Skocz do zawartości

Opony bieżnikowane, chinskie czy uzywane 4-5mm ?


blackdragon8904
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Witam :)

z racji ze idzie po mału zimima, za wczas szuakm 17" oponek do autka ;)

90% górzyste tereny, głęboki śnieg, żadko trasy, czasem miasto :)

czy macie jakieś doświadczenia z oponami zimowymi chinskimi albo z "odzysku" ? szczególnie chodzi o "wgryzanie się w śnieg"

;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 252
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowane grafiki

A może warto na zimę przesiaść się z wypasionej 17ki na 15/16 stalówkę i kupić nowe a nie eksperymentować?  :wink:

Zimówka z bieznikiem 4 mm przestaje spełniać już swoją funkcję zwłaszcza w śniegu lub brei po nim, bo na suchym czy w deszczu to jeszcze ujdzie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak już chcesz jakaś używkę markową to celuj w bierznik 6-7 mm, jeszcze na tym polatasz... Jak myślisz dlaczego u oponiarzy jest tyle zimówek z bierznikiem 4 mm?? Bo na zachodzie już taka opona zimowa jest traktowana jako śmieć i wywalana. 

I wcale nie chodzi o czyjeś widzimisię, wygoogluj sobie jakiś test jak się zachowuje nowa zimówka, taka 6 mm i 4 mm... W śniegu czy lodzie to może być kwestia "przydzwonisz komuś na światłach czy nie" .  :wink2:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak już chcesz jakaś używkę markową to celuj w bierznik 6-7 mm, jeszcze na tym polatasz... Jak myślisz dlaczego u oponiarzy jest tyle zimówek z bierznikiem 4 mm?? Bo na zachodzie już taka opona zimowa jest traktowana jako śmieć i wywalana. 

I wcale nie chodzi o czyjeś widzimisię, wygoogluj sobie jakiś test jak się zachowuje nowa zimówka, taka 6 mm i 4 mm... W śniegu czy lodzie to może być kwestia "przydzwonisz komuś na światłach czy nie" .  :wink2:

Zastanawiam sie czy tak samo postepujesz z letnimi: 4 mm i "out" bo jest tak samo. 

 

Jak kupisz uzywke 6-7 mm to i tak polatasz 2 sezony max.

 

Wiec tak jak kolega Raadek pisze lepiej 15 ki lub jak wolisz 16 ki choc pewnie nie bedzie duzej roznicy w cenie 16 tek a 17 ek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Od zawsze jestem zwolennikiem nowych opon kupowanych przeze mnie, ale miałem okazję jechać na nowych nalewajkach Ecoopony. Tragedii nie było, na może lepsze od starych używanych, bo są dość tanie. Osobiście bym nie kupił.


Zastanawiam sie czy tak samo postepujesz z letnimi: 4 mm i "out" bo jest tak samo. 

 

Jak kupisz uzywke 6-7 mm to i tak polatasz 2 sezony max.

Ja tak postępuję. Kupuję letnie opony nowe, a jak zjadą do 4mm, to robią out, bo to już nie są opony na deszcz wtedy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 


Ja tak postępuję. Kupuję letnie opony nowe, a jak zjadą do 4mm, to robią out, bo to już nie są opony na deszcz wtedy.

 

Gratki bo tak sie powinno robic.

 

Przy 50 % zuzyciu opona nie nadaje sie do niczego procz jazdy na suchej rownej nawierzchni to samo z zimowka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 


90% górzyste tereny, głęboki śnieg, żadko trasy, czasem miasto :)

Jak na śnieg, to coś z bieżnikiem jak w Michelin Alpine pierwszej serii albo nasze dębice bierz nowe bo wyjdą pewno niewiele drozej niż nadlewki.

A jeśli nie nowe - to w używkach szukaj czegoś takiego jak Nokian Hakkapelliita, podobno na śnieg dedykowane i na dodatek doskonałe :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 


Zastanawiam sie czy tak samo postepujesz z letnimi: 4 mm i "out" bo jest tak samo. 
 

 

Opona letnia ma określoną granicę przepisami na 1,6 mm... Zimowa "umowną" 4 mm ( i tak masz znacznik zużycia jej na oponie, jest wyższy w zimowej).

Nie, nie wyrzucam opon letnich z bierznikiem 4mm, ale wiem już ,że powoli trzeba myśleć nad nowym kompletem , dojeżdzam do listopada i lądują w koszu.

Ze swojego własnego doświadczenia wiem ,że i w letnich jest różnica i do duża w deszczu (bo na suchym to i na slicku pojedziesz), kupiłem parę lat temu nowe Conti Premium Contact 2, w deszczu na autostradzie mogłem jechać 140-150 zero aquaplaningu (za autem tylko pióropusz mgiełki z odprowadzanej wody), po sezonie gdy miały 4 mm, ta sama autostrada A4 na Wrocek, podobny deszcz i już "tango" przy 90-100 i z taką h musiałem jechać bo auto zaczynało się ślizgać w wodzie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lepiej kup używane markowe nawet niższej półki aniżeli chińczyki lub bieżnikowane, a to z jednego głównie powodu, tańsze opony w produkcji są robione z większej ilości sadzy i są przez to twardsze, po 2 latach są już całkowicie spękane, a bieżnikowane potrafią się odkleić.

 

Tyle że na zimę to 6mm to absolutne minimum, żeby sezon przelatać, bo taka 4mm to już na kibel się nadaje, jak spadnie mokry śnieg to go nie odprowadzi.

 

No i drugi aspekt doboru używanych opon to ich rok produkcji, guma po 6 latach choćby miała i 8mm jest za twarda i się drogi nie klei. Bo wątpię aby ktoś je po sezonie dobrze umył i zakonserwował pastą i silikonem, ja tak co sezon robię i w alero mam zimówki od 7 lat te same (mają 8 lat) jeszcze niecałe 6mm ale to już ostatni sezon, mimo że po zimie myte i konserwowane.

 

I te jestem zwolennikiem mniejszych (tańszych) na zimę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Re XXX i tak poczeka do stycznia wiec zimówki pierwsze :)

Czemu 17" ? gdyż takie alu już mam i się marnuje a w sumie dodatkowo oko berdzie cieszyć :)

Na lato chce 18" (zastanawiam sie nad 19") do tego auta akurat 18" to juz "mocne optimum"

Finanse nie są w sumie bezwzględnie ciasno określone - bardziej temat założyłem z powodu ciekawości :):D

Komplet nówek firmowych Pirelli czy innych niebyłyby wielkim nadszarpnięciem budżetu, kwestia 3-4 dni pracy - da się przezyć ale jestem ciekawy czy ma to sens ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 


Jak na śnieg, to coś z bieżnikiem jak w Michelin Alpine pierwszej serii albo nasze dębice bierz nowe bo wyjdą pewno niewiele drozej niż nadlewki.

 

Wbrew pozorom w ciężkich warunkach i kopnym śniegu opony robione na Nasz klimat czyli np Dębica czy Sava Eskimo, z agresywnym głębokim bieżnikiem radzą sobie doskonale i wcale nie odbierają bardzo konkurencji "premium" różnice pojawiają się na mokrym czy suchym, ale w śniegu idą jak "pług" :)


 

 


Komplet nówek firmowych Pirelli czy innych niebyłyby wielkim nadszarpnięciem budżetu, kwestia 3-4 dni pracy - da się przezyć ale jestem ciekawy czy ma to sens ;)

 

Skoro to kwestia 3-4 dni pracy to na ile wyceniasz swój święty spokój i bezpieczeństwo?  :wink:

Aby wsadzić RE do bagażnika trzeba... mieć bagażnik po zimie a nie skorupkę po dzwonie. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wbrew pozorom w ciężkich warunkach i kopnym śniegu opony robione na Nasz klimat czyli np Dębica czy Sava Eskimo, z agresywnym głębokim bieżnikiem radzą sobie doskonale i wcale nie odbierają bardzo konkurencji "premium" różnice pojawiają się na mokrym czy suchym, ale w śniegu idą jak "pług" :)

 

 

Dębica Frigo 2 - raz utknąłem, ale to już zawiesiłem się progiem na dużej kupie śniegu. Przy zakupie używek sprawdzaj miękkość gum ( ot choćby paznokieć wbij), stare będą twarde i już raczej mało warte.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 


Wbrew pozorom w ciężkich warunkach i kopnym śniegu opony robione na Nasz klimat czyli np Dębica czy Sava Eskimo, z agresywnym głębokim bieżnikiem radzą sobie doskonale i wcale nie odbierają bardzo konkurencji "premium" różnice pojawiają się na mokrym czy suchym, ale w śniegu idą jak "pług" :)

 

No ale właśnie taki śnieg mam na myśli bo właśnie w nim paraliż komunikacyjny się zdarza dość często a ten kto ma takie Debice czy Savy to się śmieje i jedzie dalej  :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie jakie 4mm ? jakie 6 mm ? Każda opona ma punkty TWI  i to jest punkt w którym mierzy się bieżnik i dlatego w Polsce jest tyle fuknkiel nieśmiganych bo u niemca to już śmietnik.

Co do nalewajek to na zimę można zaryzykować i jeżeli bąble i fałdy na boku nie wyskoczą to będzie śmigać. Na lato wysoka temperatura przyśpiesza ich rozklejanie. Osobiście znam firmę co śmiga na nalewajkach już czwarty rok.

 

Dzisiaj w tesco widziałem klebera chyba za niecałe 200 szt 15 cali

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie bądźcie uszczypliwi z tym Re :D

nigdzie w trasy nawet nie będę spacjalnie jeździł, wiecej jak 80km/h i więcej jak 1k km przez całą zimę :) dlatego mnie zastanawia sens wydania 1600zł na 4 opony które pojeżdzą 1 na tydzien w niedziele dla frajdy po okolicach ;P

mam zalegające alu 17tki wiec myslałem, że może takie dorzucic oponki i przebujam sie zimą :P

tak jak pisałem - auto będzie sporadycznie uzywane w ten 3 miesieczny urlop ;) :) (styczen luty marzec) :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

miałem używki 3 letnie Firestone miały po 6-7 mm i nie dało się jeździć w ujemnych temperaturach.,.

 

poczytałem trochę, popytałem i kupiłem bieżnikowane.

 

Nie miałem lepszych opon na zimę. trakcja na śniegu czy nawet oblodzonej drodze wręcz rewelacyjna

 

zrobiłem sezon bezproblemowo, kosztowały mnie 400 zł więc jeśli zrobię dwa sezony to już się będzie opłacało (nowe markowe to koszt min. 800 zł i są na max 4 sezony)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 


Dunlop Winter SP Sport 3D, ciekaw jestem jak sobie poradzą.

 

Mialem wczesniej 4 sezony dunlop sp winter response i byly nie do zajechania,nawet na lodzie przy 100 ce ponad wyprowadzily auto bez szwanku i to do pionu.

 

 

 


Ja sobie chwalę Fuldę Kristal,

 

Wlasnie sie przesiadlem na montero 3 ke bo mi dano w gratisie uzywki bo uzywki ale 7.5 mm i to 2011 wiec nie bylo co sie zastanawiac i sie zobaczy co pokaza w zime. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

im wiecej bieznika w oponie zimowej tym lepiej opona 'pracuje'- wyzszy bieznik.  Nizszy bieznik  bardziej robi sie twardszy, temperatura minusowa ma na to bardzo duzy wplyw. tak najprosciej wytlumaczyc dlaczego opon zimowych nie powinnismy szukac uzywanych

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 


Komplet nówek firmowych Pirelli czy innych niebyłyby wielkim nadszarpnięciem budżetu, kwestia 3-4 dni pracy - da się przezyć ale jestem ciekawy czy ma to sens ;)

 

wszystko tylko nie Pirelli na zimę ... marna opona ...

 

 

im wiecej bieznika w oponie zimowej tym lepiej opona 'pracuje'- wyzszy bieznik.  Nizszy bieznik  bardziej robi sie twardszy, temperatura minusowa ma na to bardzo duzy wplyw. tak najprosciej wytlumaczyc dlaczego opon zimowych nie powinnismy szukac uzywanych

 

rok tez ma znaczenie, co z tego że bieżnika masz 6-7mm jak opona może być z 2002 roku ... ja tak już miałem, bolało że do wyrzucenia, ale wolałem nie ryzykować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij


×
×
  • Dodaj nową pozycję...