Skocz do zawartości

Axton C408 nie gra


Oofol
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Witam,

problem jest następujący:

- wzmacniacz grał poprawnie, kilka razy zdarzyło mu się "prychnąć" przy starcie ale to raz na jakiś czas. Ostatnio (po Głogowie) miałem odkręconą muzykę na 1/4 i nagle "prychnął" i cisza w bagażniku. Zatrzymuję się i widzę nadętą membranę. Po odłączeniu i ponownym podłączeniu prycha i się nadyma. Jest tak zarówno w mostku jak i na pojedynczych kanałach (na jednym się nadyma na drugim zasysa membrana). Świeci się kontrolka działania, zabezpieczenie nawet nie mrugnie. Bez remote po podłączeniu głośnika słychać delikatne "pyk" w głośniku ale mem brana stoi w bezruchu. Na innych drutach jest to samo. inny wzmacniacz gra poprawnie.

 

Co padło? Po rozebraniu wszystko wygląda ok (na oko)...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobra, piecyk rozebrany, końcówki całe... Wszystko wydaje się być sprawne ale... Podpiąłem pod instalację i zauważyłem że przy przełączaniu filtra z Full na High Pass następuje "strzał" i się niemiłosiernie nadyma...

 

http://images50.fotosik.pl/305/8f9fb416cbe0c928m.jpghttp://images48.fotosik.pl/305/422c79f26eed1d93m.jpghttp://images49.fotosik.pl/305/ce4937a2386b2211m.jpghttp://images36.fotosik.pl/192/aa82141bb656b6dem.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobra, piecyk rozebrany, końcówki całe... Wszystko wydaje się być sprawne ale... Podpiąłem pod instalację i zauważyłem że przy przełączaniu filtra z Full na High Pass następuje "strzał" i się niemiłosiernie nadyma...

 

 

Nie możesz się doczekać , aby wykończyć te biedne głośniki.

 

Za "dawnych " czasów zalecano , aby przy minimum wiedzy w temacie demontować wadliwy sprzęt aby nie powiększać zakresu uszkodzeń , a samo urządzenie powierzać specjaliście.

Ale jak zaznaczyłem , to było kiedyś........

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie możesz się doczekać , aby wykończyć te biedne głośniki.

 

Za "dawnych " czasów zalecano , aby przy minimum wiedzy w temacie demontować wadliwy sprzęt aby nie powiększać zakresu uszkodzeń , a samo urządzenie powierzać specjaliście.

Ale jak zaznaczyłem , to było kiedyś........

Masz rację - ale musiałem to sprawdzić... Generalnie to grał pod nim woofer.

Zawsze staram się sam naprawić i jeśli nie uda mi się zebrać na tyle wiedzy żeby to wykonać oddaję komuś innemu. Ale zdaża się to nad wyraz rzadko.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Masz rację - ale musiałem to sprawdzić... Generalnie to grał pod nim woofer.

Zawsze staram się sam naprawić i jeśli nie uda mi się zebrać na tyle wiedzy żeby to wykonać oddaję komuś innemu. Ale zdaża się to nad wyraz rzadko.

To nawet nie chodzi o to czy podejmiesz ryzyko samodzielnej naprawy .

Dziwi mnie natomiast, ze nikt Ci nie zalecił rozłączenia głośników , a samą próbę naprawy przeprowadzić w warunkach "warsztatowych " tzn za zasilaczu ( najlepiej o ograniczeniem prądowym ) i minimum miernikiem uniwersalnym.

Wtedy nawet gdy nie poradzisz sobie z naprawą , to nie uszkodzisz niczego więcej niż wzmacniacz.

Zawsze będzie tez problem , czy ew naprawa wykonana przez laika będzie gwarantowała zachowanie parametrów i bezproblemowe użytkowanie sprzętu, ale to jest następny temat.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziwi mnie natomiast, ze nikt Ci nie zalecił rozłączenia głośników , a samą próbę naprawy przeprowadzić w warunkach "warsztatowych " tzn za zasilaczu ( najlepiej o ograniczeniem prądowym ) i minimum miernikiem uniwersalnym.
To jest dobry argument - dodam jednak że chciałem zmierzyć jaki prąd jest na wyjściu i głośnik podłączyłem na sekundę a mierzyłem po prostu na zasilaniu z auta.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To nawet nie chodzi o to czy podejmiesz ryzyko samodzielnej naprawy .

Dziwi mnie natomiast, ze nikt Ci nie zalecił rozłączenia głośników , a samą próbę naprawy przeprowadzić w warunkach "warsztatowych " tzn za zasilaczu ( najlepiej o ograniczeniem prądowym ) i minimum miernikiem uniwersalnym.

Wtedy nawet gdy nie poradzisz sobie z naprawą , to nie uszkodzisz niczego więcej niż wzmacniacz.

Zawsze będzie tez problem , czy ew naprawa wykonana przez laika będzie gwarantowała zachowanie parametrów i bezproblemowe użytkowanie sprzętu, ale to jest następny temat.

Co do jakości wykonania to jeśli nie jestem w stanie zrobić czegoś w należyty temu sposób to nie robię - półśrodki to półśrodki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jest dobry argument - dodam jednak że chciałem zmierzyć jaki prąd jest na wyjściu i głośnik podłączyłem na sekundę a mierzyłem po prostu na zasilaniu z auta.

 

Co do jakości wykonania to jeśli nie jestem w stanie zrobić czegoś w należyty temu sposób to nie robię - półśrodki to półśrodki.

 

Takie zasilanie nie gwarantuje odcięcia w przypadku nagłego wzrostu prądu i nie zabezpiecza układu przed ew dalsza destrukcją.

Jeżeli się nie znasz , to dla Ciebie każdy tranzystor z symbolem C XXXX jest taki sam ,tranzystor jest dobrze zainstalowany bo dokręciłeś stosowną śrubkę itd. Ale tak nie jest, a Ty wcale nie musisz o tym wiedzieć.

Nawet gdy działasz w najlepszej wierze , czasami możesz nie mieć informacji , ze to co stosujesz to są półśrodki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Takie zasilanie nie gwarantuje odcięcia w przypadku nagłego wzrostu prądu i nie zabezpiecza układu przed ew dalsza destrukcją.

Jeżeli się nie znasz , to dla Ciebie każdy tranzystor z symbolem C XXXX jest taki sam ,tranzystor jest dobrze zainstalowany bo dokręciłeś stosowną śrubkę itd. Ale tak nie jest, a Ty wcale nie musisz o tym wiedzieć.

Nawet gdy działasz w najlepszej wierze , czasami możesz nie mieć informacji , ze to co stosujesz to są półśrodki.

Nie o to w tym temacie chodzi ale jako takie pojecie mam i mierzyłem tranzystory - nie wyssałem sobie tego z palca.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie o to w tym temacie chodzi ale jako takie pojecie mam i mierzyłem tranzystory - nie wyssałem sobie tego z palca.

 

Tak , tak......

Wszystko na to wskazuje :niepewny:

Chciałem jedynie przestrzec i uczulić Ciebie i innych podejmujących podobne działania , moja "misja" na tym się kończy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie obrażaj się Kolego, ale zmierzyć podzespoły potrafię i zlutować jakieś układziki ale na tym się kończy wiedza elektroniczna...

Ja się nie obrażam , wycofuje się z polemiki , bo zdaje się już rano poznałem zakres Twojej znajomości zagadnienia. Ponieważ moje uwagi powodują narastanie emocji , dlatego wolę uciąć tę dyskusję , bo jej cel ( w aspekcie przestrogi )został osiągnięty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...