Skocz do zawartości

Protest przeciwko wysokim cenom paliw


ruSki :D
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

NIE. przeciętny Polak za granicą zarabia na cały bak paliwa około 55l nie całe dwa dni.

 

Podaję jedynie urednione wyniki jakichś tam badań, przeprowadzonych jakiś czas temu. Oczywiście wszystko prawdziwe i się zgadzam. Sam 5 lat spędziłem na emigracji.

 

Co do rządu .. to spojżcie - wszędzie te same gęby. Tylko kolory i strony inne. Kogokolwiek by nie wybrać ... a.. szkoda gadać. Przestałem się interesować polityką odkąd wyjechałem z kraju. Naprawdę szkoda nerwów które i tak nic nie zmienią. Obywatelski obowiązek wypełniam ale... jest jak jest. Trzeba liczyć że narud w końcu powie BASTA i ruszy...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 188
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowane grafiki

Ja nigdzie nie napisałem, że będe bezczynnie siedział. Sam niczego nie zrobię, gdyby zorganizowano na poważnie jakiś protest np w stolicy to na 100% bym tam pojechał ( i znów pociągiem, bo na widzimisiowe używanie samochodu nie zawsze mnie stać przez chore ceny paliw )

Ze wzrostem cen paliw, popyt na nie będzie drastycznie malał a co za tym idzie wpływy z vatu, akcyzy i czego tam jeszcze podoliczane do paliwska.

Jak im zaczną maleć wpływy to aby to ożywić będą musieli tak czy owak obniżyć podatki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Według mnie ten kraj potrzebuje poważnych i odważnych reform

No to już pisałem, że trzeba wyciąć chwasty. Tu nie chodzi tylko o ceny paliw. To są ceny żywności, nasze płace, podatki, ceny mieszkań, ceny wody, ceny energii elektrycznej, ceny wywozu śmieci(można segregować i mieć z tego profit, a dodatkowo chronić środowisko) bezrobocie, Unia Europejska z Merkel na przedzie. Jest coraz gorzej, a będzie jeszcze gorzej, więc trzeba podjąć radykalne środki ku zmianie tego stanu, bo inaczej biada nam na starość i naszemu potomstwu.

Stary musimy sie zgadac kiedys

No koniecznie i napić się zrobionego przeze mnie winka, które sączę co dzień, od kiedy wyklarowało :hyhy:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No wlasnie i to jest blad w rozumieniu!!! Hasla OBYWATELSKI OBOWIAZEK oraz PARTJOTYZM to hasla marketingowe rzadu dzieki ktorym ksztaltuja podejscie narodu do kraju a tak w zasadzie nie do kraju tylko do rzadu w oparciu o przepisy i marne gatki o kraju. Nie ma walki o kraj. Walka o kraj to sprzatanie lasow, budowa drog, zciaganie inwestorow za zagranicy. Walka o rzad to podnoszenie podatkow, oplat i ciecia budzetowe. Wiec teraz powiedzmy sobie o co sie walczy w polsce, o kraj czy o pelna kieszen rzadowcow?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak im zaczną maleć wpływy to aby to ożywić będą musieli tak czy owak obniżyć podatki.

 

Nieee... wtedy wprowadzą podatek na rowery potem na buty ;) A jakich mamy fachwców w rządzie niech świadczy wypowiedź pani prof, ekonomii, że wzrost podatku wpływa na obniżenie bezrobocia :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No wlasnie i to jest blad w rozumieniu!!! Hasla OBYWATELSKI OBOWIAZEK oraz PARTJOTYZM to hasla marketingowe rzadu dzieki ktorym ksztaltuja podejscie narodu do kraju a tak w zasadzie nie do kraju tylko do rzadu w oparciu o przepisy i marne gatki o kraju. Nie ma walki o kraj. Walka o kraj to sprzatanie lasow, budowa drog, zciaganie inwestorow za zagranicy. Walka o rzad to podnoszenie podatkow, oplat i ciecia budzetowe. Wiec teraz powiedzmy sobie o co sie walczy w polsce, o kraj czy o pelna kieszen rzadowcow?

 

Obywatelski obowiązek w rozumieniu - idę na wybory by mieć jednak jakiś wpływ. I to ja decyduję które zło wybiorę. Jeśli nie pójdę - to i tak będzie chała... Ot, cała filozofia pojęcia obywatelski obowiązek. Patriotyzm? Niestety, to już tylko pusty slogan. Nie jestem z tego dumny ale patriotą nie jestem - nawet w starym tego słowa znaczeniu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak trochę nie do tematu ale też związane z chorym Polskim krajem. Mój ojciec prowadzi działalność gospodarcza. Stawki u nas są około 6-7zł za godzinę. Znajomi jezdzdzili za granicę do roboty takiej samej jak u mnie i dostawali tam za godzinę 8 euro po dzisiejszym kursie to jest ok 35zł. Cena plonu co roku jest mniejsza, paliwo droższę. To żeby zapłacić tyle co za zachodnią granicą to bym musiał do tego interesu dołożyć przynajmniej 100tyś
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A mi się wydaje że te protesty niewiele dadzą. Co z tego że zablokują np. stolicę na pół dnia? Kogo to dotknie? Rząd...?

 

Tak jak akcja z niekupowaniem paliwa czy blokowaniem stacji? I tak będziesz musiał zatankować - ja, Ty czy sąsiad. A właściciel stacji będzie się śmiał bo i tak przyjdziesz do niego i tak przyjdziesz po to paliwo. Nie ma zdrowej konkurencji tylko jest monopol to takie ceny mają. I to nie tylko tyczy paliwa ale każdego produktu. Wszyscy windują ceny po to aby jak najwięcej zarobić. A je...bany jest zawsze ten najmniejszy. Czyli klient albo pracownik najniższy w herarchii.

 

Wiem że to nie brzmi optymistycznie, sam bym chciał coś zmienić i do czegoś się przyłączyć! Ale do czegoś co ma sens, a nie blokowanie drogi...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jakich mamy fachwców w rządzie niech świadczy wypowiedź pani prof, ekonomii, że wzrost podatku wpływa na obniżenie bezrobocia :)

 

w rządzie mamy takich fachowców i niedouczonych że jak ktoś sie po angielsku zapyta to bez tłumacza ani rusz i wielki urzednik w srake dęty a młody człowiek po studiach pracuje np jako kelner i językiem szekspira włada perfekcyjnie i gdzie tu logika w Polsce nic nie działa jak trzeba w tym coraz gorzej i ciężej żyć.

Prosty przykład ja mam zarejestrowaną firmę w UK i koszt roczny za firmę to 130funtów czyli około 1200pln a w polsce jakbym miał firmę to koszt miesięcznie to 1tyś więc jak tu można wogóle firmę prowadzić rząd kur.a nie robi nic żeby ułatwic tylko kłody pod nogi rzuca żeby udupić na starcie. w UK masz okres 3 miechy na rozkręcenie firmy jak ci nie wyjdzie zamykasz bez zadnych konsekwencji finansowych i bez zbędnych tłumaczeń.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to już pisałem, że trzeba wyciąć chwasty. Tu nie chodzi tylko o ceny paliw. To są ceny żywności, nasze płace, podatki, ceny mieszkań, ceny wody, ceny energii elektrycznej, ceny wywozu śmieci(można segregować i mieć z tego profit, a dodatkowo chronić środowisko) bezrobocie, Unia Europejska z Merkel na przedzie. Jest coraz gorzej, a będzie jeszcze gorzej, więc trzeba podjąć radykalne środki ku zmianie tego stanu, bo inaczej biada nam na starość i naszemu potomstwu.

 

No koniecznie i napić się zrobionego przeze mnie winka, które sączę co dzień, od kiedy wyklarowało :hyhy:

 

A co do innych cen to ja bedac w Plsce na swieta 3 tygodnie, jak to kazdy polaczek z emigracji troszke odlozylem zeby sobie poszalec na wyjezdzie, przerazilem sie.

 

Okazalo sie ze ja polaczek z luntami jestem w polsce biedny i musze czym predzej do UK wracac bo mnie na nic nie stac. Chleb 4,50, browar 5, jakis byle jaki napuj 4,30, kawalek paczki fajek 8,50, zalanie baku paliwa 300, byle hamburger 8,70, parking na godzine 1,80!!!

 

I nic nie poszalalem tylko wydawalem jak najmniej i zawinelem sie czym predzej w karoce i do ''ziemi obiecanej'' jak to mowia nasi wrocilem.

 

 

Ceny jakie sa w PL sklaniaja mnie do powaznego myslenia nad tym czy przypadkiem nie bedzie sie oplacalo wozic zarcia z UK do PL :rotfl:

 

A koledzy z ktorymi pracowalem jak 7 lat temu zarabiali 1200 tak dzis zarabiaja 1200 tyle ze wtedy mieli 13stke i premie a dzis nie maja nic procz podstawowej!!! Granda w bialy dzien!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale do czegoś co ma sens, a nie blokowanie drogi...

 

Oczywiście, że samo zablokowanie nawet całego miasta nic nie da bezpośrednio. Ale myślę, że chodzi o sam fakt działania. Utworzenia "wspólnoty", jedności... Jedna blokada, druga... trzecia... coraz więcej ludzi nabierze może śmiałości i w końcu podejmą odpowiednie kroki. Jest tylko jeden, mały problem - powiedzmy że dojdzie do skrajności, i lud w jakiś sposób obali rząd. I co dalej? Co z całą tą machiną urzędniczą? Kto niby miał by rządzić ? Wszystko jest do zrobienia , ale nie jest to takie proste jak iść i wyciąć chwasty - niestety.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście, że samo zablokowanie nawet całego miasta nic nie da bezpośrednio. Ale myślę, że chodzi o sam fakt działania. Utworzenia "wspólnoty", jedności... Jedna blokada, druga... trzecia... coraz więcej ludzi nabierze może śmiałości i w końcu podejmą odpowiednie kroki. Jest tylko jeden, mały problem - powiedzmy że dojdzie do skrajności, i lud w jakiś sposób obali rząd. I co dalej? Co z całą tą machiną urzędniczą? Kto niby miał by rządzić ? Wszystko jest do zrobienia , ale nie jest to takie proste jak iść i wyciąć chwasty - niestety.

 

Jak to kto?? Wtedy poprostu nalezy zgodnie powolac do reprezentacji jako rzad najwiekszych uczonych z uniwersytetow, inzynierow i doktorow z danych dziedzin. Nie boj sie tego co bedzie za murem...bedzie lepiej niz zycie wewnatrz niego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak to kto?? Wtedy poprostu nalezy zgodnie powolac do reprezentacji jako rzad najwiekszych uczonych z uniwersytetow, inzynierow i doktorow z danych dziedzin. Nie boj sie tego co bedzie za murem...bedzie lepiej niz zycie wewnatrz niego.

 

No to już wiemy kogo "posadzić", teraz wystarczy już tylko obecnych usunąć;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie to nie na tym polega bo trzeba dzialac zgodnie z prawem bez broni i bitek zeby wojsko nie wkroczylo. Takie protesty musza byc pokojowe ale stanowcze zeby cos daly.

:rotfl: nie mogę!

sam bym chciał coś zmienić i do czegoś się przyłączyć! Ale do czegoś co ma sens, a nie blokowanie drogi...

Szukaj bracie, a znajdziesz :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak to kto?? Wtedy poprostu nalezy zgodnie powolac do reprezentacji jako rzad najwiekszych uczonych z uniwersytetow, inzynierow i doktorow z danych dziedzin. Nie boj sie tego co bedzie za murem...bedzie lepiej niz zycie wewnatrz niego.

 

Idea dobra. Tego co za murem się nie boję - naprawdę wiele już w życiu przeszedłem i poznałem smak powiedzenia "co cię nie zabije to cię wzmocni". Ale jak każda idea - lubi upaść. Trzeba działaś z planem i rozsądnie. Bo nikt nie zagwarantuje, że ci oto profesorowie nie zaczną dbać o siebie i swoje środowisko.... Ale... jak już mówiłem - wszystko do zrobienia. Byle z głową.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Okazalo sie ze ja polaczek z luntami jestem w polsce biedny i musze czym predzej do UK wracac bo mnie na nic nie stacI nic nie poszalalem tylko wydawalem jak najmniej i zawinelem sie czym predzej w karoce i do ''ziemi obiecanej'' jak to mowia nasi wrocilem.

 

Kolego już nie przesadzaj że cię nic nie stac jest drogo ale zarabiając w UK a wydając w Polsce stać cię (wiem jak to jest bo też na to przerobiłem w świeta) i o jakiej ziemi obiecanej mówisz gdyby nie zarobki w tym kraju nikt by tu nie przyjechał bo np samą pogodą w tym kraju mozna sie zerzygać i sami anglicy wyjeżdzaja np do Hiszpanii bo mają dość jakby zarobki spadły to by ludzi stąd wymiotło na szybko co i tak kiedyś się stanie rzeczywistoscią emigranci wydoją ten kraj kiedys i wyjadą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja jestem dumny, ze jestem polakiem tylko z jednego jedynego powodu: potrafie zyc w tym gnoju..

 

No koniecznie i napić się zrobionego przeze mnie winka, które sączę co dzień, od kiedy wyklarowało :hyhy:

 

Ja tam wole czysta i chmure :D Ale jak twierdzisz, ze dobre i kopie to tez nie pogardze :hyhy:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

) i o jakiej ziemi obiecanej mówisz gdyby nie zarobki w tym kraju nikt by tu nie przyjechał bo np samą pogodą w tym kraju mozna sie zerzygać i sami anglicy wyjeżdzaja np do Hiszpanii bo mają dość jakby zarobki spadły to by ludzi sta wymiotło na szybko

 

Co prawda na sąsiedniej wyspie byłem, Anglii wrogiej, ale podpisuję się pod tym ręcami i nogami. Ktoś, kto nie był, uzna że bredzimy i mnie za wariata, że mając warunki jakie tam miałem, wróciłem do PL ale... tamtejszy klimat potrafi złamać chyba każdą psychę ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszystko jest do zrobienia , ale nie jest to takie proste jak iść i wyciąć chwasty - niestety.

Masz 100% racji. Napisałem to, chociaż wiem, że to nie jest proste, a wręcz nie realne. Chciałem odwrócić uwagę od tego protestu na "całokształt" systemu w którym żyjemy. Internet to fantastyczne źródło informacji. Kto się tym zainteresuje i będzie szukał, to znajdzie :wink:

 

Ja tam wole czysta i chmure Ale jak twierdzisz, ze dobre i kopie to tez nie pogardze

chmurka do winka poszerza konstruktywne działanie umysłu(powinno być mózgu, ale jak to by brzmiało?...) LOL

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ktoś tam pisał zupełnie teoretycznie o przewrocie. Tak z ciekawości i czysto teoretycznie czy nie myślicie, że to zbyt radykalne? Cała gospodarka mogłaby się załamać, światowe reakcjie na pewno byłyby na nie, bo przecież to wbrew jedynemu słusznemu ustrojowi jakim jest demokracja. A kto wie, czy ktoś dla naszego "dobra" nie interweniowałby swoim wojskiem na naszych ziemiach? Poza tym musiałbyć zdobyć przychylność wojska i policji.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ktoś tam pisał zupełnie teoretycznie o przewrocie. Tak z ciekawości i czysto teoretycznie czy nie myślicie, że to zbyt radykalne? Cała gospodarka mogłaby się załamać, światowe reakcjie na pewno byłyby na nie, bo przecież to wbrew jedynemu słusznemu ustrojowi jakim jest demokracja.

Świetne pytanie! Czekam na odpowiedzi :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co prawda na sąsiedniej wyspie byłem, Anglii wrogiej, ale podpisuję się pod tym ręcami i nogami. Ktoś, kto nie był, uzna że bredzimy i mnie za wariata, że mając warunki jakie tam miałem, wróciłem do PL ale... tamtejszy klimat potrafi złamać chyba każdą psychę ;)

 

Dokładnie Waski ten kto nie był nie wiem i dla mnie UK to żadna ziemia obiecana poprsotu lepsze pieniadze to wszystko ale casem człowiek ma tak serdecznei dość ze chętnie by "zabukował" bilet, spakował mandzur i wyjechał. Jeszcze troszke trzeba sie pomęczyć ale wiem jedno za rzadną kasę bym nie został na stałe na wyspach

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie troche rece opadaja... Banita, człowieku... Wydupiłeś stąd i narzekasz z tamtąd ? Zrób sobie swieta w UK, taniej Cie wyjdzie... Po co wracasz? Nienawidzisz tego chlewu? Żyj sobie tam spokojnie, zarabiaj funciaki i czuj sie jak u siebie... Bądz sobie panem we własnym pietrowym m3 w londonie, korzystaj ze słońca i pracuj sobie na zmywaku, pnij sie w góre to moze w koncu Twoja autosugestia bedzie tak silna,że wmówisz sobie iż traktują Cie tam jak europejczyka a nie jak robotnika...

 

Ja sie nauczyłem tu zyć, wziałem sprawy w swoje rece i ceny moich usług rosną wraz z innymi cenami... Nie ma co plakac od plakania mi sie nie polepszyło... Wszedzie gdzie sie nie ogladniesz sa jakies cyry, wiec poki starcza mnie i mojej rodzinie to zyje jak moge...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
 Udostępnij


×
×
  • Dodaj nową pozycję...