieciak miałem ganiać po wąskiej ulicy obok śmigających (szybciej lub wolniej) samochodów - nie dziękuję. Często i niestety nagminnie spotykam się z sytuacją gdy rowerzysta jedzie przy prawej krawędzi jezdni a skręca w prawo, prosto przed maską na przykład i jeszcze się burzy o klakson. Wydaje mi się, że jeśli pojazd ma być dopuszczony do ruchu ulicznego to musi być wyposażony w lusterka (tak jak było wcześniej) i po kłopocie, a jeśli nie ma ścieżki w danym miejscu to ma sunąć po chodniku. W zderzeniu rower - pieszy oboje mają szanse, przy trafieniu któregokolwiek z nich na samochód już może nie być tak kolorowo. Dochodzi jeszcze sprawa OC w przypadku wypadku z rowerem, nie mamy chyba na tyle sprawnych uregulowań prawnych, żeby rower mógł poruszać się po ulicy - ale jest jak jest, czyli sprzeczność goni sprzeczność.Do tego wartym przemyślenia jest jeszcze jedna kwestia a mianowicie usytuowanie przejść dla pieszych i świateł - w Lublinie są miejsca gdzie przejście dla pieszych jest na zakręcie, albo na szczycie górki - jadąc choćby i przepisowo czasem można się nieprzyjemnie natknąć Co do świateł są też miejsca gdzie spokojnie wystarczyłoby samo przejście np. ul. Kunickiego po remoncie (światła co 15m), albo początek Wrotkowskiej zaraz za Herbapolem - myślę, że oddziałuje to negatywnie w oczach kierowców (w moich tak) kiedy nie przechodzi nikt, ale wcisnął sobie przycisk i przeszedł bo akurat nic nie jechało (bo 20m wcześniej jest skrzyżowanie i są światła). W takich wypadkach widzę tylko rozwiązanie w formie "zielonej fali" - a nie na żądanie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Vincent Opublikowano 28 Listopada 2013 Udostępnij Opublikowano 28 Listopada 2013 W USA jest tak w dużych miastach bo po za nimi już jest troszkę inaczej a wiem co piszę We Włoszech też ludzie chodzą jak chcą Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pawel S. Opublikowano 28 Listopada 2013 Udostępnij Opublikowano 28 Listopada 2013 denerwuje mnie zakaz jazdy po chodnikunie wiem jak to jest w innych miastach, ale u mnie kilka lat temu wszedzie postawili znaki ciagi pieszo-rowerowe. czyli glupim znakiem zalatwili sprawe jazdy po chodnikach na ulice wjezdzam tylko w nocy lub w czasie szczytu (15-16) - w innych porach nie ryzykuje zycia Dochodzi jeszcze sprawa OC w przypadku wypadku z roweremja juz mam. ale po wypadku... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
juby Opublikowano 28 Listopada 2013 Udostępnij Opublikowano 28 Listopada 2013 Twardogóra- małe zadupie, gdzie ilość mieszkańców to ok 8 tys. Na środku kościół (zaznaczony jako 666 ). Przejścia dla pieszych zaznaczone czerwonym krzyżykiem. Jadę w kierunku, jakim pokazuje strzałka. Najczęściej niedziela rano, jak wszelakiej maści mohery pomykają do kościoła. Jak powinni iść? Najpierw jedne pasy, potem drugie i są bezpiecznie w kościele. A jak idą? Zielone "trasy" A spróbuj zatrąbić, albo coś, to jeszcze z ryjem- "w czym masz problem?!" Normalnie nie mam już siły na nich. Chyba kiedyś kogoś lekko trafię do przykładu... http://img853.imageshack.us/img853/5951/njjw.jpg Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mrmateo Opublikowano 28 Listopada 2013 Udostępnij Opublikowano 28 Listopada 2013 Sporo jeżdżę samochodem, jako pieszy codziennie rano z psem na spacer. Do przebycia tylko jedno przejście dla pieszych i już kilka razy potrąciłby mnie samochód albo autobus. Rano wszycy się spieszą i innych mają w poważaniu. Uliczka prawie osiedlowa, ale spory ruch - prędkość nie więcej niż 30-40km/h. Kilka razy żałowałem, że nie mam przy sobie metalowego druta, żeby przerysować frajera prawie ''przejeżdżającego'' mi po stopach albo kamienia żeby odpowiednio potraktować tylnią szybę. ZERO KULTURY. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kamul Opublikowano 28 Listopada 2013 Autor Udostępnij Opublikowano 28 Listopada 2013 Jak ktoś wyprzedza pieszego na przejściu to się nie dziwię. Zobaczymy jak będzie teraz, jak zacznie się zimowe błoto jaka jest kultura wśród kierowców. Ja jak tylko mam możliwość to jadę środkiem, żeby pieszych nie ochlapać, ewentualnie zwalniam jak nie mam możliwości ominąć błota/kałuży, aczkolwiek zdarzyło mi się niestety kilka razy być "bryźniętym" i wtedy też żałowałem, że ciężko kamień wypatrzeć pod nogami. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pawel S. Opublikowano 28 Listopada 2013 Udostępnij Opublikowano 28 Listopada 2013 Zobaczymy jak będzie teraz, jak zacznie się zimowe błotojak co roku - na poczatku wolno i spokojnie. przyzwyczaja sie i zaczna znowu zapier... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ROBSONBERCIK Opublikowano 28 Listopada 2013 Udostępnij Opublikowano 28 Listopada 2013 Hello.Jest na Chorwacji miasto Bjelovar .Kierowcy sie tam tak umowili ze kazdy pieszy ale to kazdy i zawszema pierwszenstwo.Sam sie zdiwilem ze gdy zblizylem sie do pasow kierowcy bez problemuzwolnili i sie zatrzymali. Nikt sie nie gorączkował i nosem nie kręcił.Nie jest to male miasto ale nasilenie ruchu niezbyt wielkie.Poza tym tam sie nikt nie spieszy i kultura jest inna.Ale wystarczy pojechać na drugą strone tego kraju do Zadaru.To inna bajka, zasuwają skuterami , samochodami ,respektują pieszych ale nie zauwazyłem zeby ktospo za pasami wbijał na jezdnie.Jednak uważać już trzeba.Przez mniejsze miejscowosci w tym rejonie jest ograniczenie 70\80 a nie zawsze 50 .Jak już ktoś wczesniej pisał musi sie zmienić mentalność .Wypadki były i będą.Drogi i obwodnice robić a nie sciemniać że za szybko jeżdżą. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kamul Opublikowano 28 Listopada 2013 Autor Udostępnij Opublikowano 28 Listopada 2013 na poczatku wolno i spokojnie To trudno nawet tak nazwać, to podchodzi pod utrudnianie ruchu ludzie przez pierwsze dni to jeżdżą jakby śnieg pierwszy raz na drodze był. Co do zapieprzania i nie patrzenia zdanie swoje już wyraziłem. Nie jest to male miasto ale nasilenie ruchu niezbyt wielkie. Cóż, niestety pod Lublin tego nie podpasujesz, bo u nas mało kto korzysta z komunikacji miejskiej, a każdy po kilka "trupów" potrafi mieć w garażu i najlepiej to wyjechać i do tego lewym pasem cisnąć 50 na drodze do 70 a pieszych to pewnie nawet nie widzi, bo jak się spojrzy na kierowcę to ledwo zza kierownicy go widać. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ROBSONBERCIK Opublikowano 28 Listopada 2013 Udostępnij Opublikowano 28 Listopada 2013 Mi to już się lepiej po stolicy jeździ niż po tym naszym lbn.Zero plynności ruchu,a na suwaczek jechać to już prawie wcale nie kumają.Ludziska musza sie nauczyc poruszać w nowych realiach panujacych na drogachA jak się tylko jeździ do roboty i z powrotem w obrębie jednego miasta to gdzie ma sie obyć z płynnym ruchem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ache Opublikowano 28 Listopada 2013 Udostępnij Opublikowano 28 Listopada 2013 A jak idą? Zielone "trasy" :cisza: A spróbuj zatrąbić, albo coś, to jeszcze z ryjem- "w czym masz problem?!"Normalnie nie mam już siły na nich. Chyba kiedyś kogoś lekko trafię do przykładu... 666 Stary bez jaj! Zaraz bym ich tam potraktował solidną dawką basu/pisku opon/larma z tłumika Chamstwo za chamstwo Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Woolly24 Opublikowano 28 Listopada 2013 Udostępnij Opublikowano 28 Listopada 2013 Moim zdaniem powinien pozostać zdrowy kompromis między czterośladami , pieszymi, rowerzystami czy motocyklistami. Każda z tych "nacji" potrafi nieźle wkurzać inne pozostałe. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.