Skocz do zawartości

Problem po sprzedaży, ku przestrodze


disaster3
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 60
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

a sam byś chciał kupić jak najtaniej ... może nie ? ... najpierw zobacz na siebie ...

 

Co Ty gadasz Hell?

Kupiłem stację raptem kilkaset zł taniej niż cena nowej. I jakoś się nie zesrałem o "blaszkę" a dostałem gołą jednostkę, bez ramki ozdobnej, półkieszeni itd...

Bo kupiłem używane. Na tyle zakupów jakie robiłem co prawda pierwszy raz mi się trafił taki golas, ale w ogólnym rozrachunku i tak się opłacają zakupy używek.

Oczywiście według Ciebie najlepiej zrobić cenę za 100, a przed sprzedażą jeszcze sprawdzić na stronie manual producenta i dokupić brakujące śrubki skoro się ich nie ma?

A co w sytuacji kiedy sprzedajemy sprzęt z drugiej ręki czyli nie mieliśmy go od nowości. Czasami można nawet nie wiedzieć ,że jakiegoś drobiazgu brakuje, nie mającego bezpośredniego wpływu na fukcjonalność sprzętu i co wtedy także jesteśmy oszustami?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

panowie ja powiem wam tak przebywając od kilku dobrych lat w UK nauczyłem się trochę innego podejścia do ludzi bo tu to norma (większość ludzi jest uprzejmych szanują sie itd mam nadzieję że kiedys i tak w Polsce będzie) a jak jestem w polsce to mi ręce opadają jaką mentalność mają polacy zreszta nie ma sie co rozpisywać bo doskonale o tym wiecie sami. Ja szanuje każdego klienta nawet takiego co zada 100 pytań a i tak kupi u kogoś innego albo wcale chociaż krew mnie zalewa czasem ale jak ktos wajchę jawnie chce zrobic to wtedy nie siedzę cicho bo wiem co sprzedaję i nikt mnie w pręta nie zrobi, ale czasem jest tak jak truck pisze nieświadomie nie wiemy że śrubki czy blaszki nie ma bo my nigdy jej nie używaliśmy a jakiś "baran" zrobi afere bo w instrukcji zobaczył. Jak mu tak bardzo zależy to mozna podjechać do Castoramy i kupić :rotfl: .
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Truck to i tak dobrze ja kilka razy razy dostałem radio w czarnym worku na śmieci bez niczego nawet gazet nie było w środku nie mowiąc o ramce, kieszeni itd

 

Chciałbym być zrozumiany dobrze. Nie mówię ,że to normalne, aby dostać coś w pudle od butów itd. Czy też bez waznych elementów.

Ale z tego co zauważyłem, to o ile ja stacji nie mogę zamontować bez kieszeni do niej, jak również nie obędę się bez ramki ozdobnej bo będzie wygladać koślawo. To w obu sytuacjach czyli mojej i Disastera poszło tak naprawdę o drobiazg. Odrobina zdrowego rozsądku nikomu nie zaszkodzi. Gość zrobił Disasterowi awanturę jak by dostał radio bez panelu i było dla niego bezużyteczne. A chłopak rzetelnie wypisał co jest przedmiotem aukcji od A do Z... Okazało się za mało.

 

A wiecie co jest najlepsze? Podejrzewam ,że mój nabywca A7 by rzucił zapasowe bezpiecnzikii do pudła i by tak leżały(bo mi jakoś od nowości nie wywaliło tych , które są) a ten koleś od Disastera, by zamontował radio w półkieszeni i także wrzucił w kąt tą blaszkę... Tak naprawdę awantura w szklance wody.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie ja od Ciebie kupowałem więc nie do mnie żal, że Ty to miałeś gdzieś nie oznacza że ktoś inny, jak masz takie podejście do tematu to się nie dziw że ktoś tak a nie inaczej to interpretuje, zamiast go przeprosić, że napisałeś co miałeś i nie masz tego gów** to się boczysz i buńczuszysz jak zatrzetrzewiony cietrzew ... nie do mnie problem kolego ...

 

Hellsin ale ja wyraźnie napisałem co jest przedmiotem aukcji tak?

 

WIdzisz gdzies tam informacje o blaszkach i srubkach - jesli tak wskaż mi proszę.

 

Przepraszam powiedz mi kogo i za co mam przepraszać? Za to ze ktoś ma problem z czytaniem ze zrozumieniem. Czy za to ze 1-sze słowa w telefonie na dzien dobry zaczynają sie od: "zataiłes" to w aukcji - czyli oszukałeś mnie..... no sorry ale wybacz, nie mam za co przepraszać.

 

Tylko w związku z tym że ja zawsze staram się być do wszystkich w porządku bedąc dzisiaj w domu, przejrzałem czy mi sie cos co podobnie wyglada nie wala po chacie. Znalazłem i zadzwoniłem ze chyba cos takiego mam wiec wysle. Mimo że nie musiałem tego robić. Także sorry ale nie kupuje tego tekstu ze mam kogos przepraszac. Bo ja nie mialem za co a on chyba tak bo moglem sie zachować jak inni, jednak nie to jest mojej naturze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co Ty gadasz Hell?

Kupiłem stację raptem kilkaset zł taniej niż cena nowej.

 

ja nie mówię o jednym przypadku, w końcu na jebeju nie siedzę od dziś :P

 

Ja szanuje każdego klienta nawet takiego co zada 100 pytań a i tak kupi u kogoś innego albo wcale chociaż krew mnie zalewa czasem ale jak ktos wajchę jawnie chce zrobic to wtedy nie siedzę cicho bo wiem co sprzedaję i nikt mnie w pręta nie zrobi.

 

i na tym bym zakończył tą dyskusję, a jak ktoś chce być fair, niech najpierw spojrzy na siebie ... tyle ode mnie

 

Disaster - ok, ale czasem lepiej na wstępie użyć słowa przepraszam i wyjaśnić że nic takiego nie miało miejsca, ot cała filozofia ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chciałbym być zrozumiany dobrze. Nie mówię ,że to normalne, aby dostać coś w pudle od butów itd. Czy też bez waznych elementów.

Ale z tego co zauważyłem, to o ile ja stacji nie mogę zamontować bez kieszeni do niej, jak również nie obędę się bez ramki ozdobnej bo będzie wygladać koślawo. To w obu sytuacjach czyli mojej i Disastera poszło tak naprawdę o drobiazg. Odrobina zdrowego rozsądku nikomu nie zaszkodzi. Gość zrobił Disasterowi awanturę jak by dostał radio bez panelu i było dla niego bezużyteczne. A chłopak rzetelnie wypisał co jest przedmiotem aukcji od A do Z... Okazało się za mało.

 

no ale ja nie bronie tego "barana" co zakupił radio bo przesadził na maksa ze wyjechał z pretensjami w pełni rozumiem ciebie i disaster-a bo sam bym sie zagotował co miało nie raz miejsce więc doskonale wiem o co chodzi.

 

p.s. wielu z nas pewnie by mogło książkę napisać o transakcjach bo wielu z nas ciagle cos kupuje i sprzedaje na szczęście takie przypadki nie trafiają się zbyt często :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Disaster - ok, ale czasem lepiej na wstępie użyć słowa przepraszam i wyjaśnić że nic takiego nie miało miejsca, ot cała filozofia ;)

 

Nadal nie rozumiem Hell , za co Disaster miałby w tej dokładnie sytuacji przepraszać? Według mnie to kupujący zachował się w sposób mało związany z kulturą wychodząc na dzień dobry z "ofensywą"...

Wystarczyło w spokojny sposób zapytać, czy przypadkiem nie zostały mu w domu jakieś elementy. Skoro po takim tonie od kupujacego i tak Bartek mu to wysłał, to tym bardziej i bez nerwów kolega by uzyskał to o co poprosił.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiesz jak ktoś jest burak to i to nie pomoże, chodzi po prostu o załagodzenie sytuacji, taki ma to cel ... żaden inny.

 

Asertywność zawsze w cenie, ale... Jak ktoś mi na dzień dobry "ciśnie" od najgorszych to niestety moja dyplomacja wymięka... Wiem co miałeś na myśli, ale czasami są ludzie ,że się nie da, lub co gorsza czujesz ,że ktoś robi z Ciebie wała aby ugrać parę groszy, wtedy chyba i Ty mówisz wprost co myślisz? Czy nadal bawisz się w dyplomatyczne konwersacje z "wałkującym"? :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pomijam jego zachowanie bo powinien grzecznie podziękować że dostał radio w super stanie i zapytać o blaszki.

 

o to, to, to! :)

 

To jest myślę podstawa. Normalny ton, czyli wyjaśnienie ,że dotarło i dziękuję i zwykłe ludzki zapytanie czy jakiegoś tam drobiazgu nie ma(...)

Odrobina szacunku nawzajem jeszcze nikomu nie zaszkodziła.

 

x2

 

(...) ale czasem lepiej na wstępie użyć słowa przepraszam i wyjaśnić że nic takiego nie miało miejsca, ot cała filozofia ;)

 

jakieś takie McDonald`sowe podejście. Klient mi wyjeżdża z d##py problemem i chamstwem a ja mam mu odpalić "przepraszam"?! Hmmm... Niestety przeciętnego buraka to uczy tylko tego że może sobie dalej pozwalać. I niestety bardzo dobrze wiem co mówię. A później następny sprzedawca będzie miał z nim problem i następny i następny............

 

No tak

Najlepiej to odrazu przepraszać za wszystko

I za głupotę kupującego tez

 

A neo gnój będzie sie dalej roznosil

 

stawiam piwo :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hellsin to doebales do pieca...

Sprzedawalem nie tak dawno swojego MSK, poszedl do uzytkownika forum. Wstawilem foto, ze piec jest na sprzedaz, Gość go kupil i nie wpadl na cudowny pomysl walic do mnie z sapami, ze nie ma skrzyni i czegokolwiek co Włosi daja do pieca. Sprawa byla prosta sprzedaje przedmiot A goly bez niczego wiecej i tyle.

 

Kepke juz tak nie mow, ze u Ciebie jest tak milo i kulturalnie, kupuje duzo przedmiotow z zagranicy, i wyspy sa jednym z trudniejszych krajow do zakupow, italiano kupil mi suby bo gosc do naszego kraju nie sprzeda i koniec. Mialem takowa sytuacje wiele razy, wysylka do 50ciu krajow do nas nie, dla nich to my chyba ciagle jestesmy jakims zadupiem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A później następny sprzedawca będzie miał z nim problem i następny i następny...........

 

Kurczę ludzie często gęsto czekają na sprzęt tygodniami, albo tak jak napisał Naka, dostają piec idealny wizualnie a z upaloną płytą.

Nie wspomnę o takich co trafili na mendę i ani pieniędzy ani sprzętu.To są problemy i powody do nerwów. A tu afery i pierdy za 2-3 zł w Casto. :mur1:

A sprzet jako taki w pełni funkcjonalny idealnie pracujący zadbany dotarł na czas, ładnie zapakowany. No cóż, bez paru kostek lodu i rudej tematyka nie do rozebrania. :hyhy:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kepke juz tak nie mow, ze u Ciebie jest tak milo i kulturalnie

 

To zapytaj kogokolwiek kto robił ze mna interesy jakie mam podejście do klienta moze jestem "inny" ale tak mam nie dalej jak kilka dni temu otrzymałem wiadomość od klienta któremu sprzedałem 9815rb jak to ja zawsze daję 30 dni gwarancji rozruchowej mimo że jst to używany sprzęt to napisał mi 2 dni przed upływem gwarancji rozruchowej że posypał się potencjometr oczywiście nie olałem go a on jak otrzymal wiadomość ode mnie to byl w szoku bo jak to mi powiedział jestem pierwszą osobą która mu odpisała bo zazwyczaj było to samo czyli olewka sprzedającego. Dziś zakupiłem u znajomka część kosztowała mnie 100pln ale on nie ponosi kosztów bo dałem słowo tzn gwarancję rozruchową (u mnie słowo więcej warte niż pieniądze) takich przykładów mogę podać sporo i ludzie to moga potwierdzić. Co do UK to "sorry" raczej nie masz większego doświadczenia niż ja i jestem tego pewnien na 100% bo siędze tu od kilku lat i sie tym zajmuję więc w tym temacie wiem nieco więcej niż ty.

 

dla nich to my chyba ciagle jestesmy jakims zadupiem

 

to nie jest śmieszne ale niektorzy "Angole" nawet nie wiedza gdzie leży Polska

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hellsin przyjacielu chodzilo mi wlasnie o to, co skomentowal nade mna truck.

Nie mozemy robic z uczciwego do przesady sprzedawcy kretyna tylko dla tego, ze kupujacy ma problemy z czytaniem.

 

Kepke to ja wiem, ze Ty wiesz wszystko i jestes z dziada pradziada rodowitym z krwi i kosci Brytyjczykiem dlatego jestes taki prawy i kulturalny, my natomiast w Polsce ciagle jezdzimy na misiach polarnych, z palami chodzimy na baby itd...

 

Bylem wielokrotnie na Wyspach i to jeden z najbardziej zadufanych w sobie narodow... bija ich chyba w tym tylko amerykanie...

 

 

Dopisze bo znalazlem z skrzynce z jebaja... na pytanie do goscia grzecznie czy wysle przesylke do PL bo nie ma zaznaczonej takiej opcji dostalem kulturalna odpowiedz:

 

Witaj, xxx,

 

can you read, i send only to UK

- chan...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kepke to ja wiem, ze Ty wiesz wszystko i jestes z dziada pradziada rodowitym z krwi i kosci Brytyjczykiem dlatego jestes taki prawy i kulturalny, my natomiast w Polsce ciagle jezdzimy na misiach polarnych, z palami chodzimy na baby itd...

 

Bylem wielokrotnie na Wyspach i to jeden z najbardziej zadufanych w sobie narodow... bija ich chyba w tym tylko amerykanie...

 

 

Dopisze bo znalazlem z skrzynce z jebaja... na pytanie do goscia grzecznie czy wysle przesylke do PL bo nie ma zaznaczonej takiej opcji dostalem kulturalna odpowiedz:

 

Witaj, xxx,

 

can you read, i send only to UK

 

- chan...

 

ale czy ja napisałem coś że wiem najlepiej wszystko? poprostu wiem co się tu dzieje ja nie narzekam na interesy z Angolami (nie mówie o innych rasach które uważają się za anglików) i nie jestem brytyjczykiem tylko POLAKIEM ale czegoś się nauczyłem będąc tutaj bo daleko nam do mentalności ludzi jaką tu mają aglicy a wyjątki są wszędzie poza tym ten kolo o imieniu Chan to raczej nie brytyjczyk (imię napewno nie angielskie) tylko ciapaty (bangladesz) albo zółtek (Chiny) pracuję z samymi angolami i chciałbym żeby taka atmosfera była w Polsce w zakładach pracy( nie będę sie rozpisywał na ten temat bo nie ma sensu) ale nie wiem ogólnie o co ci chodzi?

 

p.s. i nie bronię angoli żebyś sobie nie pomyślał

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij


×
×
  • Dodaj nową pozycję...