przygoda z car audio. setup z rockfordem T1000.4, T-1650, DEX P99RS

[klayman]

Witam serdecznie,

 

Piszę ten temat, bo trochę chciałem się podzielić moją historią i przejściami z car audio a z drugiej strony chciałbym się dowiedzieć, co Wy, koledzy z forum, zrobilibyście na moim miejscu. A nie mogę znaleźć moich starych tematów, nie wiem dlaczego...

 

Mianowicie parę lat temu chciałem zbudować jakiś w miarę grający system w mercedesie W202 sedan. Naoglądałem się filmów Steve Meade'a i miałem marzenie wrzucić sobie chociaż jedną 18" do samochodu :-)

 

Przez prawie dwa lata oszczędzałem na jedzeniu i każdą zarobioną kasę odkładałem na sprzęt i kupiłem następujące komponenty:

wzmacniacz Rockford T.1000-4 - chciałem napędzić mocno przód, bo w planach miałem solidny monoblok. na planach się skończyło.

2x zestaw głośników T-1650.

radio Pioneer DEX P99RS. - wertowałem wtedy non stop tematy o radiach i użytkownicy pisali, że nie należy oszczędzać na jednostkach sterujących więc wybrałem tę jednostkę - po zamówieniu u importera czekałem chyba z 2 miesiące. Kierowałem się też wyglądem - klasyczny, elegancki wygląd a nie przebajerzone radio z ekstra wizualizacjami. Z tego jestem zadowolony po dziś

 

Całość najpierw zainstalowali mi z polecenia importera Rockforda na Chłodnej, a później poprawiali Bokserskiej.

 

Chciałem dwa zestawy w przednich drzwiach ale w końcu tylny zestaw głośników poszedł w miejsce fabrycznych w półkę, ale szybko go stamtąd wyrzuciłem. Został jeden zestaw w drzwiach z przodu.

 

Jako, że nie miałem jeszcze kasy na monoblok, poprosiłem znowu importera rockforda, że miałem wolne 500W RMS i żeby dobrali mi pod to jakiś sub. Zaproponowali T0 12 cali 700W RMS.

Skrzynię stworzyli mi chyba w Łodzi - również na polecenie importera RF.

 

System chwilę pograł ale niedługo potem się spaliła cewka w subie, nawinęli mi ją na gwarancji ale drugi raz jak się spaliła to uznali, że głośnik już się do niczego nie nadaje i został u nich. Czyli jakieś 1800 PLN w błoto.

Sub miał fajnego kopa, był dynamiczny ale poza tym grał dla mnie za cicho. A nawet przy niezbyt głośnym graniu mi się spalił...

 

Trochę się zraziłem do tego hobby, bo poszło na to sporo kasy a efekt mizerny.

 

 

Jakieś propozycje którą drogą iść? zostać przy T.1000.4 i dobrać do niego suba? czy dorzucić monoblok + większy sub?

 

Pozdrawiam,

 

 

[nakamichi]

To może być problem ,bo do tej pory było tak , ze cewkę palił płynący przez nią prąd .  500 W to dla wiekszości jest już małe coś . Zwiększenie mocy do 1 kW , zakładając liniowość przetwarzania dla głośnika , da jedynie 3dB i ani grama więcej

System chwilę pograł ale niedługo potem się spaliła cewka w subie, nawinęli mi ją na gwarancji ale drugi raz jak się spaliła to uznali, że głośnik już się do niczego nie nadaje i został u nich. Czyli jakieś 1800 PLN w błoto.

Sub miał fajnego kopa, był dynamiczny ale poza tym grał dla mnie za cicho. A nawet przy niezbyt głośnym graniu mi się spalił...

 

[tony_tr]

 

 

co Wy, koledzy z forum, zrobilibyście na moim miejscu.

 

Co mamy Ci tu napisać... Może faktycznie car audio nie jest dla Ciebie i lepiej skończyć te hobby. Ja przez kilka lat napędzałem 400W subwoofer wzmacniaczem powyżej 1kw i nigdy nic się z głośnikiem nie stało. Szkoda, że najpierw nie zdobyłeś jakiejś podstawowej wiedzy zaczynając od jakichś prostych instalacji. Nikt teraz przecież w 5 minut nie przekaże Ci podstawowej wiedzy.

[robeekk]

Dokładnie tak jak przedmówcy, jak grasz z głową to nie powinien się usmażyć. Ja mój 250watowy sub katowałem też ponad 500 watowym wzmacniaczem i do dziś w dobrej kondycji. A czytając Twoje zeznania to bładzisz jeszcze i musisz oddać sprzęt razem z autem w dobre ręce, ręce które to zrobią raz a dobrze.

[klayman]

No wlasnie wiedziałem od początku, ze ja wiedzę o tym mam bardzo małą. Chciałem być tylko użytkownikiem a nie bawić się w majstra. ;)

[Raadek]

Pierwszym Twoim problemem jest samo auto.

Drugi to importer co wcisnął co chciał.

Trzeci to instalatorzy, którzy musieli wybierać: zarobić i to złożyć czy pogonić ...niech importer Ci to złoży. Ja bym pogonił...

 

...kolejny  to dobór sprzętu. Wybrałeś radio z najwyższej półki a resztę- szkoda gadać. Do tego sprzętu wystarczyłaby zwykła stara Alpinka za 300zl np. cda-9812.

Wydałeś krocie na radio a na resztę brakło.

[jaco76]

Po glebszym zastanowieniu to ... po prostu szkoda kasy wydanej na te nowe sprzeta 

Za to co wydales mozna by zlozyc maly show car spl na uzywanych klockach.

Generalnie to mozna by ten post podpiac w dziale - relfleksje ku przestrodze - "bladzenie w dziedzinie CA na wlasna reke sporo kosztuje".

A i sam mogbym conieco w tym dziale dopisac

[Raadek]

 

 

... po prostu szkoda kasy wydanej na te nowe sprzeta

Na nowe nie szkoda, wręcz przeciwnie ale trzeba to z głową dobrać.

[malutki]

 

 

A i sam mogbym conieco w tym dziale dopisac

 

nie tylko ty, chyba każdy z nas 

 

 

 

Jakieś propozycje którą drogą iść? zostać przy T.1000.4 i dobrać do niego suba? czy dorzucić monoblok + większy sub?

RS99 to raczej "zbyt" dobre radio jak na początek zabawy w CA. T1000-4 nie jest może piec tej samej klasy co radio ale napewno to nie jest chłam. Mam 4 kanały z wcześniejszej serii T i złego słowa nie powiem. 

Zanim zaczniesz się pchać w kolejne koszty spotkaj się z chłopakami na jakimś spocie albo wybierz się do kogoś co "bawi" się w instalacje i pogadaj co można zorbić by to miało ręce i nogi te 4 kanały co masz napędzą i system przedni i niejednego subba

[klayman]

Wracam Panowie po krótkiej przerwie (odpisało mi się w dziale giełda, kiedyś nie było tu tak rygorystycznie;)).

Aktualnie sprawa się ma tak, że samochód już tak zaczął się sypać a opłata za OC była tuż tuż, ze poszedł na złom ;-)