Skocz do zawartości

czy silnik 1.9 tdi nie jest za głosny


arturbp
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 70
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Nie porównujcie traktora jakim jest TDI do silników na common-rail(w tym przypadku HDI) bo one są po prostu cichsze z racji innego układu paliwowego.

TDI na pompowtryskach chodzą nieco ciszej od tych starych(np. 1Z), z tego co zauważyłem.

 

Jak już poprzednicy pisali, przy przebiegach na poziomie 15tys. rocznie nie ma sensu pchać się w diesla. To właśnie przez takie kupowanie klekota później jest biadolenie bo diesel jest drogi w utrzymaniu. No jasne, że wtedy będzie, bo zrobisz wtryski, pompę wtryskową, turbo bo okaże się, że kupiłeś auto z silnikiem podpicowanym do sprzedaży, wydasz kupę kasy i będziesz lamentować, a ktoś kto robi 35-50tys. rocznie odrobi tą w przeciągu 2 lat.

 

Diesle od dawna były robione jako auta do dużych przebiegów.

Nowy samochód z dieslem nie tylko jest droższy w zakupie, ale opłaty są też większe, chociażby ubezpieczenie w niektórych krajach jest wyższe(np. Niemcy), dlatego ludziom na zachodzie nie opłaca się kupować diesla jak nie robią co najmniej 20-25tys. rocznie. Jak w takim razie taki diesel po przywiezieniu do polski może mieć 190tys. przebiegu i 10lat na karku?

 

W warsztacie gdzie pracuję pojawiają się co jakiś czas 2szt. BMW 120d. Nie mają więcej jak 3 lata, a auto z mniejszym przebiegiem ma już 170tys. km. Jak za następne 3 lata będzie wystawione na sprzedaż, to pewnie kupujący zobaczy ten sam przebieg na liczniku, no ale to właśnie polska, zamiast kupić auto, które ma 280tys. przebiegu od uczciwego sprzedawcy, to lepiej patrzyć na przebieg, bo ta magiczna 2 z przodu kole w oczy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powiem Tyle.. Diesel fajny jest bo mało pali jest troszke glosniejszy.. ale jak komus nie pasuje to zawsze moze wytlumic komore silnika i bedzie lepiej.. niektóre Diesle z Forda np mondeo mk3 2.0 Tdci Moj jest cichy zas sąsiada klekocze jak stary traktor.. to zalezy od dotarcia silnika itp.. Benzyniaki po miescie to tragedia.. glupie 1.6 z audi a4 pali 11 litrów.. a 1.4 z golfa 4 nigdy nie kupuj.. mechanicy mowia ze jest to zle zrobiony silnik.. koledze przez 6 miesiecy zdechł 2 razy.. i to nie byle jak.. pierw padł rozrząd.... zas wracajac do domu z katowic pękła mu głowica.. same problemy.. nie wiem moze do okola wwszystcy narzekaja na ten silnik.. ale akurat u mnie tak jest.. najlepszy 1.9 Tdi 90 konny silniki nie do zajechania.. Ale Racja jest taka ze diesle jak mowi przedmówca przy takim malym przebiegu sie nie oplaca..

szukaj benzyniaka bedzie cicho w budzie..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przypomniała mi się pewna historia wyczytana na forum Audi A6. Chłopak chciał sprzedać swoją "szóstkę" 1,9 TDI 2001 czy 2002 rok z realnym przebiegiem 630kkm, bo akurat sporo jeździł służbowo, dla przedstawiciela 70-80kkm rocznie to standart, mniejsza o to. Chciał za nią niewiele ze względu na przebieg, okolice 18-19kzł, niestety po 2 miesiącach ani jednej konkretnej oferty, jeden chętny na części za 10kzł. Chłopak udał się do speca od liczników, za 50zł ustawił Audi 182kkm przebiegu i w ciągu 2 dni sprzedała się za 21kzł. Tak działa podświadomość Polaka :)

Auto nie miało specjalnych wad, jeździło dużo więc wszystko było profilaktycznie robione, tylko ten przebieg...

Edytowane przez balcer
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

czy silnik 1.9 tdi nie jest za głosny

Dużo chyba zależy od konkretnej wersji, jak i wygłuszenia auta. W pracy zrobiłem kilka kkm najpierw O1 z rzeczonym silnikiem i była tragedia (po 300km nawet na tylnej kanapie głowa bolała i miałem serdecznie dość), a obecnie w O2 - silnik 'po apgrejdzie' fabrycznym, buda lepiej wyciszona i spokojnie 500km w 1 dzień mogłem zrobić za kółkiem bez większego zmęczenia. Co prawda O2 z tym silnikiem to już nie ta półka cenowa, ale chcę po prostu zwrócić uwagę na to co pisał bodajże cursor- jeżeli już się będziesz pchał w diesla naturalnie.

Tylko kto da na jazdę próbną 100km :zawstydzony:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgadzam się z Tobą Balcer, ja tam stałem kiedyś ze swoim niedoszłym teściem na giełdzie w Gliwicach, Mercedes 190 z przebiegiem prawie 400kkm, w środku zadbany, pochodziliśmy po giełdzie i znajdywaliśmy podobne 190 z przebiegami rzędu 200kkm, 150kkm, o dziwo było większe zainteresowanie nimi, mimo, że w środku było widać że te 150kkm to wygląda raczej jak 650kkm ... no ale cóż tak jak piszesz - Polacy lubią karmić zmysły.

 

Benzyniaki po miescie to tragedia.. glupie 1.6 z audi a4 pali 11 litrów.. a 1.4 z golfa 4 nigdy nie kupuj..

 

jest coś takiego jak LPG :P

Co do A4 z 1.6 - pali tyle, bo silnik słaby, a masy do ciągnięcia ma.

Osobiście nie kupił bym ani 1.4 ani 1.6.

Wolałbym kupić wspomniane już 1.8 bez turbiny z sekwencją.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A u mnie w rodzinie Golf IV od nowosci jest 1.4 i nic sie nie psuje, olej, hamulce sie zmienia i sie jezdzi, fakt były drobne usterki jak np zamarznieta odma (jazda na krotkich odcinkach i niedogrzany motor), przepustnica, ale to jest osprzet a nie mechanika silnika.

Fakt nie ma czym jechac , ale wiecej jak 8L mi nie wzial na pb95 czy jezdzilem na psj czy ostro.

 

Co do 1.8T to polecam bardzo, chyba ze to ma byc auto do miasta i nie zalezy wam na osiagach to brac 1,4 lub 1,6. 1.8 pali tyle co 1.8T a osiagi takie jak 1.6.... Jak juz to polecam 2.0 motor, wbrew pozorom nie wiele pali i baardzo latwo sie gazuje nawet instalka 2 generacji za 1500-1600zl.

 

Co do 1.8T to osiagi sa fenomenalne spalanie na trasie ostatnio mi wyszlo 6,9L na trasie ( 360km) przy spokojnej jezdzie do 100 (przelotowo niekiedy 140) , zwykly 1.8T fwd bedzie palił przy lekkiej nodze w trasie kolo 6,5L ( u mnie wiecej pali bo mam awd). Mowa tutaj o wersji 150km.

 

Co do golfa to nie tak dawno zalozylismy gaz do tego 1.4 i zrobione jest juz ponad 15tys km i wszystko ladnie pracuje nic sie nie psuje. W miescie na gazie przy mojej jezdzie nie załujac mu , spala 9,2L gazu , w trasie jazda do 100km/h + 120-140 przelotowo w niektorych miejscach wzial 7,2lpg.

 

 

Kazdy silnik ma jakies wady , nie chce mi sie rozpisywać polecam wejsc na np vwgolf lub racingforum i sie wszystkiego dowiedziec, zarowno 1,4 ma swoje wady (zamarza odma, siada przepustnica, niektore biora olej ale to tylko przy katowaniu) , 1.6 tak samo przepustnice przepływomierze itp , 1.8 , 1.8t zawory dv , przeplywomierze itp nawet vr6 2.8 i r32 maja wady..

 

OCZYWISCIE TDI RÓWNIEŻ JE MAJĄ :zakochany: !!

Takie jak -

kolo dwumasowe koszt nowego 1500zl, ew drut mode - zmiana na jednomas i skrzynia dostaje po dupie jak rowniez autko bardziej drży,

przepływomierze , zapiekająca sie zmienna geometria turbiny,

problemu z dogrzewaniem samochodu w zimie,

problemu z zapalaniem w zimie, zamarzmiete filtry paliwowe - parafina itp ,

wrażliwe na paliwo pompowtryskiwacze tyczy sie to wersji 115, 130, 150km i inne rozne ciekawe rzeczy.

 

Przy czym cena ropy jest juz zastanawiająco wysoka w stosunku do benzyny , a jeszcze przy opcji pb z gazem to juz watpliwe sie wydaje kupowanie droższego tdi-ka z kosmicznym przebiegiem ( na aukcjach magiczne przebiegi do 200tys km - 90% samochodow teraz ma takie przebiegi - skorygowane oczwiscie).

 

 

 

Przecież nie podałem ceny do jakiej szukam....

,ale wydaje mi się ze 18 tys. za golfa w benzynie z 2000r to trochę za dużo.

To w cale nie jest dużo uwierz mi , jeśli auto jest tip top to jest tej ceny warte coś wiem na ten temat - szukałem samochodu przez prawie rok , tyle aut sie naogladałem że głowa mała. Aha i nie wierz handlarzom w 95% wciskają kit , mowią np że wnetrze igla , a jak przyjeżdzasz to dziura w fotelu kierowcy taka że pięść wchodzi - szkoda że nie zrobiłem zdjecia.. i pełno takich sytuacji...

 

Niestety za dobre auto trzeba zapłacić , często slyszalem np - 'a ja to kupiłem golfa w tdiku za 14tys 110km 2000r w idealnym stanie' w przeciagu roku gosc dołozył 5tys do samochodu - nie lepiej było od razu dołożyć na starcie i było by mniej nerwów potem ? Np za golfa z silnikiem arl (tdi 150km ) trzeba dać 30tys złotych , tak 30 tysięcy złotych , chyba że chcemy w przeciagu roku dołożyc do niego 5-8tys zł i dalej mieć bitego trupa.

 

Zróbcie inaczej - zobaczcie sobie jakie ceny są w niemczech takich samochodów jak szukacie , od pierwszego właściciela, nie bitych , z przebiegiem do 200tys km. Może być zdziwienie.... i pytanie jak ci handlarze to robia ze sprowadzaja samochody ktore sprzedaja tak tanio skoro w niemczech takie same kosztuja nierzadko dwa razy tyle.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no właśnie. Sam stoję przed wyborem auta i pod lupą mam:

- Opel Vectra C / Signum 1.9cdti 16v (150 KM w serii)

- Opel Vectra C 3.2 V6 (211 KM)

- Ford Mondeo MK4 2.0 tdci (140 KM)

- E60 530d (ale ten jest raczej dla mnie za drogi - za w miarę zdrowy egzemplarz trzeba dać >60k PLN)

- Saab 9 3 (ale to praktycznie Vectra C...)

 

Sam w sumie nie wiem, co wybrać. Robię, w zależności od potrzeb 35-70 kkm rocznie. Głównie trasy 200-300 KM i dojazd do pracy autostradą - 25 KM. Po mieście staram się nie jeździć (trasą blisko do sklepu itp. do centrum potrzeby wjazdu nie mam, dom pod autostradą).

W sumie, jest to bardzo trudna decyzja - to nie jest 10 k PLN do wydania tylko prawie pięciokrotność tej sumy. Czego oczekuję od auta? Hmm przede wszystkim bezawaryjnej pracy (obecne auto to prawie spełnia), spalanie to hmmm sprawa w sumie nie tak ważna dla mnie (od czasu do czasu jeżdżę autem, które potrafi wchłonąć około 30 litrów). Oczywiście z auta zaraz wylatuje FAP/DPF + dostaje wirusa. Jeśli chodzi o budę, to w grę wchodzi tylko hb, ewentualnie kombi. Początkowo skłaniałem się ku 3.2 V6, ale były robione tylko do 2005 roku, a ja szukam poliftowej wersji. Potem urodził mi się 1.9 cdti. Jednak opel to opel i mimo, że XXI wiek mamy to i tak blacha słaba... dlatego skłaniam się ku MK4 ale tym nawet nie jeździłem - podoba mi się wygląd i opinie o silniku. E60 w sumie jest klasą samą w sobie (trochę tym jeździłem), a silnik jest bardzo mocnym atutem tego auta.

 

Do auta od razu wlatuje po zakupie turbo timer (jak auto turbo będzie miało). Jest to nieoceniona funkcja (w Subaru spisuje się baaaardzo dobrze). Tylko co tu wybrać...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tego co podałeś to bez dyskusji biemdabliu. Komfort, bezpieczeństo, silnik, wyposażenie , prowadzenie, tylni naped który w razie czego na wyłaczonej trakcji potrafi dać mnóstwo frajdy , a z włączona kontrola nie czuje sie że to rwd. Wady ? Będzie najdroższe, wiadomo znaleźć dobry egzemplarz to trzeba dlugo szukać chyba że ma sie takiego farta jak moj znajomy - kupił e60 2.0 163km cr od pierwszego właściciela którym był jego sąsiad i miała przejechane 120tys km serwisowana do końca , oczywiscie kupiona w polskim salonie.

Drugi znajomy kupił 530d i podniecał sie że dobry interes zrobił bo kupił ' tani' , jak poogoladałem auto to tylko dach miał fabryczny lakier.....

 

 

Aha i jeszcze jedno w moim odczuciu to jedyny diesel który potrafi dać jako taką frajde z jazdy i udaje benzynowca.

 

Jeśli nie zależy ci na spalaniu szczególnie to jest jeszcze jedna moim zdaniem ciekawsza opcja od bmw - audi a6 C6 4.2 quattro albo tansza opcja 3.2Fsi quattro.

RWD jest fajne , ale jak ktoś spróbuje quattrem pojezdzic to zruzumie jak to jest mieć quattro i myśle że nie trzeba go będzie przekonywać.

Z drugiej strony jeśli masz tylko jeżdzic tylko na wprost autostrada to w sumie obojetne czy to bedzie rwd czy fwd czy moze awd...... Co innego jeśli od czasu do czasu pojawi sie zabawa....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tak, tylko, że BMW to tak jak napisałem, trzeba dać 60, a ja wolę kupić coś za 30-50. Poza tym Audi mam służbowo i hmm jakoś to mnie nie przekonuje. Niby taka limuzyna, ale żeby mieć ją dobrze wyposażoną, to trzeba na to przeznaczyć około 80k PLN, co niespecjalnie mnie kręci. Za te pieniądze miałbym piękne, własne STi MY07 i dodatkowo zostałoby na Stage II w maptek. Ale hmm nie chcę kupować Subaru w PL - obejrzałem ponad 100 egzemplarzy i doszedłem do wniosku, że baaaardzo ciężko będzie kupić takie auto bez żadnej przygody. Tak więc z tego pomysłu się wyleczyłem, a raczej wyleczył mnie stan aut, gdzie podłużnica jedna od drugiej była krótsza o 3 cm. Albo auto niezakute robione na 450 KM... Dla mnie to szok. Przykładem niewiedzy dotyczącej Subaru jest np. TA aukcja:

 

Przykład niewiedzy dotyczącej subaru:

 

http://moto.allegro.pl/subaru-impreza-sti-2-5-turbo-360-450km-3-8s0-100km-i1470471483.html

Witam,

 

Mam do sprzedania Subaru Impreze STI 2,5 Turbo. Auto zostało przygotowane na wyścigi przez specjalną firmę z Warszawy (Fantazja Mocy) która się zajmuję tuningiem Subaru i Mitsubishi. Przeróbka była zrobiona przez poprzedniego właściciela (członek ekipy z Fantazji Mocy) który pokazał mi faktury przeróbki silnika na 50.000 PLN. Ten samochód nigdy nie brał udziału w wyścigach, był używany tylko prywatnie dla przyjemności.

Jeśli chcecie więcej o tym poczytać to proszę bardzo :)

 

Ogólne:

Auto sprowadzone z Kanady kilka lat temu. Nadwozie ma teraz 59 tyś km, a silnik koło 23 tyś km (jeszcze na gwarancji). Użytkuję ten samochód od 6 miesięcy i do tej pory nie miałem z nim żadnego problemu. Mam pisemną gwarancje na silnik i układ napędowy (jeszcze na kolejne 20 tyś km).

 

Silnik:

2,5 boxer 4 cylindrowy z ciśnieniem turbodoładowania 1,5 bara. Silnik miał 7’000km gdy kupiłem to autko, teraz ma koło 23 tyś. Jest jeszcze na gwarancji na kolejne 20tyś km. Silnik został od razu przerobiony i mechanicznie wzmocniony tak aby wytrzymać moc ponad 450 koni (kuty silnik). Ma specjalne korbowody, tłoki itd. Aktualna moc silnika to 360koni BEZ CHIPTUNINGU!!

Większość Subaru ma 360 koni po chiptuningu ale silnik nie jest do tego dostosowany i niestety po roku wszystko się rozlatuje. Tu jest jeszcze duży zapas mocy i można spokojnie przeprogramować chipa żeby miał ponad 400 koni, a jak się zwiększy ciśnienie w turbinie (a jest do tego przystosowana) to można osiągnąć bez problemu ponad 450 KM!! (silnik wytrzyma spokojnie taką moc, nic mu się nie stanie) Nie robiłem tego bo aktualne przyśpieszenie do setki to 3,8 sekundy, co w zupełności mi wystarcza :-)

 

Układ wydechowy:

Jak kupiłem autko miał bardzo głośny tłumik co mi trochę przeszkadzało bo dużo podróżuję, więc zamówiłem specjalny układ wydechowy na wymiar, zrobiony z „Kwasówki” (nigdy nie skoroduje, nie trzeba wymieniać pierścieni uszczelniających itd. Ten układ może zostać do końca życia tego autka bez dotknięcia palcem). Układ był zrobiony przez specjalną firmę która zajmuje się układami wydechowymi do samochodów wyścigowych. Zapewniali mnie że ten układ nie ograniczy mocy silnika do 450-500 koni, mimo tego że jest cichy (jak dla mnie i tak za głośny!). Stary tłumik dokładam gratis razem z samochodem (podobno był bardzo dobry i drogi – ale strasznie głośny!!). Jak ktoś lubi takie „pierdzenie” to może sobie przełożyć.

 

Skrzynia biegów:

Skrzynia manualna 6-cio biegowa, z DCCD (Driver’s Control Central Differential). Można ustawić na „auto” albo samemu regulować ile procent napędu ma być na przód a ile na tył. DCCD jest dobre żeby się poślizgać, poza tym zawsze jeżdżę na „auto”. Jest też ustawienie „lock” które blokuje wszystkie mostki (raz użyłem żeby wyciągnąć ciężarówkę z rowu – świetna sprawa!). Znajomy z serwisu Subaru mówi że ta skrzynia jest nie do zniszczenia! (nie tak jak manualne skrzynie z poprzednich Imprez). Do tego jest oczywiście sprzęgło sportowe w bardzo dobrym stanie.

 

Turbo:

Nie wiem dokładnie jaka tam jest turbina, ale jak pytałem w Fantazji Mocy dowiedziałem się że można spokojnie zwiększyć ciśnienie do 2.0 barów (zamiast 1,5), wystarczy zmienić program komputerka który steruje Turbiną. Strach się bać co to będzie z takim ciśnieniem ale to już nie będzie samochód tylko rakieta kosmiczna!!

Do tego jest założone takie gówienko które robi „pffff” przy zmianie biegów (zawór upustowy blow off). Mnie to trochę denerwuje i chciałem to zdjąć, ale wszyscy na około tak się cieszą z tego PFFF że w końcu zostawiłem :) Blow Off służy do utrzymania stałego ciśnienia w układzie dolotowym, co daje lepszy czas reakcji podczas zmiany biegów.

 

Karoseria/zawieszenie:

Nie widać żeby był bity albo naciągany, poza tym że z jednej klamki minimalnie schodzi lakier (możliwe że kiedyś były czarne a ktoś je pomalował na kolor nadwozia). Poza tym nic nie ściąga, jedzie równo, nic nie puka i nie stuka.

Zawieszenie bardzo sztywne. Nie jest to wygodne na duże dziury, ale wielka radocha na zakrętach. Autko jest takie stabilne że nie ma jak wylecieć na zakręcie, nawet przy bardzo dużej prędkości :)

 

Nagłośnienie:

Pierwsze co zrobiłem jak kupiłem to auto, to wyrzuciłem te szczekaczki które były fabrycznie założone bo tego się słuchać nie dało!! Założyłem nową nawigacje z Audi S4, do tego wzmacniacz INFINITY (1’000W) i 8 głośników INFINITY REFFERENCE z filtrem na wysokie i niskie tony o mocy 2x270W + 2x300W + 2x150W + 2x30W.

Nawigacja to Audi RNS-E, z mapą na całą Europe i prowadzenie głosowe w głośnikach samochodu. Odtwarzanie płyt z CD, DVD, 2x karty SD (jedna może być używana do nawigacji a druga do muzyki albo 2 do muzyki a nawigacja z płyty). Można dokupić za 300 PLN na allegro taki moduł z połączeniem USB i AUX. Można też dokupić system parkowania „Audi Parktronic” i kamere cofania (jak by ktoś nie potrafił parkować).

Z takim nagłośnieniem można podróżować :-)

 

Telefon/Bluetooth:

Do nawigacji RNS-E dokupiłem moduł BLUETOOTH (nowe oryginalne Audi). Dzięki temu można trzymać telefon w kieszeni a nawigacja się sama z nim łączy jak wsiadam do samochodu. Jak ktoś dzwoni, to automatycznie przerywa muzykę i słychać wszystko w głośnikach. Mikrofon jest ukryty nad głową kierowcy. Telefony można wykonywać bezpośrednio z nawigacji (książka adresowa jest na bieżąco przekazywana między nawigacją a telefonem więc nie trzeba nic ręcznie przepisywać).

 

Deska:

Na desce jest przylepiony taki a la dywanik czarny (ma to jakąś fachową nazwę ale wyszło mi z głowy). Podobno zakładają takie wynalazki w samochodach rajdowych żeby światło zewnętrzne nie odbijało się o deskę i żeby nie odwracało uwagi kierowcy, takie potrzebne jak dziura w moście!! Na początku chciałem to zdrapać, ale w końcu się do tego przyzwyczaiłem i do dzisiaj zostało :-)

 

Spalanie:

Wiadomo że spalanie zależy od nogi. Na ogół nie jeżdżę ani spokojnie, ani wyścigowo i mnie wychodzi koło 14-17 po mieście, i 10-12 w trasie. Na trasie Wrocław-Warszawa w 2,5 godziny spalił 17, jadąc trochę nieprzepisowo :-) Jak jechałem oszczędnie autostradą do Niemiec, przez 900km jadąc średnio 120-130 km/h spalił 9 litrów na setkę, a po mieście jak się postaram to wychodzi 11-12 ale na ogół się nie staram ;) przy wygłupach po mieście spala koło 20 :( Niestety coś za coś. Prawda jest taka że spala tyle ile od niego wymagamy mocy. W przyrodzie nic się nie gubi! (jest wyjątek w Alfa Romeo i w francuskich autach, dużo spala a nie jedzie).

Jak by ktoś chciał go przerobić na gaz, to nie polecam standardowej instalacji 4tej generacji (sekwencyjna) tylko 5tej albo 6tej (która ma być na rynku w marcu 2011). 5ta i 6ta generacja zachowują stan ciekły gazu, i to nie psuje silnika, daję trochę większą moc od benzyny i trochę mniej spala od benzyny. Do 6-tej generacji nie trzeba przerabiać silnika, zachowuję się te same wtryskiwacze i zostaje ta sama mapa silnika :) Zainteresowałem się tym bo sam chciałem tak zrobić i czekałem do marca.

 

Powód sprzedaży:

Bym go nigdy nie sprzedał jak by nie to że dostaje nowe autko służbowe z salonu (Passat R36 300KM, skrzynia DSG). Passat ma w prawdzie tylko 5,5 do setki a nie 3,8 ale też da się takim jeździć. Poza tym najlepszy samochód na świecie to służbowy! ;) Chciałem namówić prezesa na najnowszą Impreze ale firma niemiecka więc i samochód ma być niemiecki. A jak chciałem Audi RS4 to powiedzieli że za drogie :( więc od biedy będzie R36. Kolejnym powodem jest to że chciał bym wziąć kredyt na budowę domu ale mam za małą zdolność przez kredyt na subaru. Dom miał poczekać 2 lata, ale skoro można przyśpieszyć to czemu nie :)

 

Powód zakupu (6 mieś temu):

Kupiłem to Subaru a nie inne bo spodobała mi się ta moc i ładna praca silnika. Czuć że można mu dać po dup_ _ i nic mu się nie stanie. Wszystkie inne Imprezy które oglądałem (z 4 inne) to się ledwo trzymały. Przez telefon obiecują że przebieg 15 tyś, nie bity itd., a tu wszystko stuka, lakierowany z każdej strony i to tak że ja bym miotła lepiej pomalował! Zmienić stan licznika trwa jakieś 30 sekund, niestety za dużo ludzi z tego korzysta! Kolejny argument była ta gwarancja pisemna na 40 tyś km, skoro właściciel się na to zgodził to oznacza że był pewien dobrego stanu. A on mnie sprzedał to autko bo coś mu z firmą nie poszło i zabrakło mu gotówki – zdarza się nawet najlepszym ;) Wybrałem SUBARU a nie inną markę bo od 15 lat wszyscy u mnie w rodzinie jeżdżą SUBARU. Poza tą imprezą mam jeszcze stare ale dobre Subaru SVX (nie na sprzedaż).

 

Stan ogólny:

Jeżeli ktoś szuka nowy samochód, albo żeby wyglądał jak nowy to proponuję przejść się do salonu i kupić najnowszą Impreze STI za 250’000 PLN.

Nie będę pisał że moje auto jest jak nowe bo żaden używany samochód nie jest jak nowy! Ma już 5 lat i ma kilka małych rysek które w niczym nie przeszkadzają. Za to mechanicznie można powiedzieć że jest naprawdę jak nowe! (Poza hamulcami które na oko są zużyte na jakieś 40-50% ).

W cenie daję prawie nowe sportowe opony letnie Bridgestone 225/45/ZR17 (używane kilka tygodni – kosztowały 2’400 PLN), i w bardzo dobrym stanie opony zimowe Vredestein 225/45/R17 (mają pół sezonu – kosztowały 2’300 PLN).

Lewy plastikowy próg trochę odstaje. Poprzedni właściciel zamówił nowy w salonie Subaru, ale jeszcze nie dotarł jak kupiłem to auto. Zupełnie o tym zapomniałem i do dzisiaj tego nie odebrałem (z Warszawy).

Na lusterkach widać ślady po naklejkach. Poprzedni właściciel nakleił jakieś mordki. Pierwsze co zrobiłem to je odkleiłem (wstyd się przyznać ale trochę na odwal to zrobiłem i nie chciało mi się skrobać więc to co widać na lusterkach to nie rysy ani pęknięcia tylko resztki kleju po tych mordkach)

 

Dodatkowe wyposażenie:

- Xenony (fabryczne)

- Klimatyzacja automatyczna

- Podgrzewane siedzenia

- Nawigacja

- Regulowany napęd na 4 koła

 

Auto serwisowane w Fantazji Mocy (w Warszawie) przez poprzedniego właściciela, a przeze mnie też w Warszawie ale u słynnego Marcina Jawor który prowadzi serwis Subaru.

 

Za przeproszeniem, jak ktoś nie wie, co to są świnki na lusterkach albo DCCD w Subaru, to nie powinien takim autem jeździć... W powyższym opisie bardzo mi się podoba wyjaśnienie po co w aucie blow off.

 

Reasumując na "betkę" raczej mnie nie stać. Jestem wielkim fanem Imprez STi, ale żeby kupić dobre auto trzeba dać około 80k PLN. WRX'a nie chcę, bo to półśrodek. Poza tym latam sobie okazyjnie czymś takim i mi to wystarcza. Można powiedzieć, że szaleję na torze, na drodze jeżdżę rozważnie. Dlatego też szukam sobie jakiegoś w miarę rozsądnego auta w ww budżecie. Nie chcę żadnego 1.6 czy 1.6 turbo. Wolę 2.0 albo 3.0 (opłaty mnie nie przerażają - teraz mam 2 litry, a taki silnik spali może 2 litry więcej, niż takie pałowane 1.6).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja chciałbym tylko przypomnieć co sie dzieje z cenami paliw. Niedługo spadnie popęd na diesle jeżeli polska gospodarka bedzie nadal nakładała taki "jebnik" na ceny, to abym sie mylił ale ceny ON mogą sięgnać 6zł. Mam takowe info od gostka który przywozi do nas co tydzien po pare tysiecy litrów ropy do ciezarówek. A jezeli ropa zrówna sie z benzyna to diesle beda oszczedne dla ludzi którzy robia po 3 cyfrowe liczby kilometrów dziennie w trasie.

 

P.S Skoda bardzo,ale to bardzo poważnie zastanawia sie nad wprowadzeniem instalacji gazowych jako wersji silnikowych benz+LPG

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cz silnik tdi nie jest za głośny do słuchanie muzyki przy większy prędkościach. Jezdziłem golfem 3 z tdi i było dla mnie zbyt glosno czy IV jest bardziej wyciszona.

To chyba nie jeździłeś Polonezem Caro 1.9GLD, rocznik 1996, szczyt polskiej myśli technologicznej :ph34r:

 

Tam przy 70-80km/h trzeba było się do siebie drzeć, bo to z rozmawianiem miało niewiele wspólnego, a co dopiero jakbym miał tam muzyki słuchać :rotfl:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tam przy 70-80km/h trzeba było się do siebie drzeć, bo to z rozmawianiem miało niewiele wspólnego, a co dopiero jakbym miał tam muzyki słuchać

 

Polskie labo miały to do siebie ze przy wymienionych przez Ciebie prądkosciach "wył" most ale to już taki zamysł FSO i nie miało znaczenia czy diesel czy benzyniak:P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Posiadam A3 z silnikiem 1.8 20V, po lekkiej zmianie (na hamowni 134KM) i powiem ze ten silnik daje nawet sporo frajdy. Okupione jest to niestety dosc duzym spalaniem - ekonomicznie jadac na trasie ok 7l . Deptając mysle ze ok 12 i wiecej. Na poczatku polowalem na 1.8T... cale szczescie ten glupi pomysl wypadl mi z glowy... Kolega jezdzi Golfem IV 1.9 TDI 90KM, ostatnio chipowal silnik co dalo efekt ok 120KM - spalanie na trasie w 4 soby i bagaz ok 5l. Zwawy dosc bo ciagnie od niskich obrotow ale od 3tys obrotow A3 zjada go na sniadanie...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Posiadam A3 z silnikiem 1.8 20V, po lekkiej zmianie (na hamowni 134KM) i powiem ze ten silnik daje nawet sporo frajdy.

Nie wsiadaj na motor bo już nigdy nie uświadczysz frajdy z jazdy samochodem.Kolega kupił mocne subaru.Wysiadłem zdegustowany.Podobnie nowym civic'em type-r.Miało to latać a szału nie było.Wszystko zależy od punktu widzenia.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A4 jechałem wprawdzie 1.8 n/a i wrazenia to on na mnie nie zrobil , takie minimalnie szybsze 1.6 , z tym ze 1.8 N/A pali tyle co 1.8T 150KM.

Ogolnie z Vagów to 1.8T tylko i wyłącznie, motor oszczedny przy rozsadnej jeździe w razie czego zapas pod butem jest no i kreci sie do 6900 rpm stock co daje już jakieś bardziej sportowe wrażenia.

I żadne diesle co sie ledwo dokręcaja do 4,5tys obrotów - czy takie auto może dać frajde z jazdy ? Na pewno nie.

 

Jak ma być ekonomicznie to 1.4 ew 1.6 albo tdi 90km. Osiagów z tego nie bedzie ale przynajmniej pala mało.

 

A i jeszcze jedna sprawa - liczy sie moment obrotowy na kołach i zakres /charakterystyka silnika.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I żadne diesle co sie ledwo dokręcaja do 4,5tys obrotów - czy takie auto może dać frajde z jazdy ? Na pewno nie.

 

chyba nie wiesz co piszesz, jechałem Golf-em IV 150KM, oraz Stilo JTD SE, tak samo jak zchipowanym Bravo na > 190KM, najsłabiej jechał Golf ok. 9s do 100, to zły wynik ? Szczególnie że w mieście przy pałowaniu z klimą nie przekraczał 10l ...

Zrób tak z turbo benzyną ...

Frajda z jazdy jest porównywalna :P

 

P.s: NA nie n/a :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Potem urodził mi się 1.9 cdti. Jednak opel to opel i mimo, że XXI wiek mamy to i tak blacha słaba

Nie miałeś chyba do czynienia z nowymi oplami.

Kumpel ma astrę 1.9CDTI i jakoś plamki rdzy tam nie widać.

 

Jak coś to postaram się pożyczyć od niego auto na przyszły spot, na obecny nie da rady pewnie, bo przed spotem zapewne zawiezie ją do blacharza(mały "umfal" na stacji benzynowej, który skończył się złamanym pistoletem :P ).

Jeśli jeszcze jej nie zawiezie to postaram się nią przyjechać. 1.9 CDTI, EDS+, tryb sport(inna reakcja na pedał gazu)

Silniki w saabie to te same jednostki co w oplu. Z tego co czytam na forum, to mocno zastanowiłbym się czy pchać się w 3.2V6 diesla, ponoć bardzo awaryjny.

 

Z tego co podałeś to bez dyskusji biemdabliu. Komfort, bezpieczeństo, silnik, wyposażenie , prowadzenie, tylni naped który w razie czego na wyłaczonej trakcji potrafi dać mnóstwo frajdy , a z włączona kontrola nie czuje sie że to rwd. Wady ? Będzie najdroższe, wiadomo znaleźć dobry egzemplarz to trzeba dlugo szukać chyba że ma sie takiego farta jak moj znajomy - kupił e60 2.0 163km cr od pierwszego właściciela którym był jego sąsiad i miała przejechane 120tys km serwisowana do końca , oczywiscie kupiona w polskim salonie.

Drugi znajomy kupił 530d i podniecał sie że dobry interes zrobił bo kupił ' tani' , jak poogoladałem auto to tylko dach miał fabryczny lakier.....

A ja zdecydowanie odradzam.

Auto fakt, wygodne, może się podobać(to już kwestia gustu), 6cyl diesle to bardzo dobre jednostki i trwałe, ale zamiast E60 wolałbym kupić kilka lat starsze E39 3.0D. Z jednego prostego powodu, koszta utrzymania E60 są sporo wyższe.

Nie próbuj mi wmawiać, że jest inaczej, bo widzę dokładnie jak to wygląda. Koszta utrzymania takiej E60 czy nawet E90 są powoli porównywalne z utrzymaniem E65.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

chyba nie wiesz co piszesz, jechałem Golf-em IV 150KM, oraz Stilo JTD SE, tak samo jak zchipowanym Bravo na > 190KM, najsłabiej jechał Golf ok. 9s do 100, to zły wynik ? Szczególnie że w mieście przy pałowaniu z klimą nie przekraczał 10l ...

Zrób tak z turbo benzyną ...

Frajda z jazdy jest porównywalna :P

 

P.s: NA nie n/a :P

 

Hellsin chyba Ty nie wiesz co piszesz i nigdy nie jechałeś benzyna z turbem.

Jeździłem tdikami po chipie i to jest smiech w porownaniu do osiagów benzyna + turbo + frajda z jazdy. Żaden diesel nie da tyle radosci co benzyna. Jeśli twierdzisz inaczej to znaczy że nie jeździłeś benzyna + turbo.

Co do Golfa Tdi 150km to setke robi w 8,6sekund przy wadze 1340kg.

1.8T 150km u mnie w A3 robi w serii 8,2sek przy wadze 1370kg.

Już po tych danych można wywnioskować co ma bardziej sportowa charakterystykę , diesel + turbo (tdi) czy benzyna + turbo.

Co to za frajda jazdy dieslem jak w miescie trzeba biegami wachlować jak w bigosie na poligonie i krecic do 4.5tys obrotów zostawiając czarną chmurę z tył ? No i jeszcze prowadzenie tdi ryja przodem ze wzgledu na cieżki silnik znów minus do frajdy ze 'sportowej' jazdy.

 

Co do spalania:

Na gazie przy pałowaniu 1.8T spala 16L i jest to jazda - 1 do odciecia, 2 do odciecia, 3 do odciecia i 4 wychamowanie i od nowa.

Gaz kosztuje w zaleznosci od regionu 2,5-2,6zł , ropa 4,7-4,8zl , przejazd 100km tdi takim stylem jak piszesz tj 10L /100km to koszt 47-48zł a 1.8T z lpg to 40-41,6zł. No i gdzie tu ta ekonomia diesla przy benzynie z gazem w dzisiejszych czasach ?

No kwestia v-max tdiki nienawidzą jazdy z v-maxem tj najzwyczajniej w świecie sie przegrzewaja przy ciągłym bucie na ostatnim biegu. Nie wspominając już o awaryjności TDI vs 1.8T.

Na koniec taki cytat pewnego polskiego bloggera (blogsilnika)

 

'benzyniak jest jak kobieta. Trzeba dać mu się rozkręcić, a będzie z chęcią szczytował na wysokich obrotach. Turbodiesel jest jak facet: trochę potryska (do cylindrów), poszarpie i... spać. Ja jestem hetero, a Ty?

 

No offence of course :wink2:

 

A ja zdecydowanie odradzam.

Auto fakt, wygodne, może się podobać(to już kwestia gustu), 6cyl diesle to bardzo dobre jednostki i trwałe, ale zamiast E60 wolałbym kupić kilka lat starsze E39 3.0D. Z jednego prostego powodu, koszta utrzymania E60 są sporo wyższe.

Nie próbuj mi wmawiać, że jest inaczej, bo widzę dokładnie jak to wygląda. Koszta utrzymania takiej E60 czy nawet E90 są powoli porównywalne z utrzymaniem E65.

 

Tylko kto powiedział że jest inaczej ? :hyhy: Oczywiscie że koszty utrzymania e60 sa duzo wieksze i nie będe musiał do tego nikogo przekonywać :zawstydzony: .

A i e39 do e60 to nie ma co porownywac ani silnika ani nic. Nie ma o czym gadać - ja jakbym mial kase na e60 to na pewno bym nie kupil e39 :wink:

Morfi zapytał które z wymienionych aut jest najlepsze wiec dostał odpowiedz :cwaniak: co myśle że nie wymaga komentarza dla osob siedzacych w temacie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja myślę, ze dla niego taki aspekt jak koszta utrzymania też są bardzo ważne.

 

Taka astra H, vectra C ma mniej awaryjną elektronikę niż E60. Notorycznie padające moduły CCC/Mask(radio/i drive), moduły "power module", problemy z szybami to jest norma w tych autach.

Vectra oferuje więcej miejsca od E60(szczególnie kombi, który ma większy rozstaw osi, podobnie jak signum), jakoś materiałów jest podobna(niestety, ale bmw zaczęło robić szmelc), a przy tym koszta utrzymania są wyraźnie niższe.

 

Przykładowo, przy wymianie klocków hamulcowych konieczna jest wymiana tarcz, bo są tak dobrane, że do drugiej wymiany klocków już nie dojeżdżą bo będą dawno za cienkie, a nie opłaca się później wymieniać tarcz, bo oczywistością jest, że klocki w tym momencie także.

 

Niestety BMW za bardzo poszło w ilość, a nie jakość jak do tej pory.

Porównując chociażby takie E39 i E60 to dzieli je przepaść na korzyść E39. Jakoś materiałów jest znacznie lepsza. Nie jest to tandetny plastik jak w E60.

 

Tak po prawdzie to takiej Vectry C nie ma co porównywać z E60, bo nie dość, że to dwa różne segmenty(E60 to segment omegi), to jeszcze BMW podobnie jak Audi i Mercedes to segment premium.

 

Zamiast E60 wolałbym zdecydowanie A6, jakość materiałów po prostu niszczy BMW.

 

 

 

 

Co do porównania diesel i benzyna, to tych silników mimo wszystko nie można porównywać. Diesel z założenia miał być oszczędny, benzyna natomiast ma dawać przyjemność z jazdy no i kultura silnika jest zupełnie inna.

Osobiście spotkałem się do tej pory tylko z jednym dieslem, który kulturą pracy dorównywał benzynie, ale to był 4.0D V8 w BMW e38.

 

 

Jeśli robi ktoś 30-40tys km rocznie i więcej to diesel jak najbardziej się opłaci.

Dla tego kumpel ma 2 diesle w domu E38 3.0D i astrę H 1.9CDTI. BMW zrobiły w zeszłym roku 35tys. km, astra 45tys.km i praktycznie nic się w silniku nie sypie, a spalanie średnie na poziomie 6.5l w astrze i 7.5l w bmw na prawdę cieszy przy obecnych cenach paliwa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4osoby+bagaż i tylko 5 troche zaniżył ten wynik

 

Nie, nie zanizyl. Smigalismy wtedy do chorwacji - wynik wziety z logowania interfacem i z "wlasnych" obliczen. Wyszlo niecale 5l przy ekonomicznej jezdzie.

 

Nie wsiadaj na motor bo już nigdy nie uświadczysz frajdy z jazdy samochodem.

 

Wiem o tym dobrze ;) Nie twierdze ze to moje toczydlo jest super ekstra zrywne. Po prostu padaja rozne podpowiedzi czy to o benzyne czy diesla wiec dorzucilem swoje skromne 3 grosze. 1.8T ? Moze nowsze generacje silnikow sa oszczedniejsze , ale wtedy cena daje o sobie znac. Mam porownanie bo kuzyn ma A3 z 1.8T i ..chce sie tego pozbyc jak najszybciej bo na paliwo nie wyrabia a zaplacil sporo wiecej za auto o rok od mojego starsze, z wiekszym przebiegiem i gorszym stanie wewnatrz. Jezdzilem takze A4 1.8T chyba z 2005r .. no fajnie sie jezdzi ale gdy przyszlo mi do niej lac papu to myslalem ze sie to jakis zart...

 

nie rozumiem po co porównywać diesla do benzyny ? tu jeszcze szczególnie benzyny NA ...

 

Oczywiscie porownanie nie ma sensu i nie o to chodzilo.. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij


×
×
  • Dodaj nową pozycję...