Skocz do zawartości

1stAustria

Użytkownik
  • Postów

    6
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez 1stAustria

  1. Wracam do żywych. Długo nic nie pisałem, a dość sporo się już wydarzyło. Wleciało radio kenwood BT-305. Mowiąc krótko kompensacje czasów + aktywna zwrotka dużo poprawiły brzmienie, zwłaszcza na miejscu kierowcy. Jest niesamowita różnica, daje to do myślenia o ile jeszcze wszystko można poprawić. W międzyczasie byłem na Audio Video Show. Gorąco polecam, dopiero tam doświadczyłem co to znaczy dobre granie. Co ciekawe moje audio w samochodzie nie gra tak źle jak się spodziewałem po doświadczeniu zestawów za grube dziesiątki tysięcy złotych. Co kuleje mocno to sopran. Po nasłuchaniu się głośników wstęgowych, wyraźnie słychać że sopran mógłby być dokładniejszy i bardziej wyrazisty. Nie ma co też dużo oczekiwać po gwizkach od Hertza za kilkadziesiąt złotych... i tak za tą cene grają w miarę. W samochodzie wylądował Helix tak, jak radziliście. Jestem... rozczarowany nim. Ma moc, ale szumi co wyraźnie słychać. Wydaję się że nie powinien po S/N ma powyżej 100db, może był naprawiany, nie wiem. Pomijając szum brzmienie mi się nie podoba. Przypomina trochę wzmacniacze Technicsa, które nie trafiają zbytnio w moje gusta. Narzekam tak nie z byle powodu. Wzmacniacz Alpine MRP-F200 grał bez jakiegokolwiek szumu i po skorygowaniu sopranu grał na prawdę dobrze. To co przyjemnego pojawiło się w Heliksie, to trochę basu, gdzie Alpine z powodu zimnego brzmienia i mniejszej mocy po prostu go nie ma. Gdy pojawi się subwoofer, prawdopodobnie skończy się na Alpine biamp na przód i Pioneer na pompkę dla suba. Zobaczymy jak wtedy to będzie grać. No właśnie, a co z subwooferem? Oby Mikołaj trafił w dziesiątkę... ;) Generalnie zdradzę że plany się nieco zmieniły i raczej nie będzie STX-a bo pakę mam za niską na taki głośnik i nie rozciągnąłbym plandeki. Uznałem że nie jest to czas na rezygnację, ale okazja na wrzucenie czegoś lepszego. Na dniach powinien się pojawić post już z fotami w aucie. Wzmak jest już w bagażniku, więc podłączenie pudła to będzie już tylko formalność. Na początek spróbuję jeszcze odpalić go na Heliksie, a nóż jeszcze się do niego przekonam. C.D.N
  2. No też nie uważam ich za rewelację. Na razie muszę to złożyć i wysterować pod lepszym radiem, później jak będą mocno się wyróżniać to pomyślę. Pamiętaj że to jest ten słabszy Helix, on ma bezpieczniki 2x 30A, więc nie ma siły żeby tyle brał prądu. Standardowo do instalacji był bezpicznik 60A czyli powinno być dobrze. Niedługo powinienem mieć lepszy miernik i wtedy sprawdzę opór dokładniej. Na tym chińskim się skala kończy i czasem pokazywał 0.0Ω, a czasem 0.1Ω i tak na prawdę nie wiem jaki ten opór jest. Nie wydaję mi się że będą przygasać światła, nie dam rady tak obciążyć Helixa, ale postaram się posprawdzać opory lepszym multimetrem i wtedy zobaczę czy jest się czym przejmować. Na razie i tak muszę kupić radio, a potem złożyć suba. No. Wszyscy miłośnicy tego modelu nad tym ubolewamy.
  3. Siema! Nazywam się Amadeusz, mam 21, mieszkam w Bolkowie. Moim preferowanym gatunkiem muzyki jest progresywny rok, nie klasyka niestety, choć też lubię. Moje cudeńko to Volvo 850 w kombi 2.4 10v benzyna. Planuje zrobić porządne 2.1, żeby miażdżyło serię. Na forum trafiłem przez wujka Google.
  4. Jak sterujesz faderem (przód vs tył)? Jeżeli masz podpięte głośniki tylne równolegle to ja nie widzę fizycznej możliwości. Sprzęty fajne, ale faktycznie radyjko ze zwrotką by się przydało, bo na razie masz beton z konfiguracją. Żeby fajnie wszystko zrobić z subem, nie obejdzie się bez jeszcze jednej końcówy, przynajmniej 4-kanałowej. Autoteka petarde na suba i 4-kanałówke pod 2 woofery i woofery z tweeterami dzielonymi przez przerobione zwrotki.
  5. Dzięki, miło to słyszeć. Trochę mnie tym zmartwiłeś, bo kilka dni temu udało się dorwać takie coś: Pioneer GM-5300T 760W A dokładnie wczoraj, udało się zdobyć coś nieco fajniejszego. Helix Dark Blue 5 Myślę, żeby osiągnąć coś koło 1kW. Przewody OFC są cholernie drogie. Pomierzyłem opory pomiędzy klemą masy akumulatora a masą przy wzmacniaczu i było coś koło 0.1Ω. Myślę że nie ma co przesadzać. Ale kontrolować jak najbardziej trzeba. Schemat jest z neta, ale dopasowany na podstawie faktycznych połączeń na zwrotnicy. Otworzyłem ją, obejrzałem i przebadałem multimetrem. Obecnie się zastanawiam czy zamienić Alpine'a na Helixa, czy dorzucić tylko na dokładkę Pionka. Pewniakiem jest, że kupię głośnik STXa W.30.500.2X4.MC + buda zamknięta z MDF 30L. + Robiliśmy odsłuchy w domu z podpiętą kolumną jako subwoofer i uznałem to za mus w aucie.
  6. Siema! Od jakiegoś czasu staram się poprawić brzmienie w moim Volvo 850 w kombi, bo to co było, było dalekie od serii, a sama seria jest bardzo odległa od akceptowalnego poziomu. Na początek zostały wyprute głośniki przednie i zostały wymienione na zestaw od Hertza DSK 130.3 ze zwrotnicami pasywnymi. Radio to niemiecki szmelc wyprodukowany w Chinach. Blaupunkt London 120. Przez jakiś czas jeździłem z Hertzami tylko pod tym radiem, ale okazało się że ciągle jest problem z brakiem basu. Udało się kupić wzmacniacz Alpine MRP-F200. Nie jest mocny, ale zależało mi, żeby włożyć go pod siedzenie pasażera. Po zakupie od razu zrobiłem test w domu, czy wszystkie kanały, pokrętła i przełączniki działają. Wszystko działało jak należy. Nie spodziewałem się, że tak szybko kupię wzmacniacz i jeszcze nie miałem przewodów. Kupiłem zestaw do 1kW od Renegade z przewodem zasilającym 20mm2. Wiem że przewód o wiele za gruby do jednostki o mocy 250W, ale przynajmniej nie będzie mnie to blokować przy upgradzie końcówy. Kupiłem też tą genialną przelotkę z kostki ISO na RCA, żeby podłączyć to moje chińskie, pod przykrywką niemieckiej firmy, radio. Wyprowadzenia na kanały tylne nie będą działać, bo producent stwierdził, że tych pinów nikt nie będzie potrzebował i ich nie podłączył. Potem przyszedł czas na przeciągnięcie przewodu zasilającego, czyli w sumie najtrudniejsza część. Miałem sporo problemów, żeby przepchnąć przewód między komorą silnika, a wnętrzem wozu. Ciężko mi sobie to wyobrazić w jakimś nowszym aucie. Na szczęście miałem niezajęty kanał, wyprowadzony przez producenta, do którego akurat mieścił się przewód 20mm2. Po przepchaniu zaczęło się wielkie szukanie pod kokpitem kierowcy, gdzie ten przewód mógł wyjść. Po wielokrotnych szpagatach, cudem uchwyciłem go na zdjęciu. Po ustaniu euforii zakończenia najtrudniejszego etapu z sukcesem, zacząłem przeciągać przewód za radiem, pod schowkiem na rękawiczki, przez kanały transmisyjne pod progiem drzwi pasażera, aż pod fotel kierowcy. Poszło o wiele łatwiej niż mi się wydawało. Przewód zasilający był już gotowy, teraz przyszedł czas na szukanie masy. Najlepszym miejscem okazała się śruba fotelu pasażera. Wiedząc już wszystko, uznałem że przewody sygnałowe pójdą tą samą drogą co siłowe, pod progiem drzwi pasażera. Mówiąc o sygnałowych myślę o przewodach RCA-RCA od radia do wzmacniacza i głośnikowych od wzmacniacza do głośników przednich. Teraz przyszedł czas na zarabianie tych grubych przewodów, żeby podpiąć się pod akumulator, wzmacniacz i śrubę fotela pasażera. Końcówki zostały mocno zagniecione na imadle i zalutowane, było trochę z tym roboty. Trzy końcówki zrobiłem w domu, a ostatnia musiała być zrobiona w aucie. Wziąłem imadło do auta i zagniotłem ją już bez lutowania, wyjątkowo dobrze siedziała, więc nawet nie było by potrzeby lutować. Jak już miałem gotowe końcówki, zostały one ładnie podpięte. Przewód masowy ładnie się chowa pod plastikiem mocowania fotela, przewód zasilający jest estetycznie zwinięty za akumulatorem i schowany pod obudową filtra powietrza. Jak to zostało ogarnięte przyszedł czas na podłączenie końcówy i sprawdzeniu czy wszystko działa. Przygody jak zwykle musiały się trafić, na szczęście był to tylko spalony bezpiecznik przewodu zasilającego z powodu przypadkowego zwarcia przez ze mnie . Na szczęście, nic się nie stało i po wymianie bezpiecznika wszystko zaczęło grać Następnie zacząłem ogarniać i układać te wszystkie przewody żeby zmieściły się pod schowkiem na rękawiczki i pod progiem. I to by było na tyle z montażu. Przyszedł czas na odsłuchy. Okazało się, że syczki walą niemiłosiernie, krew się z uszu leje. Widocznie twiterry mają lepszą sprawność i po dostarczeniu im większej mocy ze wzmacniaczy, zaczęły "lepiej" działać. Wyciągnąłem zwrotnicę, sądząc że może ona też jest problemem. Teoretycznie ta piękna zwrotnica od Hertza powinna mieć cięcie 12dB, ale okazało się że ma tylko 6dB, bo jest pierwszego rzędu a do tego szeregowa. Nic dziwnego jak komplet takich zwrotnic można kupić na Alledrogo za 25zł Poczytałem trochę, dlaczego robi się zwrotnicę szeregowo. Okazało się jak zwykle, koszty produkcji. Przy takim układzie trzeba włożyć kondesator 2x większy, ale cewkę 2x mniejszą. Wadą tego rozwiązania jest loteria przy do strojeniu do zestawu głośników, jak dla mnie, deklasyfikacja. Na razie jeżdżę jak jest, ale zamierzam dodać oporniki na twiiterze, żeby go nieco ściszyć. Kręcenie treblem w cale nie rozwiązuje problemu, a po mocnej korekcji, dość konkretnie psuje dźwięk. Z plusów, pojawił się bas, ale też nie mogę przesadzać bo drzwi zaczynają "chodzić". Tak, tak wytłumienie. Ale na razie chcę się pobawić z czymś co zawsze mogę wyciągnąć z auta. Co dalej? Przez to że ta zwrotnica okazała się tak kiepskiej jakości, planuję wywalić ją i zrobić bi-amp. Woofery i twitery będą napędzane oddzielne, a żeby móc tym sterować, zamierzam kupić radio Kenwooda BT-305 Ma DSP, 3 wyjścia RCA i kompesacje czasów, czyli w sumie wszystko czego potrzeba do car-audio. Zobaczymy co to będzie warte. C. D. N. Liczę na waszą krytykę i opinię. To jest mój debiut, ale nie przeszkadza to, żeby to wszystko zrobić jak należy.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...