Skocz do zawartości

Śmiech to zdrowie


greg-si
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 3,6 tys.
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowane grafiki

opowiastka niedługa nadająca się chyba do tego tematu :zakrecony:

Wczraj przy okazji testów nowo zbitej skrzynki do wiedziałem się kilku rzeczy na temat akustyki od mojego złotouchego "kolegi z pracy", audiofila (niestety bardziej teoretyka zdaje się).

Po pierwsze komentarz z krótkiego odsłuchu "ale to buczy". Leciał kawałek, który pierwszy raz na uszy słyszał, zdaje się three 6 mafia i late nite tip. Potem wywód na temat powodów takiego buczenia. Bo skrzynia prostopadłościenna, odbicia fal. Potem na cel wziął szczelinowy port. Tu też stwierdzenie, że tak się nie robi, bo odbicia fal i stąd buczenie. Zostałem poinformowany, że w audiofilskich konstrukcjach stusuje się skosy, ścięcia itp zabiegi, w celu uzyskania lepszej kontroli nad basem, poprawę jego szybkości i wyeliminowanie buczeń. Na moją odpowiedź, że na buczenie wpływ ma sama konstrukcja skrzynki, rodzaj skrzynki,strojenie skrzynki, parametry głośnika, parametry wzmacniacza raczył stwierdzić "to też, ale w niewielkim stopniu, najważniejsze jest to, żeby nie było prostopadłych ścianek".... heh.... muszę zacząć notować wszystkie jego mądrości, bo na każdy temat ma coś do powiedzenia :krzeslem:

 

jego audiofilizm ładnie podsumuje taki epizod. Lat temu ze 4 szukał w bagażniku mojej byłej astry f z 93 roku suba. Auto miało w 100% oryginalne i fabryczne nagłośnienie na papierowych blaupunktach.

 

edit:

 

kiedyś złotouchy przyszedł do pracy i chwali się, że z kolegą przy pomocy profi urządzeń i oprogramowania zebrali harakterysyki głośników w kolumnach domowych (mikrofon przed wooferem, tweeter odpięty pomiar, odpięty woofer, tweeter gra - pomiar). Potem nałożenie harakterystyk na siebie i olśnienie "już wiem czemu te cabasse tak kiepsko grają, w punkcie przecięcia harakterystyk jest dołek". I od tej pory nieszczęśnik słyszy czarną dziurę w paśmie, a sytuacji nie jest w stanie poprawić 20 letni radmor napędzający kolumny.

 

edit2:

"złotouchy" ma też swoje motoryzacyjne epizody. W firmie przybywa nam diesli. Któregoś dnia po trasie przychodzi do mechanika i stwierdza autrytarnie, że auto się popsuło (berlingo hdi), bo powyżej 4 tys. obrotów nie przyspiesza. Kilka dni temu użyczyłem mu swojej służbówki, wsiada, 5 minut się szamoce w środku, wysiada, idzie do mechanika. "Nemo się popsuło, nie mogę zapalić" Mechanik zdziowiony, auto nowe, 15 tys nalotu. Pyta co się dokładnie stało. "Kluczyka przekręcić w stacyjce nie można" Mechanik wziął kluczyk, wsiadł do auta, włożył kluczyk w stacyjkę, lekko ruszył kierownicą (blokada stacyjki złapała) i odpalił auto.

W dawniejszych czasach dzwoni z trasy do mechanika, bo auto stanęło 20 km od bazy. Mechanik wziął hol i pojechał. Po zaciągnięciu na warsztat patrzy pod maskę. Wszystko zarzygane płynem chłodniczym, stopiona obudowa termostatu, zdaje się chłodnica też puściła. Dlaczego? Lato było, a jakieś 20 km przed miejscem przymusowego postoju pękł pasek klinowy. Zapaliła się kontolka ładowania, ale auto jechało. Więc "kolega" jechał dalej. Jechał, auto zaczęło słabnąć.. ale jechało. W końcu na podjeździe zatrzymało się w obłokach pary. Pech chciał, że paskiem klinowym była napędzana też pompa wody :zabawa:

Historia w podobnej materii. Tego lata, auto inne, lanos. Silnik zaczął nierówno pracować i dziwnie hałasować. Podejrzenie padu uszczelki pod głowicą. Po co zgłaszać mechanikowi. Auto jeździ, to jedziemy. I tak jeszcze ze 400-500 km zrobił, w tym ze 200 po autostradach z prędkością ok 160km/h (nogi złotouchy lekkiej nie ma). W trasie powrotniej (Wrocław-Jelenia Góra)stwierdził, że auto coś osłabło. Ale jeździ, to jedzie się dalej. Zrobił jeszcze jakąś lokalną traskę (ok 100 km), następnego dnia wyjeżdża za bramę firmy, nie przejeżdża 2 km, auto nie ma siły wdrapać się pod niewielkie wzniesienie nawet na jedynce. Po zjechaniu na bazę nawet palić nie chce. Hol do ASO, zrzut czapki, diagnoza - w głowicy wypalona dziura między środkowymi garami. Taka na 1,5 cm.

 

Dodam jedynie, że "złotouchy" na temat samochodów też ma dużo do powiedzenia :krzeslem:

Edytowane przez marcel76
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znam Ci i ja takiego złotouchego, no może raczej wszechmogącego...

Koleś na każde pytanie zna odpowiedz, zawsze musi być na jego i wszyscy dookoła to debile...

 

 

Ostatnio sładał znajomemu "tube na kształt magnata z najnowszej kolekcji" 30cm alpierd i port fi 50mm długości ok 3cm :D

 

"Ten świst to wina tandetnego głosnika, kiedyś zmienisz głośnik i bedzie ok, bo skrzynie masz wystrojoną..."

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

moze ktoś z Was już to widział ale mnie rozwaliło :D

 

http://www.youtube.com/watch?v=24zhARn1Jb8

 

i jeden kawał :)

Siedzi zapłakana blondynka w klubie podchodzi do niej mężczyzna i się pyta

-przepraszam czy coś się stało?

blondynka zapłakanym głosem odpowiada

-tak bo wszyscy się nabijają z blondynek że są głupie :rozpacz:

mężczyzna długo nie myśląc mówi

- patrz pójdę do tamtej brunetki przy barze i coś jej powiem

gdy mężczyzna wrócił mówi do blondynki

- widzisz powiedziałem jej żeby poszła zobaczyć czy jej w domu nie ma i poszła

A blondynka na to

- naprawde?? ja bym zadzwoniła :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dwóch facetów wpada na siebie w supermarkecie

-O przepraszam Pana, zagapiłem się idąc.... wie Pan szukam tu mojej żony poszła coś kupić i nie widziałem jej od tego czasu

-Ha! To ciekawe bo ja też swojej żony szukam. Jak wygląda Pana żona?

-No wie Pan, około 20stki, wysoka, szczupła z dużym biustem...

-Dobra, to idziemy szukać pańskiej!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam nadzieje, że nie było jeszcze tego...

W domu spokojnej jesieni, trzech dziadków toczy rozmowę przy

śniadaniu.

Pierwszy mówi:

- Mam kamienie czy co? Nie mogę rano zrobić siku. Wstaje o 7-ej i pól

godziny muszę się męczyć aby coś poleciało.

Drugi mówi:

- Ja wstaje tez o 7-ej, siadam na kiblu i nie mogę zrobić kupy! Po

godzinie wreszcie coś zrobię!

Na to trzeci dziadek:

- Ja tam nie mam żadnych problemów. Sikam o 5-ej, wale kupsko o 6-ej, i budzę się o 7-ej...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij


×
×
  • Dodaj nową pozycję...