Skocz do zawartości

Charczące tweeterki przy głośniejszej muzyce


 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 60
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowane grafiki

Kup zwirek dla kotow i wysyp w miejscu wody potem elegancko zbierz szufelka reszta odkurzaczem sporo wilgoci wchlonie.

Szczerze, to żwirek dla kotów mam w skarpetach (wyprane :D ) w kilku miejscach w samochodzie, by wciągał wilgoć z powietrza i widzę, że jak wezmę taką, to strasznie sypie się z niej biały proszek.

Wolę dać do suszenia, przynajmniej dowiem się też, czy blacha ucierpiała.

Poza tym i tak trzeba co nieco rozebrać, bo nie wiem, czy nie ma wody gdzieś w za grodzią silnika, pod plastikami pulpitu.

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żadnych peszli. Trzeba zakitować jak najszczelniej sie da. Tylko auto musi być do takich zabiegów suche. W takiej lince od otwierania klapy rusza się tylko stalowa linka wewnątrz.

JAk linka chodzi to nic mu nie da kitowanie jesli to ma sie ruszac,pozniej bedzie mial to samo.Nie po to robili otwor zeby go kitowac razem z linka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

JAk linka chodzi to nic mu nie da kitowanie jesli to ma sie ruszac,pozniej bedzie mial to samo.Nie po to robili otwor zeby go kitowac razem z linka.

Chyba nie rozumiesz.

Stalowa linka jest w gumowej (lub podobnej), dość grubej osłonce.

Wygląda to trochę, jak linka do biegów/hamulców w rowerze.

 

Chodzi sobie ona przy otwieraniu w swojej osłonce i tyle.

 

Seryjnie jest tam gumowa tuleja, która dość dobrze chroni przed wodą, ale jako, że jest to w sumie jedyna rozsądna szczelina, gdzie bez wiercenia można się dostać do kabiny konieczne było się jej pozbycie, aby przepuścić gruby kabel zasilający. Rozwiercenie, czy nacinanie było niewystarczające.

Nie było to zrobione do końca po łebkach, po prostu zabezpieczenie silikonem okazało się niewystarczające.

 

Cały czas myślę, że jest to zbyt małe, by spowodowało takie problemy, wydaje mi się, że jest to coś z podszybiem.

Póki co to domysły, jak coś się dowiem w przyszłym tygodniu, to na pewno się dowiecie, nie będę ukrywał przyczyn. Będziemy mądrzejsi.

 

 

Nie rozumiemy się. Zasada działania jest taka jak w linkach rowerowych. Zbrojenie się nie rusza. Środek tak. Orginalnie też sie nie ruszało, bo był gumowy przelot mocowany w blachę.

Wygrałeś. Szybszy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie rozumiemy się. Zasada działania jest taka jak w linkach rowerowych. Zbrojenie się nie rusza. Środek tak. Orginalnie też sie nie ruszało, bo był gumowy przelot mocowany w blachę.

Michal Ja Cie rozumiem ale jednak ta linka sie deko napreza wiec albo bardzo dobrze to zasilikonike albo da 1 cm peszel w miejscu przelotu i tez bedzie ok.Mowie to co znam przypadki nie od tak sobie.

 

 

Seryjnie jest tam gumowa tuleja, która dość dobrze chroni przed wodą, ale jako, że jest to w sumie jedyna rozsądna szczelina, gdzie bez wiercenia można się dostać do kabiny konieczne było się jej pozbycie, aby przepuścić gruby kabel zasilający. Rozwiercenie, czy nacinanie było niewystarczające.

Nie było to zrobione do końca po łebkach, po prostu zabezpieczenie silikonem okazało się niewystarczające.

 

Kup znowu ori przelotke i zrob jak sie nalezy skoro nie chcialo sie zrobic dziurki jak trzeba.Takie moje zdanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Kup znowu ori przelotke i zrob jak sie nalezy skoro nie chcialo sie zrobic dziurki jak trzeba.Takie moje zdanie.

A widziałeś grubość tej "przelotki"?

Bez kompletnego wycięcia wnętrza nie przeszedłby tam kabel w żadnym wypadku.

Wydaje mi się, że już lepiej to zakleić silikonem/klejem, bo takie łączenie gumy z silikonem na pewno nie byłoby idealne.

 

Poza tym szczerze wątpię w to miejsce, jako przyczynę, bo Michał zakleił to na prawdę od serca, potem to jeszcze oglądałem i wyglądało dobrze, a kałuża rosła.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy oby napewno to woda? Jaki model opla? Srub mocowania fotela raczej nie odkrecisz kluczem/koncowka z castoramy..

Astra G x16xel 2000r

 

Zwykła deszczówka. Przynajmniej tak sądze, jest przejrzysta i raczej bez większego zapachu (podczas wyciskania szmaty przyjrzałem się).

Jeśli dobrze widziałem, to tam są zwykłe gwiazdki, większe niż te, które są w plastikach.

Być może jest tam jeszcze coś, ale nie odkręcałem ich w końcu, więc nie mogę do końca potwierdzić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiec szukaj przyczyny bo moze faktycznie to nie to co myslisz.Przyjrzyj sie dobrze temu podszybiu i zajrzyj na forum łopla

Nie liczę na wywróżenie z kart, ale może zapytam, mimo, że jestem na forum ag, to nie pytałem, bo przyczyn może być wiele.

Póki co uzbrajam się w cierpliwość, zawiozę Astrę do Michała z Pyrzowic i się okaże.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

MAsz klime??? Woda tylko po stronie pasazera???Od kiedy to sie pojawilo???JAk padalo jak nie pada tez???

Tak, mam klimę. Sprawna, nabita, chłodnica nowa prawie (1,5 roku temu wymieniana przez poprzedniego właściciela), rok temu wymieniana cewka w sościnowicach w chłodnic polu.

Woda po stronie kierowcy, po stronie pasażera (tam jest większość podzespołów nawiewu i filtr) suchutko. Kabel plusowy mam właśnie po stronie kierowcy.

 

Zauważyłem wilgoć pod dywanikiem pod koniec września, właśnie w okolicy wymiany szyby (dużo odprysków + pękła od spodu) i montażu wzmacniacza.

Wydawało mi się, że po prostu po myciu karcherem dywaników (wyrzuciłem welury, bo już były zużyte i założyłem gumowe rezawplastu na zimę) nie odciekły wystarczająco i spokojnie, rozkręcę ogrzewanie i wyschnie.

Później nie zauważyłem wilgoci, jedynie to, co z butów pociekło.

 

W piątek w nocy wróciłem ze spotkania i samochód był na dworze, pod mieszkaniem na deszczu do niedzieli ok 9. Wtedy zauważyłem potop pod dywanikiem kierowcy.

Z Michałem od razu zabraliśmy się za to, silikon trochę się zniekształcił i mógł przepuszczać wodę (tam gdzie kable idą), zdjęliśmy go, osuszyliśmy okolice i Michał nałożył sowitą porcję silikonu k2 wysokotemperaturowego, który akurat miałem pod ręką.

Potem po drodze spróbowałem wciągnąć odkurzaczem część wody, a na parkingu skontrolowałem silikon- był suchy i wyglądał na szczelny.

Po dojechaniu do domu zauważyłem jednak, że wody jest tyle samo, jakby utrzymywała poziom ok. centymetra ponad wykładzinę.

 

Doszedłem do wniosku, że to nie przelewki i trzeba coś podziałać.

 

Pojechałem więc do rodziny, gdzie mają wolny garaż i ustawiłem farelkę 2kW na grzanie przez szybę od strony kierowcy, ponieważ inne ustawienie mogłoby się okazać niebezpieczne (np. postawienie na fotelu może w razie kłopotu spowodować pożar). Nie mogłem też zostawić uchylonych drzwi, ponieważ nie chciała mi się otworzyć szybka na centralnym podświetleniu kabiny, której nie da się normalnie wyłączyć, jedynie wyciągając żarówkę (przy otwartych drzwiach się świeci).

Niedawno wyłączyliśmy farelkę na noc, żeby nic się nie stało.

 

Podczas ustawiania zdjąłem część plastików na progach, które trzymają się na 1 śrubie i zauważyłem, że potop ciągnie się dalej, w stronę słupka środkowego (m-y drzwiami) aż do dywaników pasażera za kierowcą. Uznałem, że sam nic dziś nie zrobię, a resztę już znacie.

 

Teraz masz pogląd, jak to wygląda i jakie tego było kalendarium. 

 

 

Sprawdz poziom plynu w zbiorniczku wyrownawczym...

 

Masz na myśli chłodniczy?

Zbyt dużo tego płynu było, nawet o tym nie pomyślałem, ale zakładam, że jakby 2l chłodniczego się wylało, to bym się raczej zorientował.

Poza tym on jest bodajże różowy, więc zauważyłbym.

 

 

Póki co dziś nic nie podziałam, siadam do papierów. Miłego wieczoru.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trzeba szukać nieszczelności. I stawiam na jakąś przelotke. Sytuacja u mojego kolegi w audi a4 96r- przez źle założoną gumę przelotki rur od klimatyzacji, gdzie dziurka miała może 4mm średnicy, oraz zatkane przez liście i inny syf odpływy w grodzi podszybia (tam gdzie w audi jest akumulator) w ciągu 8 godz deszczu (bo tyle kolega był w pracy) po powrocie do auta zastał po stronie pasażera skromne Bajorko równe z progiem drzwiowym. Tak więc sprawdź wszelkie przelotki i odpływy u podszybiu.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Astra zawieziona, na pewno to nie płyn chłodniczy, bo poziom jest kilka mm poniżej średniego poziomu w wyrównawczym.

Prawdopodobnie zatkany jest (liście, pyłki itd...) odpływ podszybia i być może jeszcze jakaś uszczelka poszła w tej okolicy.

 

Na szczęście z otworów drenujących ładnie kapie.

Najdziwniejsze jest to, że na wysokości pedałów, w górnej części wykładziny jest sucho, a 10cm niżej siedzi woda.

Nie, do suchego przez noc by nie wyschło, gdy dalsza część ma kontakt z wodą.

 

Jutro będę wiedział więcej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawe czy nie cieknie przez wentylator i w dol do nagrzewnicy . F od G chyba się tak strasznie nie rożni .

Spokojnie, jest w dobrych rękach, myślę, że będzie dobrze.

 

Leciała woda ze wszystkich drenów oraz z podszybia, pewnie została jakaś woda jeszcze z zatkanego odpływu, nawet po nocy w garażu.

 

Najważniejsze, że to nie płyn chłodniczy, a podłoga zdrowiutka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Diagnoza:
Zatkany odpływ podszybia. Woda leciała przez wentylację i nie do końca zatkany (tutaj znikome ilości) otwór dla linki maski.

Zalane gąbki również grodzi silnika (wyciszenie), tunelu środkowego.

Kilka dni i powinno być gotowe.

 

Polecam kontrolę odpływu wody z podszybia po jesieni, bo liście/pyłki/nasiona robią swoje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie sadzę by tapicerki wyschly tak jak powinny w kilka dni. Wyschly do ze tak powiem suchosci. Pod dywanem miejscami (tam gdzie trzymasz stopy) sa gabki pod spodem. Bez demontazu dywanu sie nie obejdzie. Zrob porzadnie bo bedziesz mial za rok plesn i brzydkie zapachy.

Nie ja to robię, przeczytałbyś dokładnie, to byś wiedział.

Schnie na ogrzewaniu podłogowym + farelka + osuszanie ręczkami poprzez naciskanie.

Od wtorku  do niedzieli jest 5 dni. Wtedy odbieram, bo na już mam dość w tym tygodniu autobusów na uczelnię.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

post-17996-0-59699300-1448121476_thumb.jpg

Otwór na kabel + dość konkretnie uszczelniony, pięknie może nie jest, ale tego nie oczekuję.

 

Wracając do kwestii audio, jak myślicie, co jest słabym punktem, głośniki el comp 6, czy alpine 3555, a może radyjko jest słabej jakości nawet na rca?

Michał sprawdził, kable są ok, piec ma papu w postaci odpowiedniego napięcia, wstawiliśmy te l pady do wysokotonowych.

Mimo to wątpliwości co w tym zestawie jest słabym ogniwem, przy dużej głośności.

Podejrzewam, że tania zwrotnica w udimension nie radzi sobie z cięciem większego prądu.

Co myślicie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij


×
×
  • Dodaj nową pozycję...