Samochód z Niemiec na częsci?

[PrzemlUu]

Zastanawia mnie kwestia formalności. W sieci duzo jest duzo rozbieżnych informacji. Planuje kupić samochód w Polsce, sciągnięty z Niemiec, nie rejestrowany dotychczas na terenie naszego kraju. Wiem, ze jak bede chcial przemiescic go na kołach do siebie, to musze wykupić blachy miesięczne za 151zł. No dobra, a co pozniej? W niemczech ten samochód po wyrejestrowaniu nie istnieje, a u nas coś trzeba zgłaszać? Czy jakies opłaty recyklingowe, podatki od wzbogacenia się musze ponieść?

Na bank to auto nie bedzie kiedykolwiek rejestrowane, to ma być dawca, ktory bedzie stał sobie w jednym miejscu. Jeżeli ktoś wie dokładnie jak to się ma wg. naszego prawa, co mam zrobic po sciągnieciu go do mojego miasta to prosze o info.

[truck]

Najlepiej nie rób nic, bo jak już zgłosisz się po blachy miesięczne do wydziału komunikacji, to zaczyna się "życie" tego auta w PL.

 

Kup sobie najlepiej przez kogoś niemieckie żółte tablice tymczasowe 5 dniowe( masz możliwość wpisać w książeczkę dane auta odręcznie, gdyż tak to funkcjonuje) i rura do domu.

Albo (bynajmniej ja bym tak zrobił) laweta, bo koszt takich żółtków to ok 400 zł. U mnie np w mieście wynajęcie lawety, którą sam jedziesz gdzie chcesz i masz zatankowaną pod korek, to 150 zł plus to co spalisz, potem tankujesz pod korek zdając.

 

Natomiast nie dokonuj żadnych formalności, gdyż zacznie Ci się chodzenie od Ajfasza do Kajfasza. Zachowaj sobie jedynie oryginalne papiery od tego auta z zachodu wraz z umową kupna sprzedazy, aby za rok czy dwa, nikt Ci się nie przyczepił ,że jakiegoś pieca trzymasz na podwórku. Więc warto mieć dokumenty na wypadek okazania np, policji.

[PrzemlUu]

Dziękuje za informacje, no własnie o "zółtych" tablicach ktoś mi wspomniał, ze kosztują 151zł u nas, a moze pomyliłem się, ze są to miesięczne?

Mam 3 rozwiązania. Pojechac autobusem, kupic blachy zółte i wrócić. Pojechać laweta. Pojechać ze swoimi blachami, dowodem i przemienić, bo ten sam model i kolor auta biore

[truck]

Pojechać ze swoimi blachami, dowodem i przemienić, bo ten sam model i kolor auta biore

 

Nie chciałem tego pisać... Ale nie głupi chłopak z Ciebie to sam sobie wybierz opcje.

[PrzemlUu]

Ale z drugiej strony głupi, jaki konsekwencje mogą być z tego.

Truck, dajesz łape uciąć za to, ze nie auto stawiam i nic?

[rooski]

a daleko po niego masz? Jak kilkadziesiąt kilomerów to niema się co zastanawiać...

[truck]

Ja też już na spokojnie się rozglądam za dawcą dla mojej babci z "Raichu", jedyne co mnie będzie interesować to aby umowa była i Brief od auta, poszlachtuję aż miło na puzzelki.

To najlepsza opcja jak już się ma trochę wiekowe auto, wszelkie najdrobniejsze pierdółki są dostepne, nie mówiąc o silniku czy skrzyni.

[tbrek]

Pojechać ze swoimi blachami, dowodem i przemienić, bo ten sam model i kolor auta biore

 

Od razu proponuje doinwestować 25zł w nową naklejkę na szybę i ją w tego "bliżniaka" wkleić, bo jak celna zobaczy auto bez naklejki to masz kontrol murowaną, a nie chciałbyś wiedzieć jakie to by wtedy były koszta....

[truck]

Truck, dajesz łape uciąć za to, ze nie auto stawiam i nic?

 

A kto ma Ci niby "głowę ukręcić"???

 

Policja?- auto jest legalnie kupione na zachodzie, posiada papiery i umowę, nie jest ruchu, stoi na prywatnej posesji. Koniec tematu.

Służba celna? O ile w bagażniku nie będziesz sobie na podwórku hodował konopii, także nic Ci nie zrobią, obowiązek opłacenia akcyzy ciąży na właścicielu w przypadku rejestracji danego pojazdu w kraju, a Ty go przeznaczasz na części.

Urząd skarbowy? Masz obowiązek opłacenia 2 procent podatku od umowy K-S ale za towar zakupiony w Polsce , a kupujesz od np Niemca, więc?

 

Nie szukaj dziury w całym, szlachtuj, bierz co Ci potrzeba reszta do utylizacji w hucie i będzie i korzystnie dla kieszeni(części) i ekologicznie( bo jeden złom mniej i pójdzie na puszki).

 

Od razu proponuje doinwestować 25zł w nową naklejkę na szybę i ją w tego "bliżniaka" wkleić, bo jak celna zobaczy auto bez naklejki to masz kontrol murowaną, a nie chciałbyś wiedzieć jakie to by wtedy były koszta...

 

Eee tam nie strasz go tak, wiesz ile razy mnie zatrzymywano przy różnych okazjach, kiedy handlowałem osobówkami?

 

On to przynajmniej będzie jechał z dowodem i ubezpieczeniem pasującym do auta, u mnie to czasami wszystko z innej parafii... I jakoś w kazamaty nie poszedłem.Ale w sumie naklejka to grosze i zawsze , pewniej.

[tbrek]

Tyle że niemcy już wiedzą jak nasi kombinują, naklejka tylko ich uspokaja

[PrzemlUu]

Tbrek, bez niczego mi dugą wyrobia?

Rooski, mam jakies 350kilo. W zasadzie pewne jest, ze jade po niego, tylko chce jeszcze porównać numeracje lakierów, czy jest identyczna.

[truck]

On nie jedzie po auto do DE, tylko u Nas od jakiś handlarzy, więc w sumie chodzi aby bezboleśnie ten kawałek do domu się dociągnąć po Polsce.

[rooski]

. Planuje kupić samochód w Polsce, sciągnięty z Niemiec, nie rejestrowany dotychczas na terenie naszego kraju.

 

czekajcie bo może ja źle zrozumiałem... To autko jest już w PL? Ty musisz je po prostu przetransportować do siebie pod chatę?

[truck]

To autko jest już w PL? Ty musisz je po prostu przetransportować do siebie pod chatę?

 

No dopiero zatrybiliście.

[PrzemlUu]

TAK własnie tak. Auto stoi srodku Polski, niedawno przyjechalo z Niemiec.

Dobrze, juz jestem pewien co i jak jakby mnie zatrzymali to powiem, ze truck i koledzy z forum mi tak kazali i zwale na Was

[suzuki.gsx]

Trza by czytać. Sprawa prosta, rozwiązania już masz, więc działaj.

[tbrek]

Naklejka 25zł robią w 3min na poczekaniu.... rozumiem jazdę na wariata bo nie raz tak robiłem, ale żeby szczędzić 25zł ? to chyba bym nie ryzykował.

[PrzemlUu]

Nie chce oszczędzać, tylko nie wiedzialem ze to tak szybko robia. Jutro polece i załatwie.

[truck]

to chyba bym nie ryzykował.

 

No i jechać jak Bóg każe, przepisowo, bez wydziwiania typu, próbowanie nowego nabytku, bo wystarczy ,że się jedzie "bliżniakiem", więc bez proszenia się o kolejne kłopoty.

[suzuki.gsx]

No i jechać jak Bóg każe, przepisowo, bez wydziwiania typu, próbowanie nowego nabytku, bo wystarczy ,że się jedzie "bliżniakiem", więc bez proszenia się o kolejne kłopoty.

Czyli bez pifka.

[suzuki.gsx]

Najlepiej zlepić się z innymi, i kulać się jak wszyscy, no i cb by się przydało.

[rooski]

cb?! Kurde niby dobre ale jak już się dowiesz że na trasie stoją, to stres okrutny. A Panowie niebiescy jak konduktorzy w pkp: z daleka zwęszą podstęp. Niewiem, po oczach chyba... Ale wbić się za "zająca" to nie jest głupi pomysł.

 

z tą wolną jazdą to nie ma co przesadzać....

 

święta słowa. Kiedyś jeden młody Pan wieziony z izby wytrzeźwień na złożenie zeznań(jazda po pijaku), piekielnie przerażony, zapytał jak go złapali. Dlaczego akurat jego? W odpowiedzi usłyszał że nikt normalny nie jedzie autem z ponad 200 konnym silnikiem, pustą wrocławską trzypasmową drogą, w środku nocy...... przepisowe 50km/h.

[kwiku]

Odpukac w niemalowane mnie nie ruszaja juz od 3lat

[rooski]

Odpukac w niemalowane mnie nie ruszaja juz od 3lat

 

i mnie podobnie. Za to jednej nocy 3 razy mnie sprawdzali, jadąc kilka kilometrów przez miasto. I nic. Robili obławę na typa w podobnym samochodzie. Bo z psychiatryka uciekł:-D

[PrzemlUu]

Odpukac w niemalowane mnie nie ruszaja juz od 3lat

 

Tak jak i mnie, 3 lata nic. Jade z kumplem na drugi koniec miasta, no i gadka szmatka. Oo policja stoi po lewej, pozniej co jakis czas niektorym myrgałem swiatłami. Pojechalismy, wracamy tą samą trasą i tak:

"Jeszcze mandatu nie dostalem za przewinienia na drodze..", pozniej "Ja pierdziele, ale ostatnio sie splukalem bo sprzetu nakupywałem na allegro" Swiatła, ruszam i się rozpedzam, mam te magiczne 80 na blacie na dwupasmówce, i skurczybyki mnie ciachneli z suszarki, ci sami przed ktorymi ostrzegałem innych Ale głupota 74km/h mi wyszło, stówke dostałem i 3, 4 pkt.